Szkoda, że na egzaminie wstępnym nie pytali o astrologię. Jakby im odpowiedziała co myśli, to w ogóle nie dostałaby się na studia i byłoby po problemie. Ale coś czuję, że i tak tych studiów nie skończy.
A szkoda, że wcześniej nie zrobiła jakiegoś rozpoznania w terenie, bo jak chciała studiować magię, to mogła iść na KUL.
@sfzgkkp Pod innym katem - zdecydowanie. Mowia Ci, ze ziemia porusza sie wraz z ukladem slonecznym 220 tysiecy kilometrow na godzine. Przez wieki czy tysiaclecia jednak te gwiazdy, ktore tworza znaki zodiaku sa w tym samym miejscu. Czasem jest sie klaunem bez swiadomosci o tym. I jak, podoba sie Twojemu serduszku zestawienie tych dwoch faktow naukowych?
@aktototakbredzi
Być może nie zauważyłeś/aś, że seduszko było ujęte w cudzysłów, jako cytat z demota. Moje osobiste serduszko jest całkowicie po stronie astronomii.
Po komentarzach widzę, że znaczna część nie załapała, że ktoś właśnie ciśnienie bekę z astrogłąbów. Oni się nie nadają na psychologów, ale wy raczej też nie :)
Z psychologia jest duuuuuzo wiecej problemow niz tylko przyjety aksjomat. Polecam ksiazke Radical Therapist, ktora nakresla jak caly system zdrowotny nie jest zaprojektowany aby ludziom pomagac.
Szkoda, że na egzaminie wstępnym nie pytali o astrologię. Jakby im odpowiedziała co myśli, to w ogóle nie dostałaby się na studia i byłoby po problemie. Ale coś czuję, że i tak tych studiów nie skończy.
A szkoda, że wcześniej nie zrobiła jakiegoś rozpoznania w terenie, bo jak chciała studiować magię, to mogła iść na KUL.
O zodiakach uczą na astronomii.
@grekzak Ale jednak pod innym kątem :D. I to "biedenmu serduszku astrologicznemu" by się nie spodobało!
@sfzgkkp Niby tak, ale z drugiej strony, wyznaczanie faz księżyców Jowisza, ma chyba jeszcze mniej sensu od stawiania horoskopów.
@sfzgkkp Pod innym katem - zdecydowanie. Mowia Ci, ze ziemia porusza sie wraz z ukladem slonecznym 220 tysiecy kilometrow na godzine. Przez wieki czy tysiaclecia jednak te gwiazdy, ktore tworza znaki zodiaku sa w tym samym miejscu. Czasem jest sie klaunem bez swiadomosci o tym. I jak, podoba sie Twojemu serduszku zestawienie tych dwoch faktow naukowych?
@aktototakbredzi
Być może nie zauważyłeś/aś, że seduszko było ujęte w cudzysłów, jako cytat z demota. Moje osobiste serduszko jest całkowicie po stronie astronomii.
Jak ktoś ma "biedne serduszko astrologiczne", niech się lepiej nie bierze za naukę. Zwłaszcza za psychologię.
Chyba że jako pacjent.
Klauzula sumienia, terapii skorpionów się nie podejmę, bo same są sobie wredne sukinkoty winne.
Co za czasy, że w uniwersytetach nie uznają tarotów czy innego wróżenia z fusów? Jak się uczyć?!
Po komentarzach widzę, że znaczna część nie załapała, że ktoś właśnie ciśnienie bekę z astrogłąbów. Oni się nie nadają na psychologów, ale wy raczej też nie :)
Reaguje jak egzorcysta na Chlorpromazynę,
Kiedyś widziałem reklamę:
Profesjonalny astrolog
Ot, oksymoron
Z psychologia jest duuuuuzo wiecej problemow niz tylko przyjety aksjomat. Polecam ksiazke Radical Therapist, ktora nakresla jak caly system zdrowotny nie jest zaprojektowany aby ludziom pomagac.