@Kocioo ktoś kiedyś mi powiedział, że nie powinno się mrugać bo to niebezpieczne, odwraca uwagę kierowcy od jezdni, a w ogóle to jest wieśniacki gest mruganie awaryjnymi bo w wielkim świecie robi się to kierunkami na przemian.
Zapytałem go czy mówienie przepraszam, dziękuje też go rozprasza i jest zbyt trudne do ogarnięcia? To strzelił focha xD
@ubooot teraz to jest nowa "moda" jak zajedzi ci drogę, a trąbniesz, to coś im się dzieje z błędnikiem w uchu bo zwalniają do 20km/h xD
@Tibr w większości krajów, obrączkę się nosi na lewej ręce, u nas na prawej. W większości krajów gest "ok" oznacza aprobatę, w niektórych jest wulgarny...
Osobiście zwykle mrugam awaryjnymi, chyba że jadę motocyklem, to wtedy kierunkami :p
Prosta zasada. W mieście czy w korku awaryjne, na trasie kierunki. Już samo sięganie do włącznika awaryjnych może być rozpraszające, a to ostatnie co chcesz zrobić przy szybszej jeździe. Jak mnie ktoś wpuści, to najpierw skupiam się na tym, żeby nikomu nie zajechać drogi czy nie hamować mu gwałtownie przed nosem, a dopiero później mogę bawić się w kurtuazję. Mrugnięcie kierunkiem na przemian nie wymaga odrywania ręki od kierownicy, więc jest lepsze jak nie chcesz dzielić uwagi.
Awaryjne służą do ostrzeganiu o niebezpieczeństwie na drodze. Włączają się automatycznie w przypadku gwałtownego hamowania. Widząc taki sygnał powinniśmy mieć odruch przełożenia nogi z gazu na hamulec. Używanie ich do wiejskiej kurtuazji powoduje tylko chaos na drodze i niepotrzebne ryzyko. Kultura na drodze nie wymaga szczególnych gestów.
@CzesiekX powiem ci tak, tam gdzie ludzie uskuteczniają takie uprzejmości.jest w pytę mniej chamskich zagrywek na drodze więc jak najbardziej to po prostu działa.
@rafik54321 do wymiany uprzejmości służą gesty ręką, Używanie do tego sygnałów świetlnych lub dźwiękowych jest zakazane prawem, żeby nie wprowadzać w błąd innych użytkowników drogi, których kompletnie to nie obchodzi.
@CzesiekX tak, z całą pewnością będzie widać co machasz łapami w zamkniętej budzie XD... Brawo ty.
Stosunkowo niedawno wprowadzono nakaz jazdy "na suwak" przy kończeniu się danego pasa.
Jednak w Toruniu, na starym moście drogowym już od lat tak się jeździ. Bo inaczej za cholerę by tam ruch nie szedł XD. Przepisu nie było, a kierowcy robili to po prostu z uprzejmości. Więc de facto robili "coś nielegalnego" a jednak działało i to działało tak dobrze, że rząd poszedł po rozum do głowy i rozszerzył zapis na całą Polskę. Nie wiem czy ten trend pochodzi stricte z Torunia, ale u nas pojawił się wcześniej niż przepis :P .
Poza tym, nie wiem czy wiesz, ale jaki ma sens prawny, włączenie świateł awaryjnych w trakcie jazdy? Np nie wolno holować pojazdu z takimi włączonymi światłami XD. Mrugania z naprzeciwka światłami też będziesz się czepiać, kiedy masz zgaszone światła? Jak to gestem niby pokazać?
Poza tym jak ktoś mrugnie światłami przez 1-2s to serio nie wprowadza to nikogo w błąd. Czasem nawet komuś ręka poleci na dźwignię kierunkowskazów i też go włączy na chwilę. Albo inny zapomni go wyłączyć (a nie każdy pojazd sam wyłącza kierunkowskazy po skręcie).
A jak któryś debil, stoi na skrzyżowaniu pomimo że ma zielone to co? Mam stać za nim i machać łapami, to może pojedzie, czy jednak jak każdy ogarnięty człowiek, użyć klaksonu w formie 2 krótkich sygnałów? Wtedy gościu patrzy przed siebie, zielone, jedzie. Proste. Nie czepiaj się rzeczy które działają. Bo są rzeczy które ewidetnie NIE działają, jak np bezwzględne pierwszeństwo pieszych na pasach XD.
@rafik54321 Nie wolno holować pojazdu z włączonymi awaryjnymi, bo to taki sam użytkownik drogi jak każdy inny i musi informować pozostałych o swoich zamiarach. Tym bardziej, że takie auto jest często wyprzedzane i skręcając może zajechać komuś drogę. Albo sprawna sygnalizacja, albo laweta, bo czym różni się na drodze holowane auto od przyczepy?
@CzesiekX dalej nie pojmujesz sedna sprawy. Na prawdę. 1-2s takiego świetlnego podziękowania absolutnie nie robi różnicy dla wszystkich kierowców. Zauważ że jesteś jedyną osobą która ma z tym problem, a duża część użytkowników to kierowcy.
Podobnie ja, przechodząc przez ulicę. Dochodzę do przejścia dla pieszych i NIE wchodzę na pałę, pomimo że teoretycznie mogę tak zrobić. Obserwuję reakcję pojazdów. Czy aby na pewno są w stanie się zatrzymać. Powodów dla których by się nie zatrzymali może być dużo. Może dojść do awarii pojazdu, słabej przyczepności nawierzchni, złej widoczności na drodze, złego oświetlenia drogi, zasłabnięcia kierowcy, roztargnienia lub zwykłego chamstwa. Jak widzę że pojazdy zwalniają i oceniam że wyhamują, to wchodzę na jezdnię i podniosę rękę, aby podziękować I zasygnalizować że serio wchodzę.
W zamkniętej puszcze jaką jest samochód, gesty nie działają.
Bo załóżmy, że zjechałeś nieco na lewo aby taki pojazd cię wyprzedził https://a.allegroimg.com/s1024/0c630e/4270d35b4365bac221827336bc87
Jak on ma ci teraz gestem podziękować tak abyś to widział? XD... Teraz widzisz jego wielki, blaszany zad XD. To ma do ciebie przez pakę machać? Czy może ją jeszcze otworzyć? A może ma ci machać w trakcie wyprzedzania, zamiast się skupić maksymalnie na samym wyprzedzaniu? XD...
"Albo sprawna sygnalizacja, albo laweta, bo czym różni się na drodze holowane auto od przyczepy?" - sporo. Przyczepa nie wymaga dodatkowego kierowcy XD. Do tego oświetlenie przyczepy jest zespolone z oświetleniem pojazdu który ją ciągnie. Na holu tego nie ma. Auto może ulec awarii na np uszkodzenie alternatora czy zwarcia instalacji, wtedy oświetlenia nie ma, choć mechanicznie jest z grubsza sprawne.
Ważniejsze jest oświetlenie auta holującego niż holowanego. Ty jadąc za autem, nie musisz widzieć że ono będzie skręcać w lewo czy prawo. Dla ciebie ważne jest to, czy będzie hamować. To dla tych przed nimi jest ważne czy będzie skręcać czy nie. Myśl w praktyce ;) .
Bo albo nie masz prawa jazdy wcale, albo się głęboki PRL odzywa XD...
Jeździłem jako kierowca dostawczaka. Serio, im bardziej zacofana wioska, tym rzadziej były takie gesty światłami, a jednocześnie jeszcze większe chamstwo na drodze.
@rafik54321 Napisałeś: "Bo albo nie masz prawa jazdy wcale, albo się głęboki PRL odzywa XD..." Wprost przeciwnie, zrobiłem ponad 2mln km i to na różnych kontynentach. Większość życia spędziłem w zachodniej Europie i szlag mnie trafia jak widzę polską słomę w butach. Pomiędzy agresją na drodze i wiejską kurtuazją jest normalny ruch drogowy. Po to jest międzynarodowe prawo jazdy i skodyfikowane przepisy, żeby ludzie wszędzie rozumieli się na drodze, a nie tworzyli regionalizmy.
@CzesiekX "Wprost przeciwnie, zrobiłem ponad 2mln km i to na różnych kontynentach. Większość życia spędziłem w zachodniej Europie i szlag mnie trafia jak widzę polską słomę w butach." - a wiesz że ten zwyczaj dziękowania to do nas przywędrował właśnie z zachodu? XD...
"Po to jest międzynarodowe prawo jazdy i skodyfikowane przepisy, żeby ludzie wszędzie rozumieli się na drodze, a nie tworzyli regionalizmy." - jakby Niemiec jeździł w Polsce po niemiecku, to by pieszych na przejściach dla pieszych rozjeżdżał, a na autostradach zapie****ł po 350km/h.
Prawo drogowe JEST różne w różnych krajach. Różni się, a jakże, szczegółami. Kierowca zawodowy i o tym nie wiesz? To coś cieniutko z tą "zawodowością" XD.
Ba, w USA przepisy nawet nie są jednolite w skali kraju. Co stan to ma nieco odrębne prawa. Choćby dopuszczalny wiek sprzedaży alkoholu. W jednych stanach 18 lat w innych 21.
Poza tym, gdzie masz ten "normalny ruch drogowy"? We Włoszech, gdzie co druga fura obita, czy Francji gdzie nie ma jak się przecisnąć przy łuku triumfalnym?
Paradoksalnie, u nas kultura jazdy na drodze jest całkiem dobra, to infrastruktura drogowa, wybitnie NIE sprzyjająca kierowcy zawodzi. Jako kierowca zawodowy powinieneś to wiedzieć, a skoro o tym nie wiesz, to podważam twoje kompetencje.
Koniec tematu.
@rafik54321 Zrobiłem prawo jazdy ponad 30 lat temu w Opolu,.Już wtedy obowiązywała tam kultura jazdy, która wymagała bezwzględnego przepuszczania pieszych zbliżających się do pasów. Nie jestem kierowcą zawodowym, po prostu lubię samochody jeżdżę sobie po Świecie.
@gremline Widzę, że kierowcą nigdy nie byłeś. Już wyjaśniam. Jak komuś się dziękuje awaryjnymi to zaledwie na sekundę lub dwie zawsze po jakiejś akcji. I nikt tego robi podczas normalnej jazdy. Ja zawsze wiedziałem czy ktoś mi dziękował czy miał awarię. Ale jeśli ta chwila to dla ciebie niewiadoma co kierowca zrobi, to wybacz, ale nie wsiadaj za kierownicę.No i myślę, że byś zszedł na zawał jakbyś przepuścił radiowóz, a ten by ci podziękował włączając koguty.
@BruceD Na drogach są też inni użytkownicy, którzy oczekują jednoznacznych sygnałów, by mieć dość czasu na reakcję i nie obchodzi ich wymiana uprzejmości kogoś z przodu.
@BruceD - dzieciaku, mam prawo jazdy od 1989 roku.
Przejechane grubo ponad milion kilometrów.
Wyjaśnij, proszę, dlaczego mam się zastanawiać, czy półgłówek "dziękujący" awaryjnymi dziękuje mi, komuś innemu na drodze czy jest faktycznie sytuacja awaryjna?
Może u ciebie, na wąskich wiejskich dróżkach, taka sytuacja jest jednoznaczna, ale na drodze gdzie są trzy lub więcej pasów ruchu i w ciągu godziny przejeżdżają setki samochodów, nie ma czasu na takie rozkminianie
@wiesiu73 W Polsce też. Przynajmniej w tej części, gdzie są autostrady i zdarzają się na nich korki. No, może poza A2 między Warszawą a Łodzią, bo tam bardzo słabo z kulturą "autostradową".
@Kocioo ktoś kiedyś mi powiedział, że nie powinno się mrugać bo to niebezpieczne, odwraca uwagę kierowcy od jezdni, a w ogóle to jest wieśniacki gest mruganie awaryjnymi bo w wielkim świecie robi się to kierunkami na przemian.
Zapytałem go czy mówienie przepraszam, dziękuje też go rozprasza i jest zbyt trudne do ogarnięcia? To strzelił focha xD
@ubooot teraz to jest nowa "moda" jak zajedzi ci drogę, a trąbniesz, to coś im się dzieje z błędnikiem w uchu bo zwalniają do 20km/h xD
@Tibr w większości krajów, obrączkę się nosi na lewej ręce, u nas na prawej. W większości krajów gest "ok" oznacza aprobatę, w niektórych jest wulgarny...
Osobiście zwykle mrugam awaryjnymi, chyba że jadę motocyklem, to wtedy kierunkami :p
Prosta zasada. W mieście czy w korku awaryjne, na trasie kierunki. Już samo sięganie do włącznika awaryjnych może być rozpraszające, a to ostatnie co chcesz zrobić przy szybszej jeździe. Jak mnie ktoś wpuści, to najpierw skupiam się na tym, żeby nikomu nie zajechać drogi czy nie hamować mu gwałtownie przed nosem, a dopiero później mogę bawić się w kurtuazję. Mrugnięcie kierunkiem na przemian nie wymaga odrywania ręki od kierownicy, więc jest lepsze jak nie chcesz dzielić uwagi.
podziękowania dla tych co potrafią jeździć
Awaryjne służą do ostrzeganiu o niebezpieczeństwie na drodze. Włączają się automatycznie w przypadku gwałtownego hamowania. Widząc taki sygnał powinniśmy mieć odruch przełożenia nogi z gazu na hamulec. Używanie ich do wiejskiej kurtuazji powoduje tylko chaos na drodze i niepotrzebne ryzyko. Kultura na drodze nie wymaga szczególnych gestów.
@CzesiekX powiem ci tak, tam gdzie ludzie uskuteczniają takie uprzejmości.jest w pytę mniej chamskich zagrywek na drodze więc jak najbardziej to po prostu działa.
@rafik54321 do wymiany uprzejmości służą gesty ręką, Używanie do tego sygnałów świetlnych lub dźwiękowych jest zakazane prawem, żeby nie wprowadzać w błąd innych użytkowników drogi, których kompletnie to nie obchodzi.
@CzesiekX tak, z całą pewnością będzie widać co machasz łapami w zamkniętej budzie XD... Brawo ty.
Stosunkowo niedawno wprowadzono nakaz jazdy "na suwak" przy kończeniu się danego pasa.
Jednak w Toruniu, na starym moście drogowym już od lat tak się jeździ. Bo inaczej za cholerę by tam ruch nie szedł XD. Przepisu nie było, a kierowcy robili to po prostu z uprzejmości. Więc de facto robili "coś nielegalnego" a jednak działało i to działało tak dobrze, że rząd poszedł po rozum do głowy i rozszerzył zapis na całą Polskę. Nie wiem czy ten trend pochodzi stricte z Torunia, ale u nas pojawił się wcześniej niż przepis :P .
Poza tym, nie wiem czy wiesz, ale jaki ma sens prawny, włączenie świateł awaryjnych w trakcie jazdy? Np nie wolno holować pojazdu z takimi włączonymi światłami XD. Mrugania z naprzeciwka światłami też będziesz się czepiać, kiedy masz zgaszone światła? Jak to gestem niby pokazać?
Poza tym jak ktoś mrugnie światłami przez 1-2s to serio nie wprowadza to nikogo w błąd. Czasem nawet komuś ręka poleci na dźwignię kierunkowskazów i też go włączy na chwilę. Albo inny zapomni go wyłączyć (a nie każdy pojazd sam wyłącza kierunkowskazy po skręcie).
A jak któryś debil, stoi na skrzyżowaniu pomimo że ma zielone to co? Mam stać za nim i machać łapami, to może pojedzie, czy jednak jak każdy ogarnięty człowiek, użyć klaksonu w formie 2 krótkich sygnałów? Wtedy gościu patrzy przed siebie, zielone, jedzie. Proste. Nie czepiaj się rzeczy które działają. Bo są rzeczy które ewidetnie NIE działają, jak np bezwzględne pierwszeństwo pieszych na pasach XD.
@rafik54321 Nie wolno holować pojazdu z włączonymi awaryjnymi, bo to taki sam użytkownik drogi jak każdy inny i musi informować pozostałych o swoich zamiarach. Tym bardziej, że takie auto jest często wyprzedzane i skręcając może zajechać komuś drogę. Albo sprawna sygnalizacja, albo laweta, bo czym różni się na drodze holowane auto od przyczepy?
@CzesiekX dalej nie pojmujesz sedna sprawy. Na prawdę. 1-2s takiego świetlnego podziękowania absolutnie nie robi różnicy dla wszystkich kierowców. Zauważ że jesteś jedyną osobą która ma z tym problem, a duża część użytkowników to kierowcy.
Podobnie ja, przechodząc przez ulicę. Dochodzę do przejścia dla pieszych i NIE wchodzę na pałę, pomimo że teoretycznie mogę tak zrobić. Obserwuję reakcję pojazdów. Czy aby na pewno są w stanie się zatrzymać. Powodów dla których by się nie zatrzymali może być dużo. Może dojść do awarii pojazdu, słabej przyczepności nawierzchni, złej widoczności na drodze, złego oświetlenia drogi, zasłabnięcia kierowcy, roztargnienia lub zwykłego chamstwa. Jak widzę że pojazdy zwalniają i oceniam że wyhamują, to wchodzę na jezdnię i podniosę rękę, aby podziękować I zasygnalizować że serio wchodzę.
W zamkniętej puszcze jaką jest samochód, gesty nie działają.
Bo załóżmy, że zjechałeś nieco na lewo aby taki pojazd cię wyprzedził
https://a.allegroimg.com/s1024/0c630e/4270d35b4365bac221827336bc87
Jak on ma ci teraz gestem podziękować tak abyś to widział? XD... Teraz widzisz jego wielki, blaszany zad XD. To ma do ciebie przez pakę machać? Czy może ją jeszcze otworzyć? A może ma ci machać w trakcie wyprzedzania, zamiast się skupić maksymalnie na samym wyprzedzaniu? XD...
"Albo sprawna sygnalizacja, albo laweta, bo czym różni się na drodze holowane auto od przyczepy?" - sporo. Przyczepa nie wymaga dodatkowego kierowcy XD. Do tego oświetlenie przyczepy jest zespolone z oświetleniem pojazdu który ją ciągnie. Na holu tego nie ma. Auto może ulec awarii na np uszkodzenie alternatora czy zwarcia instalacji, wtedy oświetlenia nie ma, choć mechanicznie jest z grubsza sprawne.
Ważniejsze jest oświetlenie auta holującego niż holowanego. Ty jadąc za autem, nie musisz widzieć że ono będzie skręcać w lewo czy prawo. Dla ciebie ważne jest to, czy będzie hamować. To dla tych przed nimi jest ważne czy będzie skręcać czy nie. Myśl w praktyce ;) .
Bo albo nie masz prawa jazdy wcale, albo się głęboki PRL odzywa XD...
Jeździłem jako kierowca dostawczaka. Serio, im bardziej zacofana wioska, tym rzadziej były takie gesty światłami, a jednocześnie jeszcze większe chamstwo na drodze.
@rafik54321 Napisałeś: "Bo albo nie masz prawa jazdy wcale, albo się głęboki PRL odzywa XD..." Wprost przeciwnie, zrobiłem ponad 2mln km i to na różnych kontynentach. Większość życia spędziłem w zachodniej Europie i szlag mnie trafia jak widzę polską słomę w butach. Pomiędzy agresją na drodze i wiejską kurtuazją jest normalny ruch drogowy. Po to jest międzynarodowe prawo jazdy i skodyfikowane przepisy, żeby ludzie wszędzie rozumieli się na drodze, a nie tworzyli regionalizmy.
@CzesiekX "Wprost przeciwnie, zrobiłem ponad 2mln km i to na różnych kontynentach. Większość życia spędziłem w zachodniej Europie i szlag mnie trafia jak widzę polską słomę w butach." - a wiesz że ten zwyczaj dziękowania to do nas przywędrował właśnie z zachodu? XD...
"Po to jest międzynarodowe prawo jazdy i skodyfikowane przepisy, żeby ludzie wszędzie rozumieli się na drodze, a nie tworzyli regionalizmy." - jakby Niemiec jeździł w Polsce po niemiecku, to by pieszych na przejściach dla pieszych rozjeżdżał, a na autostradach zapie****ł po 350km/h.
Prawo drogowe JEST różne w różnych krajach. Różni się, a jakże, szczegółami. Kierowca zawodowy i o tym nie wiesz? To coś cieniutko z tą "zawodowością" XD.
Ba, w USA przepisy nawet nie są jednolite w skali kraju. Co stan to ma nieco odrębne prawa. Choćby dopuszczalny wiek sprzedaży alkoholu. W jednych stanach 18 lat w innych 21.
Poza tym, gdzie masz ten "normalny ruch drogowy"? We Włoszech, gdzie co druga fura obita, czy Francji gdzie nie ma jak się przecisnąć przy łuku triumfalnym?
Paradoksalnie, u nas kultura jazdy na drodze jest całkiem dobra, to infrastruktura drogowa, wybitnie NIE sprzyjająca kierowcy zawodzi. Jako kierowca zawodowy powinieneś to wiedzieć, a skoro o tym nie wiesz, to podważam twoje kompetencje.
Koniec tematu.
@rafik54321 Zrobiłem prawo jazdy ponad 30 lat temu w Opolu,.Już wtedy obowiązywała tam kultura jazdy, która wymagała bezwzględnego przepuszczania pieszych zbliżających się do pasów. Nie jestem kierowcą zawodowym, po prostu lubię samochody jeżdżę sobie po Świecie.
I się zastanawiaj, czy coś gościowi wyskoczyło i będzie hamowanie awaryjne czy tylko "dziękuje"
@gremline no wiesz, przy hamowaniu awaryjnym świeca tez sie światła stopu. Więc różnicę widać gołym okiem.
@gremline Widzę, że kierowcą nigdy nie byłeś. Już wyjaśniam. Jak komuś się dziękuje awaryjnymi to zaledwie na sekundę lub dwie zawsze po jakiejś akcji. I nikt tego robi podczas normalnej jazdy. Ja zawsze wiedziałem czy ktoś mi dziękował czy miał awarię. Ale jeśli ta chwila to dla ciebie niewiadoma co kierowca zrobi, to wybacz, ale nie wsiadaj za kierownicę.No i myślę, że byś zszedł na zawał jakbyś przepuścił radiowóz, a ten by ci podziękował włączając koguty.
@BruceD Na drogach są też inni użytkownicy, którzy oczekują jednoznacznych sygnałów, by mieć dość czasu na reakcję i nie obchodzi ich wymiana uprzejmości kogoś z przodu.
@BruceD - dzieciaku, mam prawo jazdy od 1989 roku.
Przejechane grubo ponad milion kilometrów.
Wyjaśnij, proszę, dlaczego mam się zastanawiać, czy półgłówek "dziękujący" awaryjnymi dziękuje mi, komuś innemu na drodze czy jest faktycznie sytuacja awaryjna?
Może u ciebie, na wąskich wiejskich dróżkach, taka sytuacja jest jednoznaczna, ale na drodze gdzie są trzy lub więcej pasów ruchu i w ciągu godziny przejeżdżają setki samochodów, nie ma czasu na takie rozkminianie
W niemczech ostrzega się przed rozpoczynającym się korku
@wiesiu73 W Polsce też. Przynajmniej w tej części, gdzie są autostrady i zdarzają się na nich korki. No, może poza A2 między Warszawą a Łodzią, bo tam bardzo słabo z kulturą "autostradową".
A jak się dziękuje kierunkowskazami?
@BruceD
po jednym błysku: prawy-lewy-prawy
Awaryjnymi się ostrzega
Ja tak robię odkąd mam prawo jazdy. Wiem, że takim drobnym gestem można komuś poprawić dzień.
ale demot zjeb.... Nie bądź chamem to nie będziesz musiał na podziękowania tak tęsknić