@Czubbajka Tych co nie stać na ciasta to ich nie kupują i ewentualnie same pieką.
Najgorsze są takie co się zastanawiają 15 minut: "a którą Pani poleci?, a może te Pani pokaże?, a jednak nie te, te drugie wyglądają lepiej? albo nie, kolor tych mi się nie podoba da Pani te pierwsze
@amroth_86 No nie do końca. Upieczenie blachy ciasta nie ma sensu dla jednej osoby, a koszt składników to kilkadziesiąt złotych. Fakt, że stare baby bywają marudne, a teraz jak widać jeszcze doszedł aspekt ekonomiczny. Sama nieraz stoję przed półką w sklepie 10 minut i się zastanawiam, czy aby na pewno mnie na to stać...
@amroth_86 też robię tak samo i to przt kasie a nie wcześniej, bo w piekarni o które myślę część rzeczy, np bułki, leży na dolnej półce za kasą i wcześniej ich nie widzę. Z jednej strony rozumiem z drugiej, czy to nie sprzedawczyni powinna coś doradzić?
@Tniusia1 Masz trochę racji, bo przed zakupem powinno być widać co klient chce kupić. Ale w większości przypadków widać.
A ogólnie największy problem jest taki, że ludzie wchodząc do sklepu nie wiedzą co chcą kupić, kupują emocjami, na szybko i okazuje się, że nawet durne reklamy działają
@Czubbajka Co innego "Sama nieraz stoję przed półką w sklepie 10 minut i się zastanawiam", też tak robię, ale czym innym jest blokowanie kasy na 10 minut bo się zastanawiam
@Anonim_Gall To niech zapisze sie do klubu seniora, zamiast blokowac kolejke. Niektórzy spiesza sie do pracy, a kasjerka tez nie jest przyjaciolka, chce zrobic swoje i wrocic do domu. Najlepiej wymagac szacunku, samemu go nie majac do innych ludzi.
@Anonim_Gall To niech sobie zorganizują koło plotkar wiejski/miejskich a nie tworzą kolejki w sklepach, ja jak zajadę do sklepu wracając z pracy i widzę masę emerytów to jestem zirytowany bo nie dość, że nie przyjechali na zakupy tylko na spacer to jeszcze w czasie jak jest największy tłum a ludzie chcieliby zrobić szybkie zakupy.
Proszę pomóżcie, siostra potrzebuje rehabilitacji, dziękuję za udostępnianie, wpłatę, modlitwę https://zbieram.pl/dlasandry najdrobniejsza pomoc jest dla Sandry bezcenna
Szału dostaję jak staruch czy stara baba robi z kasjerki koleżankę do pogaduszek i przez 5 minut wybiera rodzaj wędliny, z której weźmie 2 plasterki. Sąsiedzi - mama i tato, rodzice szóstki, potrafią uwinąć się z zakupami wędliniarskimi w minutę, ale nie ona, znudzona emerytka - na szczęście panie kasjerki mają ją i jej pytania gdzieś, po prostu kroją i kasują bez wdawania się w głupie dyskusje.
@mam2koty osoby starsze pamiętają jeszcze starą szkołę, gdzie będąc stałym klientem nawiązywałeś relację ze sprzedawcą i na niej zyskiwałeś.
Na przykład czeka na ciebie odrobinę lepszej wędliny, pani w warzywniaku poda najsłodsze truskawki, albo powie że "kalafior już dobry". W takich miejscach goszczą po prostu stali klienci.
Mieszkając przez tydzień w wynajmowanym apartamencie we Włoszech, tata codziennie szedł po trzy kawy - dwie americany i cappuccino i wybierał croissanty na śniadanie. Już trzeciego dnia pani z piekarni przyszykowała kawy widząc że zbliża się do sklepu. Coś podobnego spotkałam w Paryżu: starszy pan przychodzący co dnia o 10 rano na filiżankę espresso i croissanta. Czekał na niego ulubiony stolik z gazetą.
To jest coś, co bym nazwała "skrawkami przeszłości", gdzie ludzie nawiązywali takie proste relacje i mieli dla siebie czas.
@Tniusia1 Więc dołożę starań, żebym nie była wówczas wkur*&^%ąca dla otoczenia - czyli dla ludzi, którzy przychodzą do sklepu w celu sprawnego zrobienia zakupów, a nie zabicia masy zbędnego czasu.
W sumie to smutne - starej baby na stare lata nie stać na ciastka.
@Czubbajka Tych co nie stać na ciasta to ich nie kupują i ewentualnie same pieką.
Najgorsze są takie co się zastanawiają 15 minut: "a którą Pani poleci?, a może te Pani pokaże?, a jednak nie te, te drugie wyglądają lepiej? albo nie, kolor tych mi się nie podoba da Pani te pierwsze
A ta szynka to dobra? Świeża?
Nie, jest paskudna i od trzech tygodni tu leży, tylko szmatą z kurzu wycieram.
@amroth_86 No nie do końca. Upieczenie blachy ciasta nie ma sensu dla jednej osoby, a koszt składników to kilkadziesiąt złotych. Fakt, że stare baby bywają marudne, a teraz jak widać jeszcze doszedł aspekt ekonomiczny. Sama nieraz stoję przed półką w sklepie 10 minut i się zastanawiam, czy aby na pewno mnie na to stać...
@amroth_86 też robię tak samo i to przt kasie a nie wcześniej, bo w piekarni o które myślę część rzeczy, np bułki, leży na dolnej półce za kasą i wcześniej ich nie widzę. Z jednej strony rozumiem z drugiej, czy to nie sprzedawczyni powinna coś doradzić?
@Tniusia1 Masz trochę racji, bo przed zakupem powinno być widać co klient chce kupić. Ale w większości przypadków widać.
A ogólnie największy problem jest taki, że ludzie wchodząc do sklepu nie wiedzą co chcą kupić, kupują emocjami, na szybko i okazuje się, że nawet durne reklamy działają
@Czubbajka Co innego "Sama nieraz stoję przed półką w sklepie 10 minut i się zastanawiam", też tak robię, ale czym innym jest blokowanie kasy na 10 minut bo się zastanawiam
Ona prawdopodobnie przyszła nie tylko kupić ciastka, ale po prostu z kimś porozmawiać. Starzy ludzie tak mają.
@Anonim_Gall To niech zapisze sie do klubu seniora, zamiast blokowac kolejke. Niektórzy spiesza sie do pracy, a kasjerka tez nie jest przyjaciolka, chce zrobic swoje i wrocic do domu. Najlepiej wymagac szacunku, samemu go nie majac do innych ludzi.
@Anonim_Gall To niech sobie zorganizują koło plotkar wiejski/miejskich a nie tworzą kolejki w sklepach, ja jak zajadę do sklepu wracając z pracy i widzę masę emerytów to jestem zirytowany bo nie dość, że nie przyjechali na zakupy tylko na spacer to jeszcze w czasie jak jest największy tłum a ludzie chcieliby zrobić szybkie zakupy.
Proszę pomóżcie, siostra potrzebuje rehabilitacji, dziękuję za udostępnianie, wpłatę, modlitwę
https://zbieram.pl/dlasandry najdrobniejsza pomoc jest dla Sandry bezcenna
Ach te kolejki w piekarniach i aptekach :)
Szału dostaję jak staruch czy stara baba robi z kasjerki koleżankę do pogaduszek i przez 5 minut wybiera rodzaj wędliny, z której weźmie 2 plasterki. Sąsiedzi - mama i tato, rodzice szóstki, potrafią uwinąć się z zakupami wędliniarskimi w minutę, ale nie ona, znudzona emerytka - na szczęście panie kasjerki mają ją i jej pytania gdzieś, po prostu kroją i kasują bez wdawania się w głupie dyskusje.
@mam2koty osoby starsze pamiętają jeszcze starą szkołę, gdzie będąc stałym klientem nawiązywałeś relację ze sprzedawcą i na niej zyskiwałeś.
Na przykład czeka na ciebie odrobinę lepszej wędliny, pani w warzywniaku poda najsłodsze truskawki, albo powie że "kalafior już dobry". W takich miejscach goszczą po prostu stali klienci.
Mieszkając przez tydzień w wynajmowanym apartamencie we Włoszech, tata codziennie szedł po trzy kawy - dwie americany i cappuccino i wybierał croissanty na śniadanie. Już trzeciego dnia pani z piekarni przyszykowała kawy widząc że zbliża się do sklepu. Coś podobnego spotkałam w Paryżu: starszy pan przychodzący co dnia o 10 rano na filiżankę espresso i croissanta. Czekał na niego ulubiony stolik z gazetą.
To jest coś, co bym nazwała "skrawkami przeszłości", gdzie ludzie nawiązywali takie proste relacje i mieli dla siebie czas.
@mam2koty wkurzajace, ale wiesz, też kiedyś będziesz stara
@Tniusia1 Więc dołożę starań, żebym nie była wówczas wkur*&^%ąca dla otoczenia - czyli dla ludzi, którzy przychodzą do sklepu w celu sprawnego zrobienia zakupów, a nie zabicia masy zbędnego czasu.
@Tniusia1 Przynajmniej mam skonkretyzowane plany na przyszłość - wiem jak NIE chcę się zestarzeć. I dołożę wszelkich starań.
Ja już widzę jak sprzedawczyni robi tak klientowi...