@Kar4 To, że komuś się zdarzy wypić na imprezie o kilka drinków za dużo (zwłaszcza, jeśli ogólnie mało pije), to jeszcze nie alkoholizm czy znak jakichś głębszych problemów
@stts czy warto być z taką kobietą to już nie nasza sprawa, widocznie wg. kogoś kto z taką kobietą jest, warto z nią być, ale z drugiej strony schlanie się do nieprzytomności to już znak problemów i nie powinno się tego bagatelizować.
Mój przyjaciel jeszcze z czasów podstawówki jest z dziewczyną, która tak właśnie zaczynała, że przecież każdemu zdarzy się wypić kilka, a później już nawet kilkanaście drinków za dużo, po takim usprawiedliwianiu problemów przyjaciel musiał postawić jej ultimatum, odwyk albo rozejście się. Dziewczyna poszła na odwyk, przestała pić, ale z tego co zauważam i rozmawiałem z przyjacielem znowu lubi się napić, tylko że teraz już stara się to kontrolować. No ale gdy bawimy się razem, to jeśli nie ma nigdzie alkoholu to jest spoko, ale gdy jesteśmy w miejscu gdzie jest alkohol, a ona nie może się napić, to wchodzi jej strasznie zły humor, jest nieprzyjemna i prowokuje sprzeczki, dopiero gdy się napije to może się w takim miejscu zabawić.
No to jest niestety alkoholizm, alkoholikiem zostaje się na całe życie, nie da się z tego wyleczyć, więc lepiej nie bagatelizować pierwszych oznak, a młodzi ludzie tak niestety robią jak Ty piszesz.
A gdyby to nie był chłopak a zwykły znajomy, który nie ma jej zdjęć?
Potraktowała by go paralizatorem? Kazała mu ją zostawić na parkingu?
A gdyby to był gościu który był z nią na imprezie i dodał jej coś do drinka i miał jej zdjęcia z tej imprezy? Albo sobie ją upatrzył i śledzi od dłuższego czasu?
Czy nie mądrzej byłoby na jej miejscu, w razie wątpliwości po prostu powiadomić służby, które mają narzędzia i możliwości do działania w takich sytuacjach?
@zgredek8 no zajebioza zadzwonić w razie wątpliwości na policję, ot tak prewencyjne pałowanie nie zaszkodzi :D :D chcesz pomóc płaczącemu dziecku - pedofil, chcesz pomóc nawalonej kobiecie - zboczeniec.
@mati233490 dlaczego zaraz bajka? Takie sytuacje się zdarzają. Ja pamiętam sytuację z przed paru lat: na Majorce widziałem jak miejscowa dziewczyna zaczepiła faceta który był mocno wcięty i szedł z prostytutką. Udawała że go zna i chciała odciągnąć go od prostytutki, ale facet nie chciał współpracować. Jak mi później powiedziała (byłem świadkiem zdarzenia), chciała pomóc obcemu facetowi bo na 100% może się pożegnać z portfelem i telefonem, a zrobiła to w takiej formie żeby nie być pchniętą nożem (tam jak mówiła to się często zdarza). Podczas tego pobytu słyszałem że Irlandczyk z mojego hotelu został tak okradziony, a i mnie próbowały prostytutki na ulicy okraść (mimo, że nie korzystam z ich usług).
Hmmm... skutkiem zdobycia podstawowej wiedzy na temat bezpieczeństwa sieci telefonicznych nie mam na telefonie żadnych prywatnych zdjęć.
A sytuacja w ogóle z dupy wzięta, gdyż tzw "zwykły obywatel" nie ma prawa legitymować ani żądać zeznań od innych obywateli. Jeżeli ma podejrzenia powinna wezwać policję i najwyżej rejestrować sytuację.
Ciekawe czy odwrotna sytuacja też wzbudzałaby taki zachwyt: Gdyby do niej (trzeźwej) podszedł na ulicy jakiś facet zażądał udowodnienia, że mieszka w tej okolicy a następnie kazał wracać natychmiast do domu bo - na ulicy dla kobiety bez opieki mężczyzny, jest niebezpiecznie.
Jak słusznie zauważył @zgredek8 do mnie również kompletnie nie trafiają takie historyjki.
Zachowanie głupie. Takie zbawianie świata na siłę, a jednocześnie łatwy sposób by narobić sobie kłopotu, komuś kłopotu, zbłaźnić się, czy nawet zarobić kosę pod żebra.
Chcesz zabłysnąć to się brokatem posyp, a nie zgrywasz supermana na środku ulicy wyobrażając sobie, że może pewnego dnia uratujesz zbłąkaną duszyczkę.
Bo jak słusznie @zgredek8 zauważył. Chłop nie miałby wspólnych zdjęć i co? Wzywamy policję, żeby sprawdzili? A jak przyjadą służbiści to dziołchę na dołek, a chłopaka na wyjaśnienia? A wszystko dlatego, że przypadkowy przechodzeń-bohater tak zdecydował?
I żeby było jasne. Ja doskonale rozumiem, że chęci mogą być dobre. Tylko to jest zbawianie świata na siłę przy jednoczesnym narażeniu siebie i innych na mniejsze lub większe uciążliwości z poważnymi kłopotami włącznie.
Jestem całkowicie świadom faktu, że wybiórczo takie akcje mogą faktycznie komuś uratować tyłek, a nawet życie. Tylko jak komuś tak wejdzie w krew takie zbawianie świata na siłę to prędzej czy później trafi na kłopoty.
Innymi słowy - jak chcesz zgrywać takiego bohatera to najpierw bardzo dobrze upewnij się, że Twoje przypuszczenia są słuszne.
Reagujcie. Sprawcy takich zachowań to zazwyczaj jednostki bardzo słabe psychicznie ale tez fizycznie, nie lubią bezposrednich konfrontacji. Wykorzystują stan upojenia alkoholowego czy narkotykowego bo tylko tak są w stanie zapanować nad ofiarą a w przypadku kiedy zwrócą na siebie czyjąś uwagę bardzo szybko odpuszczają. Reagujcie.
Jednak prezes miał rację. Dają laski w szyję ;-)
I to jest wstep do filmu dla doroslych
I tu pytanie czy warto być z kobietą, która się do takiego stanu doprowadza, że postronni ludzie się o nią martwią.
@Kar4 To, że komuś się zdarzy wypić na imprezie o kilka drinków za dużo (zwłaszcza, jeśli ogólnie mało pije), to jeszcze nie alkoholizm czy znak jakichś głębszych problemów
@stts czy warto być z taką kobietą to już nie nasza sprawa, widocznie wg. kogoś kto z taką kobietą jest, warto z nią być, ale z drugiej strony schlanie się do nieprzytomności to już znak problemów i nie powinno się tego bagatelizować.
Mój przyjaciel jeszcze z czasów podstawówki jest z dziewczyną, która tak właśnie zaczynała, że przecież każdemu zdarzy się wypić kilka, a później już nawet kilkanaście drinków za dużo, po takim usprawiedliwianiu problemów przyjaciel musiał postawić jej ultimatum, odwyk albo rozejście się. Dziewczyna poszła na odwyk, przestała pić, ale z tego co zauważam i rozmawiałem z przyjacielem znowu lubi się napić, tylko że teraz już stara się to kontrolować. No ale gdy bawimy się razem, to jeśli nie ma nigdzie alkoholu to jest spoko, ale gdy jesteśmy w miejscu gdzie jest alkohol, a ona nie może się napić, to wchodzi jej strasznie zły humor, jest nieprzyjemna i prowokuje sprzeczki, dopiero gdy się napije to może się w takim miejscu zabawić.
No to jest niestety alkoholizm, alkoholikiem zostaje się na całe życie, nie da się z tego wyleczyć, więc lepiej nie bagatelizować pierwszych oznak, a młodzi ludzie tak niestety robią jak Ty piszesz.
Rozumiem, że ta obca kobita miała jakiś plan "w razie gdyby to było jakieś porwanie czy coś"?
Czy tak po prostu bezmyślnie się narażała?
Ja pierd... w to nie wystarczy nie chlać DO ODCIĘCIA?!?
@raviK nie zawsze to tak prosto wygląda.
Równie dobrze mógł to być były facet, któy chciał się zemścić...
A gdyby to nie był chłopak a zwykły znajomy, który nie ma jej zdjęć?
Potraktowała by go paralizatorem? Kazała mu ją zostawić na parkingu?
A gdyby to był gościu który był z nią na imprezie i dodał jej coś do drinka i miał jej zdjęcia z tej imprezy? Albo sobie ją upatrzył i śledzi od dłuższego czasu?
Czy nie mądrzej byłoby na jej miejscu, w razie wątpliwości po prostu powiadomić służby, które mają narzędzia i możliwości do działania w takich sytuacjach?
@zgredek8 no zajebioza zadzwonić w razie wątpliwości na policję, ot tak prewencyjne pałowanie nie zaszkodzi :D :D chcesz pomóc płaczącemu dziecku - pedofil, chcesz pomóc nawalonej kobiecie - zboczeniec.
Fajna bajka - ale chyba jestem za duży aby w nie wierzyć.
@mati233490 dlaczego zaraz bajka? Takie sytuacje się zdarzają. Ja pamiętam sytuację z przed paru lat: na Majorce widziałem jak miejscowa dziewczyna zaczepiła faceta który był mocno wcięty i szedł z prostytutką. Udawała że go zna i chciała odciągnąć go od prostytutki, ale facet nie chciał współpracować. Jak mi później powiedziała (byłem świadkiem zdarzenia), chciała pomóc obcemu facetowi bo na 100% może się pożegnać z portfelem i telefonem, a zrobiła to w takiej formie żeby nie być pchniętą nożem (tam jak mówiła to się często zdarza). Podczas tego pobytu słyszałem że Irlandczyk z mojego hotelu został tak okradziony, a i mnie próbowały prostytutki na ulicy okraść (mimo, że nie korzystam z ich usług).
Hmmm... skutkiem zdobycia podstawowej wiedzy na temat bezpieczeństwa sieci telefonicznych nie mam na telefonie żadnych prywatnych zdjęć.
A sytuacja w ogóle z dupy wzięta, gdyż tzw "zwykły obywatel" nie ma prawa legitymować ani żądać zeznań od innych obywateli. Jeżeli ma podejrzenia powinna wezwać policję i najwyżej rejestrować sytuację.
Ciekawe czy odwrotna sytuacja też wzbudzałaby taki zachwyt: Gdyby do niej (trzeźwej) podszedł na ulicy jakiś facet zażądał udowodnienia, że mieszka w tej okolicy a następnie kazał wracać natychmiast do domu bo - na ulicy dla kobiety bez opieki mężczyzny, jest niebezpiecznie.
Jak słusznie zauważył @zgredek8 do mnie również kompletnie nie trafiają takie historyjki.
Zachowanie głupie. Takie zbawianie świata na siłę, a jednocześnie łatwy sposób by narobić sobie kłopotu, komuś kłopotu, zbłaźnić się, czy nawet zarobić kosę pod żebra.
Chcesz zabłysnąć to się brokatem posyp, a nie zgrywasz supermana na środku ulicy wyobrażając sobie, że może pewnego dnia uratujesz zbłąkaną duszyczkę.
Bo jak słusznie @zgredek8 zauważył. Chłop nie miałby wspólnych zdjęć i co? Wzywamy policję, żeby sprawdzili? A jak przyjadą służbiści to dziołchę na dołek, a chłopaka na wyjaśnienia? A wszystko dlatego, że przypadkowy przechodzeń-bohater tak zdecydował?
I żeby było jasne. Ja doskonale rozumiem, że chęci mogą być dobre. Tylko to jest zbawianie świata na siłę przy jednoczesnym narażeniu siebie i innych na mniejsze lub większe uciążliwości z poważnymi kłopotami włącznie.
Jestem całkowicie świadom faktu, że wybiórczo takie akcje mogą faktycznie komuś uratować tyłek, a nawet życie. Tylko jak komuś tak wejdzie w krew takie zbawianie świata na siłę to prędzej czy później trafi na kłopoty.
Innymi słowy - jak chcesz zgrywać takiego bohatera to najpierw bardzo dobrze upewnij się, że Twoje przypuszczenia są słuszne.
Ja na miejscu tego kolesia dałbym sobie odbić jej jego dziewczynę w końcu obywatelskie równouprawnienie
Reagujcie. Sprawcy takich zachowań to zazwyczaj jednostki bardzo słabe psychicznie ale tez fizycznie, nie lubią bezposrednich konfrontacji. Wykorzystują stan upojenia alkoholowego czy narkotykowego bo tylko tak są w stanie zapanować nad ofiarą a w przypadku kiedy zwrócą na siebie czyjąś uwagę bardzo szybko odpuszczają. Reagujcie.
No i mialbym problem, bo moja nie lubi byc fotografowana i mam moze z jedno jej zdjecie w telefonie. Na szczescie one nie pije.
Ja miałem podobną sytuację.**bany wyrecytował jej numer z pamięci. Niestety o mnie nikt nie zapostował #sad_life