Oświetlenie to pikuś, choć efekt skali sprawia, że nawet LED-owe powoduje koszt energetyczny. Ale te podziemia muszą być klimatyzowane, albo przynajmniej porządnie wentylowane, inaczej będzie tam atmosferyczny syf z malarią i grzyb, a wilgoć szybko "zje" te instalacje oświetleniowe. Kolejny "genialny" pomysł, z którym jest więcej srania niż wtranżalania, jak mawiał król Ubu. Wszystko po to, żeby uzyskać "jadalne rośliny", które można hodować po prostu w glebie, gdzie Bozia oświetla i podlewa.
Oświetlenie to pikuś, choć efekt skali sprawia, że nawet LED-owe powoduje koszt energetyczny. Ale te podziemia muszą być klimatyzowane, albo przynajmniej porządnie wentylowane, inaczej będzie tam atmosferyczny syf z malarią i grzyb, a wilgoć szybko "zje" te instalacje oświetleniowe. Kolejny "genialny" pomysł, z którym jest więcej srania niż wtranżalania, jak mawiał król Ubu. Wszystko po to, żeby uzyskać "jadalne rośliny", które można hodować po prostu w glebie, gdzie Bozia oświetla i podlewa.
A nie lepiej było nie kopać niepotrzebnych przestrzeni ?