Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
778 789
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E Edin77
+11 / 11

Powinien być dumny a nie marudzić.Chociaż cienias to straszny szrot!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Psomkwa
+23 / 25

To może teraz na odwrót.
Mój brat jest wielkim fanem naszych 126p, ja tam się na nich nie znam (fan motoryzacji ze mnie żaden), ale ma ponoć jednego z ostatnich co fabrykę opuszczały. No i trafiła mu się dziewczyna księżniczka, która nie miała problemu dopóki przyjeżdżał do niej swoim peugotem. Gdy zaczął używać w tym celu maluszka postawiła mu jasny warunek by przestał do niej nim przyjeżdżać bo się go wstydzi i robi jej siarę, szkoda, bo ją posłuchał w tej kwestii. Czara goryczy się przelała gdy zaczęła coraz częściej ona gościć w naszym rodzinnym domu, wręcz zażądała od brata by się on tego autka pozbył. Ostatecznie pozbył się pasożyta ze swojego życia, który na moje nic nie wnosił do jego życia poza samym truciem dupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+5 / 5

@Psomkwa po zdaniu prawka, moim pierwszym autem był właśnie Bob 126p. Pamiętam jak podjechałem po koleżankę, poprosiła mnie o wyjazd i doradzenie w zakupach. Jej siostra dała komentarz, twój chłopak ma Malucha, co za dziad. Coś że znajdzie sobie faceta z autem klasy premium. Z jej urodą ani rozumem? Ani to mądre ani urodziwe. Szczerze olałem to. Bob był shitem i jest shitem. Ale to było moje auto, nie musiałem prosić się rodziców. Cieniasa nie miałem, ale Seicento. Tanie i proste auto w naprawach. Moje ruda nie żarła. W zimę, dobre opony i szedł po śniegu jak szatan. Miałem też krótką Vitarę Mk1. Po zapięciu napędów radziła sobie w terenie. Dla mnie samochód to narzędzie pracy, auto z punktu a do punktu b. Miałem kilka aut i do Boba nigdy bym nie chciał wrócić. Kupiłem Dustera z salonu na wypasie z napędami. Użytkuje min. po drogach polnych. W tym wypadku wygrała cena. Mam też Evo, ale to inna bajka. Miałem auta z przednim i tylnym napędem. Mam obecnie 4x4 i kolejne auto też będzie z takim napędem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Psomkwa
+3 / 3

@GieniaK gadasz, nie muszę wyobrażać bo jeździliśmy nim :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+7 / 9

@GieniaK Nie przesadzaj. Przejechałam maluchem ponad 200 tys. km i przeżyłam, i nikt z jeżdżących ze mną nie zginął ani nawet mu włos z głowy nie spadł. Przede wszystkim - był, jeździł, był łatwy i tani w naprawie. Nie stać mnie było wtedy na coś lepszego. A co do komfortu jazdy - i tak był większy niż komunikacja publiczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
+4 / 6

@GieniaK Mam powyżej 180 i dawałem rady. Wyżsi też sobie radzili. Nawet we dwójkę gimnastykę można było tam uprawiać przy odrobinie chęci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 4

"Gdy zaczął używać w tym celu maluszka postawiła mu jasny warunek by przestał do niej nim przyjeżdżać bo się go wstydzi i robi jej siarę, szkoda..."
Moim zdaniem, @Psomkwa, miała rację - było to robienie siary. Przyjeżdża po nią to ona ma prawo postawić mu taki warunek. Zdecydowana większość nie jest fanami Fiata 126p.

"...zażądała od brata by się on tego autka pozbył."
To już zupełnie inna sprawa - żądanie pozbycia się czegoś czego jest się fanem, miłośnikiem, kolekcjonerem świadczy, że... sam dobrze wiesz ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 3

@GieniaK Oczywiście masz rację, facet wsiadając obecnie do malucha natychmiast zabije siebie i towarzyszące mu osoby :D
Nie twierdziłam nigdzie, że maluch jest bezpieczniejszy niż nowocześniejsze samochody, tylko, że i maluchem można jeździć i ani siebie, ani nikogo innego nie zabić. Zauważ różnicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 2

@katem
Nikt nie wsiada do auta aby zabić siebie i innych (chyba, że samobójca, terrorysta) i nigdzie tak nie napisałam.
Napisałam jedynie, że nie należy narażać na niebezpieczeństwo utraty życia czy zdrowia osób trzeciech oraz, że maluchem to można sobie na zlot fanów 126p pojechać.
W kontekście demota, nazywanie kogoś pasozytem bo odmawia jazdy maluchem jest jedynie wyśmiewaniem, poniżanim.
Nie widzisz, że w poście @Psomkwa chodzi jedynie o to, pokazać dziewczyne jako złą, roszczeniową itd? To jest celowe i ma poniżyć każdą panne, która nie bierze byle czego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@abaddon81
Napisałam jedynie, że rozśmieszyła mnie moja wyobraźnia o facecie powyżej 170 w maluchu, a nie, że to jest niemożliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Psomkwa
0 / 0

@GieniaK Nie. Najwidoczniej albo nie doczytałeś końca i się zagotowałeś za szybko, albo masz problem z czytaniem. Dziewczyna ów zażądała pozbyć się ostatecznie malucha z życia brata, mimo że był jego pragnieniem od małego de facto. Zarazem nie wiem jak można poniżyć człowieka mówiąc o nim prawdę, człowiek który naprawdę nic nie wnosi do życia, poza faktem że zapycha lukę w byciu samotnym, tylko czy musi to być takim kosztem? Czy naprawdę trzeba rezygnować z własnych pasji by w nagrodę móc dalej spędzać czas z taką kobietą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 2

@Psomkwa
"Dziewczyna ów zażądała pozbyć się ostatecznie malucha z życia brata, mimo że był jego pragnieniem od małego de facto." - i Ty w to wierzysz?
"Zarazem nie wiem jak można poniżyć człowieka mówiąc o nim prawdę," - nie rozumiem?

"człowiek który naprawdę nic nie wnosi do życia, poza faktem że zapycha lukę w byciu samotnym, tylko czy musi to być takim kosztem?" - też nie wim co to masz na myśli?

"Czy naprawdę trzeba rezygnować z własnych pasji by w nagrodę móc dalej spędzać czas z taką kobietą?" - taką, czyli jaką?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Psomkwa
0 / 0

@GieniaK Przytoczyłem historię z życia, wszak piszę o moim bracie, a jeśli czegoś nie rozumiesz z mojego pierwszego wpisu, to przepraszam, nie moja wina.

A na to mogę odpowiedzieć - "Czy naprawdę trzeba rezygnować z własnych pasji by w nagrodę móc dalej spędzać czas z taką kobietą?" - taką, czyli jaką? - z pretensjonalną leniwą dziewczyną której brak ambicji, które to skończyły się na zakończeniu zawodówki o charakterze kucharskim, po czym stała się pasywna zawodowo. No chyba że ten pretensjonalny ton który słyszałem za każdym razem to jakiś dziwny przejaw miłości ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2022 o 15:53

K katem
0 / 0

@GieniaK Nie przeginaj - takie dziumdzie niech pracują na własne rolls-royce’y, a nie wymagają, aby im je ktoś dał.

Wcielam to w życie - sama pracuję na swoje luksusy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@Psomkwa
"z pretensjonalną leniwą dziewczyną której brak ambicji," - co to ma wspólnego z niechęcią do maluchów? I dalej:

" które to skończyły się na zakończeniu zawodówki o charakterze kucharskim, po czym stała się pasywna zawodowo." - czy myślisz, że ludzie po zawodówce lub bezrobotni są gorsi? I czy gdyby tacy ludzie chcieli jeżdzić maluchami to byliby lepsi? Kim jest w takim razie dla Ciebie Twój brat, skoro zainteresował się "taką" dziewczyną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 14:14

G GieniaK
-1 / 1

@katem
"Nie przeginaj - takie dziumdzie niech pracują na własne rolls-royce’y, a nie wymagają, aby im je ktoś dał." - każdy ma prawo wymagać czegoś od swojego partnera: piniędzy, samochodów, domów, basenów, inteligencji... Nikomu nic do tego.

"Wcielam to w życie - sama pracuję na swoje luksusy." - i bardzo dobrze, ale to nie jest powód aby wymagać od innych kobiet zadowolenia z malucha i pietnować je jeśli odmówią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1

@GieniaK A dlaczego mam nie piętnować pasożytnictwa i braku taktu ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@katem
Osoby mające wymagania w stosunku do partnerów są pasożytami? Dlaczego?
I jakim brakiem taktu jest mówienie o swoich potrzebach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@GieniaK Osoby wymagające od partnera zapewnienia sobie wygód bez względu na komfort i możliwości owego partnera będą pasożytami Taką istotną potrzebą jest posiadanie luksusowego samochodu ? Przecież takie cechy (że facet nie jest milionerem) widzi się praktycznie od razu. Chyba, że się nic nie widzi poza swoimi wyobrażeniami. Poza tym to narzucanie partnerowi własnych zasad i nie liczenie się z jego zdaniem i potrzebami - wg mnie to dyskwalifikuje związek. Dobrze więc, że chłopak z taką zerwał. Niech sobie szuka tych, co jej wymagania spełnią :D.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@katem
"Osoby wymagające od partnera zapewnienia sobie wygód bez względu na komfort i możliwości owego partnera będą pasożytami Taką istotną potrzebą jest posiadanie luksusowego samochodu ?" - każdy ma swoje wymagania. Może to być luksusowe auto i co komu do tego?

"Przecież takie cechy (że facet nie jest milionerem) widzi się praktycznie od razu. Chyba, że się nic nie widzi poza swoimi wyobrażeniami." - i co w związku z tym? Należy poniżać? Bo ktoś się pomylił?

" Poza tym to narzucanie partnerowi własnych zasad i nie liczenie się z jego zdaniem i potrzebami - wg mnie to dyskwalifikuje związek." - nikt nikogo na siłę w związku nie trzyma. Brak spełnienia wymagań, owszem, jest powodem do rozstania. I może zrobić to każdy z partnerów.

"Dobrze więc, że chłopak z taką zerwał. Niech sobie szuka tych, co jej wymagania spełnią :D." - no właśnie, nie był w stanie spełnić jej oczekiwań to się poddał i zerwał. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego ani dziwnego, jedynie wielkim złem jest ocena dziewczyny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1

@GieniaK Dlaczego złem? Każdy ma taką ocenę, na jaką zasługuje. Nie mam za złe ludziom, którzy mnie źle oceniają, bo wg ich standardów jestem zła. Ich opinia - ich sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Psomkwa
0 / 0

@GieniaK No bo nic nie ma, najwidoczniej nie wiesz co piszesz, bo padło pytanie z twojej strony "taką, czyli jaką?". Odpowiedź się do tego odnosiła. Zbyt się napinasz w tej sprawie, uspokój się, sytuacja już dawno miała miejsce i nikt jej nie żałuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Psomkwa
Po co piszesz, że laska która nie chce jeździć maluchem jest pasożytem?
Każdy ma swoje wymagania i ma prawo oczekiwać czegoś więcej, i nie oznacza to Ty masz prawo takie osoby oceniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@katem
"Każdy ma taką ocenę, na jaką zasługuje" - na jaką ocenę zasługuje kobieta z wymaganiami? Jesli ma wymagania to jest zła?

"Nie mam za złe ludziom, którzy mnie źle oceniają," - oceniasz Ty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Psomkwa
0 / 0

@GieniaK bo mogę, i mam nadzieję że urywam tym dyskusje bo masz ewidentnie jakiś problem w życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wolfi1485
-1 / 9

Ja bym też w obecnych czasach bał się do tego wsiąść. Cieniaski nie są bezpieczne, każde zderzenie czymś takim to minimum połamane nogi. Bezpieczniej bym się już czuł nawet w starym 40-letnim Golfie - większa masa, większa strefa zgniotu.

PS. Przypomniał mi się artykuł widziany ostatnio gdzieś w sieci. Wypadek. Starsza babka jechała maluchem i zderzyła się (chyba z jej winy właśnie) z jakimś nowoczesnym kompaktem miejskim w stylu Golf czy Peugeot, mniejsza o markę. W każdym razie - babkę w stanie krytycznym zawieziono do szpitala, podobno "cud że było co zbierać", a gość z Peugeota był tylko potłuczony,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2022 o 9:42

avatar koszmarek66
+13 / 13

Jest takie chyba śląskie powiedzenie "Nie sraj wyżej niż masz dziura!".
Ale to generalnie powszechna przypadłość. Pod robotą miałem kiedyś mały parking. Wolałem jeździć Seicento, potem Kia Picanto i nie mieć problemu z parkowaniem. Większość pozostałych pracowników przyjeżdżała limuzynami i albo udało im się wjechać po 10 minutowej manewrówce albo rezygnowali i stawiali auto daleko od pracy. I to nie jest tak, że mieli tylko jeden wóz w rodzinie. Najczęściej to ich żony jeżdżą do pracy mniejszymi samochodami. Nawet wtedy kiedy radzą sobie za kółkiem i mają wygodne miejsca parkingowe. A wystarczyłoby odłożyć męską próżność na wieszaku przed wyjściem z domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneemil
+6 / 6

@koszmarek66 Sam od lat jeżdżę do pracy malutkim fordem KA (taki w oczoyebnym kanarkowo-limonkowym kolorze) mimo, że wszyscy mamy własne miejsca parkingowe. Ostatnio zauważyłem, że koleżanki i koledzy coraz liczniej zaczynają przyjeżdżać małymi samochodami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 4

Nie wierzę, ze są tacy poje*ani ludzie.

Dla mnie deal breaker ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

Jak dla niego cinkciarzyk to zle to zawsze moze:
kupic nowke funkiel z salonu autko tak za 150k
albo pojechac taksowka premium :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
+6 / 8

ja w 2004r pracowalem w fabryce i mialem audi80 z 79r. wygladalo nieciekawie ale mechanicznie było bardzo zadbane. wszyscy sie smiali ze trupem do pracy jeżdżę. ale jak temperatura spadala na -15 stopni zimą i ja odpalalem bez problemu to sie pytali czy nie pomoge odpalic na kable albo na linke bo te nowsze trupy nie odpalały bo mialy rozladowane akumulatory albo nie mogly odpalic. sie konczyły smiechy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MichalZGD
0 / 0

Cwaniak nic nie ma i musi autobusami się rozbijać ;).
Sam mam Golf 4 i żonka nie narzeka bo nie ma wyjścia xD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+1 / 1

Moim ulubionym autem było seicento męża. Małe, łatwo zaparkować, ale niestety mąż je sprzedał i kupił większy samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
+1 / 1

To było pewnie na odwrót w tej historii, by ciekawiej i bardziej kontrowersyjnie wyglądało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bushi123
+1 / 3

Cóż... to nie o samochód chodzi... właśnie takie sytuacje pokazują, kim kto jest. Dziewczyna - radzi sobie, jak może w takiej sytuacji, w jakiej jest, zaradna i samodzielna, dała radę z pierwszym samochodem, i szacun dla niej. Jej chłopak - płytki, ograniczony, bezwartościowy pozer, dzieciuch, który jeszcze nie dorósł. Nie dostrzega siły i zaradności dziewczyny. W mojej opinii powinna dać sobie jak najszybciej spokój z tym chłopakiem, bo czeka ją w przyszłości szereg rozczarowań i trudny kawałek życia. Nie pasują do siebie. Będąc ze sobą chodzi o to, żeby mieć wsparcie jedno w drugim, liczyć wzajemnie na siebie i widzieć w człowieku, z którym się jest, jaki jest naprawdę. A ten bufon niech chodzi z Mercedesem, a nie z tą dziewczyną, bo ona jest z innej bajki - wie, czego chce, stoi mocno na ziemi, jest operatywna i przedsiębiorcza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar B00mba00001818
0 / 0

TZW wschodnio europejskie podejscie do auta. W kredyt, w chwilowke, byle segment godny wzroków somsiodów. Ale to jest... małe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

Ona też dziwna, mogła z nim razem pojechać autobusem. Jakoś nie cięgnie ich do tego, żeby spędzać z sobą więcej czasu, pogadać w czasie podroży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
0 / 0

Częściej zdarza druga wersja tej historii, gdy kobieta wybrzydza :) może po prostu facet boi się o swoje życie? widziałem seicento po spotkaniu z innym autem na czołówkę, sąsiadka miała później śruby w kościach nóg i jakieś pręty. Wiem że długo się musiała leczyć by dojść do siebie. Podziwiam ludzi którzy ciężką pracą doszli do posiadania auta ale zdrowy rozsądek nie pozwolił by mi jeździć takim autem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R repmuj
-2 / 2

nie dość że z niego nuworyszowa PiS..da to jeszcze blacharz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem