Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
51 73
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
0 / 4

A potrafisz spojrzeć na sprawę nieco szerzej?
Religia, przynajmniej moja (która niekoniecznie jest pokrewna z katolicką) nie polega na cierpieniu. Piekło jest za ludzi do cna złych. Bycie szczęśliwym nie oznacza bycia przeklętym. Bo liczą się dobre uczynki.

Jeśli zakładasz że piekła nie ma, to zakładasz że nie ma żadnej odpowiedzialności za złe postępowanie, więc wolno robić absolutnie wszystko. To już jest bardzo złe.

Tak jak katofanatyzm jest zły, bo wypacza ideę moralności oraz etyki po przez uświęcanie środków, tak "ateizmofanatyzm" jest równie zły, bo takie interpretowanie niewiary dopuszcza również czynienie zła.
W pewnym sensie ateizmofanatyzm i katofanatyzm są bardziej do siebie podobne, niż odmienne.

Więc może najważniejsze jest to, aby nie łamać prawa ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brajanpiast
0 / 4

@rafik54321 można robić co się chce i to jest bardzo dobre. Chciałbyś nie móc robić czegoś na co masz ochotę?

Zło i tak będzie, bez względu czy dopuszczasz jego czynienie czy nie.

No nie wiem. To ty pomyślałeś pewnie o jakiś skrajnych rzeczach. Ja o pójściu na imprezę i cieszenie się życiem.

Skoro mamy prawo to po co nam religie? Ich kodeksy moralne to nic innego jak prawo z epoki brązu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@brajanpiast "można robić co się chce i to jest bardzo dobre. Chciałbyś nie móc robić czegoś na co masz ochotę?" - nie w tym sęk. Problem zaczyna się wtedy, kiedy masz ochotę robić rzeczy złe.

"Zło i tak będzie, bez względu czy dopuszczasz jego czynienie czy nie." - zło istnieje, bo takie są ludzkie wybory. Gdyby ludzie nie czynili zła, zło przestałoby istnieć.

"o ty pomyślałeś pewnie o jakiś skrajnych rzeczach. Ja o pójściu na imprezę i cieszenie się życiem." - to nie jest zło.

"Skoro mamy prawo to po co nam religie? Ich kodeksy moralne to nic innego jak prawo z epoki brązu." - częściowo racja, jednakże zauważ że pewne rzeczy prawnie są dopuszczone, choć religijnie nie są dopuszczalne.
Choćby zdrady małżeńskie. Nie są karalne, a jednak są niemoralne, nieetyczne i złe.

Dla mnie osobiście, prawo mogłoby nie istnieć, a moje zachowanie by się nie zmieniło. Nie łamię prawa dlatego że jest za to kara, a dlatego że jest to po prostu złe. Jednak wiem, że większość ludzi jest w gruncie rzeczy niemoralna, dlatego prawo, czy religia (w kontekście istnienia piekła) są potrzebne.
https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl/news-przez-6-godzin-robili-z-jej-cialem-co-chcieli-ledwo-uszla-z-,nId,5944577
Tu mamy przykład kobiety która obcym widzom pozwoliła robić ze sobą co chcą. Do czego ludzie się posunęli? Po 6ciu godzinach, była obdarta z ubrań, okaleczona, a ktoś o mało jej nie zastrzelił :/ . Tylko dlatego że opadła zasłona odpowiedzialności karnej. Samo to jest dowodem na to jak bardzo ludzie są niemoralni. Co prawda część próbowała tej kobiecie pomóc, okrywając ją ubraniami itp - to ci dobrzy, moralni ludzie, ale zdecydowana większość robiła jej de facto krzywdę.

Dalej uważasz, że dla takich niemoralnych ludzi, religijny straszak to serio taki zły pomysł? Bo przed prawem da się umknąć, nie wszystko da się udowodnić, ale po śmierci, przed Bogiem nie uciekniesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@brajanpiast
"można robić co się chce i to jest bardzo dobre."
Masz rację. Można robić co się chce i to nazywa się Wolna Wola. Jednak oprócz niej mamy też Rozum, który zaleca pamiętanie o konsekwencjach. Ale jak wiadomo twoim idolem jest Joker - postać kompletnie nie przejmująca się konsekwencjami własnych czynów. Idźmy jego drogą - dzięki temu mamy szansę przyspieszyć Armagedon, czyli dowolną formę zagłady ludzkości. Brawo ty.

"...Ja o pójściu na imprezę i cieszenie się życiem."
Jak rozumiem należysz do pokolenia "szlachta nie pracuje". Znowu brawo ty!
A najciekawsze, że KRK jakoś nie zabrania zabawy. Sama w sobie nie jest ona grzechem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+2 / 4

Czy ja wiem? Nie któż inny jak filozofowie renesansu poświecili czas na zgłębienie przekazu Horacego "Carpe Diem..."

Czy chodziło w tym by oddać się hedonistycznej ideii oddawania tylko przyjemnością życia? (Dałeś dość sugestywny obraz do tezy - "seks, drugs & r'n r")

Czy uważasz więc, że alternatywą dla "mniszego życia pustelnika" jest hedonizm? Jeżeli nie to dlaczego uważasz, że wiara ogranicza z korzystania z życia? Ograniczasz się tylko do jednego wierności w związkach? Czyli ateista w monogamicznym związku nie korzysta z życia czy jak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brajanpiast
-2 / 4

@Tibr a kto powiedział tylko?
Trzeba korzystać z życia. Wszystko jest dla ludzi. "Wszystkiego" trzeba spróbować.

To już księdza pytaj. Oni mówią, że gdyby nie wiara to ludzie by korzystali z życia.

Nikt nie może korzystać z życia w monogamicznym związku ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+2 / 2

@brajanpiast co do zasady też uważam, że człowiek w życiu powinien spróbować wszystkiego, ale biorę to założenie w cudzysłowie z dużym dystansem, zakładam, że ty tak naprawdę również.

Bo czym innymi jest czerpać z życia garściami, a czym innym być ... Nie widzę sensu spróbowania wielu rzeczy hery, pedofili, zoofili ..., Kiszonych szwedzkich śledzi czy jak to jest strzelić sobie w głowę.
Czym innym jest brać z życia ile się da, a czym innym jest to życie sobie zniszczyć na własne życzenie.
Używki są dla ludzi, ale ludzie o słabym charakterze, wiotkimi kręgosłupie powinni ich unikać bo chyba się zgodzimy, że zniszczyły nie jednego. Szczęśliwy człowiek nie potrzebuję topić smutków, znieczulacza.

Jest taki kawałek Therapy, stories z refrenem szczęśliwi ludzie nie mają nie mają (chyba też 3 wyrazy razem wzięte oddadzą sens)historii/opowieści/przygód ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiekzet
-2 / 2

I pozostań niewinny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem