@Psomkwa nie wiem czemu cię minusują, przecież to prawda o naszej średniowiecznej medycynie, którą konowały niechętnie zmieniają na coś nowszego. Też w podobny sposób miałem usuwane. Gdzieś w okolicach 1989-1992 (nie pamiętam ile miałem jak mi rwali trzeciego migdałka, 7.. 10 lat?). Na krzesełko, nawet chyba mnie nie przypinali pasem, tylko jakiś trep trzymał od tyłu, do gardła psiknęli znieczuleniem, założyli rozwieracz do gęby, jeszcze nie zaczęło działać znieczulenie jak szczypce do gardła wpierdzielili, nerka pod pysk, trach i wypier... następny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 października 2022 o 17:52
@VipeRsan Też tak miałem usuwany trzeci migdał, również pod koniec lat 80' a minusy dla @Psomkwa pochodzą pewnie od dzieciaków, które nie mogą uwierzyć, że takie były polskie realia w sumie dosyć niedawno. Na zachodzie pewnie sporo wcześniej się to zmieniło, jednak w krajach do których ruscy przynieśli zacofanie, wszystkie nowości pojawiały się z opóźnieniem.
@outlaws13 a co tu opisywać, miałem coś koło 7 czy 8 lat bo często chorowałem właśnie na zapalenie dróg oddechowych, więc lekarz skierował mnie na wycinkę trzeciego migdałka. Przebiegało to tak jak widzicie, usadowili mnie na takim krzesełku, coś tam psiknęli i na żywca miałem tam cięte, widziałem wszystko, i czułem jak na takiego dzieciaka wręcz przerażenie. Do tego do dziś pamiętam, że po zabiegu miałem odruch wymiotny i miałem wymioty pomieszane z krwią, bardzo nieprzyjemny widok.
Jedna z rzeczy nie na mój mózg. Znieczulenie albo nawet narkoza to nie jest jakaś kosmiczna farmakologia, więc po co tak? Jeśli nawet mamy w dupie pacjenta, to chyba jednak lekarz ma lepszy komfort pracy gdy pacjent się nie wyrywa, nie wygina i nie drze ryja.
W Rydze! Preparaty znieczulające w postaci zastrzyków lub w aerozolu, w krajach nieco bardziej na zachód od ZSRR były systematycznie stosowane. Czasami nawet w "barbarzyńskiej" Polsce udawało się je dostać.
Oczywiście trochę bólu było, to nie narkoza tylko działanie lokalne.
@Psomkwa
Bez znieczulenia miejscowego? Niczego ci nie "psikali" do gardła? Sadyści. A może po prostu zaczęli zabieg zbyt szybko, preparat nie zdążył zadziałać.
@Psomkwa
Już sam widok kojarzy się z salą tortur. W dodatku znieczulenie było niedoskonałe, trochę bolało, a do tego dochodził duży dyskomfort. Dlatego wcale mnie nie dziwi niechęć do szpitali, pozostała po tak przykrej "przygodzie".
Na szczęście moi rodzice byli sprytni. Już kilka dni przed operacją obiecali mi, że gdy tylko zakończy się leczenie, pójdziemy na lody i będziemy na nie chodzili codziennie przez tydzień. (Akurat jedzenie lodów przyspiesza regenerację po tym zabiegu) Dotrzymali słowa, a nawet lepiej bo chodziliśmy na lody codziennie przez dwa tygodnie. Czyli po prostu zostałem przekupiony, otrzymałem socjal "Lody+" ;)
O wiertarkach do zębów na pedały nie wspomnę. Czuło się jakby to wiertło wkręcało się w mózg.
Jestem z rocznika '91 a miałem tak usuwane, więc i pod koniec XX też było to praktykowane.
bo w polskiej medycynie trwa 2 połowa XX wieku do dziś.
opisz cis więcej
@Psomkwa nie wiem czemu cię minusują, przecież to prawda o naszej średniowiecznej medycynie, którą konowały niechętnie zmieniają na coś nowszego. Też w podobny sposób miałem usuwane. Gdzieś w okolicach 1989-1992 (nie pamiętam ile miałem jak mi rwali trzeciego migdałka, 7.. 10 lat?). Na krzesełko, nawet chyba mnie nie przypinali pasem, tylko jakiś trep trzymał od tyłu, do gardła psiknęli znieczuleniem, założyli rozwieracz do gęby, jeszcze nie zaczęło działać znieczulenie jak szczypce do gardła wpierdzielili, nerka pod pysk, trach i wypier... następny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2022 o 17:52
@VipeRsan Też tak miałem usuwany trzeci migdał, również pod koniec lat 80' a minusy dla @Psomkwa pochodzą pewnie od dzieciaków, które nie mogą uwierzyć, że takie były polskie realia w sumie dosyć niedawno. Na zachodzie pewnie sporo wcześniej się to zmieniło, jednak w krajach do których ruscy przynieśli zacofanie, wszystkie nowości pojawiały się z opóźnieniem.
Miałem tak usuwany trzeci migdał. Przywiązali mnie bandarzami do krzesła i lecieli z koksem. Ale do niczego się nie przyznałem! :))
@outlaws13 a co tu opisywać, miałem coś koło 7 czy 8 lat bo często chorowałem właśnie na zapalenie dróg oddechowych, więc lekarz skierował mnie na wycinkę trzeciego migdałka. Przebiegało to tak jak widzicie, usadowili mnie na takim krzesełku, coś tam psiknęli i na żywca miałem tam cięte, widziałem wszystko, i czułem jak na takiego dzieciaka wręcz przerażenie. Do tego do dziś pamiętam, że po zabiegu miałem odruch wymiotny i miałem wymioty pomieszane z krwią, bardzo nieprzyjemny widok.
Jedna z rzeczy nie na mój mózg. Znieczulenie albo nawet narkoza to nie jest jakaś kosmiczna farmakologia, więc po co tak? Jeśli nawet mamy w dupie pacjenta, to chyba jednak lekarz ma lepszy komfort pracy gdy pacjent się nie wyrywa, nie wygina i nie drze ryja.
Trzeba do tego anestezjologa na etacie dodatkowego.
W Rydze! Preparaty znieczulające w postaci zastrzyków lub w aerozolu, w krajach nieco bardziej na zachód od ZSRR były systematycznie stosowane. Czasami nawet w "barbarzyńskiej" Polsce udawało się je dostać.
Oczywiście trochę bólu było, to nie narkoza tylko działanie lokalne.
@Psomkwa
Bez znieczulenia miejscowego? Niczego ci nie "psikali" do gardła? Sadyści. A może po prostu zaczęli zabieg zbyt szybko, preparat nie zdążył zadziałać.
@Rydzykant nie no, psikańsko było, ale mimo to dla małego dziecka taki widok wręcz zachęca do unikania szpitala :)
@Psomkwa
Już sam widok kojarzy się z salą tortur. W dodatku znieczulenie było niedoskonałe, trochę bolało, a do tego dochodził duży dyskomfort. Dlatego wcale mnie nie dziwi niechęć do szpitali, pozostała po tak przykrej "przygodzie".
Na szczęście moi rodzice byli sprytni. Już kilka dni przed operacją obiecali mi, że gdy tylko zakończy się leczenie, pójdziemy na lody i będziemy na nie chodzili codziennie przez tydzień. (Akurat jedzenie lodów przyspiesza regenerację po tym zabiegu) Dotrzymali słowa, a nawet lepiej bo chodziliśmy na lody codziennie przez dwa tygodnie. Czyli po prostu zostałem przekupiony, otrzymałem socjal "Lody+" ;)
za to wiedza medyczna polegająca na usuwaniu migdałków z XX wieku ale przed naszą erą...
https://www.youtube.com/watch?v=9BNYsRJNX4w
Obecnie wygląda to podobnie. Na szczęście anestetyki są lepsze.