Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
172 190
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Rydzykant
0 / 2

Jean de La Fontaine "Lis i winogrona"

Lis pewien, łgarz i filut, wychudły, zgłodniały,
Zobaczył winogrona, rosnące wysoko.
Owoc, przejrzystą okryty powłoką,
Zdał się Lisowi dojrzały;
Więc rad z uczty, wytężył swoją chudą postać,
Skoczył, sięgnął, lecz nie mógł do jagód się dostać.
Wprędce przeto zaniechał daremnych podskoków,
I rzekł: "Kwaśne, zielone, dobre dla żarłoków."

https://pl.wikisource.org/wiki/Lis_i_Winogrona

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
0 / 0

@Rydzykant
W sumie masz rację z tą przypowieścią.
Niegdy nie byłem w zakonie czy seminarium. Nie wiem jak tam jest. Może wielu księża podoba się być gealconym przez biskupów czy innych kleryków. Może ten jeden był jakiś "dziwny" i mu przeszkadzały akty homoseksualizmu czy naśmiewania się z wyznań wiernych podczas spowiedzi.

Może źle oceniłem kleryków, może im się podoba w zakonie, są zgrani ze sobą we wspólnej modlitwie i nie tylko.

Przypomina mi się cytat z filmu "12 małp"... Sens był miej więcej taki: Jak większość społeczeństwa jest "chora psychicznie" i stanowi prawo to "normalna mniejszość" jest dla nich "ułomna czy nawet chora".

Może w mojej ocenie, to co uważam za patologie księży jest dla nich samych normalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@sceptykiem_sie_urodzic
A byłeś poborowym w armii? Na unitarce też ludzie byli gnojeni, aby odsiać tych najsłabszych. To nie jest ich "normą społeczną" tylko "metodą doboru" - przyznaję, metoda ta jest chora. W seminariach jest bardzo podobnie.

Przeczytaj książkę Łukasza Skibińskiego "W kościele zatrutej myśli". Tekst dużo ambitniejszy niż ten artykuł. Jest to relacja księdza, który ukończył seminarium i przez kilka lat wykonywał ten zawód. Jednak kompletnie nie miał powołania, liczył na łatwy zarobek bez zaangażowania i poświęcenia. Przez niemal cały tekst prześwituje jego postawa roszczeniowa, tak modna wśród współczesnej młodzieży.
Po opisaniu jak to ciężko jest w Kościele zaczął rozpisywać się na temat religii. Jego pseudoteologiczne rozważania były równie bezsensowne jak niektóre moje wpisy tutaj. Po prostu gość stał się neofitą nawróconym na ateizm.

Wbrew twoim naiwnym sugestiom, współżycie homoseksualne oraz gwałty nie są obowiązkowym elementem edukacji seminaryjnej. Choć zapewne ułatwiają one karierę. Tak jak jednej z moich koleżanek, łatwość nawiązywania kontaktów seksualnych zdecydowanie ułatwiła zaliczenie kilku egzaminów, a następnie zrobienie kariery w pewnej korporacji. Ty patologie widzisz wyłącznie w KRK. Gratuluje klapek na oczach.

Napisałeś:
" Jak większość społeczeństwa jest chora psychicznie i stanowi prawo to normalna mniejszość jest dla nich ułomna czy nawet chora"

Wszystko zależy od tego, co uznasz za normę. Niewiele ponad 100 lat temu małżeństwo z dzieckiem w wieku 11 lat było w wielu krajach uznawane za akceptowalne. Natomiast homoseksualizm karany był więzieniem. Obecnie, przykładowo w USA współżycie z osobą poniżej 18 roku życia (a nawet posiadanie gołego zdjęcia takiej osoby) jest przestępstwem, natomiast homoseksualistom udzielane są śluby. Z naszej perspektywy, prawo przed 100 laty było "chore psychicznie". Nie wiesz co za 100 lat będzie uznawane za "normę" a co za chorobę.
Przyznaj się, do jakiej to "prześladowanej mniejszości" należysz? Może jesteś rudy, gruby albo nosisz okulary? Jeszcze całkiem niedawno dzieci prześladowały takich kolegów.

Napisałeś
"w mojej ocenie, to co uważam za patologie księży jest dla nich samych normalne."
Gdybyś poczytał Tischnera albo Bonieckiego, gdybyś porozmawiał z teologami, zmieniłbyś zdanie. KRK też uważa wiele zachowań księży za patologię. Jednak w tym środowisku jest na tyle duża liczba "lobbystów" kryjących patologię, że proces zmian zachodzi powoli i opornie.

Dysponujesz zbyt krótką perspektywą. Nie potrafisz zauważyć jak zmienił się KRK od początku pontyfikatu Jana XXIII do dnia dzisiejszego. Wolałbyś zobaczyć tam jakąś gigantyczną rewolucję. Jednak historia uczy jak kończą się wszystkie rewolucje. Niektórzy potrafią wyciągać wnioski z tej nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem