Dowody anegdotyczne na poparcie tezy wyciągniętej z dupy. Jest nadzieja dla partii populistcznych, póki są tacy ludzie. 30sekund z wujkiem góglem wyjaśniłoby dlaczego i jaki mamy problem. No ale trzeba by jeszcze zrozumieć co się przeczytało...
Mieszkasz w Warszawie? Tak tu przyrost naturalny jest, ale te kilka dużych miast nie uciągnie całej Polski. Mniejsze miasta i wsie się wyludniają. Młodzi ludzie wyjechali i nadal wyjeżdżają za granicę. Z resztą dostrzegam coraz więcej małżeństw w swoim otoczeniu gdzie oboje są przed trzydziestką i mają jakieś tam mieszkanie na kredyt (nie jest to "mikroapartament") nie mieszkają kątem u teściów i nie mają ani jednego dziecka.
A może chodzi o rozmieszczenie dzieci, młodzi pojechali do miasta i tam jest zagęszczenie. Czy tylko u mnie gminie, jak 20 lat temu były 3 klasy w jednym roczniku, teraz jest jedna
Czy to jest podobny poziom wg autora?
Faktycznie dzietność jest wykorzystywana do rozgrywek politycznych i dzięki pozornemu jej ratowaniu mamy teraz to co mamy
Dzietność na poziomie 1,3 dziecka na kobietę oznacza bardzo szybkie zwijanie się społeczeństwa. Do utrzymania się na istniejącym poziomie potrzeba 2,1 dziecka. Zgodnie z obecnym trendem do roku 2080 ubędzie 7 mln obywateli Polski. Co więcej pogorszy się struktura społeczna pod względem wieku (dużo więcej starszych osób, coraz mniej młodzieży). To się nazywa wymieranie i nikt nikogo nie straszy. Dane są powszechnie dostępne a matematyka i statystyka nie są magią.
@legioner74
Dlatego też albo młode kobiety zaczną rodzić 2-4 dzieci albo będziemy zmuszeni przyjmować imigrantów z Państw gorzej rozwiniętych niż Polska. Na to pierwsze raczej się nie zapowiada.
@kibishi Zastanówmy się tuz za naszą granicą mamy agresywne państwo, które nam grozi a ewentualna siła naszej obrony zależy od ekonomii i sił zbrojnych a te przekładają się na ilość obywateli ?
@legioner74 Patrząc na aktualną wojnę w Ukrainie to nie ilość obywateli decyduje o wygranej, gospodarka również może być silna przy niższym zaludnieniu. To już nie te czasy gdzie wygrywało się wojnę posiadając liczniejszą armie.
@kibishi Nie gniewaj się ale nie masz pojęcia o czym mówisz. Ukraińcy od początku konfliktu zmobilizowali ponad milion żołnierzy a Rosja właśnie musiała dodatkowe 300 tys. bo nie byli w stanie przeciwstawić się ukraińskiej przewadze w ludziach.
@legioner74 Poza liczbą osób w armii liczy się jeszcze wiele innych czynników, dobrze uzbrojony i wyszkolony żołnierz jest wart na wojnie dużo więcej niż 100 ludzi z ulicy którzy broni nigdy na oczy nie widzieli, oczywiście możemy mieć różne zdanie na ten temat, jednak biorąc pod uwagę ilość uzbrojenia i brak jakiegokolwiek szkolenia dla większości obywateli mamy aktualnie sytuacje gdzie większość ludzi w przypadku wojny by raczej przeszkadzała niż pomagała.
@Ella111111 Ale ja za niczym takim nie jestem, nie nie trzeba przekonywać w ten sposób. Po prostu stwierdziłem fakty. Swoją drogą Polki w UK rodziły 3,5 dziecka czyli 2,5 raza więcej niż w Polsce.
@kibishi Oczywiście, tylko rozmiar też ma znaczenie i ogromne formacje obrony terytorialnej w czasie wojny na Ukrainie są faktem i były przydatne. To, że mamy słaba młodzież, która nie jest gotowa do obrony kraju w którym mieszka jest dla mnie oczywiste. Pytanie co z tym zrobimy.
@legioner74 Problemem nie jest tylko "słaba młodzież", w sumie ja też nie czuję się gotowy do obrony kraju. Ogólnie problemów jest sporo, raz to jest brak szkolenia w zakresie obrony, nawet nie mówię o szkoleniu wojskowym ale chociaż podstawy samoobrony, dwa to brak broni i obycia z bronią, przez to jakie mamy przepisy wiele osób nie zadaje sobie nawet trudu aby zdobyć pozwolenie na broń, ogólnie uważam że każdy kto nie był karany, przejdzie odpowiednie szkolenie i testy psychologiczne powinien dostać zgodę na broń do obrony, z możliwością cofnięcia jedynie w przypadku popełnienia przestępstwa lub choroby psychicznej. Powiem nawet, że powinno to być promowane. Trzy brak informacji o schronach oraz wykorzystywanie syren alarmowych w wielu przypadkach, syreny alarmowe powinny być jedynie testowane raz w roku, ogólnie wykorzystywanie systemów alarmowych w sytuacjach gdzie nie ma to podstaw. Cztery, brak organizacji w sprawach wojskowych, znam sporo osób które mimo że wiele lat temu były na komisji wojskowej to nie dość że pogubiły książeczki wojskowe to jeszcze nie dostały wpisu o przeniesieniu do rezerwy, sam nie udałem się po wpis bo szkoła była w tym okresie ważniejsza a w tej chwili to nie wiem czy bym w ogóle dostał, nie mówiąc już o tym że od czasu komisji wojskowej mój stan zdrowia się mocno zmienił i już raczej nie nadaje się do kategorii A, dzięki naszej służbie zdrowia. Takich rzeczy mógłbym napisać jeszcze wiele, ogólnie jesteśmy dość łatwym celem jeżeli nasi sąsiedzi chcieliby nas zaatakować, całe szczęście że im się to nie opłaca bo poza kawałkiem ziemi zysk byłby niewielki, łatwiej jest nasze państwo kontrolować za pomocą UE.
@kibishi Ja jestem byłym żołnierzem (22 lata w służbie) a mój syn w wieku 18 lat dostał pozwolenie na broń. W sejfie obok mnie leży jego Kałasznikow i Glock otaz 11 sztuk mojej broni :) Uwierz mi jeśli się chce to się da. Nie poddawaj się.
@legioner74 Ja nie mówię, że się nie da tylko, że trzeba kombinować aby dostać pozwolenie. Najpopularniejsze pozwolenie dla zwykłego obywatela jest teraz chyba na broń sportową, tylko trzeba się do kółka strzeleckiego zapisać i opłacać składki a od czasu do czasu pojechać na zawody, natomiast pozwolenie na broń do obrony jest najmniej popularne bo musisz udowodnić że twoje życie jest zagrożone, do tego jeszcze urzędnik może uznać że już nic Ci nie zagraża i je cofnąć w dowolnym momencie. Jako żołnierz jesteś w trochę innej sytuacji, a twój syn też jest inaczej widziany z pozycji urzędnika, swoją drogą jaki rodzaj pozwolenia dostał?
Uważam że 1,5 broni na 100 mieszkańców to jest zdecydowanie mało, zobacz jak zawyżasz tę statystykę, i w przypadku nagłego ataku okaże się że nie mamy się czym bronić, mobilizacja do wojska + podstawowy trening zajmie tyle czasu że przeciwnik zdąży zająć cały kraj, ilość wojska zawodowego mamy dość skromną "31 lipca według stanów ewidencyjnych w armii było dokładnie 111 259 żołnierzy zawodowych." a jakoś ciężko mi uwierzyć w dobrą organizacje i stan uzbrojenia, chociaż tutaj raczej lepiej znasz temat.
Masz prawo do swojego punktu widzenia natomiast nie ma on nic wspólnego z rzeczywistością ponieważ twoje obserwacje ograniczają się do twojej lokalizacji. Badania naukowe biorą pod uwagę cały kraj a wziąwszy pod uwagę twoje spostrzeżenia wynika z niego, że naukowcy i eksperci to głąby.
Zastanawia mnie taka jedna rzecz. Skoro mamy ciągle niż demograficzny to znaczy że powinno nam przybywać wolnych mieszkań, a mimo to ceny mieszkań idą ciągle w górę
Dowody anegdotyczne na poparcie tezy wyciągniętej z dupy. Jest nadzieja dla partii populistcznych, póki są tacy ludzie. 30sekund z wujkiem góglem wyjaśniłoby dlaczego i jaki mamy problem. No ale trzeba by jeszcze zrozumieć co się przeczytało...
Mieszkasz w Warszawie? Tak tu przyrost naturalny jest, ale te kilka dużych miast nie uciągnie całej Polski. Mniejsze miasta i wsie się wyludniają. Młodzi ludzie wyjechali i nadal wyjeżdżają za granicę. Z resztą dostrzegam coraz więcej małżeństw w swoim otoczeniu gdzie oboje są przed trzydziestką i mają jakieś tam mieszkanie na kredyt (nie jest to "mikroapartament") nie mieszkają kątem u teściów i nie mają ani jednego dziecka.
A może chodzi o rozmieszczenie dzieci, młodzi pojechali do miasta i tam jest zagęszczenie. Czy tylko u mnie gminie, jak 20 lat temu były 3 klasy w jednym roczniku, teraz jest jedna
http://www.wykresy.net/wykres/wl/d/wspolczynnik-dzietnosci-reprodukcji-ludnosci-w-polsce-ostatnie-20-lat.png
Czy to jest podobny poziom wg autora?
Faktycznie dzietność jest wykorzystywana do rozgrywek politycznych i dzięki pozornemu jej ratowaniu mamy teraz to co mamy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2022 o 12:22
Dzietność na poziomie 1,3 dziecka na kobietę oznacza bardzo szybkie zwijanie się społeczeństwa. Do utrzymania się na istniejącym poziomie potrzeba 2,1 dziecka. Zgodnie z obecnym trendem do roku 2080 ubędzie 7 mln obywateli Polski. Co więcej pogorszy się struktura społeczna pod względem wieku (dużo więcej starszych osób, coraz mniej młodzieży). To się nazywa wymieranie i nikt nikogo nie straszy. Dane są powszechnie dostępne a matematyka i statystyka nie są magią.
@legioner74
Dlatego też albo młode kobiety zaczną rodzić 2-4 dzieci albo będziemy zmuszeni przyjmować imigrantów z Państw gorzej rozwiniętych niż Polska. Na to pierwsze raczej się nie zapowiada.
@legioner74 Czy tak na prawdę ma to jakieś minusy poza systemem emerytalnym?
@legioner74 Czyli w 2080 roku osiągniemy ten sam stan co był w 1970. Masakra.
@kibishi Zastanówmy się tuz za naszą granicą mamy agresywne państwo, które nam grozi a ewentualna siła naszej obrony zależy od ekonomii i sił zbrojnych a te przekładają się na ilość obywateli ?
@rafal199 Tylko wtedy dokonali tego Niemcy w czasie wojny mordując naszych obywateli: (6 mln) i Rosjanie (1 mln). Teraz robimy to sobie sami.
@legioner74 Sprawdź sobie ile było przed wojną. Pozostałych bredni nie komentuję.
@legioner74 Patrząc na aktualną wojnę w Ukrainie to nie ilość obywateli decyduje o wygranej, gospodarka również może być silna przy niższym zaludnieniu. To już nie te czasy gdzie wygrywało się wojnę posiadając liczniejszą armie.
@kibishi Nie gniewaj się ale nie masz pojęcia o czym mówisz. Ukraińcy od początku konfliktu zmobilizowali ponad milion żołnierzy a Rosja właśnie musiała dodatkowe 300 tys. bo nie byli w stanie przeciwstawić się ukraińskiej przewadze w ludziach.
@rafal199 35 milionów w 1938 i 32 miliony w 1970.
@legioner74 Poza liczbą osób w armii liczy się jeszcze wiele innych czynników, dobrze uzbrojony i wyszkolony żołnierz jest wart na wojnie dużo więcej niż 100 ludzi z ulicy którzy broni nigdy na oczy nie widzieli, oczywiście możemy mieć różne zdanie na ten temat, jednak biorąc pod uwagę ilość uzbrojenia i brak jakiegokolwiek szkolenia dla większości obywateli mamy aktualnie sytuacje gdzie większość ludzi w przypadku wojny by raczej przeszkadzała niż pomagała.
@Ella111111 Ale ja za niczym takim nie jestem, nie nie trzeba przekonywać w ten sposób. Po prostu stwierdziłem fakty. Swoją drogą Polki w UK rodziły 3,5 dziecka czyli 2,5 raza więcej niż w Polsce.
@kibishi Oczywiście, tylko rozmiar też ma znaczenie i ogromne formacje obrony terytorialnej w czasie wojny na Ukrainie są faktem i były przydatne. To, że mamy słaba młodzież, która nie jest gotowa do obrony kraju w którym mieszka jest dla mnie oczywiste. Pytanie co z tym zrobimy.
@legioner74 Problemem nie jest tylko "słaba młodzież", w sumie ja też nie czuję się gotowy do obrony kraju. Ogólnie problemów jest sporo, raz to jest brak szkolenia w zakresie obrony, nawet nie mówię o szkoleniu wojskowym ale chociaż podstawy samoobrony, dwa to brak broni i obycia z bronią, przez to jakie mamy przepisy wiele osób nie zadaje sobie nawet trudu aby zdobyć pozwolenie na broń, ogólnie uważam że każdy kto nie był karany, przejdzie odpowiednie szkolenie i testy psychologiczne powinien dostać zgodę na broń do obrony, z możliwością cofnięcia jedynie w przypadku popełnienia przestępstwa lub choroby psychicznej. Powiem nawet, że powinno to być promowane. Trzy brak informacji o schronach oraz wykorzystywanie syren alarmowych w wielu przypadkach, syreny alarmowe powinny być jedynie testowane raz w roku, ogólnie wykorzystywanie systemów alarmowych w sytuacjach gdzie nie ma to podstaw. Cztery, brak organizacji w sprawach wojskowych, znam sporo osób które mimo że wiele lat temu były na komisji wojskowej to nie dość że pogubiły książeczki wojskowe to jeszcze nie dostały wpisu o przeniesieniu do rezerwy, sam nie udałem się po wpis bo szkoła była w tym okresie ważniejsza a w tej chwili to nie wiem czy bym w ogóle dostał, nie mówiąc już o tym że od czasu komisji wojskowej mój stan zdrowia się mocno zmienił i już raczej nie nadaje się do kategorii A, dzięki naszej służbie zdrowia. Takich rzeczy mógłbym napisać jeszcze wiele, ogólnie jesteśmy dość łatwym celem jeżeli nasi sąsiedzi chcieliby nas zaatakować, całe szczęście że im się to nie opłaca bo poza kawałkiem ziemi zysk byłby niewielki, łatwiej jest nasze państwo kontrolować za pomocą UE.
@kibishi Ja jestem byłym żołnierzem (22 lata w służbie) a mój syn w wieku 18 lat dostał pozwolenie na broń. W sejfie obok mnie leży jego Kałasznikow i Glock otaz 11 sztuk mojej broni :) Uwierz mi jeśli się chce to się da. Nie poddawaj się.
@legioner74 Ja nie mówię, że się nie da tylko, że trzeba kombinować aby dostać pozwolenie. Najpopularniejsze pozwolenie dla zwykłego obywatela jest teraz chyba na broń sportową, tylko trzeba się do kółka strzeleckiego zapisać i opłacać składki a od czasu do czasu pojechać na zawody, natomiast pozwolenie na broń do obrony jest najmniej popularne bo musisz udowodnić że twoje życie jest zagrożone, do tego jeszcze urzędnik może uznać że już nic Ci nie zagraża i je cofnąć w dowolnym momencie. Jako żołnierz jesteś w trochę innej sytuacji, a twój syn też jest inaczej widziany z pozycji urzędnika, swoją drogą jaki rodzaj pozwolenia dostał?
Uważam że 1,5 broni na 100 mieszkańców to jest zdecydowanie mało, zobacz jak zawyżasz tę statystykę, i w przypadku nagłego ataku okaże się że nie mamy się czym bronić, mobilizacja do wojska + podstawowy trening zajmie tyle czasu że przeciwnik zdąży zająć cały kraj, ilość wojska zawodowego mamy dość skromną "31 lipca według stanów ewidencyjnych w armii było dokładnie 111 259 żołnierzy zawodowych." a jakoś ciężko mi uwierzyć w dobrą organizacje i stan uzbrojenia, chociaż tutaj raczej lepiej znasz temat.
Autor jest idealnym przykładem tego gdzie prowadzi chłopski rozum i udowadnianie anegdotyczne.
Masz prawo do swojego punktu widzenia natomiast nie ma on nic wspólnego z rzeczywistością ponieważ twoje obserwacje ograniczają się do twojej lokalizacji. Badania naukowe biorą pod uwagę cały kraj a wziąwszy pod uwagę twoje spostrzeżenia wynika z niego, że naukowcy i eksperci to głąby.
A moze nie chodzi o to, ze rodzi sie coraz mniej dzieci tylko o to, ze osoby starsze zyja za dlugo przez rozwoj medycyny?
@Wolfi1485 jesteś debilem czy tylko się zgrywasz?
Zastanawia mnie taka jedna rzecz. Skoro mamy ciągle niż demograficzny to znaczy że powinno nam przybywać wolnych mieszkań, a mimo to ceny mieszkań idą ciągle w górę