Niech się ludzie bawią, jeśli chcą. Natomiast ja żadnym gówniarzom nie daję cukierków, jak mi do drzwi zapukają.
W USA jest wyraźnie zaznaczone, kto się chce bawić, a kto nie. Były już przypadki w PL dewastacji drzwi, bo ktoś nie otworzył, lub nie dał cukierków. Do tego jeszcze nie dorośliśmy. W każdym razie ja mam jutro wolne i żadnemu gówniakowi nie dam nic. A jeśli mi czymś pobrudzi drzwi, to będzie czyścił je własnym jęzorem tak długo, aż będą czyste. Nawet, gdyby miałby to być Domestos.
Niech się ludzie bawią, jeśli chcą. Natomiast ja żadnym gówniarzom nie daję cukierków, jak mi do drzwi zapukają.
W USA jest wyraźnie zaznaczone, kto się chce bawić, a kto nie. Były już przypadki w PL dewastacji drzwi, bo ktoś nie otworzył, lub nie dał cukierków. Do tego jeszcze nie dorośliśmy. W każdym razie ja mam jutro wolne i żadnemu gówniakowi nie dam nic. A jeśli mi czymś pobrudzi drzwi, to będzie czyścił je własnym jęzorem tak długo, aż będą czyste. Nawet, gdyby miałby to być Domestos.
@Montuch Stary, jeszcze się nic nie wydarzyło, a Ty już masz pianę na ustach. Po co?
Bezczelny g... Ale z drugiej strony wystawienie miski z cukierkami na odczepnego to też debilny pomysł.
Problem był taki: nikt nie pilnował albo lepiej nikt osobiście nie wręczał dzieciakowi słodycze.
lepszy byłby motyw, gdyby właściciel zrobił psikus i zrobił drzwi bez klamki od wewnątrz :-)
@Henieq Ha ha ha, aż się zalogowałem żeby polajkować :)
W Polsce pewnie zaiebał by wraz z miską.