@Sok_Jablkowy Odchodzi się od stabilnych producentów prądu (elektrownie atomowe, węglowe, gazowe) na rzecz chimerycznych OZE (wiatrowe, solarne). Bez potężnych magazynów energii to nie ma sensu. A tu nie widać jakiegoś przełomu.
@Sok_Jablkowy Po tym jak zdecydowali się pozamykać swoje elektrownie atomowe i węglowe oraz postanowili się na jakiś czas uzależnić od gazu z NS I i II, a także widząc co się wokół dzieje z wytwarzaniem energii - jestem takiego zdania.
Chyba, że jakimś cudem uda się nareszcie zbudować elektrownię jądrową z fuzją H-> He i to najlepiej w temp. pokojowej. Nagroda Nobla czeka na takie coś od ponad 40 lat.
@Sok_Jablkowy Martwię się bo gdyby rzeczywiście chodziło o to abyśmy się jak najszybciej przestawili na racjonalne korzystanie ze środowiska to zamiast zabraniać, ograniczać i karać za korzystanie z zasobów nieodnawialnych należałoby rzucić wszystkie ręce na pokład i pracować bardzo intensywnie nad rozwiązaniami alternatywnymi. I nie przeznaczać setek milionów euro na badania ale setki miliardów bo czasu niewiele. W ciągu 20 ostatnich lat jak zmieniła się informatyka, telefonia, telewizja? A jak zmieniło się przechowywanie masowe energii. Panele fotowoltaiczne i wiatraki zostawiają koszmarny ślad węglowy - to ślepa uliczka. Co mamy zamiast zakazów i ograniczeń? Coś jak zabronić jeść mięso i w zamian siać tylko szczaw. Tak to widzę. I martwię się.
@koszmarek66
Co masz na myśli przez „rzucić wszystkie ręce na pokład i pracować bardzo intensywnie nad rozwiązaniami alternatywnymi.”
Chcesz żeby wszyscy opracowywali alternatywne żródła energii? Czyli ty, ja, politycy, lekarze itp. Czy masz coś innego na myśli?
Panele foltowoltaiczne są w 98% do recyklingu. O jaki ślad węglowy Ci chodzi w porównaniu do kopalń, wydobycie ropy i całej infrastraktury z tym związaną.
Dzięki zakazom i ograniczeniom, firmy są zmuszone do wprowadzenia i inwestycje w inowacje. Czegoś, czego nie chcą zrobić sami, a nawet zrobią wszystko by tego nie robić, bo wolą zarabiać miliardy na starej technologii.
Rozumiem, że wolisz się martwić i następnie umrzeć, bo politycy nie mogą wymyśleć nic lepszego, niż wprowadzenie ustaw.
@Sok_Jablkowy Wszystkie ręce na pokład - pisałem przeznaczać fundusze na praktyczne zastosowanie dla "zdrowych" źródeł energii. Nie miliony ale miliardy. Parę dni temu chyba nawet tu czytałem o polskim genialnym wynalazku pozyskiwania wody słodkiej z morskiej. Teraz takie pomysły trafiają do szuflad a właśnie to trzeba brać, dostosować do możliwości masowych i używać. Ile innych takich pomysłów było ale w imię hipokryzji nie zostało wykorzystanych. Nie ma w dostępnej nam naturze lepszego i czystszego źródła energii niż fuzja jądrowa. Od dziesięcioleci to tylko zabawa naukowców.
Chyba mnie nie przekonasz, że kilka milionów paneli fotowoltaicznych wraz falownikami i całym osprzętem ma mniejszy ślad węglowy jeśli chodzi o ich wyprodukowanie i utylizację niż klasyczna elektrownia o tej samej mocy.
Moim zdaniem jeśli zależy nam na wprowadzaniu nowych rozwiązań to się je wspiera a nie podcina nogi starym technologiom. Silniki spalinowe wyparły parowe nie na drodze zakazu używania pary.
I tak Ty i ja płacimy w podatkach za pseudorewolucję w energetyce. Wolałbym, żeby nasze pieniądze szły na konkrety a nie czyjeś alibi.
„Ile innych takich pomysłów było ale w imię hipokryzji nie zostało wykorzystanych.”
Jest ich mnóstwo, ale nie powiedziałbym, że motywacją iest hipokryzja tylko zachłanność. I dlatego potrzebujesz ustawy, które wymuszają, żeby tą zachłanność ukrócić.
W związku z tym mi nie przeszkadzają te przepisy fit for 35. Bo z jednej strony masz jeszcze 12 lat, żeby je cofnąć, jeśli nie wypalą, a z drugiej strony wymuszają inowacje i inwestycje, które są konieczne, ale olewane przez zachłanność.
Wiadomo że to przekręt. Wygląda po prostu na to że niemieckie samochody przestają się na świecie sprzedawać i tylko Europa im została. Stąd takie cyrki...
Samochody elektryczne to głupota w czystej postaci. Albo trzeba przejść na alternatywne rozwiązanie ogniw paliwowych, albo cofnąć się rakiem do spalinówek. Innych opcji po prostu nie ma.
Co śmieszne. Tak lobbują autobusy elektryczne - po cholerę? Jest coś takiego jak trolejbus. Tańszy, bo bez akumulatorów. Bezpieczniejszy, bo się nie zapali. Bez ograniczenia zasięgu. A na dodatek ma mniejsze zużycie energii bo jest lżejszy. Same plusy, tylko trzeba postawić sieć trakcyjną która wytrzyma kilka dekad. A na sytuacje awaryjne (remonty itp) zostawić kilkanaście autobusów spalinowych.
Artykuł źródła nie podaje konkretnych przyczyn do blackoutów. Ale włącza się w to zapowiedzi częstszych katastrof klimatycznych. Taaa... Przygotowuje się nas na pogodzenie z pogorszeniem warunków życia a jakoś nie słychać, żeby w miarę rosnącego zagrożenia suszami budowano więcej zbiorników retencyjnych a wobec zagrożenia pożarami lasów - dzielenia wielkich obszarów na mniejsze sektory, które można łatwiej odciąć i bronić przed ogniem.
Mądra małpa nie puszcza się jednej gałęzi dopóki nie złapie drugiej. A my w Europie co? Zakazujemy produkcji samochodów z silnikami spalinowymi ale nie mówimy skąd weźmiemy taką ilość prądu, którego właśnie ma brakować? Czyli ile ma być samochodów w roku 2035, 2040, 2050? Dla kogo? W jaki sposób? Kogo będzie na to stać?
Mnie to wygląda jak jakiś scenariusz a nie tylko konsekwencja zaniedbań.
3 lata temu się z tego śmiałem ale każdy kolejny miesiąc dokłada coraz więcej spójnych ze sobą poszlak i sugestii układających nasz przyszły świat w jedną, mało sympatyczną dla nas wersję. I nie jest to zasługa CO2, pandemii, słomek do napojów ani wojny na/w Ukrainie.
Scenariusz "nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy" zaczyna się spełniać. Może nie będzie to do końca że nie będziesz miał "niczego", bo ciuchy, elektronika czy nawet nieruchomość jak ją kupisz i spłacisz będzie Twoja. Tyle że spłacenie będzie coraz trudniejsze. Ale z samochodami ma się upowszechnić model "car sharing" albo coś w stylu leasingu. Producenci nie będą sprzedawać aut a będą je wynajmować. A po to żeby mieć pod kontrolą wykonane z drogich materiałów baterie. Zużyte zostaną rozmontowane a ich elementy przetopione na nowe. I do tego stały dopływ gotówki z abonamentu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2022 o 20:12
@koszmarek66
Teraz tylko należy zadać sobie pytanie, czyim celem jest to powolne gotowanie żaby, jakie funduje się Europejczykom. Ekoentuzjaści w tym układzie wyglądają raczej na leninowskich "pożytecznych idiotów", których w zasadzie słuszne postulaty posłużyły komuś do zrobienia sprytnego "biznesplanu". W przyszłości cała wina i oburzenie społeczne spadnie na bogu ducha winnych ekologów, a zbierający zyski cwaniacy pozostaną w cieniu.
@kostek_slask
Twierdzisz, że przez następne 12 lat nie zwiększą swój potencjał produkowania prądu?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2022 o 19:20
@Sok_Jablkowy Odchodzi się od stabilnych producentów prądu (elektrownie atomowe, węglowe, gazowe) na rzecz chimerycznych OZE (wiatrowe, solarne). Bez potężnych magazynów energii to nie ma sensu. A tu nie widać jakiegoś przełomu.
@koszmarek66
To znaczy, że jesteś zdania, że Niemcy nie zwiększą swój potencjał produkowania prądu, przez następne 12 lat?
@Sok_Jablkowy Po tym jak zdecydowali się pozamykać swoje elektrownie atomowe i węglowe oraz postanowili się na jakiś czas uzależnić od gazu z NS I i II, a także widząc co się wokół dzieje z wytwarzaniem energii - jestem takiego zdania.
Chyba, że jakimś cudem uda się nareszcie zbudować elektrownię jądrową z fuzją H-> He i to najlepiej w temp. pokojowej. Nagroda Nobla czeka na takie coś od ponad 40 lat.
@koszmarek66
Rozumiem, żs sytuacja wygląda tak, że naukowcy są zdania, że jeśli do 2035 nie wprowadzimy wielkich zmian, to potem będzie za póżno.
Więc czym się martwisz? I tak, i tak jesteśmy w dupie.
@Sok_Jablkowy Martwię się bo gdyby rzeczywiście chodziło o to abyśmy się jak najszybciej przestawili na racjonalne korzystanie ze środowiska to zamiast zabraniać, ograniczać i karać za korzystanie z zasobów nieodnawialnych należałoby rzucić wszystkie ręce na pokład i pracować bardzo intensywnie nad rozwiązaniami alternatywnymi. I nie przeznaczać setek milionów euro na badania ale setki miliardów bo czasu niewiele. W ciągu 20 ostatnich lat jak zmieniła się informatyka, telefonia, telewizja? A jak zmieniło się przechowywanie masowe energii. Panele fotowoltaiczne i wiatraki zostawiają koszmarny ślad węglowy - to ślepa uliczka. Co mamy zamiast zakazów i ograniczeń? Coś jak zabronić jeść mięso i w zamian siać tylko szczaw. Tak to widzę. I martwię się.
@koszmarek66
Co masz na myśli przez „rzucić wszystkie ręce na pokład i pracować bardzo intensywnie nad rozwiązaniami alternatywnymi.”
Chcesz żeby wszyscy opracowywali alternatywne żródła energii? Czyli ty, ja, politycy, lekarze itp. Czy masz coś innego na myśli?
Panele foltowoltaiczne są w 98% do recyklingu. O jaki ślad węglowy Ci chodzi w porównaniu do kopalń, wydobycie ropy i całej infrastraktury z tym związaną.
Dzięki zakazom i ograniczeniom, firmy są zmuszone do wprowadzenia i inwestycje w inowacje. Czegoś, czego nie chcą zrobić sami, a nawet zrobią wszystko by tego nie robić, bo wolą zarabiać miliardy na starej technologii.
Rozumiem, że wolisz się martwić i następnie umrzeć, bo politycy nie mogą wymyśleć nic lepszego, niż wprowadzenie ustaw.
@Sok_Jablkowy Wszystkie ręce na pokład - pisałem przeznaczać fundusze na praktyczne zastosowanie dla "zdrowych" źródeł energii. Nie miliony ale miliardy. Parę dni temu chyba nawet tu czytałem o polskim genialnym wynalazku pozyskiwania wody słodkiej z morskiej. Teraz takie pomysły trafiają do szuflad a właśnie to trzeba brać, dostosować do możliwości masowych i używać. Ile innych takich pomysłów było ale w imię hipokryzji nie zostało wykorzystanych. Nie ma w dostępnej nam naturze lepszego i czystszego źródła energii niż fuzja jądrowa. Od dziesięcioleci to tylko zabawa naukowców.
Chyba mnie nie przekonasz, że kilka milionów paneli fotowoltaicznych wraz falownikami i całym osprzętem ma mniejszy ślad węglowy jeśli chodzi o ich wyprodukowanie i utylizację niż klasyczna elektrownia o tej samej mocy.
Moim zdaniem jeśli zależy nam na wprowadzaniu nowych rozwiązań to się je wspiera a nie podcina nogi starym technologiom. Silniki spalinowe wyparły parowe nie na drodze zakazu używania pary.
I tak Ty i ja płacimy w podatkach za pseudorewolucję w energetyce. Wolałbym, żeby nasze pieniądze szły na konkrety a nie czyjeś alibi.
@koszmarek66
„Ile innych takich pomysłów było ale w imię hipokryzji nie zostało wykorzystanych.”
Jest ich mnóstwo, ale nie powiedziałbym, że motywacją iest hipokryzja tylko zachłanność. I dlatego potrzebujesz ustawy, które wymuszają, żeby tą zachłanność ukrócić.
W związku z tym mi nie przeszkadzają te przepisy fit for 35. Bo z jednej strony masz jeszcze 12 lat, żeby je cofnąć, jeśli nie wypalą, a z drugiej strony wymuszają inowacje i inwestycje, które są konieczne, ale olewane przez zachłanność.
Mędrzec powiedział:Ludzie postępują racjonalnie i logicznie po wyczerpaniu wszystkich innych sposobów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2022 o 16:49
@jeszczeNieZajety
Z ogromnym smutkiem przyznaję Ci rację. In dłużej żyję, tym bardziej umacniam się w opisanym przez Ciebie przeświadczeniu.
Wiadomo że to przekręt. Wygląda po prostu na to że niemieckie samochody przestają się na świecie sprzedawać i tylko Europa im została. Stąd takie cyrki...
Samochody elektryczne to głupota w czystej postaci. Albo trzeba przejść na alternatywne rozwiązanie ogniw paliwowych, albo cofnąć się rakiem do spalinówek. Innych opcji po prostu nie ma.
Co śmieszne. Tak lobbują autobusy elektryczne - po cholerę? Jest coś takiego jak trolejbus. Tańszy, bo bez akumulatorów. Bezpieczniejszy, bo się nie zapali. Bez ograniczenia zasięgu. A na dodatek ma mniejsze zużycie energii bo jest lżejszy. Same plusy, tylko trzeba postawić sieć trakcyjną która wytrzyma kilka dekad. A na sytuacje awaryjne (remonty itp) zostawić kilkanaście autobusów spalinowych.
Artykuł źródła nie podaje konkretnych przyczyn do blackoutów. Ale włącza się w to zapowiedzi częstszych katastrof klimatycznych. Taaa... Przygotowuje się nas na pogodzenie z pogorszeniem warunków życia a jakoś nie słychać, żeby w miarę rosnącego zagrożenia suszami budowano więcej zbiorników retencyjnych a wobec zagrożenia pożarami lasów - dzielenia wielkich obszarów na mniejsze sektory, które można łatwiej odciąć i bronić przed ogniem.
Mądra małpa nie puszcza się jednej gałęzi dopóki nie złapie drugiej. A my w Europie co? Zakazujemy produkcji samochodów z silnikami spalinowymi ale nie mówimy skąd weźmiemy taką ilość prądu, którego właśnie ma brakować? Czyli ile ma być samochodów w roku 2035, 2040, 2050? Dla kogo? W jaki sposób? Kogo będzie na to stać?
Mnie to wygląda jak jakiś scenariusz a nie tylko konsekwencja zaniedbań.
3 lata temu się z tego śmiałem ale każdy kolejny miesiąc dokłada coraz więcej spójnych ze sobą poszlak i sugestii układających nasz przyszły świat w jedną, mało sympatyczną dla nas wersję. I nie jest to zasługa CO2, pandemii, słomek do napojów ani wojny na/w Ukrainie.
@koszmarek66
Scenariusz "nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy" zaczyna się spełniać. Może nie będzie to do końca że nie będziesz miał "niczego", bo ciuchy, elektronika czy nawet nieruchomość jak ją kupisz i spłacisz będzie Twoja. Tyle że spłacenie będzie coraz trudniejsze. Ale z samochodami ma się upowszechnić model "car sharing" albo coś w stylu leasingu. Producenci nie będą sprzedawać aut a będą je wynajmować. A po to żeby mieć pod kontrolą wykonane z drogich materiałów baterie. Zużyte zostaną rozmontowane a ich elementy przetopione na nowe. I do tego stały dopływ gotówki z abonamentu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2022 o 20:12
@koszmarek66
Teraz tylko należy zadać sobie pytanie, czyim celem jest to powolne gotowanie żaby, jakie funduje się Europejczykom. Ekoentuzjaści w tym układzie wyglądają raczej na leninowskich "pożytecznych idiotów", których w zasadzie słuszne postulaty posłużyły komuś do zrobienia sprytnego "biznesplanu". W przyszłości cała wina i oburzenie społeczne spadnie na bogu ducha winnych ekologów, a zbierający zyski cwaniacy pozostaną w cieniu.
ładowanie samochdów w zimie z oze? czy ci ekodebile mają we łbach gównianą biomasę zamiast mózgu?