Miło, tylko nie chce mi się wierzyć, nie ma żadnych konsekwencji - np. doga będzie wąska, nie powstanie chodnik albo ścieżka rowerowa lub trzeba będzie zjeżdżać do rowu mijając się z ciężarówkami, które nie wiedzieć czemu nie lubią kleić się do gałęzi drzew.
Lubie drzewa przy drodze, ale 100letnie jesiony nie są za dobre. Tzn. 100letnie drzewa już ledwo co oczyszczają powietrze (dwutlenek węgla nie jest więziony w rozrastającym się drzewie). A przy drodze stare drzewa sprawiają zagrożenie dla przejeżdżających samochodów...
Więc działanie trochę będące sztuką dla sztuki.
brawo!
to park narodowy może się sprzeciwiać? umie mówić?
Łojojoj... I juś śtryjka,wujcia blata,syn nie zialobi na dlewku... łojojojojoj jaka śtlata...
Miło, tylko nie chce mi się wierzyć, nie ma żadnych konsekwencji - np. doga będzie wąska, nie powstanie chodnik albo ścieżka rowerowa lub trzeba będzie zjeżdżać do rowu mijając się z ciężarówkami, które nie wiedzieć czemu nie lubią kleić się do gałęzi drzew.
Lubie drzewa przy drodze, ale 100letnie jesiony nie są za dobre. Tzn. 100letnie drzewa już ledwo co oczyszczają powietrze (dwutlenek węgla nie jest więziony w rozrastającym się drzewie). A przy drodze stare drzewa sprawiają zagrożenie dla przejeżdżających samochodów...
Więc działanie trochę będące sztuką dla sztuki.