Serio? Drugi raz? Za pierwszym razem (sprawdziłem, demot z 3 stycznia br). mogłem uznać, że nie pomyślałeś. Drugi raz - po całej dyskusji - oznacza, że świadomie kłamiesz i manipulujesz.
A ponieważ tekst ten sam, to ja powtórzę swój komentarz:
To NIE SĄ "słowa Umberto Eco". To są słowa jednej z postaci występujących w książce "Cmentarz w Pradze" (której, jak znam życie, nawet w ręku nie miałeś).
Łopatologicznie: nie możesz słów wypowiadanych przez Hannibala Lectera w książce "Milczenie owiec" podpisać "…Thomas Harris".
Albo słów wypowiadanych przez Bogusława Radziwiłła w Potopie (o rozszarpywaniu Polski) podpisać "Henryk Sienkiewicz".
Umberto Eco był agnostykiem. Jeśli ktoś z czytelników (bo na Sliko nie liczę, jego fakty nie interesują) chce wiedzieć, co naprawdę Eco myślał o Kościele i wierze - polecam znakomitą lekturę: listy, jakie wymieniali między sobą Eco i arcybiskup Mediolanu, Carlo Maria Martini. Wyszły w postaci książki pt. "W co wierzy ten, kto nie wierzy".
Przypisanie cytatu autorowi książki jest nadużyciem i manipulacją, bo sugeruje, że takie są poglądy autora. A nie są - o czym można łatwo się przekonać, przeczytawszy książkę, którą wyżej wymieniłem (listy Eco do kard. Martiniego).
Sorry, Sliko - niezależnie od wielu spraw, w których możemy się różnić poglądami, wrzucenie PO RAZ DRUGI tego samego oznacza, że jesteś po prostu głęboko nieuczciwy.
"I WRÓCIŁ PIES DO WYMIOTU SWEGO". Silko, kretynie, znów nie wziąłeś leków na swoje kompulsje? Już kiedyś wrzucałeś tego demota i 13Puchatek mądrze ci odpowiedział, co następuje:
Silko, nie wiem, czy naprawdę jesteś głupcem, czy tylko nędznym manipulatorem.
To nie są słowa Umberto Eco. To są słowa jednej z postaci występujących w książce (której, jak znam życie, nawet w ręku nie miałeś).
Łopatologicznie: nie możesz słów wypowiadanych przez Hannibala Lectera w książce "Milczenie owiec" podpisać "…Thomas Harris".
Umberto Eco był agnostykiem. A jeśli chcesz wiedzieć, co naprawdę Eco myślał o Kościele i wierze - polecam znakomitą lekturę: listy, jakie wymieniali między sobą Eco i arcybiskup Mediolanu, Carlo Maria Martini. Wyszły w postaci książki pt. "W co wierzy ten, kto nie wierzy".
Powściągnij swoją obsesję i dla odmiany spróbuj się czegoś dowiedzieć, na pewno Ci to nie zaszkodzi.
Jeśli autor wkłada słowa w usta postaci, to są słowa tej postaci. I na przykład może to być postać, z którą autor się kompletnie nie zgadza i uważa ją za negatywną - a podpisanie tych słów nazwiskiem autora sugeruje, że TO JEST ZDANIE AUTORA. Naprawdę tego nie rozumiesz? No oto przykład. Czytałeś „Potop”? To co byś powiedział na taki cytat:
"Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy."
Henryk Sienkiewicz.
Bzdura - Sienkiewicz nie był tego zdania, nie mówiąc już o tym, że nie żył w XVII w. i nie rozszarpywał Polski "razem z księciem wojewodą".
Gdyby Sliko napisał coś w stylu "Jeden z bohaterów powieści Umberto Eco mówi…" - OK. Gdyby napisał „W pełni zgadzam się ze słowami jednego z bohaterów…" - jasne, jego prawo.
Ale danie tego cytatu i podpisanie go "Umberto Eco" to czystej wody manipulacja, która ma sugerować, że znany i mądry człowiek miał takie właśnie zdanie. A to nieprawda.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2022 o 18:00
Oooo, to Albania za komuny, czy Korea Północna obecnie osiągnęły twoją wymarzoną doskonalość! Co ty tu jeszcze robisz? Wal do Korei, bo możesz nie zdążyć, tak jak w przypadku Albanii.
Serio? Drugi raz? Za pierwszym razem (sprawdziłem, demot z 3 stycznia br). mogłem uznać, że nie pomyślałeś. Drugi raz - po całej dyskusji - oznacza, że świadomie kłamiesz i manipulujesz.
A ponieważ tekst ten sam, to ja powtórzę swój komentarz:
To NIE SĄ "słowa Umberto Eco". To są słowa jednej z postaci występujących w książce "Cmentarz w Pradze" (której, jak znam życie, nawet w ręku nie miałeś).
Łopatologicznie: nie możesz słów wypowiadanych przez Hannibala Lectera w książce "Milczenie owiec" podpisać "…Thomas Harris".
Albo słów wypowiadanych przez Bogusława Radziwiłła w Potopie (o rozszarpywaniu Polski) podpisać "Henryk Sienkiewicz".
Umberto Eco był agnostykiem. Jeśli ktoś z czytelników (bo na Sliko nie liczę, jego fakty nie interesują) chce wiedzieć, co naprawdę Eco myślał o Kościele i wierze - polecam znakomitą lekturę: listy, jakie wymieniali między sobą Eco i arcybiskup Mediolanu, Carlo Maria Martini. Wyszły w postaci książki pt. "W co wierzy ten, kto nie wierzy".
Przypisanie cytatu autorowi książki jest nadużyciem i manipulacją, bo sugeruje, że takie są poglądy autora. A nie są - o czym można łatwo się przekonać, przeczytawszy książkę, którą wyżej wymieniłem (listy Eco do kard. Martiniego).
Sorry, Sliko - niezależnie od wielu spraw, w których możemy się różnić poglądami, wrzucenie PO RAZ DRUGI tego samego oznacza, że jesteś po prostu głęboko nieuczciwy.
"I WRÓCIŁ PIES DO WYMIOTU SWEGO". Silko, kretynie, znów nie wziąłeś leków na swoje kompulsje? Już kiedyś wrzucałeś tego demota i 13Puchatek mądrze ci odpowiedział, co następuje:
Silko, nie wiem, czy naprawdę jesteś głupcem, czy tylko nędznym manipulatorem.
To nie są słowa Umberto Eco. To są słowa jednej z postaci występujących w książce (której, jak znam życie, nawet w ręku nie miałeś).
Łopatologicznie: nie możesz słów wypowiadanych przez Hannibala Lectera w książce "Milczenie owiec" podpisać "…Thomas Harris".
Umberto Eco był agnostykiem. A jeśli chcesz wiedzieć, co naprawdę Eco myślał o Kościele i wierze - polecam znakomitą lekturę: listy, jakie wymieniali między sobą Eco i arcybiskup Mediolanu, Carlo Maria Martini. Wyszły w postaci książki pt. "W co wierzy ten, kto nie wierzy".
Powściągnij swoją obsesję i dla odmiany spróbuj się czegoś dowiedzieć, na pewno Ci to nie zaszkodzi.
@Cioran Sam jesteś kretyn. Jeśli autor wkłada w usta stworzonej przez siebie postaci to są Jego słowa. Czego nie rozumiesz?
@PIStozwis
Jeśli autor wkłada słowa w usta postaci, to są słowa tej postaci. I na przykład może to być postać, z którą autor się kompletnie nie zgadza i uważa ją za negatywną - a podpisanie tych słów nazwiskiem autora sugeruje, że TO JEST ZDANIE AUTORA. Naprawdę tego nie rozumiesz? No oto przykład. Czytałeś „Potop”? To co byś powiedział na taki cytat:
"Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy."
Henryk Sienkiewicz.
Bzdura - Sienkiewicz nie był tego zdania, nie mówiąc już o tym, że nie żył w XVII w. i nie rozszarpywał Polski "razem z księciem wojewodą".
Gdyby Sliko napisał coś w stylu "Jeden z bohaterów powieści Umberto Eco mówi…" - OK. Gdyby napisał „W pełni zgadzam się ze słowami jednego z bohaterów…" - jasne, jego prawo.
Ale danie tego cytatu i podpisanie go "Umberto Eco" to czystej wody manipulacja, która ma sugerować, że znany i mądry człowiek miał takie właśnie zdanie. A to nieprawda.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2022 o 18:00
A te drewniane mogą zostać?
Oooo, to Albania za komuny, czy Korea Północna obecnie osiągnęły twoją wymarzoną doskonalość! Co ty tu jeszcze robisz? Wal do Korei, bo możesz nie zdążyć, tak jak w przypadku Albanii.