Z nietolerancją laktozy u kotów jest jak u ludzi. Niektórzy też jej nie trawią zawsze, a niektórzy jak długo nie piją mleka, to zaczynają trawić gorzej. Jak kot chodzi po podwórzu to pal licho. Najwyżej zrobi kleksa pod krzaczkiem. Jednak jak komuś by przeszło do głowy trzymać go w domu, to lepiej uważać z tym.
Ale to jest prawda. Tylko kiedyś jak koty robiły w piasek na podwórku to nikt nie patrzył czy rzadkie czy gęste i stąd pochodzi ten stereotyp pojenia kota mlekiem. Odkąd coraz częściej koty przebywają wyłącznie w domach i korzystają z kuwety to właściciele już widzą czy zwierzęciu coś zaszkodziło czy nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2022 o 18:50
Ha ha ha, ktoś się źle czuje po jakiej substancji, no takie śmieszne, zamiast wziąć się w garść i przestać jojczyć to ma biegunkę, ha ha ha, koń by się uśmiał
@BrickOfTheWall no... w koncu głos rozsądku. Jeszcze dodam, ze zeby trawic dane bialko, organizm musi wytwarzać dany enzym. Nie ma enzymu nie ma trawienia. Wiedza z podstawówki. Dobranoc wszystkim nieukom.
jeśli dostają syf z plastikowej butelki który ludzie uważają za mleko to nic dziwnego że dostają biegunki :) prawdziwe mleko posiedzi w szklanej butelce kilka dni a nie miesiąc jak te wynalazki z marketu
Tylko małe koty piją mleko. Około 6 miesiąca życia, tolerancja laktozy u nich drastycznie spada.
Dorosły kot pije wodę. Owszem, lubią mleko i śmietanę, ale nie są to dla nich produkty zdrowe.
Mleko z marketu, to nie jest mleko od krowy - brak w nim choćby grama tłuszczu zwierzęcego, jest to odtłuszczony koktajl z drobiazgowo odmierzonym dodatkiem tłuszczu roślinnego.
A co do glutenu, chyba jest to główny składnik pieczywa, koty nie jedzą pieczywa - chyba że ktoś je tym pieczywem skusi, np. przez potarcie o wędlinkę, wtedy kot da się oszukać.
Z nietolerancją laktozy u kotów jest jak u ludzi. Niektórzy też jej nie trawią zawsze, a niektórzy jak długo nie piją mleka, to zaczynają trawić gorzej. Jak kot chodzi po podwórzu to pal licho. Najwyżej zrobi kleksa pod krzaczkiem. Jednak jak komuś by przeszło do głowy trzymać go w domu, to lepiej uważać z tym.
@Gundula niektóre tolerują.
Wbrew powszechnemu mniemaniu kotów nie należy poić mlekiem, a wodą. Zwykła woda z kranu to jest to, czego kot potrzebuje.
Koty, które polują tylko na wegańskie myszy.
Koty piją wodę
Zwykłe mleko jest po prostu szkodliwe dla kotów.
Ale to jest prawda. Tylko kiedyś jak koty robiły w piasek na podwórku to nikt nie patrzył czy rzadkie czy gęste i stąd pochodzi ten stereotyp pojenia kota mlekiem. Odkąd coraz częściej koty przebywają wyłącznie w domach i korzystają z kuwety to właściciele już widzą czy zwierzęciu coś zaszkodziło czy nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2022 o 18:50
Ha ha ha, ktoś się źle czuje po jakiej substancji, no takie śmieszne, zamiast wziąć się w garść i przestać jojczyć to ma biegunkę, ha ha ha, koń by się uśmiał
Koty są drapieżnikami - glutenu nie trawią, a laktozę tylko jak są małe.
Kota karmi się mięsem a poi wodą - co w tym trudnego do zapamiętania???
@BrickOfTheWall no... w koncu głos rozsądku. Jeszcze dodam, ze zeby trawic dane bialko, organizm musi wytwarzać dany enzym. Nie ma enzymu nie ma trawienia. Wiedza z podstawówki. Dobranoc wszystkim nieukom.
A może wystarczy im... WODA
Większość dorosłych kotów ma problem z trawieniem laktozy. Koty to też zwierzątka które bardzo łatwo się odwadniają.
jeśli dostają syf z plastikowej butelki który ludzie uważają za mleko to nic dziwnego że dostają biegunki :) prawdziwe mleko posiedzi w szklanej butelce kilka dni a nie miesiąc jak te wynalazki z marketu
Ktoś tu chyba nie ogarnia, że różne zwierzęta jedzą różne rzeczy.
Tylko małe koty piją mleko. Około 6 miesiąca życia, tolerancja laktozy u nich drastycznie spada.
Dorosły kot pije wodę. Owszem, lubią mleko i śmietanę, ale nie są to dla nich produkty zdrowe.
Mleko z marketu, to nie jest mleko od krowy - brak w nim choćby grama tłuszczu zwierzęcego, jest to odtłuszczony koktajl z drobiazgowo odmierzonym dodatkiem tłuszczu roślinnego.
A co do glutenu, chyba jest to główny składnik pieczywa, koty nie jedzą pieczywa - chyba że ktoś je tym pieczywem skusi, np. przez potarcie o wędlinkę, wtedy kot da się oszukać.