Jeśli zrobił to obcej dziewczynce, to faktycznie było nieetyczne, ale na pewno nie powód do zawieszenia go. W rękę to jeszcze ujdzie, ale w policzek to już tak grubo.
@jakisgoscanonim
Tyle, że to SZEŚCIOLATEK. Wyjaśnienie mu, czemu w KARTOTECE ma taki zarzut, to jedno. Ale CZEGO TEN ZARZUT DOTYCZY - to zostawi mu na psychice znacznie większe blizny.
@BrickOfTheWall
Ponoć to jego 'dziewczyna', ale nawet, gdyby NIE, to dziecku można wytłumaczyć to bez zawieszania.
No i to była inicjatywa SZKOŁY, gdy zobaczyla go nauczycielka. Masz rację, że jest wiele niewiadomych... Ale i tak, zawieszanie za całusa SZEŚCIOLATKA, gdzie dzieci są przylepne z natury, to przesada.
Pamiętam, lata temu, jak bylam może koło dwudziestki, może młodsza, ośmioletni syn sąsiadów kilka razy się 'oświadczał'. Czy to jest 'molestowanie', albo 'stalking', że kilka razy przyszedł do mnie z kwiatkiem?
Dorosły chłopak wie już co robi. Nastolatek zaczyna mieć POJĘCIE. Dziecku trzeba wytłumaczyć. Rodzice dowiedzieli się dopiero, gdy syn został zawieszony, z tego co widać z wypowiedzi matki.
A być może szkoła już miała przejścia z jakimś nawiedzonym rodzicem który wytoczył proces że jego 6-8 letnia córka "była molestowana" na terenie szkoły przez 7-letniego "gwałciciela" i GDZIE BYŁA SZKOŁA?.... proces, prawnicy, odszkodowanie itd. itp.
Więc w tym przypadku zadziałali na zasadzie "dupokrytki", Reakcja z grubej rury - tak żeby nikt nie miał wątpliwości. A potem cofnięcie zawieszenia po rozmowie z rodzicami, psychologiem, pedagogiem i egzorcystą.
Jeśli zrobił to obcej dziewczynce, to faktycznie było nieetyczne, ale na pewno nie powód do zawieszenia go. W rękę to jeszcze ujdzie, ale w policzek to już tak grubo.
@jakisgoscanonim
Tyle, że to SZEŚCIOLATEK. Wyjaśnienie mu, czemu w KARTOTECE ma taki zarzut, to jedno. Ale CZEGO TEN ZARZUT DOTYCZY - to zostawi mu na psychice znacznie większe blizny.
@Sasame nie wiem co to zmienia i czemu to piszesz, ale ok.
@Sasame
Sorry, ale o całej sytuacji wiadomo niewiele. Czy to pojedynczy incydent czy dzieciak był ogólnie namolny. Ani tego, jaka była postawa rodziców.
@BrickOfTheWall
Ponoć to jego 'dziewczyna', ale nawet, gdyby NIE, to dziecku można wytłumaczyć to bez zawieszania.
No i to była inicjatywa SZKOŁY, gdy zobaczyla go nauczycielka. Masz rację, że jest wiele niewiadomych... Ale i tak, zawieszanie za całusa SZEŚCIOLATKA, gdzie dzieci są przylepne z natury, to przesada.
Pamiętam, lata temu, jak bylam może koło dwudziestki, może młodsza, ośmioletni syn sąsiadów kilka razy się 'oświadczał'. Czy to jest 'molestowanie', albo 'stalking', że kilka razy przyszedł do mnie z kwiatkiem?
Dorosły chłopak wie już co robi. Nastolatek zaczyna mieć POJĘCIE. Dziecku trzeba wytłumaczyć. Rodzice dowiedzieli się dopiero, gdy syn został zawieszony, z tego co widać z wypowiedzi matki.
@Sasame
A być może szkoła już miała przejścia z jakimś nawiedzonym rodzicem który wytoczył proces że jego 6-8 letnia córka "była molestowana" na terenie szkoły przez 7-letniego "gwałciciela" i GDZIE BYŁA SZKOŁA?.... proces, prawnicy, odszkodowanie itd. itp.
Więc w tym przypadku zadziałali na zasadzie "dupokrytki", Reakcja z grubej rury - tak żeby nikt nie miał wątpliwości. A potem cofnięcie zawieszenia po rozmowie z rodzicami, psychologiem, pedagogiem i egzorcystą.
@BrickOfTheWall Może. Ja mam 32 lata i coraz częściej stwierdzam, parafrazując klasyka, 'jestem już na to za stara'.
Tak, należy dziecku wyjaśnić, że zanim się zacznie kogoś cmoktać wypadałoby mieć na to zgodę bo w przeciwnym razie jest to MOLESTOWANIE