A co w tej bibliotece? Książki nieaktualne, zniszczone, brudne, może zarobaczywione czy zapleśniałe. A przede wszystkim takie, których nikt nie chciał już czytać, a sprzedać się nie udało. Czyli śmiecie. Przecież nie wszystko, co ma formę książki jest wartościowe. Wydaje się miliony nowych książek, wiec po co trzymać stare, zamiast bezpiecznie zutylizować? Jestem osobiście za low waste, noszę ciuchy sprzed 20 lat, bo jeszcze dobre, nie wyrzucam słoików i opakowań, tylko używam ponownie, sama kupuję używane książki czy inne rzeczy, ale już bez przesady!
@Riesling nie tylko, nie każdy, który robi czystkę np. po zmarłym wycenia i wystawia każdą pozycję. Myślę, że nie jest to ślepa gloryfikacja papieru. A jak mają miejsce to czemu nie? Najwyżej później wyrzucą :)
A co w tej bibliotece? Książki nieaktualne, zniszczone, brudne, może zarobaczywione czy zapleśniałe. A przede wszystkim takie, których nikt nie chciał już czytać, a sprzedać się nie udało. Czyli śmiecie. Przecież nie wszystko, co ma formę książki jest wartościowe. Wydaje się miliony nowych książek, wiec po co trzymać stare, zamiast bezpiecznie zutylizować? Jestem osobiście za low waste, noszę ciuchy sprzed 20 lat, bo jeszcze dobre, nie wyrzucam słoików i opakowań, tylko używam ponownie, sama kupuję używane książki czy inne rzeczy, ale już bez przesady!
@Riesling nie tylko, nie każdy, który robi czystkę np. po zmarłym wycenia i wystawia każdą pozycję. Myślę, że nie jest to ślepa gloryfikacja papieru. A jak mają miejsce to czemu nie? Najwyżej później wyrzucą :)