Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Wymowne słowa szczęśliwego mieszkańca Chersonia po wyzwoleniu miasta spod rosyjskiej okupacji

0:25

„Nie mamy elektryczności, nie mamy wody, nie mamy ogrzewania, nie mamy łączności telefonicznej i internetowej, ale co najważniejsze – nie mamy Rosjan! I jestem przeszczęśliwy z tego powodu. Przetrwamy wszystko, ale najważniejsze, że jesteśmy już wolni"

www.demotywatory.pl
+
693 708
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Darksmakosz
+5 / 7

Niestety już tak jest na tym świecie żeby coś docenić trzeba to stracić... prosty przykład jest np. ze zdrowiem, do puki jesteś zdrowy nic cie nieobli nic ci nie dolega nie myślisz o tym, a niech tylko ząb zaboli, albo grypa cie dopadnie katar, czy jakakolwiek w miarę nie za mocna dolegliwość a zaraz zaczniemy doceniać jak to dobrze jest być zdrowym. Tak samo właśnie jest z wolnością której coraz to bardziej nie doceniamy dopóki jej nie stracimy i oby nigdy więcej do tego nie doszło!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
+8 / 10

Czyli ruscy jak zwykle, wycofując się zostawiają miasto bez wody, ogrzewania, telefonów i okablowania. Za to ze szczęśliwymi mieszkańcami. Co prawda szczęśliwymi głównie dlatego, że Ruskie wyszły, ale zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 2

@Fahrmass Naprawdę szczęściarze, na wyzwolenie czekali niecały rok. My musieliśmy ''gościć ich'' 54 lata (17 09 1939 - 16 09 1993, z małą przerwą pod okupacją niemiecką). Stan infrastruktury pozostawionej po ich ''pokojowej misji'', niewiele oczywiście różnił się, od powojennego krajobrazu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2022 o 9:08

B Bowb
0 / 0

@bartoszewiczkrzysztof ...ja myślałem że to miasto carzyca Katarzyna założyła...aj, to ona Ukrainką była ? Zagmatwana ta cała historia, nie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@Bowb Historia Europy jest strasznie zagmatwana, wystarczy popatrzeć na nasze międzywojenne granice. Wielu Polaków urodziło się w Lwowie, Grodnie czy Wilnie. Czy myślisz że powrót naszego wojska, na tamte tereny, to byłaby słuszna idea?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bowb
0 / 0

@bartoszewiczkrzysztof porównanie bardzo kuleje. Lwów był założony przez Ruskich, przechodził z rąk do rąk. Dla czego akurat Polska miała roszczyć sobie do niego prawa? Wilno było i jest Litwą. Byla Unia Polski Litewska, ale to nie znaczy że wszystko co Litewskie jest nasze. Ale co ważniejsze, na południu Ukrainy żyją i żyli głównie Rosjanie. To nie oni gdzieś "wkroczyli", żyją tam od generacji. I dalej by pewnie żyli, może mieliby jakiś rodzaj autonomii. Niestety, ktoś wpadł na pomysł, żeby ich zacząć tam prześladować, mordować i przeganiać.w Lwowie czy Wilnie regularna armia nie prowadzi wojny przeciwko Polskiej Ludności. Oburzenie jest, rozumiem, że teraz armia Federacji Rosyjskiej pomaga ziomkom... wyobraź sobie, że na Ukrainie, pod polską granicą armia strzela 6 lat z artylerii w miejscowości zamieszkane przez polskojęzyczną ludność i wybili ich tam jakieś 20 tysięcy... byłbyś tak samo oburzony, jeśli Polacy by się ruszyli na pomoc swoim ? ... jeśli sąsiad bije i zabija żonę i dzieci a ty stoisz przed domem i patrzysz na to: co jest ważniejsze, terytorium sąsiada, czy może raczej wykopał byś mu drzwi żeby zakończyć mordowanie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
+1 / 1

Ciekawe ile czasu zajmie Ukraińcom przywrócenie zasilania a co za tym idzie uruchomieni stacji pomp wodociągowych i pracy sieci ciepłowniczych. Jeżeli (a niestety teraz to na pewno ) zamarzły rury ciepłownicze wewnątrz budynków to sprawa jest bardzo niefajna :-(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 1

@Amper80 Rury to mały problem. Trzeba naprawić sieć energetyczną, postawić słupy, naprawić albo wymienić zbombardowane transformatory. Kable można powiesić nowe, ale jeśli budynek rozdzielni jest zniszczony, to trzeba wielu dni albo i tygodni na odbudowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
0 / 0

@Geoffrey No właśnie... transformatora energetycznego nie kupisz ot tak w hurtowni. Trzeba określić jego parametry (moc liczoną w kilo lub megawatach,oraz napięcie które ma przetwarzać) i czekać na jego dostawę. Dodatkowo jak piszesz budynek oraz zabezpieczenia transformatora. Tego też nie znajdziesz w hurtowni na półce. Jak już przygotujesz "do ruchu" GPZy (główne punkty zasilania) czyli kluczowe rozdzielni na terenie kraju (u nas 110kV/15kV oraz 110/220/15kV) to jeszcze trzeba włączyć turbozespoły, które podadzą zasilanie do sieci. A tych nie włączysz bez synchronizacji z pracującą siecią. I tutaj ciekawostka: jeżeli synchronizacja jest w stary systemie (tzw. "na ciemno -->wujek Google) to trwa nawet kilkanaście godzin. Jeżeli jest prowadzona za pomocą elektroniki --> kilka godzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem