@DamianDziku
No nie wiem. Akurat Riedel miał takie rzeczy głęboko w d...e. Raz się okazało, że do jednego teledysku zamiast młodej naturalnej dziewczyny telewizja oddelegowała jakąś starszą i mocno wytapetowaną kobietę. Rysiek przyszedł na plan, zobaczył ją, i wyszedł.
Komercja się go nie imała. Z drugiej strony zmarł przed 40-tką, więc może na starość by się zmienił.
@El_Polaco Oczywiście że miał te rzeczy głęboko w dupie - bo był ćpunem i alkoholikiem i jedyne co go interesowało to to żeby się nawalić i naćpać. Talent - to mieli jego koledzy z zespołu, to oni napisali większość muzyki.
Rysiek - ot ćpun i tyle. Nie róbmy z narkomanów superbohaterów...
@WhiteD Nie burz mitu Krzysia.
Masz rację, dla mnie był zwykłym narkomanem, alkoholikiem, co do tego czy to koledzy zespołu robili za niego robotę to się nie wypowiem bo nie wiem.
@WhiteD Nie do końca się z tobą zgadzam. Z całym szacunkiem dla dżemu ale po śmierci Ryśka dżem jest cieniem samego siebie sprzed 1994r. Coś jak KAT po odejściu R. Kostrzewskiego. Co z tego że dżem ma np. jednego z najlepszych według mnie Polskich gitarzystów jakim jest J. Styczyńczki, czy KAT P. Luczyka. Bez tego charakterystycznego wokalu nigdy nie będzie tak samo.
@faraon69 Tak samo miałem z Kukizem kiedyś w Olsztynie po koncercie zespół PIERSI (Otwarcie browaru. troche kameralna impreza ) dosiadł się do stolika gdzie siedziałem z kumplami, pochlaliśmi ostro, parę lat później Kukiz mnie rozpoznał na ulicy w Warszawie, chwile pogadaliśmi, to było zanim został pOSŁEM na sejm.
Niedawno widzieliśmy się pod Sejmem i mnie nie rozpoznał, nawet nie starał się przypomnieć skąd się znamy.
Zdaje się, że w tym samym czasie na szczycie list były zespoły takie jak Modern Talking, czy Europe, których członkowie, w teledyskach z epoki, mają więcej tapety i błyszczyka, niż niejedna drag queen. Tak, że ten...
A jak chcesz przepoconych wokalistów, to sobie ich poszukaj po prostu. Kuna, wszystko jest w necie. Co jest z wami nie tak, że trzeba wam wszystko na tacy podawać?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2022 o 9:37
Kiedyś namówiłem córkę do obejrzenia "Skazanego na blusa" i po seansie doszliśmy do dwóch głównych refleksji:
1. Szkoda, że się zaćpał na śmierć, bo ile jeszcze dobrych kawałków mógł stworzyć.
2. Ile kawałków by zaśpiewał, gdyby nie ćpał.
Nie podzielam opinii o Ryśku "półbogu", geniuszu twórczym i wrażliwym muzyku. Był ćpunem i narkomanem - wyniszczał siebie i ranił rodzinę. Najlepsza płyta Dżemu nie bez powodu nazywa się Detox - Riedel był na tyle świadomy, że napisał połowę piosenek. Potem znowu poszedł w tango i jak się skończyło to wiemy. Taki "prawdziwy mężczyzna" - spocony, brudny rockman i fajką w ręku i piwem za pazuchą nie jest moim idolem. Oglądając stare koncerty na YT jest mi go po prostu szkoda... jego wzrok błądzi, głos jest bulgoczący, luźne ciało woła o więcej towaru. Ta jego nieobecność, smutne oczy i żal w głosie to odlot narkomana a nie uniesienia wieszcza narodowego, którego próbuje się z niego zrobić.
"Nie podzielam opinii o Ryśku "półbogu", geniuszu twórczym i wrażliwym muzyku. Był ćpunem i narkomanem..."
Wiesz, świat nie jest czarno-biały. Można być ćpunem i narkomanem (albo pijakiem, albo… i tak dalej) - a JEDNOCZEŚNIE być twórczym i wrażliwym artystą. Co więcej - można wpaść w narkotyki WŁAŚNIE DLATEGO, że jest się bardziej wrażliwym i nie radzi sobie z własnymi emocjami.
Historia muzyki znała takich wielu - i wcale nie mówię tylko o muzyce rozrywkowej. Janis Joplin zaćpała się na śmierć - ale była wielką artystką, miała fantastyczny głos. Amy Winehouse zabił alkohol i prochy - ale jak posłuchasz jej nagrań, to NAPRAWDĘ była wielka.
I żebyś mnie źle nie zrozumiała: ja ABSOLUTNIE nie usprawiedliwiam narkomanii ani nie próbuję powiedzieć "prochy są w porządku, jeśli jesteś artystą" czy coś w tym stylu. Mówię tylko, że można być bardzo zagubionym człowiekiem - a jednocześnie wielkim artystą...
No to poszukaj niezależnych twórców, a nie tylko tych których lansują w TV. Kup ich płytę jak się spodoba.
Jakby ludzie kupowali dobrą muzykę, to by się dobra muzyka sprzedawała. A tak to muzycy muszą zarabiać na reklamach, a nie na śpiewaniu.
Niewiele się zmieniło. Cały czas są tacy artyści. A w tamtych czasach również byli wystylizowani gwiazdorzy. Zmień po prostu media, z których korzystasz.
Nie potrzebowal niczego poza heroina. Ale to malo ważne. Gość dal ludziom sporo dobrej muzyki i dlatego się o nim pamięta. Dżem bez Riedla to powidła. RIP
Dlatego wolę słuchać rocka progresywnego niż nowoczesnej muzy, ale Polacy za rockiem nie przepadają. Wolą disco polo czy rap, niestety. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale niewiele moich rówieśników słucha mojej muzy.
A teraz piosenkarka śpiewa 500 razy w radio Happy birthday to You.. Rysiek też by tak robił. Takie czasy.
@DamianDziku
No nie wiem. Akurat Riedel miał takie rzeczy głęboko w d...e. Raz się okazało, że do jednego teledysku zamiast młodej naturalnej dziewczyny telewizja oddelegowała jakąś starszą i mocno wytapetowaną kobietę. Rysiek przyszedł na plan, zobaczył ją, i wyszedł.
Komercja się go nie imała. Z drugiej strony zmarł przed 40-tką, więc może na starość by się zmienił.
@El_Polaco Oczywiście że miał te rzeczy głęboko w dupie - bo był ćpunem i alkoholikiem i jedyne co go interesowało to to żeby się nawalić i naćpać. Talent - to mieli jego koledzy z zespołu, to oni napisali większość muzyki.
Rysiek - ot ćpun i tyle. Nie róbmy z narkomanów superbohaterów...
@WhiteD
Otóż to. W punkt.
@WhiteD Nie burz mitu Krzysia.
Masz rację, dla mnie był zwykłym narkomanem, alkoholikiem, co do tego czy to koledzy zespołu robili za niego robotę to się nie wypowiem bo nie wiem.
@WhiteD Nie do końca się z tobą zgadzam. Z całym szacunkiem dla dżemu ale po śmierci Ryśka dżem jest cieniem samego siebie sprzed 1994r. Coś jak KAT po odejściu R. Kostrzewskiego. Co z tego że dżem ma np. jednego z najlepszych według mnie Polskich gitarzystów jakim jest J. Styczyńczki, czy KAT P. Luczyka. Bez tego charakterystycznego wokalu nigdy nie będzie tak samo.
Miałem to szczęście, że zdążyłem jeszcze na dwa koncerty z Ryśkiem. Po koncercie w Lubawce wyszedł do nas, porozmiawiał. Zero gwiazdorzenia.
@faraon69 Tak samo miałem z Kukizem kiedyś w Olsztynie po koncercie zespół PIERSI (Otwarcie browaru. troche kameralna impreza ) dosiadł się do stolika gdzie siedziałem z kumplami, pochlaliśmi ostro, parę lat później Kukiz mnie rozpoznał na ulicy w Warszawie, chwile pogadaliśmi, to było zanim został pOSŁEM na sejm.
Niedawno widzieliśmy się pod Sejmem i mnie nie rozpoznał, nawet nie starał się przypomnieć skąd się znamy.
Dla ścisłości: spocony to był Rysiek, a nie jego podkoszulek. Podkoszulek mógł być co najwyżej przepocony.
amazing
beautiful
Zdaje się, że w tym samym czasie na szczycie list były zespoły takie jak Modern Talking, czy Europe, których członkowie, w teledyskach z epoki, mają więcej tapety i błyszczyka, niż niejedna drag queen. Tak, że ten...
A jak chcesz przepoconych wokalistów, to sobie ich poszukaj po prostu. Kuna, wszystko jest w necie. Co jest z wami nie tak, że trzeba wam wszystko na tacy podawać?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2022 o 9:37
Kiedyś namówiłem córkę do obejrzenia "Skazanego na blusa" i po seansie doszliśmy do dwóch głównych refleksji:
1. Szkoda, że się zaćpał na śmierć, bo ile jeszcze dobrych kawałków mógł stworzyć.
2. Ile kawałków by zaśpiewał, gdyby nie ćpał.
Nie podzielam opinii o Ryśku "półbogu", geniuszu twórczym i wrażliwym muzyku. Był ćpunem i narkomanem - wyniszczał siebie i ranił rodzinę. Najlepsza płyta Dżemu nie bez powodu nazywa się Detox - Riedel był na tyle świadomy, że napisał połowę piosenek. Potem znowu poszedł w tango i jak się skończyło to wiemy. Taki "prawdziwy mężczyzna" - spocony, brudny rockman i fajką w ręku i piwem za pazuchą nie jest moim idolem. Oglądając stare koncerty na YT jest mi go po prostu szkoda... jego wzrok błądzi, głos jest bulgoczący, luźne ciało woła o więcej towaru. Ta jego nieobecność, smutne oczy i żal w głosie to odlot narkomana a nie uniesienia wieszcza narodowego, którego próbuje się z niego zrobić.
@Luiza568
Dokładnie tak. A naturalni nie wyniszczeni nałogiem muzycy są i dziś.
@Luiza568 nie no fredi byl bez skazy princ Amy Winehouse Whitney Joplin i spora ilosc facetow ktorych uwazamy za gwiazdy
@Luiza568
"Nie podzielam opinii o Ryśku "półbogu", geniuszu twórczym i wrażliwym muzyku. Był ćpunem i narkomanem..."
Wiesz, świat nie jest czarno-biały. Można być ćpunem i narkomanem (albo pijakiem, albo… i tak dalej) - a JEDNOCZEŚNIE być twórczym i wrażliwym artystą. Co więcej - można wpaść w narkotyki WŁAŚNIE DLATEGO, że jest się bardziej wrażliwym i nie radzi sobie z własnymi emocjami.
Historia muzyki znała takich wielu - i wcale nie mówię tylko o muzyce rozrywkowej. Janis Joplin zaćpała się na śmierć - ale była wielką artystką, miała fantastyczny głos. Amy Winehouse zabił alkohol i prochy - ale jak posłuchasz jej nagrań, to NAPRAWDĘ była wielka.
I żebyś mnie źle nie zrozumiała: ja ABSOLUTNIE nie usprawiedliwiam narkomanii ani nie próbuję powiedzieć "prochy są w porządku, jeśli jesteś artystą" czy coś w tym stylu. Mówię tylko, że można być bardzo zagubionym człowiekiem - a jednocześnie wielkim artystą...
@Luiza568 brawo, wlasnie opisalas 99% showbiznesu i zepsutych ludzi z ktorych robi sie polbogow
I dobry tekst.
No to poszukaj niezależnych twórców, a nie tylko tych których lansują w TV. Kup ich płytę jak się spodoba.
Jakby ludzie kupowali dobrą muzykę, to by się dobra muzyka sprzedawała. A tak to muzycy muszą zarabiać na reklamach, a nie na śpiewaniu.
Bo był ciągle naćpany i miał to w dupie.
Wielu z nas po trzeźwemu nie umie zrobić czegoś twórczego. A trzeba przyznać że śpiewał prawdę o samym sobie i życiu. I robił to pięknie.
Niewiele się zmieniło. Cały czas są tacy artyści. A w tamtych czasach również byli wystylizowani gwiazdorzy. Zmień po prostu media, z których korzystasz.
ale to bylo kiedys czasy sie zmieniaja
Jedyny, niezastąpiony, wspaniały.
A może publiczność nie była aż tak wymagająca.
Nie potrzebowal niczego poza heroina. Ale to malo ważne. Gość dal ludziom sporo dobrej muzyki i dlatego się o nim pamięta. Dżem bez Riedla to powidła. RIP
marvellous
Dlatego wolę słuchać rocka progresywnego niż nowoczesnej muzy, ale Polacy za rockiem nie przepadają. Wolą disco polo czy rap, niestety. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale niewiele moich rówieśników słucha mojej muzy.
Ciekawe dlaczego mój komentarz zniknął... Był aż tak niewygodny dla twórcy demota?...