Ale t jest jej zdrowie, jej sprawa, jej zycie. ikomu nic do tego jak je sobie marnuje. Tak samo jak jedni sobie zycie marnuja robiac dzieci, inni palac lub pijac. Jeszcze inni sa biedni.
@pochichrana
Jeśli sama płaci za swoje leczenie to faktycznie niech sobie robi co chce. Niech tylko innym nie wciska kłamst, że jej styl życi jest zdrowy i godny naśladowania.
@Gundula ile osob placze ze czegos nie moze, na cos nie stac bo dzieci... te wszystkie 'biedne samotne matki'... czy ktokolwiek.. zawsze wytlumaczeniem na to dlaczego nie moze isc do pracy sa dzieci. Stad tez moj komentarz. Jest on nieco trolujacy. Zwlaszcza ze sama staram sie o dziecko.
@MG02 sportowcy tez nie placa sami za swoje leczenie jesli ulegna wypadkowi. Biedni tez nie placa sami w calosci za swoje leczenie. Co wiecej mimo ze sa biendi korzystaja na rowni z opieki zdrowotnej, a nawet wiecej wyciagaja lapy po socjale i wrecz ich sie domagaja, mim oze to nie sa pieniadze ktoe oni tam wplacili.. dlaczego wiec uwazasz ze osoba gruba nie ma prawa korzystac z opieki medycznej ? A co z rodzicami chorych dzieci, ktorzy wiedzieli ze urodza sie chor ea mimo to zdecydowali sie je urodzic i teraz tez kjorzystaja z naszej opieki zamiast placic samemu ? W zasadzie to wszystkiego mozna to odniesc. Placi podatki ma prawo do leczenia.
@pochichrana Jej sprawa, dopóki nie przyjdzie ci obok kogoś takiego siedzieć w samolocie... Poza tym w krajach, w których uznaje się otyłość za niepełnosprawność (np. UK), sporo z tych ludzi przyznaje, że nie zamierza się odchudzać, bo na garnuszku innych żyje im się całkiem "dobrze".
Palacze czy alkoholicy przynajmniej mają świadomość, że robią sobie krzywdę i wpadli w szpony nałogu, a pretensje do dzieci ma patologia.
@Gundula poczytaj sobie fora o zasilkach socjalnych. Najwiecej osob piszacych pyta co im sie "nalezy" na dzieci... dajcie mieszkania bo mam dzieci.. a jak mowisz aby poszli do pracy, to nie moga bo maja dzieci. No coz. brzmi to jakby nie patrzec na marnowanie sobie zycia. Jak dla mnie osoby ktore maja dzieci nie powinny nic dostawac, bo skoro stac je na dzieci to sa bogate. A juz zwlaszcza jesli nie beda dyspozycyjni do podjecia pracy bo dzieci.
Dzieci to duzy wydatek, zupelnie jak alkohol papierosy czy narkotyki. Do tego jeszcze niektorym jak maja dzieci odbija. Takze do porownania pasuje.
@MG02 Ona płaci za swoje leczenie
Nie wciska, ze to godne naśladowania. jedynie, ze nie chce być dyskryminowana. Osoby z prawidłowy BMI też cierpią na przeróżne choroby, w tym astmę i mają zadyszkę od samego stania.
@pochichrana Nie wiesz o czym piszesz. Ja niestety miałam okazję się przekonać na własnej skórze jak to jest przez ponad dwie godziny nie dotknąć plecami oparcia, bo za mną było cudze, grube ramię. Na szczęście to był krótki lot, ale współczuję ludziom, którzy musieliby tak lecieć przez kilkanaście godzin...
U nas niepełnosprawność z powodu otyłości jeszcze nie jest aż tak popularna, chociaż odsetek ludzi z nadwagą postępuje ekspresowo.
Już pisałam o ludziach, którym przeszkadzają dzieci tylko dlatego, że są dziećmi. Rozumiem, że dzieci mogą zachowywać się różnie, a rzadko latam długodystansowo, ale mnie się kłopoty z dziećmi nigdy nie przydarzyły. Nawet gdyby, po to mam dorosły mózg, żeby wiedzieć jak sobie z tym radzić i że nie powinnam obwiniać dziecka. Ono jeszcze takiej jak moja świadomości nie ma. Za to z dorosłymi - problemy są nagminne. Wolałabym tysiąckrotnie lecieć obok dziecka, nawet takiego, które rozrabia, niż obok osoby otyłej, pijanej, agresywnej, albo takiej z problemami z higieną albo wulgarnej (bo niestety i to mi się kilka razy przydarzyło).
To, że ona jest zdrowa i w dobrej formie to oczywiste kłamstwo. Ale mnie bardziej interesuje jak ona czuje się dyskryminowana...
@RomekC ale ona nie zeruje. Po prostu jest gruba. To jej sprawa. Tak samo jak to ze ktos pije. I jej otylosc nie wplywa negatywnie na mnie w przeciwienstwie do palaczy ktorzy mnie truja. Jest gruba to jest., to ona dostanie zawalu, to jej bedzie ciezej chodzic czy biegac. Ale nic nikomu do tego, ze ona taka jest. I nie ma praw ajej krytykowac. A jesli ktos uwaza ze ma, to znaczyze mamy krytykowac to ze tkos sie glupi, biedny czy niepelnosprawny ? I ponizac ?
"ale ona nie zeruje."
Jeśli płaci takie same ubezpieczanie zdrowotne jak inni a leczy się częściej przez to że jest otyła to żeruje.
"jej otylosc nie wplywa negatywnie na mnie..."
Na Ciebie nie. Na innych tak. Publicznie twierdzi, że "jest zdrowa i w dobrej formie". Tak twierdzi demot.
"I nie ma praw ajej krytykowac..."
Jest osobą publiczną. Osoby publiczne można krytykować. Jesteś za cenzurą krytyki, @pochichrana? Za zabronieniem wypowiadania się na temat polityków, aktorów, ludzi w mass mediach?
"A jesli ktos uwaza ze ma, to znaczyze mamy krytykowac to ze tkos sie glupi, biedny czy niepelnosprawny ?"
Jeśli są osobami publicznymi, zabierającymi publicznie głos to tak. Oczywiście krytyka może się odnosić do tematu na jaki dana osoba się wypowiada.
"...I ponizac ?"
Czy w którymś miejscu jestem za poniżaniem? Daję na to przyzwolenie? Krytykę uważasz za poniżanie? Jeśli powiem, że minister XYZ źle rządzi to jest to poniżaniem?
@RomekC mowiac o ponizaniu czy krytyce mam na myśli poniżanie osób otyłych ze względu na ich otyłość a nie krytykowaniu samej wypowiedzi.
Powiedz mi w jaki sposob, jej otylosc oddzialuje na Ciebie ? Zjada z twojego talerza ? Czy moze spi w twoim łożku ?
"Jeśli płaci takie same ubezpieczanie zdrowotne jak inni a leczy się częściej przez to że jest otyła to żeruje." Zdefiniuj teraz kto w takim razie leczy sie odpowiednio czesto ? Osoby chore przewlekle tez nie placa wiecej a lecza sie czesciej. Potencjalnie osoba wykonujaca sport tez narazona jest na kontuzje i korzystanie z opieki.
NIe ma poki co wytycznych odnosnie co mozesz jesc i robic za swoja skladke ubezpieczeniowa. Itd.... takze skoro jako spoleczenstwo nie ustalamy limitow leczenia dla biednych, palaczy, dzieciatych czy chorych genetycznie, to dlaczego akurat wypominasz to osobie otylej ?
@pochichrana "Powiedz mi w jaki sposob, jej otylosc oddzialuje na Ciebie ? [...] Zdefiniuj teraz kto w takim razie leczy sie odpowiednio czesto ?..."
Nie użyłem słowa "często". Napisałem "leczy się częściej". Otyłość sprzyja wielu chorobom. Mam je wymienić? Zatem osoby otyłe częściej korzystają z opieki medycznej oraz mają mniejszą absencję w pracy niż osoby o normalnej wadze. Czy zgadzasz się z tym?
Odnośnie osób chorych przewlekle to pojawia się pytanie, co jest przyczyną tych chorób? Jeśli choroba jest niezawiniona to nie mam z tym problemu. Natomiast jeśli choroba jest skutkiem działania danej osoby to ta osoba "żeruje na innych". Dotyczy to, oprócz otyłości, palenia papierosów, picia alkoholu w dużych ilościach, niebezpiecznej jazdy samochodem, uprawiania sportów ekstremalnych, itd., jednym słowem wszystkiego co przyczynia się do większego korzystania z opieki zdrowotnej. Uważam, że to nie fair, że ja nie palę, mało piję, uprawiam sport, pilnuję diety i dzięki temu średnio korzystam raz na rok z lekarza i mam 2 dni w roku L4. Natomiast inni nie dbają o zdrowie i moje składki zdrowotne idą na leczenie tych osób.
"NIe ma poki co wytycznych odnosnie co mozesz jesc i robic za swoja skladke ubezpieczeniowa. Itd.... takze skoro jako spoleczenstwo nie ustalamy limitow leczenia dla biednych, palaczy, dzieciatych czy chorych genetycznie, to dlaczego akurat wypominasz to osobie otylej ?"
Bo o otyłych tu mowa. Nigdzie nie napisałem, że inne grupy nie żerują na ogóle społeczeństwa.
Tego tucznika wysłać ludożercą/kanibalom do zjedzenia, na kilka dni całą wioskę wykarmią:) to jakby zamiast takich bo ja wiem 2 dobrze podrośniętych świń, podobna waga.
@awator Bzdurna logika. Jeżeli ta teoria spiskowa byłaby prawdziwa, to sprzedawcom preparatów na odchudzanie jak najbardziej zależałoby na mówieniu, że otyłość jest niezdrowa - przecież to napędzałoby im klientów. Mówienie, że otyłość jest zdrowa powoduje że osoba otyła nie widzi potrzeby schudnięcia, a więc nie kupuje preparatów na odchudzanie.
@nagiewont
To mówienie że nie wolno jeździć po spożyciu nie powoduje potrzeby jeżdżenia w trzeźwości?
Co za bzdurna logika przecież wystarczy powiedzieć!
Ej, no dlaczego mówienie nie działa?
@awator Albo piszesz te komentarze po spożyciu, albo masz poważne problemy z myśleniem (jedno nie wyklucza drugiego).
Kto prędzej zacznie się odchudzać, a więc między innymi kupować środki na odchudzanie i tym samym zwiększać dochody firm produkujących środki odchudzające:
a) osoba otyła, której się mówi, że bycie otyłym jest zdrowe
b) osoba otyła, której się mówi, że bycie otyłym jest niezdrowe
Zakładam, że jakieś tam szare komórki jednak masz i wybierzesz odpowiedź b. Tym samym, każdy kto mówi, że otyłość jest zdrowa działa przeciwko interesom firm sprzedających preparaty odchudzające, ponieważ zniechęca osoby otyłe do odchudzania (no bo po co się odchudzać, skoro otyłość jest zdrowa).
Drugi twój komentarz (..mówienie że nie wolno jeździć po spożyciu nie powoduje potrzeby...[że co...?]) to jakiś nieskładny bełkot...
"Kto prędzej zacznie się odchudzać..."
Zadaj jeszcze pytania @nagiewont:
Ile będzie otyłych osób:
a) kiedy się mówi, że bycie otyłym jest zdrowe,
b) kiedy się mówi, że bycie otyłym jest niezdrowe?
@RomekC Więcej otyłych będzie w sytuacji a. Co próbujesz powiedzieć? Że osoby, którym przez długi czas (nie roztyją się przecież w miesiąc) wmawiało się, że otyłość jest zdrowa, że wyglądają atrakcyjnie, i że mają prawo żreć ile dusza zapragnie, bo liczy się wnętrze, nagle poczują chęć porzucenia nałogu obżarstwa i pójdą kupować środki odchudzające? Przecież jak zaczną chorować, to i tak zrzucą to na wszystko inne (geny, wiek, klątwa) a nie na to, że ważą 130 kg.
"Co próbujesz powiedzieć?"
To, że pewne działania wywołują przeciwne skutki, @nagiewont - mówienie, że bycie otyłym jest zdrowe będzie powodowało, że mniejsza część populacji otyłych zacznie się odchudzać, kupować środki na odchudzanie (to powiedziałeś). Jednocześnie mówienie, że bycie otyłym jest zdrowe będzie powodowało, że więcej będzie otyłych osób (z tym się zgodziłeś). Zatem może być tak, że dla firm produkujących środki na odchudzanie wariant a będzie się bardziej opłacał.
@RomekC
Twierdzisz zatem, że firmy sprzedające środki na odchudzanie jednocześnie:
1. Reklamują swoje środki, mówiąc, że otyłość jest niezdrowa i trzeba schudnąć
2. Lobbują za tym, aby mówiło się, że otyłość jest zdrowa i nie trzeba chudnąć
@RomekC Do punktu nr 1 zakładam nie masz zastrzeżeń, ponieważ wszyscy wiemy jak reklamy środków odchudzających wyglądają.
Są więc 2 stanowiska, które można w tej rozmowie przyjąć:
Stanowisko pierwsze:
1. Firmy produkujące środki odchudzające mówią w reklamach, że otyłość jest niezdrowa i trzeba schudnąć [fakt]
2. Firmom produkującym środki odchudzające zależy na tym, aby mówiło się, że otyłość jest NIEZDROWA i trzeba schudnąć. [teza]
Stanowisko drugie:
1. Firmy produkujące środki odchudzające mówią w reklamach, że otyłość jest niezdrowa i trzeba schudnąć [fakt]
2. Firmom produkującym środki odchudzające zależy na tym, aby mówiło się, że otyłość jest ZDROWA i nie trzeba schudnąć. [teza]
Cała rozmowa dotyczy tego, czy mówienie, że otyłość jest zdrowa jest w interesie firm produkujących środki na odchudzanie. Jeżeli przyjmiemy, że tak jest, to z tego wynika, że jednocześnie te firmy mówią w swoich reklamach, że otyłość jest niezdrowa oraz chcą, aby mówiło się, że otyłość jest zdrowa... No niestety, albo do przodu, albo do tyłu, wciskając jednocześnie gaz i hamulec nigdzie się nie pojedzie.
"jednocześnie te firmy mówią w swoich reklamach, że otyłość jest niezdrowa oraz chcą, aby mówiło się, że otyłość jest zdrowa"
Właściwie to dokładnie tak może być, @nagiewont. Według mnie to ma sens i jest korzystne dla firmy.
@RomekC No cóż, w takim razie można tu postawić kropkę. Skoro tak odmiennie postrzegamy sensowność takiego działania to nie widzę pola do dalszej dyskusji.
Dziwny ten cały aktywizm, o co ona walczy niby? Dla mnie to ona może się jeszcze bardziej upaść, tak już na stacjonarnie - byle miała kogoś kto jej będzie żarcie nosił. Co mnie to obchodzi co kto inny robi ze swoim życiem? Tu chyba o atencję chodzi...
@polkong Nie jestem w stanie stwierdzić, co ona ma w głowie. Natomiast niezmiennie w przypadku dyskusji nt. praw osób otyłych zawsze będę stać na stanowisku, że niezależnie od przyczyn otyłości waga nie powinna być argumentem na rzecz odmawiania komuś godności czy człowieczeństwa tekstami w stylu:
"Boże co za gruba ŚWINIA", "Jezu jakie TO grube i obleśne", "GÓRA TŁUSZCZU", "Powinna ZDECHNĄĆ"
@Eaunanisme Ta pani sama sobie to zrobiła, czemu mam być zmuszony prawem żeby tego nie widzieć i udawać że tego nie widzę, że wszystko jest ok? Jakiś idiota doprowadza się do ruiny żarciem, fajkami, alkoholem, narobi sobie dziar na ryju - a normalny zwykły człowiek ma po tym posprzątać i jeszcze udawać że wszystko jest w porządku. Tak to nie działa. Niech ci uciśnieni zaczną szanować innych naokoło, bo ja np. z tą panią nie chcę w samolocie 5 godzin siedzieć przyciśnięty do ściany.
@polkong Jak jesteś durniem, to też mam OBOWIĄZEK przy każdym spotkaniu z Tobą lecieć z tekstem "Jaki ty jesteś durny. Idź się zabij, bo mi się rzygać chcę, jak widzę takiego tępaka"? Bo de facto do tego sprowadzasz traktowanie grubych ludzi. "Oni są grubi, więc dlaczego muszę być miły?" Czy ty przeczytałeś to, co napisałeś? Nikt ci nie każe ich kochać. Nikt ci nie każe mieć otyłej dziewczyny czy samemu utyć. To wszystko rozbija się wyłącznie o dobre wychowanie i zostawienie tych ludzi w spokoju. Poświęć ten czas sobie. Nie bądź aż takim altruistą, żeby pomagać innym na siłę. Otyłość powoduje sporo ułomności - zadyszkę, problemy kardiologiczne, rozwala stawy. Ale zdolności mowy raczej nie odbiera. Jak ktoś gruby poprosi cię o komentarz, to wtedy dawaj.
Trudne?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2022 o 14:08
@Eaunanisme Mylisz pojęcia dyskryminacji od zwykłego buractwa i braku emaptii. Aktywiści promujący otyłość wcale nie są lepsi. Robią krzywdę i demotywują chorych ludzi w walce o zdrowie.
@Eaunanisme A - pomijając szkołę i jakieś enklawy patologii - coś takiego ma w ogóle miejsce w cywilizowanym świecie? To nie jest czasem tak, że jakiś nic nie znaczący epizod, spotkanie z jakimś jednym burakiem, potrafi takim zakompleksionym ludziom dać pożywkę na całe lata?
@warszawiaczanka Z tym "promowaniem" otyłości to jest trochę tak, jak z "promowaniem" homoseksualizmu. Nikt nie puszcza reklam w stylu "Chodź z nami i osiągnij BMI > 40, a swoją własną butlę tlenową, żeby przejść 10 metrów do lodówki dostaniesz gratis". Najbardziej kontrowersyjnym hasłem, którym posługują się "aktywiści" jest "Kochaj siebie - jesteś piękny_a".
To hasło "Kochaj siebie - jesteś piękny_a" jest wspaniała. A gdy się ono pojawia to kogo widzimy, @Eaunanisme? Osoby szczupłe? Normalne? Z nadwagą? Wszystkich?
@Eaunanisme Z drugiej strony środowiska "body positive" zakłamują rzeczywistość, że otyłość to nie choroba. Tak jak w democie hasło "Zdrowie w każdym rozmiarze" to kłamstwo. Nie mam nic przeciwko, żeby uświadamiali, że kanony piękna to tylko produkt kulturowy, ale promocja choroby to już przegięcie. Może nie wołają, żeby żreć jak prosie, ale drugiej strony ich hasła powodują znieczulicę na zasady konieczności zdrowego odżywiania. Skoro otyłość to nie problem to czemu mam nie żreć jak prosie skoro to takie fajne i zdrowe? Więc dla mnie wygląda to na popularyzowanie otyłości.
@warszawiaczanka Pełna zgoda co do tego, że niektórzy przesadzają. Ale to nieodłączny element współczesnego społeczeństwa, gdzie każdy ma głos. Szaleństwem jest oczekiwać, że "body positive" czy LGBT, albo ruchy miejskie będą prezentować wyłącznie jeden spójny punkt widzenia jak partia polityczna. Osobiście nie mam problemu z tym, żeby bagatelizować oszołomów, jeśli sama idea wydaje mi się słuszna.
W kwestii promowania normalnego ciała i zdrowego podejścia do własnego wyglądu uważam "body positive" za całkiem sensowny. I nijak nie zgodzę się, że ogólnie promuje on otyłość w jakimkolwiek stopniu. Przykłady jak wyżej to skrajność, a nie norma, a tym bardziej nie cel.
Zwykła chora psychicznie osoba. Oraz chorzy psychicznie ludzie którzy traktują ją jako zdrwą na umyśle.
Ktoś kto żre jak świnia będąc tłuściochem jest chory psychicznie.
Nie powinno się promować takich ludzi. Jeszcze z 10 lat temu promowano wychudzone modelki. To też było złe, bo spędzało wielu ludzi w anoreksję, czy inne zaburzenia odżywiania. Co więc należy zrobić? Promować otyłość...
Byle nie śmierdziała potem i brudem, i nie zajmowała trzech miejsc w zbiorkomie. Zresztą tak potężna postać powinna być raczej transportowana ciężkim sprzętem.
Ale t jest jej zdrowie, jej sprawa, jej zycie. ikomu nic do tego jak je sobie marnuje. Tak samo jak jedni sobie zycie marnuja robiac dzieci, inni palac lub pijac. Jeszcze inni sa biedni.
@pochichrana
Jeśli sama płaci za swoje leczenie to faktycznie niech sobie robi co chce. Niech tylko innym nie wciska kłamst, że jej styl życi jest zdrowy i godny naśladowania.
@Gundula ile osob placze ze czegos nie moze, na cos nie stac bo dzieci... te wszystkie 'biedne samotne matki'... czy ktokolwiek.. zawsze wytlumaczeniem na to dlaczego nie moze isc do pracy sa dzieci. Stad tez moj komentarz. Jest on nieco trolujacy. Zwlaszcza ze sama staram sie o dziecko.
@MG02 sportowcy tez nie placa sami za swoje leczenie jesli ulegna wypadkowi. Biedni tez nie placa sami w calosci za swoje leczenie. Co wiecej mimo ze sa biendi korzystaja na rowni z opieki zdrowotnej, a nawet wiecej wyciagaja lapy po socjale i wrecz ich sie domagaja, mim oze to nie sa pieniadze ktoe oni tam wplacili.. dlaczego wiec uwazasz ze osoba gruba nie ma prawa korzystac z opieki medycznej ? A co z rodzicami chorych dzieci, ktorzy wiedzieli ze urodza sie chor ea mimo to zdecydowali sie je urodzic i teraz tez kjorzystaja z naszej opieki zamiast placic samemu ? W zasadzie to wszystkiego mozna to odniesc. Placi podatki ma prawo do leczenia.
@pochichrana Jej sprawa, dopóki nie przyjdzie ci obok kogoś takiego siedzieć w samolocie... Poza tym w krajach, w których uznaje się otyłość za niepełnosprawność (np. UK), sporo z tych ludzi przyznaje, że nie zamierza się odchudzać, bo na garnuszku innych żyje im się całkiem "dobrze".
Palacze czy alkoholicy przynajmniej mają świadomość, że robią sobie krzywdę i wpadli w szpony nałogu, a pretensje do dzieci ma patologia.
@kawanalawe w samolocie pare razy siedzialam kolo dzieci.. tez srednia przyjemosc. Jakos nikt nie proponuje zwalczania dzieci :)
@Gundula poczytaj sobie fora o zasilkach socjalnych. Najwiecej osob piszacych pyta co im sie "nalezy" na dzieci... dajcie mieszkania bo mam dzieci.. a jak mowisz aby poszli do pracy, to nie moga bo maja dzieci. No coz. brzmi to jakby nie patrzec na marnowanie sobie zycia. Jak dla mnie osoby ktore maja dzieci nie powinny nic dostawac, bo skoro stac je na dzieci to sa bogate. A juz zwlaszcza jesli nie beda dyspozycyjni do podjecia pracy bo dzieci.
Dzieci to duzy wydatek, zupelnie jak alkohol papierosy czy narkotyki. Do tego jeszcze niektorym jak maja dzieci odbija. Takze do porownania pasuje.
@MG02 Ona płaci za swoje leczenie
Nie wciska, ze to godne naśladowania. jedynie, ze nie chce być dyskryminowana. Osoby z prawidłowy BMI też cierpią na przeróżne choroby, w tym astmę i mają zadyszkę od samego stania.
@pochichrana Nie wiesz o czym piszesz. Ja niestety miałam okazję się przekonać na własnej skórze jak to jest przez ponad dwie godziny nie dotknąć plecami oparcia, bo za mną było cudze, grube ramię. Na szczęście to był krótki lot, ale współczuję ludziom, którzy musieliby tak lecieć przez kilkanaście godzin...
U nas niepełnosprawność z powodu otyłości jeszcze nie jest aż tak popularna, chociaż odsetek ludzi z nadwagą postępuje ekspresowo.
Już pisałam o ludziach, którym przeszkadzają dzieci tylko dlatego, że są dziećmi. Rozumiem, że dzieci mogą zachowywać się różnie, a rzadko latam długodystansowo, ale mnie się kłopoty z dziećmi nigdy nie przydarzyły. Nawet gdyby, po to mam dorosły mózg, żeby wiedzieć jak sobie z tym radzić i że nie powinnam obwiniać dziecka. Ono jeszcze takiej jak moja świadomości nie ma. Za to z dorosłymi - problemy są nagminne. Wolałabym tysiąckrotnie lecieć obok dziecka, nawet takiego, które rozrabia, niż obok osoby otyłej, pijanej, agresywnej, albo takiej z problemami z higieną albo wulgarnej (bo niestety i to mi się kilka razy przydarzyło).
To, że ona jest zdrowa i w dobrej formie to oczywiste kłamstwo. Ale mnie bardziej interesuje jak ona czuje się dyskryminowana...
Twoja narracja, @pochichrana, jest taka - inni także żerują na społeczeństwie (samotne matki, wyciągający socjal, dzieci) więc się od niej odczepcie.
"Ona płaci za swoje leczenie"
Skąd takie info @UFO_ludek?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2022 o 15:39
@RomekC ale ona nie zeruje. Po prostu jest gruba. To jej sprawa. Tak samo jak to ze ktos pije. I jej otylosc nie wplywa negatywnie na mnie w przeciwienstwie do palaczy ktorzy mnie truja. Jest gruba to jest., to ona dostanie zawalu, to jej bedzie ciezej chodzic czy biegac. Ale nic nikomu do tego, ze ona taka jest. I nie ma praw ajej krytykowac. A jesli ktos uwaza ze ma, to znaczyze mamy krytykowac to ze tkos sie glupi, biedny czy niepelnosprawny ? I ponizac ?
"ale ona nie zeruje."
Jeśli płaci takie same ubezpieczanie zdrowotne jak inni a leczy się częściej przez to że jest otyła to żeruje.
"jej otylosc nie wplywa negatywnie na mnie..."
Na Ciebie nie. Na innych tak. Publicznie twierdzi, że "jest zdrowa i w dobrej formie". Tak twierdzi demot.
"I nie ma praw ajej krytykowac..."
Jest osobą publiczną. Osoby publiczne można krytykować. Jesteś za cenzurą krytyki, @pochichrana? Za zabronieniem wypowiadania się na temat polityków, aktorów, ludzi w mass mediach?
"A jesli ktos uwaza ze ma, to znaczyze mamy krytykowac to ze tkos sie glupi, biedny czy niepelnosprawny ?"
Jeśli są osobami publicznymi, zabierającymi publicznie głos to tak. Oczywiście krytyka może się odnosić do tematu na jaki dana osoba się wypowiada.
"...I ponizac ?"
Czy w którymś miejscu jestem za poniżaniem? Daję na to przyzwolenie? Krytykę uważasz za poniżanie? Jeśli powiem, że minister XYZ źle rządzi to jest to poniżaniem?
@RomekC mowiac o ponizaniu czy krytyce mam na myśli poniżanie osób otyłych ze względu na ich otyłość a nie krytykowaniu samej wypowiedzi.
Powiedz mi w jaki sposob, jej otylosc oddzialuje na Ciebie ? Zjada z twojego talerza ? Czy moze spi w twoim łożku ?
"Jeśli płaci takie same ubezpieczanie zdrowotne jak inni a leczy się częściej przez to że jest otyła to żeruje." Zdefiniuj teraz kto w takim razie leczy sie odpowiednio czesto ? Osoby chore przewlekle tez nie placa wiecej a lecza sie czesciej. Potencjalnie osoba wykonujaca sport tez narazona jest na kontuzje i korzystanie z opieki.
NIe ma poki co wytycznych odnosnie co mozesz jesc i robic za swoja skladke ubezpieczeniowa. Itd.... takze skoro jako spoleczenstwo nie ustalamy limitow leczenia dla biednych, palaczy, dzieciatych czy chorych genetycznie, to dlaczego akurat wypominasz to osobie otylej ?
@pochichrana "Powiedz mi w jaki sposob, jej otylosc oddzialuje na Ciebie ? [...] Zdefiniuj teraz kto w takim razie leczy sie odpowiednio czesto ?..."
Nie użyłem słowa "często". Napisałem "leczy się częściej". Otyłość sprzyja wielu chorobom. Mam je wymienić? Zatem osoby otyłe częściej korzystają z opieki medycznej oraz mają mniejszą absencję w pracy niż osoby o normalnej wadze. Czy zgadzasz się z tym?
Odnośnie osób chorych przewlekle to pojawia się pytanie, co jest przyczyną tych chorób? Jeśli choroba jest niezawiniona to nie mam z tym problemu. Natomiast jeśli choroba jest skutkiem działania danej osoby to ta osoba "żeruje na innych". Dotyczy to, oprócz otyłości, palenia papierosów, picia alkoholu w dużych ilościach, niebezpiecznej jazdy samochodem, uprawiania sportów ekstremalnych, itd., jednym słowem wszystkiego co przyczynia się do większego korzystania z opieki zdrowotnej. Uważam, że to nie fair, że ja nie palę, mało piję, uprawiam sport, pilnuję diety i dzięki temu średnio korzystam raz na rok z lekarza i mam 2 dni w roku L4. Natomiast inni nie dbają o zdrowie i moje składki zdrowotne idą na leczenie tych osób.
"NIe ma poki co wytycznych odnosnie co mozesz jesc i robic za swoja skladke ubezpieczeniowa. Itd.... takze skoro jako spoleczenstwo nie ustalamy limitow leczenia dla biednych, palaczy, dzieciatych czy chorych genetycznie, to dlaczego akurat wypominasz to osobie otylej ?"
Bo o otyłych tu mowa. Nigdzie nie napisałem, że inne grupy nie żerują na ogóle społeczeństwa.
Jej stary to ludzik Michelin xD
Whitney Way Thore ważąca 171 kg, czy to kto?
Okaz zdrowia, zapraszam ją na wycieczkę w góry.
@rogeros123 Wycieczka na schody starczy :)
Tego tucznika wysłać ludożercą/kanibalom do zjedzenia, na kilka dni całą wioskę wykarmią:) to jakby zamiast takich bo ja wiem 2 dobrze podrośniętych świń, podobna waga.
@Darksmakosz eee, niezdrowe takie jedzenie. ona w tym tluszczu skumulowala mase toksyn, ciezkich metali itp trucizn
Wmawianie, że waga ponad 100 kilo jest zdrowa, powinno być karalne
@Ashera01
Powinno! Tylko wiesz ile jest wart rynek preparatów na odchudzenie?
No to już wiesz dlaczego karalne nie jest.
@awator Bzdurna logika. Jeżeli ta teoria spiskowa byłaby prawdziwa, to sprzedawcom preparatów na odchudzanie jak najbardziej zależałoby na mówieniu, że otyłość jest niezdrowa - przecież to napędzałoby im klientów. Mówienie, że otyłość jest zdrowa powoduje że osoba otyła nie widzi potrzeby schudnięcia, a więc nie kupuje preparatów na odchudzanie.
@nagiewont
To mówienie że nie wolno jeździć po spożyciu nie powoduje potrzeby jeżdżenia w trzeźwości?
Co za bzdurna logika przecież wystarczy powiedzieć!
Ej, no dlaczego mówienie nie działa?
@awator Albo piszesz te komentarze po spożyciu, albo masz poważne problemy z myśleniem (jedno nie wyklucza drugiego).
Kto prędzej zacznie się odchudzać, a więc między innymi kupować środki na odchudzanie i tym samym zwiększać dochody firm produkujących środki odchudzające:
a) osoba otyła, której się mówi, że bycie otyłym jest zdrowe
b) osoba otyła, której się mówi, że bycie otyłym jest niezdrowe
Zakładam, że jakieś tam szare komórki jednak masz i wybierzesz odpowiedź b. Tym samym, każdy kto mówi, że otyłość jest zdrowa działa przeciwko interesom firm sprzedających preparaty odchudzające, ponieważ zniechęca osoby otyłe do odchudzania (no bo po co się odchudzać, skoro otyłość jest zdrowa).
Drugi twój komentarz (..mówienie że nie wolno jeździć po spożyciu nie powoduje potrzeby...[że co...?]) to jakiś nieskładny bełkot...
"Kto prędzej zacznie się odchudzać..."
Zadaj jeszcze pytania @nagiewont:
Ile będzie otyłych osób:
a) kiedy się mówi, że bycie otyłym jest zdrowe,
b) kiedy się mówi, że bycie otyłym jest niezdrowe?
@RomekC Więcej otyłych będzie w sytuacji a. Co próbujesz powiedzieć? Że osoby, którym przez długi czas (nie roztyją się przecież w miesiąc) wmawiało się, że otyłość jest zdrowa, że wyglądają atrakcyjnie, i że mają prawo żreć ile dusza zapragnie, bo liczy się wnętrze, nagle poczują chęć porzucenia nałogu obżarstwa i pójdą kupować środki odchudzające? Przecież jak zaczną chorować, to i tak zrzucą to na wszystko inne (geny, wiek, klątwa) a nie na to, że ważą 130 kg.
"Co próbujesz powiedzieć?"
To, że pewne działania wywołują przeciwne skutki, @nagiewont - mówienie, że bycie otyłym jest zdrowe będzie powodowało, że mniejsza część populacji otyłych zacznie się odchudzać, kupować środki na odchudzanie (to powiedziałeś). Jednocześnie mówienie, że bycie otyłym jest zdrowe będzie powodowało, że więcej będzie otyłych osób (z tym się zgodziłeś). Zatem może być tak, że dla firm produkujących środki na odchudzanie wariant a będzie się bardziej opłacał.
@RomekC
Twierdzisz zatem, że firmy sprzedające środki na odchudzanie jednocześnie:
1. Reklamują swoje środki, mówiąc, że otyłość jest niezdrowa i trzeba schudnąć
2. Lobbują za tym, aby mówiło się, że otyłość jest zdrowa i nie trzeba chudnąć
?
W którym miejscu tak twierdzę, @nagiewont?
@RomekC Do punktu nr 1 zakładam nie masz zastrzeżeń, ponieważ wszyscy wiemy jak reklamy środków odchudzających wyglądają.
Są więc 2 stanowiska, które można w tej rozmowie przyjąć:
Stanowisko pierwsze:
1. Firmy produkujące środki odchudzające mówią w reklamach, że otyłość jest niezdrowa i trzeba schudnąć [fakt]
2. Firmom produkującym środki odchudzające zależy na tym, aby mówiło się, że otyłość jest NIEZDROWA i trzeba schudnąć. [teza]
Stanowisko drugie:
1. Firmy produkujące środki odchudzające mówią w reklamach, że otyłość jest niezdrowa i trzeba schudnąć [fakt]
2. Firmom produkującym środki odchudzające zależy na tym, aby mówiło się, że otyłość jest ZDROWA i nie trzeba schudnąć. [teza]
Cała rozmowa dotyczy tego, czy mówienie, że otyłość jest zdrowa jest w interesie firm produkujących środki na odchudzanie. Jeżeli przyjmiemy, że tak jest, to z tego wynika, że jednocześnie te firmy mówią w swoich reklamach, że otyłość jest niezdrowa oraz chcą, aby mówiło się, że otyłość jest zdrowa... No niestety, albo do przodu, albo do tyłu, wciskając jednocześnie gaz i hamulec nigdzie się nie pojedzie.
"jednocześnie te firmy mówią w swoich reklamach, że otyłość jest niezdrowa oraz chcą, aby mówiło się, że otyłość jest zdrowa"
Właściwie to dokładnie tak może być, @nagiewont. Według mnie to ma sens i jest korzystne dla firmy.
@RomekC No cóż, w takim razie można tu postawić kropkę. Skoro tak odmiennie postrzegamy sensowność takiego działania to nie widzę pola do dalszej dyskusji.
Całkowicie się z Tobą zgadzam @nagiewont :-)
Dziwny ten cały aktywizm, o co ona walczy niby? Dla mnie to ona może się jeszcze bardziej upaść, tak już na stacjonarnie - byle miała kogoś kto jej będzie żarcie nosił. Co mnie to obchodzi co kto inny robi ze swoim życiem? Tu chyba o atencję chodzi...
@polkong Nie jestem w stanie stwierdzić, co ona ma w głowie. Natomiast niezmiennie w przypadku dyskusji nt. praw osób otyłych zawsze będę stać na stanowisku, że niezależnie od przyczyn otyłości waga nie powinna być argumentem na rzecz odmawiania komuś godności czy człowieczeństwa tekstami w stylu:
"Boże co za gruba ŚWINIA", "Jezu jakie TO grube i obleśne", "GÓRA TŁUSZCZU", "Powinna ZDECHNĄĆ"
Tak właśnie pojmuję ten aktywizm.
@Eaunanisme Ta pani sama sobie to zrobiła, czemu mam być zmuszony prawem żeby tego nie widzieć i udawać że tego nie widzę, że wszystko jest ok? Jakiś idiota doprowadza się do ruiny żarciem, fajkami, alkoholem, narobi sobie dziar na ryju - a normalny zwykły człowiek ma po tym posprzątać i jeszcze udawać że wszystko jest w porządku. Tak to nie działa. Niech ci uciśnieni zaczną szanować innych naokoło, bo ja np. z tą panią nie chcę w samolocie 5 godzin siedzieć przyciśnięty do ściany.
@polkong Jak jesteś durniem, to też mam OBOWIĄZEK przy każdym spotkaniu z Tobą lecieć z tekstem "Jaki ty jesteś durny. Idź się zabij, bo mi się rzygać chcę, jak widzę takiego tępaka"? Bo de facto do tego sprowadzasz traktowanie grubych ludzi. "Oni są grubi, więc dlaczego muszę być miły?" Czy ty przeczytałeś to, co napisałeś? Nikt ci nie każe ich kochać. Nikt ci nie każe mieć otyłej dziewczyny czy samemu utyć. To wszystko rozbija się wyłącznie o dobre wychowanie i zostawienie tych ludzi w spokoju. Poświęć ten czas sobie. Nie bądź aż takim altruistą, żeby pomagać innym na siłę. Otyłość powoduje sporo ułomności - zadyszkę, problemy kardiologiczne, rozwala stawy. Ale zdolności mowy raczej nie odbiera. Jak ktoś gruby poprosi cię o komentarz, to wtedy dawaj.
Trudne?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2022 o 14:08
@Eaunanisme Mylisz pojęcia dyskryminacji od zwykłego buractwa i braku emaptii. Aktywiści promujący otyłość wcale nie są lepsi. Robią krzywdę i demotywują chorych ludzi w walce o zdrowie.
@Eaunanisme A - pomijając szkołę i jakieś enklawy patologii - coś takiego ma w ogóle miejsce w cywilizowanym świecie? To nie jest czasem tak, że jakiś nic nie znaczący epizod, spotkanie z jakimś jednym burakiem, potrafi takim zakompleksionym ludziom dać pożywkę na całe lata?
@warszawiaczanka Z tym "promowaniem" otyłości to jest trochę tak, jak z "promowaniem" homoseksualizmu. Nikt nie puszcza reklam w stylu "Chodź z nami i osiągnij BMI > 40, a swoją własną butlę tlenową, żeby przejść 10 metrów do lodówki dostaniesz gratis". Najbardziej kontrowersyjnym hasłem, którym posługują się "aktywiści" jest "Kochaj siebie - jesteś piękny_a".
Zaiste demotywujące.
To hasło "Kochaj siebie - jesteś piękny_a" jest wspaniała. A gdy się ono pojawia to kogo widzimy, @Eaunanisme? Osoby szczupłe? Normalne? Z nadwagą? Wszystkich?
@Eaunanisme Z drugiej strony środowiska "body positive" zakłamują rzeczywistość, że otyłość to nie choroba. Tak jak w democie hasło "Zdrowie w każdym rozmiarze" to kłamstwo. Nie mam nic przeciwko, żeby uświadamiali, że kanony piękna to tylko produkt kulturowy, ale promocja choroby to już przegięcie. Może nie wołają, żeby żreć jak prosie, ale drugiej strony ich hasła powodują znieczulicę na zasady konieczności zdrowego odżywiania. Skoro otyłość to nie problem to czemu mam nie żreć jak prosie skoro to takie fajne i zdrowe? Więc dla mnie wygląda to na popularyzowanie otyłości.
@warszawiaczanka Pełna zgoda co do tego, że niektórzy przesadzają. Ale to nieodłączny element współczesnego społeczeństwa, gdzie każdy ma głos. Szaleństwem jest oczekiwać, że "body positive" czy LGBT, albo ruchy miejskie będą prezentować wyłącznie jeden spójny punkt widzenia jak partia polityczna. Osobiście nie mam problemu z tym, żeby bagatelizować oszołomów, jeśli sama idea wydaje mi się słuszna.
W kwestii promowania normalnego ciała i zdrowego podejścia do własnego wyglądu uważam "body positive" za całkiem sensowny. I nijak nie zgodzę się, że ogólnie promuje on otyłość w jakimkolwiek stopniu. Przykłady jak wyżej to skrajność, a nie norma, a tym bardziej nie cel.
Rączki jakieś takie sine jej się robią, nie trzeba być eskperetem, żeby widzieć problemy z krążeniem...
Otyłość JEST CHOROBĄ. Serio, to się leczy, nawet chirurgicznie (usuwając część żołądka). W dodatku - chorobą powodującą wiele innych chorób.
Zwykła chora psychicznie osoba. Oraz chorzy psychicznie ludzie którzy traktują ją jako zdrwą na umyśle.
Ktoś kto żre jak świnia będąc tłuściochem jest chory psychicznie.
Ok, niech zrobi salto
Ty zrobisz @krys89?
Tluste swinie tak maja :D
Poczułeś się bardziej wartościowy, @Logheen?
@RomekC
Od takich tlustych swin, zawsze bede kims wartosciowszym
Pytasz bo twoja stara ci kazala czy co?
@Logheen strasznie musisz być niedowartościowany skoro dowartościowuje Cię to.
@RomekC
Strasznie to sa spasione te swinie
I nie tylko ja tak mysle
Spasła krowa i tyle
Takimi aktywistami nie ma co się przejmować. Poumierają na zawały zanim zdążą coś wywalczyć.
Nie powinno się promować takich ludzi. Jeszcze z 10 lat temu promowano wychudzone modelki. To też było złe, bo spędzało wielu ludzi w anoreksję, czy inne zaburzenia odżywiania. Co więc należy zrobić? Promować otyłość...
Byle nie śmierdziała potem i brudem, i nie zajmowała trzech miejsc w zbiorkomie. Zresztą tak potężna postać powinna być raczej transportowana ciężkim sprzętem.
Brzydzą mnie tacy ludzie.