Czyli pisowska władza najpierw pozbawiła obywateli dostępu do opału a teraz idzie dalej i ściga tych, którzy mimo wszystko jakoś próbują przetrwać. No to teraz intencje tych zbrodniarzy są zupełnie jasne.
@Banasik PiSowska władza zarabia na wszystkim i wszystkich. Przecież składy opałowe nie mogą sprzedawać polskiego węgla. Tylko te rządowe, węgiel niestety jest drogi.
Miał być węgiel za 990 zł ale coś go nie widać. Czemu nie widać, bo wiadomo że PiS na tym zarabia.
Ostatni raz w Polsce mowilo sie obiedaszybach w latach 90 - PiS juz nie tylko pod wzgledem inwestycji nas sprowadza do lat 90, ale pod wzledem poziomu zycia lda niektorych zaczyna sie powrot do lat 90...
Na myśl przychodzi jedno: nie możesz kraść, państwo nie toleruje konkurencji.
Jeżeli nawet marzniesz, głodujesz, wyrzucili cię z domu i chciałbyś np. chrustu w lesie nazbierać, albo złowić ryby do jedzenia - jak cię złapią to dowalę karę że spuchniesz.
Niby kradzież, ale jakoś tak dziwnie człowiekowi się robi. Jednak kopanie w bieda-szybie jednak trochę się różni od zap* czterech ton węgla nocą ze składu opału.
Był kiedyś przypadek, gdzie bardzo biednemu kolesiowi dowalili grzywnę za połów ryb we własnym stawie. Dlaczego? Bo raz na jakiś czas woda z rzeki zalewała prywatny staw, połozony na prywatnej działce. Ale prawo stanowiło, że wtedy w stawie pływają 'państwowe" ryby.
To , że jakiś karakan zachęca do palenia w piecach byle czym, wcale nie oznacza, że za jakiś czas smutni panowie do was nie przyjdą. Raczej: albo jest zupełnie odrealniony, albo z premedytacją publicznie kłamie.
Rok temu nikogo by to nie obleciało, ale gdy tona węgla kosztuje 3000-4000 zł to już przestępstwo gospodarcze. A surowce wydobywane bez koncesji są własnością skarbu państwa...
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) przeciętna średnioroczna cena węgla w 2020 r. wynosiła 887,95 zł za tonę, w 2021 r. było to już 996,60 zł.
Na wszelkie sposoby próbują nas wyniszczyć. Już nie tylko gospodarczo ale wręcz wybić, zdepopulowac prze zimno. I oczywiście to nie ich wina. Brak mi słów.
Czyli pisowska władza najpierw pozbawiła obywateli dostępu do opału a teraz idzie dalej i ściga tych, którzy mimo wszystko jakoś próbują przetrwać. No to teraz intencje tych zbrodniarzy są zupełnie jasne.
@Banasik PiSowska władza zarabia na wszystkim i wszystkich. Przecież składy opałowe nie mogą sprzedawać polskiego węgla. Tylko te rządowe, węgiel niestety jest drogi.
Miał być węgiel za 990 zł ale coś go nie widać. Czemu nie widać, bo wiadomo że PiS na tym zarabia.
Ostatni raz w Polsce mowilo sie obiedaszybach w latach 90 - PiS juz nie tylko pod wzgledem inwestycji nas sprowadza do lat 90, ale pod wzledem poziomu zycia lda niektorych zaczyna sie powrot do lat 90...
@Xar . A potem dalej wstecz. Za chwilę przystanek hiperinflacja a następnie stan wojenny.
@Banasik A w oświacie, to już nawet średniowiecze planują.
@Xar Mnie to bardziej przypomina "aferę mięsną" z poprzedniej komuny. Wtedy nawet jednego "spekulanta" powieszono.
@Xar To, że się nie mówiło, nie znaczy że cały czas ich nie ma w Wałbrzychu. Są cały czas.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2022 o 10:16
wAUbrzych
11 kg węgla na worek?
Trudno uwierzyć.
Na myśl przychodzi jedno: nie możesz kraść, państwo nie toleruje konkurencji.
Jeżeli nawet marzniesz, głodujesz, wyrzucili cię z domu i chciałbyś np. chrustu w lesie nazbierać, albo złowić ryby do jedzenia - jak cię złapią to dowalę karę że spuchniesz.
Niby kradzież, ale jakoś tak dziwnie człowiekowi się robi. Jednak kopanie w bieda-szybie jednak trochę się różni od zap* czterech ton węgla nocą ze składu opału.
Był kiedyś przypadek, gdzie bardzo biednemu kolesiowi dowalili grzywnę za połów ryb we własnym stawie. Dlaczego? Bo raz na jakiś czas woda z rzeki zalewała prywatny staw, połozony na prywatnej działce. Ale prawo stanowiło, że wtedy w stawie pływają 'państwowe" ryby.
To , że jakiś karakan zachęca do palenia w piecach byle czym, wcale nie oznacza, że za jakiś czas smutni panowie do was nie przyjdą. Raczej: albo jest zupełnie odrealniony, albo z premedytacją publicznie kłamie.
Rok temu nikogo by to nie obleciało, ale gdy tona węgla kosztuje 3000-4000 zł to już przestępstwo gospodarcze. A surowce wydobywane bez koncesji są własnością skarbu państwa...
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) przeciętna średnioroczna cena węgla w 2020 r. wynosiła 887,95 zł za tonę, w 2021 r. było to już 996,60 zł.
Na wszelkie sposoby próbują nas wyniszczyć. Już nie tylko gospodarczo ale wręcz wybić, zdepopulowac prze zimno. I oczywiście to nie ich wina. Brak mi słów.
Kradną węgiel nowemu panu.