@rafik54321 No nie do końca. Konfiskaty nie będzie przeprowadzać policja podczas kontroli, a jej podstawą nie będzie badanie alkomatem. Delikwent podejrzany o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu będzie kierowany na badania krwi. Dopiero pozytywny wynik będzie uprawniać policję do zatrzymania pojazdu na 7 dni, a ostatecznie zadecyduje sąd.
Tak że demot powyżej traktuję wyłącznie jako próbę siania jakiejś irracjonalnej paniki, że niby żaden samochodów nie jest teraz bezpieczny. Polska nie jest aż takim Bantustanem.
@Eaunanisme "Polska nie jest aż takim Bantustanem." - daj kaczafiemu jeszcze dekadę, to będzie.
Wiesz, tylko że w momencie, w którym alkomat wykaże co ma wykazać, to na badanie krwi pojedziesz od razu i będziesz tam czekać na wynik. Wtedy od razu policja skonfiskuje samochód, a znając stronniczość naszych sądów, przepadek będzie trwały. Więc jak najbardziej obawy są baaardzo uzasadnione.
@rafik54321 Brak wiary w polski system sądowniczy uzasadniony, ale generalnie na tej samej zasadzie każdy z nas może się obecnie obawiać ubezwłasnowolnienia i umieszczenia w ośrodku zamkniętym w pokoju bez klamek. Też obecnie są narzędzia, które na to pozwalają. Ba - już bliżej samochodów - obecny stan prawny teoretycznie pozwala wojsku na przejęcie samochodu każdego obywatela. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że każdemu z nas może go nagle zarekwirować. Nie widzę w związku z tym, żeby posiadacze terenówek nie spali po nocach w oczekiwaniu na złą wolę państwa.
@Eaunanisme jednak aby tego dokonać, potrzeba jakichkolwiek podkładek. I nie wiem czy widzisz, ale ku temu to właśnie wszystko zmierza. Powoli, po kawałku, ale sukcesywnie w tym kierunku.
" Ba - już bliżej samochodów - obecny stan prawny teoretycznie pozwala wojsku na przejęcie samochodu każdego obywatela. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że każdemu z nas może go nagle zarekwirować." - no nie do końca. Bo wojsko może zarekwirować pojazd, ale tylko w wypadku stanu wojennego. To raz.
Dwa, wojsko musi wypłacić równowartość pojazdu, cywilowi od którego wziął pojazd. Więc to nie jest tak, że wojsko sobie może wziąć, a ty masz stulić dziób i koniec. W chwili obecnej taki stan rzeczy jest niemożliwy prawnie. Teraz wojsko może ci jedynie wysłać powiadomienie że twój pojazd może zostać zmobilizowany jeśli sytuacja się pogorszy.
Zauważ że teraz np zbiornikami wodnymi (np jeziorami) i działkami rolnymi też nie można dowolnie handlować. Co dziwniejsze - kler akurat może.
Dołóż do tego narastającą inwigilację obywateli, wkraczającą w finanse obywateli skarbówkę i masz komplet. Ten przepis o konfiskacie aut to po prostu kolejny malutki kroczek, którego masz nie zauważyć i się cieszyć "że będzie bezpiecznie". A Polacy z roku na rok są coraz bardziej dmuchani w odwłok.
Jeśli kuwa mać, setki pislicjantów pilnuje domu jednego starego zgreda zamiast łapać bandytów to się można delikatnie wku****ć.
Mandaty podkręcili w kosmos i trzepią hajs, ale jak babeczka wjechała w stację benzynową to pislicja była bezradna, słynne (w ynstrybutor nie szczel). Babka pół Polski przejechała i jej nie złapali, aż w końcu sama się na komendę wstawiła. No kuwa jakim cudem?! Raczej nie trudno zauważyć biały wóz z rozje****ą maską XD.
Nie kolego aktualnie trzeba krytykować każdy pomysł pislandu, każdy pomysł zaostrzenia kar czy wkraczania w życie obywateli. Bo za chwilę, z wolności nie zostanie nam nic. Za pijanych kierowców będzie można się wziąć w słuszny sposób jak już pisland będzie wisiał w krótkim tańcu pętli.
@rafik54321 Rozumiem Twój punkt widzenia i go szanuję, ale nie podzielam tych obaw. Nie przekonuje mnie też argument z czekaniem, aż przestanie rządzić PiS. Póki co (z taką opozycją) mają zapewnione korytko do 2137 roku.
-- Komendante! A jeżeli nie będzie podpitego?
-- To tu macie takie alkomaty które zawsze pokazują 0,6. Zanim kierowca przed sądem cokolwiek udowodni to dwa lata miną, a wtedy złapiesz sobie auto od następnego
Pewnie zapomniałeś że w wybranym aucie ma siedzieć Bogu ducha winien pijany kierowca. Napisz też dwa słowa o tym jak je
To nie są kurna żarty... Bo coś koło tego faktycznie będzie się dziać :/
@rafik54321 No nie do końca. Konfiskaty nie będzie przeprowadzać policja podczas kontroli, a jej podstawą nie będzie badanie alkomatem. Delikwent podejrzany o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu będzie kierowany na badania krwi. Dopiero pozytywny wynik będzie uprawniać policję do zatrzymania pojazdu na 7 dni, a ostatecznie zadecyduje sąd.
Tak że demot powyżej traktuję wyłącznie jako próbę siania jakiejś irracjonalnej paniki, że niby żaden samochodów nie jest teraz bezpieczny. Polska nie jest aż takim Bantustanem.
@Eaunanisme "Polska nie jest aż takim Bantustanem." - daj kaczafiemu jeszcze dekadę, to będzie.
Wiesz, tylko że w momencie, w którym alkomat wykaże co ma wykazać, to na badanie krwi pojedziesz od razu i będziesz tam czekać na wynik. Wtedy od razu policja skonfiskuje samochód, a znając stronniczość naszych sądów, przepadek będzie trwały. Więc jak najbardziej obawy są baaardzo uzasadnione.
@rafik54321 Brak wiary w polski system sądowniczy uzasadniony, ale generalnie na tej samej zasadzie każdy z nas może się obecnie obawiać ubezwłasnowolnienia i umieszczenia w ośrodku zamkniętym w pokoju bez klamek. Też obecnie są narzędzia, które na to pozwalają. Ba - już bliżej samochodów - obecny stan prawny teoretycznie pozwala wojsku na przejęcie samochodu każdego obywatela. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że każdemu z nas może go nagle zarekwirować. Nie widzę w związku z tym, żeby posiadacze terenówek nie spali po nocach w oczekiwaniu na złą wolę państwa.
@Eaunanisme jednak aby tego dokonać, potrzeba jakichkolwiek podkładek. I nie wiem czy widzisz, ale ku temu to właśnie wszystko zmierza. Powoli, po kawałku, ale sukcesywnie w tym kierunku.
" Ba - już bliżej samochodów - obecny stan prawny teoretycznie pozwala wojsku na przejęcie samochodu każdego obywatela. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że każdemu z nas może go nagle zarekwirować." - no nie do końca. Bo wojsko może zarekwirować pojazd, ale tylko w wypadku stanu wojennego. To raz.
Dwa, wojsko musi wypłacić równowartość pojazdu, cywilowi od którego wziął pojazd. Więc to nie jest tak, że wojsko sobie może wziąć, a ty masz stulić dziób i koniec. W chwili obecnej taki stan rzeczy jest niemożliwy prawnie. Teraz wojsko może ci jedynie wysłać powiadomienie że twój pojazd może zostać zmobilizowany jeśli sytuacja się pogorszy.
Zauważ że teraz np zbiornikami wodnymi (np jeziorami) i działkami rolnymi też nie można dowolnie handlować. Co dziwniejsze - kler akurat może.
Dołóż do tego narastającą inwigilację obywateli, wkraczającą w finanse obywateli skarbówkę i masz komplet. Ten przepis o konfiskacie aut to po prostu kolejny malutki kroczek, którego masz nie zauważyć i się cieszyć "że będzie bezpiecznie". A Polacy z roku na rok są coraz bardziej dmuchani w odwłok.
Jeśli kuwa mać, setki pislicjantów pilnuje domu jednego starego zgreda zamiast łapać bandytów to się można delikatnie wku****ć.
Mandaty podkręcili w kosmos i trzepią hajs, ale jak babeczka wjechała w stację benzynową to pislicja była bezradna, słynne (w ynstrybutor nie szczel). Babka pół Polski przejechała i jej nie złapali, aż w końcu sama się na komendę wstawiła. No kuwa jakim cudem?! Raczej nie trudno zauważyć biały wóz z rozje****ą maską XD.
Nie kolego aktualnie trzeba krytykować każdy pomysł pislandu, każdy pomysł zaostrzenia kar czy wkraczania w życie obywateli. Bo za chwilę, z wolności nie zostanie nam nic. Za pijanych kierowców będzie można się wziąć w słuszny sposób jak już pisland będzie wisiał w krótkim tańcu pętli.
@rafik54321 Rozumiem Twój punkt widzenia i go szanuję, ale nie podzielam tych obaw. Nie przekonuje mnie też argument z czekaniem, aż przestanie rządzić PiS. Póki co (z taką opozycją) mają zapewnione korytko do 2137 roku.
Najczęściej będą to graty, które nawet Janusz nie kupiłby za 300 zł
-- Komendante! A jeżeli nie będzie podpitego?
-- To tu macie takie alkomaty które zawsze pokazują 0,6. Zanim kierowca przed sądem cokolwiek udowodni to dwa lata miną, a wtedy złapiesz sobie auto od następnego