A co obchodzi pracodawcę czy pracownica jest w ciąży albo czy ma dzieci? Jeżeli pracodawca ma straty to będą cięcia w zespole i najpierw wycina się najmniej efektywnych pracowników, jeżeli dostali odprawy to nie widzę problemu.
On wiedział, że zredukuje liczbę aktywistów już wcześniej.
Przecież ciąża to nie choroba a kobiety sobie lepiej radzą niż mężczyźni więc po co współczuć silnej i niezależnej kobiecie.
Brawo, że robi porządek.
@DonSalieri To połóg teoretycznie powinien trwać przez 2 miesiące, ale jest to kwestia wysoce indywidualna, i stan hormonalny powinien w tym czasie opóźniać owulację, ale jest to kwestia mocno indywidualna. Ale przerwa między ciążami krótsza niż miesiąc jest medycznie możliwa, nawet jeśli rzadka.
Brutalne ale jako szef firmy ma do tego prawo, a jak jeszcze dał odprawy wyższe niż przewidziane w umowach/prawie to tym bardziej trudno jest mieć do niego pretensję.
Twitter już wcześniej tracił po 4 miliony dolarów dziennie czy dopiero po przejęciu? Jeśli to drugie, to póki co Musk kiepsko na tym wychodzi. Zobaczymy, co będzie dalej.
Co do samych zwolnień, to też zależy, kogo zwolnił. Może w Twitterze rzeczywiście jest przerost zatrudnienia i część pracowników nie jest potrzebna, a może szuka oszczędności w dość głupi sposób. Np. mój kumpel pracuje w firmie, gdzie w ramach oszczędności postanowiono zwolnić sporo ludzi, dobrych fachowców, bo akurat był okres, kiedy było mniej zleceń.
Ale po paru miesiącach zleceń przybyło i znowu byli potrzebni. Tyle że jako doświadczeni fachowcy już dawno znaleźli pracę gdzie indziej i po paru latach w tym samym dziale jakość i wydajność pracy dalej niższa niż przed zwolnieniem tych ludzi.
Także czasami lepiej jest przetrzymać doświadczonych pracowników przez jakiś czas.
Zazwyczaj kobieta leci na L4 zaraz po pozytywnym wyniku testu ciążowego bo ,,nie będzie ryzykować bombelkiem" a tu argumentem przeciw zwolnieniu jest to, że jest w ciąży
Czekaj czekaj. Kobieta zaszła w ciąże JEDEN MIESIĄC PO URODZENIU DZIECKA? Połóg trwa 6 tygodni... Nie mówiąc o tym, że miesiączka wcale nie wraca tak szybko oraz że ciągłe karmienie piersią to naturalna antykoncepcja. Ale żeby jeszcze w trakcie połogu wróciła miesiączka to mega fenomen. No i fakt że ledwo się zrosła a już współżyli...
Co do reszty. To takie jest prawo. I trzeba się z tym liczyć. Naprawdę dobry fakt, że wypłacił im znacznie więcej niż im się należało. Niech ktoś się pochwali kiedy on dostał premię za to że go szef zwolnił? U mnie zawsze było tyle ile przewidziała ustawa i ani złamanego grosza więcej. I nie żeby coś, to było uczciwe i całkowicie spoko bo taką mieliśmy umowę. Ale żeby ktoś dał mi więcej? Naprawdę niech ktoś się pochwali gdzie tak miał?
Zazwyczaj kobieta idzie na zwolnienie zaraz po pozytywnym wyniku testu ciążowego, nie ma co ryzykować bombelkiem. Ale tu argumentem przeciw zwolnieniu jest to, że jest w ciąży.
To że kobieta jest w ciąży z drugim dzieckiem powinno być priorytetem każdego pracodawcy przy ocenie czy jej umiejętności są przydatne dla jego przedsiębiorstwa. Przecież więcej bombelków to większy zysk. Ta posada jej się po prostu należała.
Pamiętajcie że to stany. Tam chyba nie ma czegoś takiego jak l4 w ciąży, czyli babka musi zaiwaniać do roboty. W USA ciąża nie jest traktowana jako choroba i tak samo kobieta w ciąży nie jest chroniona. Skoro nie nadążała za tempem pracy i była mniej wydajna to ją pogonili z roboty. Taki tam mają klimat. Tam nie ma złego pisu i socjalu. Tam jest hameryka i za bycie kobieta w ciąży po prostu leci się z roboty.
News jest zredagowany w taki sposób, jakby Musk osobiście przyszedł do tej pani w ciąży i powiedział jej "wypie**laj z mojej firmy". A przecież jeśli zwolniono 3700 osób, to znaczy że Musk po prostu wydał konkretne polecenie głównym kierownikom / managerom, a dopiero ci dokonywali selekcji, lub scedowali to na kierowników niższego szczebla.
Zakładam, że Elon nawet nie ma pojęcia kto jest zatrudniony w Twitterze, a tym bardziej kto został zwolniony.
Dobry Elon..
Nie dobry Elon..
A co obchodzi pracodawcę czy pracownica jest w ciąży albo czy ma dzieci? Jeżeli pracodawca ma straty to będą cięcia w zespole i najpierw wycina się najmniej efektywnych pracowników, jeżeli dostali odprawy to nie widzę problemu.
On wiedział, że zredukuje liczbę aktywistów już wcześniej.
Przecież ciąża to nie choroba a kobiety sobie lepiej radzą niż mężczyźni więc po co współczuć silnej i niezależnej kobiecie.
Brawo, że robi porządek.
@tomek_s ON może i wiedział, pracownicy już niekoniecznie...
...POZA TYM JA TO WIDZĘ TAK;
TWITTER (nigdy nie miałem, nie mam i raczej ju nie założę...) TRACI NIE INACZEJ, JAK TYLKO I WYŁĄCZNIE PRZEZ MASKĘ...
@PitBull9010 to wybierz się do okulisty
Cze, chwila - Czyli przerwa między ciążami u tej babki wyniosła miesiąc? To w ogóle medycznie możliwe?
No i co z pozostałymi 3699 osobami? Też byli kobitami w ciąży?
@DonSalieri A no można. Jak się nie karmi intensywnie piersią to do ponownego zapłodnienia może dojść już w 3 tygodnie po porodzie.
@k1275 Bardziej miałem na myśli połóg, te sprawy
@DonSalieri To połóg teoretycznie powinien trwać przez 2 miesiące, ale jest to kwestia wysoce indywidualna, i stan hormonalny powinien w tym czasie opóźniać owulację, ale jest to kwestia mocno indywidualna. Ale przerwa między ciążami krótsza niż miesiąc jest medycznie możliwa, nawet jeśli rzadka.
Brutalne ale jako szef firmy ma do tego prawo, a jak jeszcze dał odprawy wyższe niż przewidziane w umowach/prawie to tym bardziej trudno jest mieć do niego pretensję.
Twitter już wcześniej tracił po 4 miliony dolarów dziennie czy dopiero po przejęciu? Jeśli to drugie, to póki co Musk kiepsko na tym wychodzi. Zobaczymy, co będzie dalej.
Co do samych zwolnień, to też zależy, kogo zwolnił. Może w Twitterze rzeczywiście jest przerost zatrudnienia i część pracowników nie jest potrzebna, a może szuka oszczędności w dość głupi sposób. Np. mój kumpel pracuje w firmie, gdzie w ramach oszczędności postanowiono zwolnić sporo ludzi, dobrych fachowców, bo akurat był okres, kiedy było mniej zleceń.
Ale po paru miesiącach zleceń przybyło i znowu byli potrzebni. Tyle że jako doświadczeni fachowcy już dawno znaleźli pracę gdzie indziej i po paru latach w tym samym dziale jakość i wydajność pracy dalej niższa niż przed zwolnieniem tych ludzi.
Także czasami lepiej jest przetrzymać doświadczonych pracowników przez jakiś czas.
Jak to wygląda w przypadku Twittera, nie wiem.
Jak zwykle brakuje kluczowej informacji: ile owa dziewczyna wnosiła do firmy.
@Fahrmass od 2 lat na macierzyńskim
@Fahrmass 90 kg
Zazwyczaj kobieta leci na L4 zaraz po pozytywnym wyniku testu ciążowego bo ,,nie będzie ryzykować bombelkiem" a tu argumentem przeciw zwolnieniu jest to, że jest w ciąży
Czekaj czekaj. Kobieta zaszła w ciąże JEDEN MIESIĄC PO URODZENIU DZIECKA? Połóg trwa 6 tygodni... Nie mówiąc o tym, że miesiączka wcale nie wraca tak szybko oraz że ciągłe karmienie piersią to naturalna antykoncepcja. Ale żeby jeszcze w trakcie połogu wróciła miesiączka to mega fenomen. No i fakt że ledwo się zrosła a już współżyli...
Co do reszty. To takie jest prawo. I trzeba się z tym liczyć. Naprawdę dobry fakt, że wypłacił im znacznie więcej niż im się należało. Niech ktoś się pochwali kiedy on dostał premię za to że go szef zwolnił? U mnie zawsze było tyle ile przewidziała ustawa i ani złamanego grosza więcej. I nie żeby coś, to było uczciwe i całkowicie spoko bo taką mieliśmy umowę. Ale żeby ktoś dał mi więcej? Naprawdę niech ktoś się pochwali gdzie tak miał?
@ciomak12 u jednych może trwać i 94 dni a u innych tylko 21 dni. To indywidualna cecha.
Zazwyczaj kobieta idzie na zwolnienie zaraz po pozytywnym wyniku testu ciążowego, nie ma co ryzykować bombelkiem. Ale tu argumentem przeciw zwolnieniu jest to, że jest w ciąży.
To że kobieta jest w ciąży z drugim dzieckiem powinno być priorytetem każdego pracodawcy przy ocenie czy jej umiejętności są przydatne dla jego przedsiębiorstwa. Przecież więcej bombelków to większy zysk. Ta posada jej się po prostu należała.
A czy mógłby jeszcze wykupić Facebooka i zrobić to samo?
Pamiętajcie że to stany. Tam chyba nie ma czegoś takiego jak l4 w ciąży, czyli babka musi zaiwaniać do roboty. W USA ciąża nie jest traktowana jako choroba i tak samo kobieta w ciąży nie jest chroniona. Skoro nie nadążała za tempem pracy i była mniej wydajna to ją pogonili z roboty. Taki tam mają klimat. Tam nie ma złego pisu i socjalu. Tam jest hameryka i za bycie kobieta w ciąży po prostu leci się z roboty.
Co ona zaszła w ciążę od razu po porodzie?
No więc wyobraź sobie, że to jest jego firma i jego pieniądze... Takie rzeczy prosze ja ciebje.
News jest zredagowany w taki sposób, jakby Musk osobiście przyszedł do tej pani w ciąży i powiedział jej "wypie**laj z mojej firmy". A przecież jeśli zwolniono 3700 osób, to znaczy że Musk po prostu wydał konkretne polecenie głównym kierownikom / managerom, a dopiero ci dokonywali selekcji, lub scedowali to na kierowników niższego szczebla.
Zakładam, że Elon nawet nie ma pojęcia kto jest zatrudniony w Twitterze, a tym bardziej kto został zwolniony.