Nie dziwię się że tę scenę usunięto. Jest idiotyczna. Bo T800 pojawił się dużo, dużo później już w samym trakcie wojny ludzi z maszynami. Wyjaśnia to choćby część 4ta terminatora.
Poza tym przeskok technologiczny pomiędzy jeszcze nie wdrożonymi do armii T1, a T800 jest olbrzymi.
Ludzkość z technologią współczesną nie byłaby w stanie wyprodukować sprawnego T800. Twarz natomiast Skynet mógł uzyskać skądkolwiek. Choćby z łapanki na ludzi.
Terminator trzyma się kupy tylko do 2 części, później to już jest potworek logiczny. Wszystkie terminatory nie mogły wyglądać tak samo bo ich głównym zadaniem było przenikanie w szeregi armii ludzi, więc jakby wszystkie wyglądały jak Arnold to oczywiście by im się to nie udawało. Najzwyczajniej chcieli aby to Arnold cały czas grał terminatora bo z tej roli słynął, ale sensu to żadnego nie miało.
@JohnLilly Tak naprawdę to kupy trzyma się tylko pierwsza część. Od drugiej naruszany jest ciąg przyczynowo-skutkowy - ale dwójkę fajnie się ogląda (mimo, że wolę jedynkę). Resztę filmów pominę milczeniem, bywają fajne momenty ale jako całość katastrofa.
@Schneemil Też kiedyś myślałem, że dwójka to już mącenie w logice, lecz wbrew pozorom nie do końca. Istnieje jeszcze książka napisana na podstawie scenariusza, oraz istnieją dłuższe wersje filmowego T1 i T2, i tam masz ładnie i logicznie zespojone obie części.
Nie dziwię się że tę scenę usunięto. Jest idiotyczna. Bo T800 pojawił się dużo, dużo później już w samym trakcie wojny ludzi z maszynami. Wyjaśnia to choćby część 4ta terminatora.
Poza tym przeskok technologiczny pomiędzy jeszcze nie wdrożonymi do armii T1, a T800 jest olbrzymi.
Ludzkość z technologią współczesną nie byłaby w stanie wyprodukować sprawnego T800. Twarz natomiast Skynet mógł uzyskać skądkolwiek. Choćby z łapanki na ludzi.
Terminator trzyma się kupy tylko do 2 części, później to już jest potworek logiczny. Wszystkie terminatory nie mogły wyglądać tak samo bo ich głównym zadaniem było przenikanie w szeregi armii ludzi, więc jakby wszystkie wyglądały jak Arnold to oczywiście by im się to nie udawało. Najzwyczajniej chcieli aby to Arnold cały czas grał terminatora bo z tej roli słynął, ale sensu to żadnego nie miało.
@JohnLilly Tak naprawdę to kupy trzyma się tylko pierwsza część. Od drugiej naruszany jest ciąg przyczynowo-skutkowy - ale dwójkę fajnie się ogląda (mimo, że wolę jedynkę). Resztę filmów pominę milczeniem, bywają fajne momenty ale jako całość katastrofa.
@Schneemil Też kiedyś myślałem, że dwójka to już mącenie w logice, lecz wbrew pozorom nie do końca. Istnieje jeszcze książka napisana na podstawie scenariusza, oraz istnieją dłuższe wersje filmowego T1 i T2, i tam masz ładnie i logicznie zespojone obie części.