Z tym iż rekin wielorybi nie żywi się rybami wcale.
Jednakże jest inny gatunek ryb-czyścicieli, znacznie mniejszy. Niestety nazwy gatunku nie pamiętam.
I do nich faktycznie przypływają mięsożerne rekiny, nawet owe rekiny pozwalają czyścicielom wpływać do pyska. Ryby drapieżne umyślnie oszczędzają tych czyścicieli.
Co zabawniejsze, ci czyściciele zachowują się jak janusze biznesu XD.
Zwykle dany czyściciel kręci się stale w okół jednego miejsca, ryby które podpływają na czyszczenie do jego miejscówki, czyszczą porządnie i delikatnie.
Jednak od czasu do czasu, czyściciel (zwłaszcza jak na jego rejonie jest pustka) wypływa na rejon "somsiada", a wtedy taki czyściciel umyślnie podgryza "klienta", wygryzając również drobne kawałki zdrowej tkanki "klienta" XD. Po to, aby następnym razem "klient" popłynął gdzieś indziej XD.
Nawet zwierzęta ogarniają jakieś cechy kapitalizmu haha.
@jakisgoscanonim no oczywiście że nie jest to taki stricte kapitalizm i to tak bardziej satyrycznie kapitalistyczne, jednakże wiesz, takie zabiegi dbania o "swoje miejsce pracy" (to w zasadzie jakby "firma") i jednocześnie próba wykoszenia konkurencji (trochę jak "wrogie przejęcie").
Znowu z drugiej strony, my jako ludzie też toczymy pewną "walkę o życie i przeżycie". Na Ukrainie np jest to wręcz dosłowne. W krajach pokoju, taką "walką" jest po prostu praca i utrzymanie się. Sposoby różne, ale de facto cel ten sam :) .
Przykład tych ryb-czyścicieli to chyba najlepszy przykład "kapitalizmu" w świecie zwierząt (pomijając ludzi rzecz jasna).
Z tym iż rekin wielorybi nie żywi się rybami wcale.
Jednakże jest inny gatunek ryb-czyścicieli, znacznie mniejszy. Niestety nazwy gatunku nie pamiętam.
I do nich faktycznie przypływają mięsożerne rekiny, nawet owe rekiny pozwalają czyścicielom wpływać do pyska. Ryby drapieżne umyślnie oszczędzają tych czyścicieli.
Co zabawniejsze, ci czyściciele zachowują się jak janusze biznesu XD.
Zwykle dany czyściciel kręci się stale w okół jednego miejsca, ryby które podpływają na czyszczenie do jego miejscówki, czyszczą porządnie i delikatnie.
Jednak od czasu do czasu, czyściciel (zwłaszcza jak na jego rejonie jest pustka) wypływa na rejon "somsiada", a wtedy taki czyściciel umyślnie podgryza "klienta", wygryzając również drobne kawałki zdrowej tkanki "klienta" XD. Po to, aby następnym razem "klient" popłynął gdzieś indziej XD.
Nawet zwierzęta ogarniają jakieś cechy kapitalizmu haha.
@rafik54321 nie bardzo kapitalizm, może humorystycznie kapitalizm, ale w realu nie bardzo. To po prostu życie i walka o przeżycie :P.
@jakisgoscanonim no oczywiście że nie jest to taki stricte kapitalizm i to tak bardziej satyrycznie kapitalistyczne, jednakże wiesz, takie zabiegi dbania o "swoje miejsce pracy" (to w zasadzie jakby "firma") i jednocześnie próba wykoszenia konkurencji (trochę jak "wrogie przejęcie").
Znowu z drugiej strony, my jako ludzie też toczymy pewną "walkę o życie i przeżycie". Na Ukrainie np jest to wręcz dosłowne. W krajach pokoju, taką "walką" jest po prostu praca i utrzymanie się. Sposoby różne, ale de facto cel ten sam :) .
Przykład tych ryb-czyścicieli to chyba najlepszy przykład "kapitalizmu" w świecie zwierząt (pomijając ludzi rzecz jasna).
@rafik54321 no tak, co racja to racja ;p.
"Remorasy"? Serio...?
Obie pary?
Z tym, że remory przyczepiają się nie tylko do rekinów wielorybich ale wielu innych większych gatunków ryb.