Profesjonalnie zanieczyszcza wodę mikroplastikiem z opon ? Jedzcie ryby dzieci. Jeszcze kilkadziesiąt lat motoryzacji i będą toksyczne z mikroplastiku na oponach...
@MG02 Plastik to potoczne określenie tworzywa sztucznego, w tym i gumy stosowanej do produkcji opon.
Bok opony zbudowany jest z kauczuku naturalnego i nylonu, żeby było zabawniej to bieżnik opony u większości producentów, składa się w około 50% z mieszanki polietylenu z poliestrem, resztę stanowi kauczuk syntetyczny i naturalny.
Wiesz jak z butelki PET zrobić gumę? Wystarczy zmielić ją i to co uzyskamy poddać procesowi wulkanizacji, do składu dorzucając sadzę, węgiel, kredę oraz kilka rodzajów olejów.
A sama guma z opon, jest dla rybek i ludzi tak samo szkodliwa jak inne tworzywa sztuczne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2022 o 3:07
@yankers
No nie do końca. Bo skład plastiku używanego w spożywcze jest zwykle kontrolowany. A skład plastiku w oponach już nie... I są tam związki, które nie koniecznie chcielibyśmy jeść.
Zauważcie, że to jest obopólne zaufanie - ta kobieta wie, że kierowca polewaczki jej nie zmoczy, więc spokojnie sobie siedzi.
To mniej profesjonalizm, bardziej po prostu ludzka życzliwość.
Komentującym też by się jej trochę przydało.
@jonaszewski - i tu się mylisz. W wielu krajach azjatyckich, w których przydrożne punkty sprzedaży są normą, obowiązują przepisy nakazujące kierowcom polewaczek takie zachowanie. To nie ma nic wspólnego z życzliwością. Jeżeli kierowca nie wyłączyłby polewania mijając handlarza, zapłaciłby mandat i handlarz to wie.
Kiedyś miałem podobną sytuację z ogromną kałużą. Jechałem środkiem zalanej drogi na tyle szybko, że robiłem ze 2-3m fontannę z obu stron. Dopiero dojeżdżając do ludzi idących krawężnikiem zwolniłem na tyle, żeby ich nie sięgnęło. Najwyraźniej nie wierzyli w jakąkolwiek życzliwość, próbując uniknąć ochlapania sami wskoczyli w wodę.
Uprzejmy jak najbardziej ale z profesjonalizmem nie ma to nic wspólnego, jak by nie patrzeć ten fragment jezdni będzie nie umyty.
Raczej normalne, dodatkowo nawet w Chinach za ochlapanie kogoś należy mu się zadośćuczynienie.
Profesjonalnie zanieczyszcza wodę mikroplastikiem z opon ? Jedzcie ryby dzieci. Jeszcze kilkadziesiąt lat motoryzacji i będą toksyczne z mikroplastiku na oponach...
@pawel1481
Opony są z gumy a nie z plastiku.
@MG02 Plastik to potoczne określenie tworzywa sztucznego, w tym i gumy stosowanej do produkcji opon.
Bok opony zbudowany jest z kauczuku naturalnego i nylonu, żeby było zabawniej to bieżnik opony u większości producentów, składa się w około 50% z mieszanki polietylenu z poliestrem, resztę stanowi kauczuk syntetyczny i naturalny.
Wiesz jak z butelki PET zrobić gumę? Wystarczy zmielić ją i to co uzyskamy poddać procesowi wulkanizacji, do składu dorzucając sadzę, węgiel, kredę oraz kilka rodzajów olejów.
A sama guma z opon, jest dla rybek i ludzi tak samo szkodliwa jak inne tworzywa sztuczne.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2022 o 3:07
@yankers
No nie do końca. Bo skład plastiku używanego w spożywcze jest zwykle kontrolowany. A skład plastiku w oponach już nie... I są tam związki, które nie koniecznie chcielibyśmy jeść.
Zauważcie, że to jest obopólne zaufanie - ta kobieta wie, że kierowca polewaczki jej nie zmoczy, więc spokojnie sobie siedzi.
To mniej profesjonalizm, bardziej po prostu ludzka życzliwość.
Komentującym też by się jej trochę przydało.
@jonaszewski - i tu się mylisz. W wielu krajach azjatyckich, w których przydrożne punkty sprzedaży są normą, obowiązują przepisy nakazujące kierowcom polewaczek takie zachowanie. To nie ma nic wspólnego z życzliwością. Jeżeli kierowca nie wyłączyłby polewania mijając handlarza, zapłaciłby mandat i handlarz to wie.
Jak najbardziej jest to profesjonalne bo jakby stał tam kontener i operator dalej by lał wodę to ulica nadal byłaby brudna.
Kiedyś miałem podobną sytuację z ogromną kałużą. Jechałem środkiem zalanej drogi na tyle szybko, że robiłem ze 2-3m fontannę z obu stron. Dopiero dojeżdżając do ludzi idących krawężnikiem zwolniłem na tyle, żeby ich nie sięgnęło. Najwyraźniej nie wierzyli w jakąkolwiek życzliwość, próbując uniknąć ochlapania sami wskoczyli w wodę.
W Polsce nie dość, że by nie wyłączył, to jeszcze by zatrzymał się na poziomie handlarza
Fajnie jakby robił odwrotnie