Sam mam kolegę, który sformalizował taki związek. On, ustatkowany 32-latek z nienajgorszą pracą, a ona 27-letnia ówcześnie kobieta z dzieckiem, która od 16-go roku życia preferowała - eufemistycznie rzecz ujmując - dość rozrywkowy tryb życia.
Ostrzegaliśmy go ze znajomymi przy piwie: Uważaj, bo z bycia szonem się nie wyrasta, a gadki o potrzebie ustabilizowania życia, to lep na frajerów!
Nie słuchał i się ożenił. Rozwiedli się po trzech latach, bo panna wróciła do dawnych praktyk. I żal było tylko tego dzieciaka, bo złapali bardzo fajny kontakt.
Może nie skromne, ale nie owija w bawełnę.
Zrobila blad
"A ja szukam frajera"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2022 o 12:56
Takie to pół żartem, pół serio.
Sam mam kolegę, który sformalizował taki związek. On, ustatkowany 32-latek z nienajgorszą pracą, a ona 27-letnia ówcześnie kobieta z dzieckiem, która od 16-go roku życia preferowała - eufemistycznie rzecz ujmując - dość rozrywkowy tryb życia.
Ostrzegaliśmy go ze znajomymi przy piwie: Uważaj, bo z bycia szonem się nie wyrasta, a gadki o potrzebie ustabilizowania życia, to lep na frajerów!
Nie słuchał i się ożenił. Rozwiedli się po trzech latach, bo panna wróciła do dawnych praktyk. I żal było tylko tego dzieciaka, bo złapali bardzo fajny kontakt.
Ktoś tu "Oszusta z Tindera" chyba nie oglądał...
Są dwie możliwości na 80. Albo będzie szukała do 80-tki, Albo znajdzie 80-latka.
ps. Ja mam 66 i na taką nie polecę.
k*rwa szukająca sponsora. nic nowego