Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
299 313
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W waldek0093
-3 / 5

Na Ukrainie są potężne wybuchy, ogromne pożary i nikt jakoś z ekologów nie protestuje przeciwko emisji CO2.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+1 / 3

Może i stare, ale remontowane i modernizowane. Nigdy nie zamknięte, zlikwidowane czy też odcięte od sieci. Propaganda swoje, a życie swoje;)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+5 / 5

Kazdemu kto jest zdziwiony taka sytuacja radze wygooglowac pojecie:
Piramida potrzeb. Maslov

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 14

Kiedyś dyskutowałem z jakimś socjalistą (czy innym wariatem) i mówiłem mu, że na zabawę w ochronę środowiska trzeba mieć pieniądze i kiedy ludzi stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb, to dopiero wtedy mogą się zacząć przejmować rzeczami mniej dla nich istotnymi.
Twierdził, że to nie prawda. Życie jak zwykle zweryfikowało lewackie brednie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
-1 / 13

@kondon Jakoś 3 lata temu rozmawiałem z lewakiem odnośnie "ekologiczności" aut elektrycznych.
Na wieść że prąd pochodzi z elektrowni a te emitują CO2 i resztę syfu, oraz często stoją w miastach, stwierdził że to już problem ludzi mieszkających w pobliżu elektrowni, no i nikt nie zmusza ich do mieszkania tam.
Argumentem za ekologicznością aut było to że samochody w centrach miast emitują syf a elektryki już nie. Przestał się odzywać kiedy odbiłem piłeczkę i powiedziałem mu że nikt nie zmusza ludzi do mieszkania i korzystania z centrów miast.

Socjaliści i lewacy jednak nie myślą zbytnio. Zbyt wiele faktów albo im umyka albo nie dopuszczają ich istnienia do siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2022 o 23:59

J jonaszewski
+3 / 7

@kondon Nie. Taka postawa jest tylko wynikiem długiego okresu zachodzenia zmian klimatycznych. Dlaczego nawet biedni ludzie dbają o to, żeby nie zjadać zepsutej żywności, chociaż na pewno taniej byłoby zjeść spleśniały ser, niż kupować nowy? Bo jak go zjesz, to pożałujesz od razu.

A dlaczego mówisz o "zabawie w ochronę środowiska"? Bo skutki dzisiejszego palenia węglem odczują Twoje dzieci, a w najlepszym razie Ty za 30 lat. Masz więc w dupie to, co się wtedy stanie, ponieważ wydaje Ci się to bardzo odległe i nierealne.

Tak to działa. Nie można mówić, że "nie stać nas", żeby nie niszczyć swojej planety, bo to jak mówić "nie stać mnie, żeby nie srać do basenu, toaleta płatna 2 zł". Niestety, odwracanie skutków tak powolnych zmian klimatycznych też jest powolne, więc kiedy się już okaże, że trudno nam żyć na tej planecie, że wskutek suszy na żywność stać tylko najbogatszych, a woda jest reglamentowana, będzie już za późno, żeby cokolwiek zmienić.

Demot jest durny, bo przez lata Europa powinna była odpalić mnóstwo elektrowni atomowych i dziś nie miałaby kłopotu ani z brakiem paliw, ani z ekologią. Nie zrobiono tego, więc uruchamia się stare węglówki, bo one już tu są, zamiast elektrowni atomowych, których budowa trwa wiele lat. Gdyby Polska podążyła ekologiczną drogą, mielibyśmy dziś tanią energię z atomu, słońca i wiatru. To nie jest tryumf węgla, to jest ostateczny dowód na ludzką głupotę i krótkowzroczność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilbao99
+1 / 5

@jonaszewski święte słowa ale te amebowate kuce nie pojmą. Im wystarczy pokazać zdjęcie Grety i od razu zaczyna im się kojarzyć z elektrowniami atomowymi czy autami elektrycznymi. Każdy z nich wylewa swoje bluzgi z tej swojej pustej głowy na zasadzie odruchu psa Pawłowa. Żaden nawet nie pojmuje o czym mówi Greta, i że ani nie sprzedaje elektrycznych aut ani nie zamyka elektrowni jądrowych. Kucowatość to stan umysłu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
+1 / 1

@jonaszewski Dobry argument z tym zepsutym jedzeniem.

Mi osobiście przeszkadza, że te mniej lub bardziej ekologiczne wynalazki przedstawia się w mało obiektywny sposób, np. w przypadku aut elektrycznych jakoś pomija się problem utylizacji akumulatorów. Wiatraki i panele słoneczne też generują śmieci. Na pewno są bardziej ekologiczne niż wytwarzanie energii z węgla, ale takie skrajne przedstawienie ich jako ostateczne rozwiązanie wszystkich problemów z pominięciem wad podważa wiarygodność. Potem ludzie mogą wykorzystać to, żeby podważyć słuszność ich stosowania.

Btw. ostatnio przypadkowo miałem włączony program 4 polskiego radia i geniusz stwierdził tam, chyba nawiązując do wycieków z Nord Stream, że emisja metanu powoduje zwiększenie CO2 w atmosferze :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+3 / 3

@tobimadara Jeden z większych problemów ludzkości w kwestii informacji to przedstawianie wielu spraw jako zerojedynkowych - stąd idiotyczne przekonanie, że jak auta elektryczne to TYLKO takie (jakby dzisiaj wszyscy jeździli tylko dieslami), jak OZE, to TYLKO to (jakby dzisiaj nie używano różnych elektrowni) itp.

Samochody elektryczne mają swoje wady, ale mają też wiele zalet. Na przykład przeniesienie miejsca emisji. Nawet gdyby emisje się nie zmieniły, to lepiej, by pojawiały się punktowo (w elektrowniach wyposażonych w filtry, w zakładach utylizacji, w fabrykach samochodów) niż w środowisku (samochody spalinowe emitują zanieczyszczenia wprost do naszych nosów).
Poza tym samochody elektryczne można zasilać wszystkim - prąd generuje się poprzez spalanie drewna, wodoru, ze słońca, z wiatru, przelewaniem wody, a nawet tupaniem w dyskotece. Zawsze i w każdych warunkach znajdzie się jakiś sposób, żeby stworzyć go chociaż trochę. Samochód benzynowy spala benzynę i kropka. Albo ją masz, albo jej nie masz. No i kiedyś się skończy.

Innym ważnym plusem OZE jest rozproszenie generacji energii (z punktu widzenia strategicznego bezpieczeństwa kraju to ważne, bo trudniej wyłączyć prąd, gdy elektrowni są tysiące) oraz zapewnienie samowystarczalności energetycznej (może uran musielibyśmy sprowadzać, ale za to każdy kraj ma jakieś zasoby wiatru, wody, ciepła geotermalnego czy słońca, z których może korzystać, nie uzależniając się jak Niemcy czy Polska od Rosji).

Niestety, racjonalne argumenty przesłania emocjonalne darcie japy, bo większość ludzi nie chce myśleć, woli obejrzeć mema.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-2 / 4

@jonaszewski Nie. Taka postawa jest wynikiem priorytetów w zaspokajaniu podstawowych potrzeb w pierwszej kolejności.
Gdy ludzi stać, to dopiero wtedy zajmują się ochroną środowiska, lepszym traktowaniem zwierząt i temu podobnymi. Biedni po prostu tego nie mogą zrobić, bo nawet nie mają do tego środków. Z resztą sam zobaczysz, że ludzi będą palili czym się tylko da, jeśli nie będzie ich stać na coś lepszego.
Jak kogoś nie stać na dobre jedzenie, to je byle co.
Czas jest tu argumentem, ale nie najważniejszym.

Na razie nie mamy technologii, aby odejść od węgla, ani nas nie stać na droższe źródła energii.
Socjalistyczne blokowanie rozwoju nie przyspiesza ani bogacenia się, ani powstawania nowych technologii, które mogłyby ten problem rozwiązać.

Dokładnie tak to działa! Jak kogoś nie stać na toaletę, to pójdzie w krzaki, bo gdzieś zrobić musi.
Tego nie wiesz. Być może opracujemy technologie, które pozwolą nam dowolnie regulować ilość CO2 w atmosferze.

Z ostatnim akapitem już się zgadzam, tylko słońce i wiatr przy obecnej technologii mogą być jedynie uzupełnieniem systemu, natomiast w żadnej mierze nie mogą być jego podstawą, bo są zbyt niestabilne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@kondon Mamy wszystko, tylko tłumaczymy się biedą albo zwyczajnie nie chcemy nic zmieniać. Jeśli dalej tak będzie, dopiero poznamy, co to bieda, a zmienić będziemy musieli wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-1 / 1

@jonaszewski Czym mamy więcej, tym łatwiej nam coś poświęcić i zadbać o rzeczy mniej istotne.

No i wtedy zobaczysz, że ludzie skoncentrują się na sobie, a nie na np. ochronie środowiska.
Przy okazji, socjalizm po raz kolejny pokazał, że nie działa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@kondon Chyba kapitalizm? Cały Twój wywód to gadanie o realizacji potrzeb jednostki. Gdy mowa o tym, że ochrona naszego przetrwania (podstawa piramidy Maslowa) jest mniej istotna od innych potrzeb, to znów jest charakterystyczna dla kapitalizmu chciwość.

W prymitywnych komunach plemię nie sra do rzeki, z której bierze wodę do picia, bo się nabawi czerwonki. Nam trzeba to tłumaczyć, bo Twoim zdaniem ważniejsze jest, żeby mieć blisko do źródła, nie musi być czyste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@jonaszewski Socjalizm w pandemii zniszczył gospodarki.

Chciwość dotyczy jednostek i tego, co one robią w domu. Kapitalizm czy socjalizm (jako system gospodarczy) nie ma z tym nic wspólnego.

Ale może narobić do rzeki za "punktem poboru wody", co zaszkodzi innym plemionom, tak samo jak dym leci z wiatrem do sąsiada. Z resztą nie ma takiej potrzeby, aby robić do rzeki, za to palić czymś trzeba.

To nie jest moje zdanie, tylko obserwacja świata i społeczeństwa. Czym jesteśmy bogatsi, tym bardziej dbamy o rzeczy mniej istotne tu i teraz. Możemy sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy na innych, bez bezpośrednich korzyści dla nas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 10

Ekokretyni doprowadzą do tego, że ani ciepła ani ekologii nie będzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mario391978
-2 / 6

To się nazywa 'samozaoranie'. Kiedy nosili ją na rękach i wstawili płaczącą na mównice, to klaskali jej Ci co dali się zmanipulować za pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+2 / 2

Tia, odpalają stare trujące elektrownie węglowe zamiast przywrócić czyste atomowe, bo się biedaczki wystraszyli po Fukushimie. Stwierdzili, że lepiej napieprzać pyłem bo jeszcze jakieś trzęsienie ziemi albo tsunami ich nawiedzi ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem