@Anonim_Gall ty nie, ja wielokrotnie.
@piotrkrokodyl synku... Nawet nie wiesz co twoim dzieciom czarni wbijają do głowy w szkole.
@sidtig bzdurą, bo nie wiesz czego uczą czanibtwoje dziecko na katechezie?
@Anonim_Gall mówiłeś i masz i doceń to bo szukałem tego długo.
Nie chodzi mi tylko o oficjalne nauczanie, bo twierdzę, że Kościół świadomie wprowadza wiernych w błąd, np. zakazuje masturbacji bo tak, bo to grzech, ale jak zwróciliśmy z kolegami uwagę księdzu na osobności, że wpajanie poczucia winy za naturalny odruch to szantaż to nagle się okazało, że wykładnia jest inna, acz i tak nas wtedy zmanipulował, bo i tak to grzech.
@okiem_inteligenta Dziękuję. Tylko że to nie jest o "chodzeniu" sensu stricte, ale o współżyciu. Więc jeśli chodzi o współżycie to przedstawiono tu katolicki standard, którego można było się spodziewać. Poza tym skoro szukałeś długo, to to też świadczy że nie jest to wiedza powszechna, intensywnie propagowane stanowisko KK w sprawie "chodzenia ze sobą" a jedynie naciągnięta interpretacja autora tekstu utożsamiająca "chodzenie" z seksem.
@okiem_inteligenta
bo sam chodziłem na religię i chodzę co jakiś czas do kościoła. Gdy chodziłem do szkoły to takich farmazonów mi nie wciskali i teraz pewnie tego też nie robią. Obecnie na homiliach w kościele też nie słyszę farmazonów opisanych w democie.
A ty czemu się wypowiadasz? chcesz mi powiedzieć, że swoje dzieci wysyłasz na lekcje które ci się nie podoboją?
@Anonim_Gall jest tu też o chodzeniu, może jest to utożsamione z seksem dopochwowym. Jest tu konkluzja jak i u Szustaka, że lepiej nie chodzić bo to też zranienia emocjonalne. Tylko czekać na jedną jedyną miłość.
Szukałem długo, bo to dobitny tekst i był publikowany w prasie katolickiej, wydawanej przez kler. Po prostu nie mogłem go znaleźć.
a matka wie że ćpasz? W jaki niby sposób Kościół przyczepia się do niewinnego chodzenia ze sobą nastolatków??
Pieprzysz farmazony wyciągnięte z dupy. Wystarczy pogadać z jakimkolwiek księdzem/katechetą lub zajrzeć do prawa kanonicznego. Jeśli już to Kościołowi przeszkadza seks bez zobowiązań gdyż jest niemoralny - co w sumie potwierdza także nauka gdyż seks z osobą, którą dążymy jakimś uczuciem jest dostarcza znaczenie więcej pozytywnych doznań
@GieniaK @Sok_Jablkowy
"Dlaczego seks bez zobowiązań jest niemoralny" - najkrócej jak się da: niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb. Już samo traktowanie innej osoby jako rzeczy/narzędzia jest niemoralne.
Jeśli będziecie mi ripostować czymś w rodzaju "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje" to od razu odpowiem, że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała np.: https://zdrowie.radiozet.pl/Seks/Psychoseksuologia/Seks-bez-zobowiazan-jak-wplywa-na-psychike-9-rzeczy-ktore-warto-wiedziec
@GieniaK
"co to jest seks z zobowiązaniami?" - mam nadzieje ze te 47lat w twoim profilu to nieprawdziwa informacja. Jak można mieć tyle lat i nie rozumieć na czym polega związek i zobowiązania z nim związane?
@piotrKrokodyl
"najkrócej jak się da: niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb." - a to seks uprawia się w jakim celu jak nie rozładowania napięcia seksualnego? I dlaczego partnera seksualnego traktujesz jak rzecz?
"że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała" - a kto mówi o "dłuższej mecie"? Mówimy tu o wolności seksualnej, a nie związkach.
"Jak można mieć tyle lat i nie rozumieć na czym polega związek i zobowiązania z nim związane?" - nie pytam o związek ani zobowiązania ze związkiem związane, pytam co to jest seks z zobowiązaniami?
„ niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb.”
Nie każdy seks bez zobowiązań opiewa się na tej zasadzie.
To, że coś nie ma szans na dłuszą metę, nie sprawia, że coś jest niemoralne. Niektóre małżeństwa też nie mają szans na dłuszą metę. Nie znaczy, że są niemoralne lub że seks w takich małżeństwach jest niemoralny.
Uważam, że artykuł, który wkleiłeś nie nawiązuje do moralnego aspektu. Jedynie pokazuje, że czasami może to być zła decyzja. Artykuł nie dotyczy każdego związku bez zobowiązań.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2022 o 16:01
@Sok_Jablkowy
"Uważam, że artykuł, który wkleiłeś nie nawiązuje do moralnego aspektu." - bo wcale nie miał mieć aspektu
"Nie każdy seks bez zobowiązań opiewa się na tej zasadzie." - jak to nie? przecież w taki związek polega właśnie na tym, że jak chcesz uprawiać seks to się umawiacie i tyle. Nic więcej
@GieniaK
"a to seks uprawia się w jakim celu jak nie rozładowania napięcia seksualnego?" - oczywiście że nie. Seks można uprawiać np. po to, aby zaspokoić potrzeby drugiej osoby. Albo po to aby jeszcze bardziej zbliżyć się do drugiej osoby.
" I dlaczego partnera seksualnego traktujesz jak rzecz?" - a dlaczego w ogóle oskarżasz mnie o coś takiego. Jaką trzeba być kretynką, aby z mojego komentarza wyciągnąć taki wniosek?
"pytam co to jest seks z zobowiązaniami" - seks z zobowiązaniami to po prostu seks w ramach związku.
„przecież w taki związek polega właśnie na tym, że jak chcesz uprawiać seks to się umawiacie i tyle. Nic więcej”
Nie, nie każdy taki związek tylko polega na tym, że zainteresowani tylko się spotykają do seksu. Mogą moeć inne relacje między sobą, które nie nakładają na nich obowiązki partnerskie.
"Uważam, że artykuł, który wkleiłeś nie nawiązuje do moralnego aspektu." - bo wcale nie miał mieć aspektu”
To po co wkleiłeś w odpowiedzi, jeśli nie ma związku z dyskusją?
@Sok_Jablkowy
Zapomniałem że masz problem z czytaniem. Przeczytaj kilka razy zdanie, które napisałem przed wklejonym artykułem. Przytoczenie tego artykułu miało pokazać, że taki związek bez zobowiązań może mieć negatywny wpływ na naszą psychikę
Przed linkiem jest te zdanie:
„ Już samo traktowanie innej osoby jako rzeczy/narzędzia jest niemoralne.
Jeśli będziecie mi ripostować czymś w rodzaju "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje" to od razu odpowiem, że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała ”
Nie ma nic o psychice. Chyba się pogubiłeś.
Po co przytoczyłeś artykuł tematyki psychologicznej, skoro rozmawiamy o moralności?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2022 o 17:19
@Sok_Jablkowy
rozmowa z tobą jest trudniejsza niż z fanatykiem z pisu.
Napisałem - Jeśli będziecie mi ripostować czymś w rodzaju "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje" to od razu odpowiem, że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała - (to jest jedno zdanie). Po co przytoczyłem to w dyskusji? Otóż założyłem, że pewnie mógłbyś mi ripostować czymś w stylu "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje". Moja odpowiedź byłaby następująca - taki związek nie ma sensu, gdyż ma negatywny wpływ na naszą psychikę. Czy moralnym jest robienie krzywdy sobie lub komuś - oczywiście, że nie.
Jak miałem się domyśleć, że „ taki związek nie ma sensu, gdyż ma negatywny wpływ na naszą psychikę. Czy moralnym jest robienie krzywdy sobie lub komuś - oczywiście, że nie.” skoro tego nie napisałeś? Nie umiem czytać twoich myśli i przewidywać twoją logikę.
Ale to nie jest prawda. Artykuł nie dotyczy wszystkich związków bez zobowiązań. Uogólniasz. Jeśli na jego podstawie formułujesz wnioski dla wszystkich takich związków, to są one błędne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2022 o 18:00
@piotrKrokodyl
" Seks można uprawiać np. po to, aby zaspokoić potrzeby drugiej osoby." - no to w końcu jak to jest? Seks zaspokaja potrzeby czy nie?
No i jeszcze post wcześniej napisałeś: "niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb" - piszesz najpierw, że zaspokajanie własnych potrzeb to traktowanie partnera jak rzecz, a potem piszesz, że seks można uprawiać w celu zaspokojenia potrzeb partnera i chwalisz to?
"Albo po to aby jeszcze bardziej zbliżyć się do drugiej osoby." - to już nie uczucia powinny zbliżać najbardziej, a seks?
"" I dlaczego partnera seksualnego traktujesz jak rzecz?" - a dlaczego w ogóle oskarżasz mnie o coś takiego." - właśnie nazwałeś rzeczą (czytając Twoje wcześniejsze wpisy, wniosek jest oczywisty) osobę, która uprawia seks w celu zaspokojenia potrzeb swojego partnera.
"Jaką trzeba być kretynką, aby z mojego komentarza wyciągnąć taki wniosek?" - naprawdę? Wróć do początku mojej odpowiedzi.
""pytam co to jest seks z zobowiązaniami" - seks z zobowiązaniami to po prostu seks w ramach związku." - a to jak poza związkiem i bedzie z tego ciąża to już nie ma żadnych zobowiązań?
@GieniaK
"piszesz najpierw, że zaspokajanie własnych potrzeb to traktowanie partnera jak rzecz..." - gdy pisałem o traktowaniu partnera jak rzecz miałem na myśli egoistyczny seks, w którym jedna osoba już się zaspokoiła i ma gdzieś, że druga jeszcze się nie. Czy teraz rozumiesz co miałem na myśli?
to już nie uczucia powinny zbliżać najbardziej, a seks? - oczywiście, że powinny, ale czemu seks nie może być aspektem, który zbliża do siebie dwie osoby?
"właśnie nazwałeś rzeczą..." - wyciągnęłaś błędny wniosek. Nigdy nie traktuje innego człowieka jak rzeczy. Nazwałem tak osobę, która egoistycznie myśli tylko osobie i idzie z kimś do łóżka, aby zaspokoić wyłącznie swój popęd seksualny. Zamiast tego np. może się po prostu masturbować.
"naprawdę? Wróć do początku mojej odpowiedzi." - to, że opisuję kogoś jak coś robi to nie znaczy, że ja tak robię.
"a to jak poza związkiem i bedzie z tego ciąża to już nie ma żadnych zobowiązań?" - jest,- zgadzam się - ale to zobowiązanie pojawia się dopiero gdy dojdzie do wpadki. Dziękuję za ten przykład. Nie wpadłem na to
@GieniaK
Jeżeli stosunek seksualny wiąże się z zaciągnięciem przez jedną ze stron, między którymi ten stosunek zachodzi, jakichkolwiek zobowiązań (przy czym nie muszą to być zobowiązania finansowe), to jest to ku*ewstwo zwane inaczej prostytucją.
Każde jedno zdanie w tym opisie jest albo bzdurą, albo opinią opartą na niezrozumieniu tematu. Jakbyś napisał, że celibat w KK jest kiepskim pomysłem, to można by coś jeszcze dyskutować...
@Sok_Jablkowy
"Rozsądna masturbacja jest zdrowsza od żadnej." - dokładnie tak. ROZSĄDNA To czemu wklejasz artykuły według, których
pierwszy link - nie ma informacji o zagrożeniach psychologicznych. Jest tylko jakiś bełkot tłumaczący że "masturbacja za dużo" jest wtedy kiedy przeszkadza mi to w pracy, wykonywaniu moich obowiązków czy życiu towarzyskim. Nie ma nic o uzależnieniu od masturbacji. Nie ma nic o tym, że zbyt częsta masturbacja u mężczyzn może sprawić, że podczas stosunku z kobietą pojawia się u niego przedwczesny wytrysk lub przeciwnie – problemy z erekcją.
drugi link - według tego artykułu, masturbacja nie ma żadnych negatywnych konsekwencji.
"I chyba nie przeczytałeś linki dokładnie, bo pierwszy porusza też zagrożenia." - a ty jak zwykle masz problemy z czytaniem. Napisałem wyraźnie, że nie poruszają kwestii psychologicznych
Z pierwszego linku:
„Jeśli to dla ciebie problem, możesz porozmawiać z doradcą lub terapeutą.”
Pytanie dotyczyło, dlaczego masturbacja jest ok. Myślę, że jeśli @Tomasz1977 uważa, że linki noe są pożyteczne, może skorzystać z google.
Czepiasz się złośliwie i bez uzasadnienia.
„ Napisałem wyraźnie, że nie poruszają kwestii psychologicznych”. Skoro artykuł proponuję skorzystać z porad psychologa, to chyba ty masz jakiś problem.
@Sok_Jablkowy
Jak bez uzasadnienia. Irytują mnie wszelkie manipulacje lub kłamstwa. Twoje artykuły pominęły praktycznie całkowicie aspekt zagrożeń wynikający z mastrubacji i przedstawiają tylko jego pozytywne aspekty co jest zwyczajną manipulacją
To nie są artykuły na temat wszystkich aspektów masturbacji, co powoduje, że twoje odpowiedzi na ten temat są manipulacją.
Ta dyskusja jest na temat dlaczego masturbacja jest ok, a nie na temat zagrożeń masturbacji. Jesteś zdania, że masturbacja jest zawsze problematyczna i prowadzi do problemow natury psychologicznych?
Jeśli twoja odpowiedż to nie, jest to manipulacja z twojej strony.
Jeśli twoja odpowiedż to tak, to jesteś w błędzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2022 o 17:57
Natomiast zdanie „ Twoje artykuły pominęły praktycznie całkowicie aspekt zagrożeń wynikający z mastrubacji i przedstawiają tylko jego pozytywne aspekty”
Jest zwykłym kłamstwem, bo sam wkleiłeś z pierwszego artykułu problemy natury psychologicznej. Bo jak inaczej nazwiesz „ kiedy przeszkadza mi to w pracy, wykonywaniu moich obowiązków czy życiu towarzyskim.”?
Następne kolejne twoje kłamstwo to „ Nie ma nic o uzależnieniu od masturbacji”. Czym się wcześniejsze zdanie różni o uzależnienia i czy uważasz, że uzależnienie to nie jest problem natury psychologicznej?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2022 o 18:04
@Sok_Jablkowy
"Jesteś zdania, że masturbacja jest zawsze problematyczna i prowadzi do problemów natury psychologicznych?" - ani nie, ani tak. Zgodziłem się przecież z że przy mastrubacji trzeba zachować rozsądek.
"Jest zwykłym kłamstwem, bo sam wkleiłeś z pierwszego artykułu problemy natury psychologicznej." - przecież opisałem dlaczego uważam, że ten artykuł praktycznie ignoruje problem, ale oczywiście tego nie rozumiesz. Nie ma tam wprost napisane, że można się uzależnić. Nie napisane, tylko coś m.in. o przeszkadzaniu mi w pracy - ale co jak nie mam pracy, życia towarzyskiego i obowiązków? To wtedy nie ma problemu według tego artykułu. Jeśli chcę to mogę się masturbować nawet co 5min. No ale trochę racji masz. Można to zinterpretować te problemy jako uzależnienie. Co jednak z pozostałymi problemami wynikającymi z masturbacji?
"Ta dyskusja jest na temat dlaczego masturbacja jest ok" - padło pytanie o badania stwierdzające, że masturbacja jest OK. Każde solidne badanie przedstawia pozytywne i negatywne skutki masturbacji i o tym można przeczytać chociażby w artykule, który przytoczyłem. Solidne spojrzenie/badanie jakieś czynności/zjawiska polega na przedstawieniu zalet i wad. Gdybyś przytoczył solidny artykuł, który przedstawia plusy i minusy lub sam byś to opisał, to bym się nie czepiał i dałbym nawet plusa za taką odpowiedź
Nie słyszałem żeby KK zakazywał "chodzenia ze sobą", czy nawet całowania się.
@Anonim_Gall ty nie, ja wielokrotnie.
@piotrkrokodyl synku... Nawet nie wiesz co twoim dzieciom czarni wbijają do głowy w szkole.
@sidtig bzdurą, bo nie wiesz czego uczą czanibtwoje dziecko na katechezie?
@okiem_inteligenta
staruszku - wiem - nic, bo nie chodzą na religie
@okiem_inteligenta Skoro tak, to chętnie poznam oficjalne dowody na takie stanowisko KK.
@Anonim_Gall mówiłeś i masz i doceń to bo szukałem tego długo.
Nie chodzi mi tylko o oficjalne nauczanie, bo twierdzę, że Kościół świadomie wprowadza wiernych w błąd, np. zakazuje masturbacji bo tak, bo to grzech, ale jak zwróciliśmy z kolegami uwagę księdzu na osobności, że wpajanie poczucia winy za naturalny odruch to szantaż to nagle się okazało, że wykładnia jest inna, acz i tak nas wtedy zmanipulował, bo i tak to grzech.
6. Nie cudzołóż.
Tu to najlepiej jest opisane:
https://adonai.pl/milosc/?id=44
@okiem_inteligenta i tu jest potwierdzenie, że tak to należy rozumieć:
https://youtu.be/e7DvKj0R6HA
https://youtu.be/A37N2WeRk30
https://youtu.be/1O5BrEoSnuQ
@piotrKrokodyl no to jak możesz się wypowiadać w kwestii o której nie masz pojęcia?
@okiem_inteligenta Dziękuję. Tylko że to nie jest o "chodzeniu" sensu stricte, ale o współżyciu. Więc jeśli chodzi o współżycie to przedstawiono tu katolicki standard, którego można było się spodziewać. Poza tym skoro szukałeś długo, to to też świadczy że nie jest to wiedza powszechna, intensywnie propagowane stanowisko KK w sprawie "chodzenia ze sobą" a jedynie naciągnięta interpretacja autora tekstu utożsamiająca "chodzenie" z seksem.
@okiem_inteligenta
bo sam chodziłem na religię i chodzę co jakiś czas do kościoła. Gdy chodziłem do szkoły to takich farmazonów mi nie wciskali i teraz pewnie tego też nie robią. Obecnie na homiliach w kościele też nie słyszę farmazonów opisanych w democie.
A ty czemu się wypowiadasz? chcesz mi powiedzieć, że swoje dzieci wysyłasz na lekcje które ci się nie podoboją?
@Anonim_Gall jest tu też o chodzeniu, może jest to utożsamione z seksem dopochwowym. Jest tu konkluzja jak i u Szustaka, że lepiej nie chodzić bo to też zranienia emocjonalne. Tylko czekać na jedną jedyną miłość.
Szukałem długo, bo to dobitny tekst i był publikowany w prasie katolickiej, wydawanej przez kler. Po prostu nie mogłem go znaleźć.
a matka wie że ćpasz? W jaki niby sposób Kościół przyczepia się do niewinnego chodzenia ze sobą nastolatków??
Pieprzysz farmazony wyciągnięte z dupy. Wystarczy pogadać z jakimkolwiek księdzem/katechetą lub zajrzeć do prawa kanonicznego. Jeśli już to Kościołowi przeszkadza seks bez zobowiązań gdyż jest niemoralny - co w sumie potwierdza także nauka gdyż seks z osobą, którą dążymy jakimś uczuciem jest dostarcza znaczenie więcej pozytywnych doznań
@piotrKrokodyl
Jak uzasadniasz, że seks bez zobowiązań jest niemoralny? W wielu przypadków nie widzę związki między seksem a moralnością.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 14:01
@piotrKrokodyl
Dlaczego seks bez zobowiązań jest niemoralny? I co to jest seks z zobowiązaniami?
@GieniaK @Sok_Jablkowy
"Dlaczego seks bez zobowiązań jest niemoralny" - najkrócej jak się da: niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb. Już samo traktowanie innej osoby jako rzeczy/narzędzia jest niemoralne.
Jeśli będziecie mi ripostować czymś w rodzaju "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje" to od razu odpowiem, że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała np.:
https://zdrowie.radiozet.pl/Seks/Psychoseksuologia/Seks-bez-zobowiazan-jak-wplywa-na-psychike-9-rzeczy-ktore-warto-wiedziec
@GieniaK
"co to jest seks z zobowiązaniami?" - mam nadzieje ze te 47lat w twoim profilu to nieprawdziwa informacja. Jak można mieć tyle lat i nie rozumieć na czym polega związek i zobowiązania z nim związane?
@piotrKrokodyl
"najkrócej jak się da: niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb." - a to seks uprawia się w jakim celu jak nie rozładowania napięcia seksualnego? I dlaczego partnera seksualnego traktujesz jak rzecz?
"że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała" - a kto mówi o "dłuższej mecie"? Mówimy tu o wolności seksualnej, a nie związkach.
"Jak można mieć tyle lat i nie rozumieć na czym polega związek i zobowiązania z nim związane?" - nie pytam o związek ani zobowiązania ze związkiem związane, pytam co to jest seks z zobowiązaniami?
@piotrKrokodyl
„ niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb.”
Nie każdy seks bez zobowiązań opiewa się na tej zasadzie.
To, że coś nie ma szans na dłuszą metę, nie sprawia, że coś jest niemoralne. Niektóre małżeństwa też nie mają szans na dłuszą metę. Nie znaczy, że są niemoralne lub że seks w takich małżeństwach jest niemoralny.
Uważam, że artykuł, który wkleiłeś nie nawiązuje do moralnego aspektu. Jedynie pokazuje, że czasami może to być zła decyzja. Artykuł nie dotyczy każdego związku bez zobowiązań.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 16:01
@Sok_Jablkowy
"Uważam, że artykuł, który wkleiłeś nie nawiązuje do moralnego aspektu." - bo wcale nie miał mieć aspektu
"Nie każdy seks bez zobowiązań opiewa się na tej zasadzie." - jak to nie? przecież w taki związek polega właśnie na tym, że jak chcesz uprawiać seks to się umawiacie i tyle. Nic więcej
@GieniaK
"a to seks uprawia się w jakim celu jak nie rozładowania napięcia seksualnego?" - oczywiście że nie. Seks można uprawiać np. po to, aby zaspokoić potrzeby drugiej osoby. Albo po to aby jeszcze bardziej zbliżyć się do drugiej osoby.
" I dlaczego partnera seksualnego traktujesz jak rzecz?" - a dlaczego w ogóle oskarżasz mnie o coś takiego. Jaką trzeba być kretynką, aby z mojego komentarza wyciągnąć taki wniosek?
"pytam co to jest seks z zobowiązaniami" - seks z zobowiązaniami to po prostu seks w ramach związku.
@piotrKrokodyl
„przecież w taki związek polega właśnie na tym, że jak chcesz uprawiać seks to się umawiacie i tyle. Nic więcej”
Nie, nie każdy taki związek tylko polega na tym, że zainteresowani tylko się spotykają do seksu. Mogą moeć inne relacje między sobą, które nie nakładają na nich obowiązki partnerskie.
@piotrKrokodyl
"Uważam, że artykuł, który wkleiłeś nie nawiązuje do moralnego aspektu." - bo wcale nie miał mieć aspektu”
To po co wkleiłeś w odpowiedzi, jeśli nie ma związku z dyskusją?
@Sok_Jablkowy
Zapomniałem że masz problem z czytaniem. Przeczytaj kilka razy zdanie, które napisałem przed wklejonym artykułem. Przytoczenie tego artykułu miało pokazać, że taki związek bez zobowiązań może mieć negatywny wpływ na naszą psychikę
@piotrKrokodyl
Przed linkiem jest te zdanie:
„ Już samo traktowanie innej osoby jako rzeczy/narzędzia jest niemoralne.
Jeśli będziecie mi ripostować czymś w rodzaju "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje" to od razu odpowiem, że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała ”
Nie ma nic o psychice. Chyba się pogubiłeś.
Po co przytoczyłeś artykuł tematyki psychologicznej, skoro rozmawiamy o moralności?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 17:19
@Sok_Jablkowy
rozmowa z tobą jest trudniejsza niż z fanatykiem z pisu.
Napisałem - Jeśli będziecie mi ripostować czymś w rodzaju "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje" to od razu odpowiem, że taka relacja na dłuższą metę nie zadziała - (to jest jedno zdanie). Po co przytoczyłem to w dyskusji? Otóż założyłem, że pewnie mógłbyś mi ripostować czymś w stylu "a jeśli dwie osoby się dogadają i im to pasuje". Moja odpowiedź byłaby następująca - taki związek nie ma sensu, gdyż ma negatywny wpływ na naszą psychikę. Czy moralnym jest robienie krzywdy sobie lub komuś - oczywiście, że nie.
@piotrKrokodyl
Jak miałem się domyśleć, że „ taki związek nie ma sensu, gdyż ma negatywny wpływ na naszą psychikę. Czy moralnym jest robienie krzywdy sobie lub komuś - oczywiście, że nie.” skoro tego nie napisałeś? Nie umiem czytać twoich myśli i przewidywać twoją logikę.
Ale to nie jest prawda. Artykuł nie dotyczy wszystkich związków bez zobowiązań. Uogólniasz. Jeśli na jego podstawie formułujesz wnioski dla wszystkich takich związków, to są one błędne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 18:00
@piotrKrokodyl
" Seks można uprawiać np. po to, aby zaspokoić potrzeby drugiej osoby." - no to w końcu jak to jest? Seks zaspokaja potrzeby czy nie?
No i jeszcze post wcześniej napisałeś: "niemoralność w takim przypadku opiewa się chociażby na tym, że traktujemy innego człowieka jak rzecz, która jest nam potrzebna do zaspokojenia potrzeb" - piszesz najpierw, że zaspokajanie własnych potrzeb to traktowanie partnera jak rzecz, a potem piszesz, że seks można uprawiać w celu zaspokojenia potrzeb partnera i chwalisz to?
"Albo po to aby jeszcze bardziej zbliżyć się do drugiej osoby." - to już nie uczucia powinny zbliżać najbardziej, a seks?
"" I dlaczego partnera seksualnego traktujesz jak rzecz?" - a dlaczego w ogóle oskarżasz mnie o coś takiego." - właśnie nazwałeś rzeczą (czytając Twoje wcześniejsze wpisy, wniosek jest oczywisty) osobę, która uprawia seks w celu zaspokojenia potrzeb swojego partnera.
"Jaką trzeba być kretynką, aby z mojego komentarza wyciągnąć taki wniosek?" - naprawdę? Wróć do początku mojej odpowiedzi.
""pytam co to jest seks z zobowiązaniami" - seks z zobowiązaniami to po prostu seks w ramach związku." - a to jak poza związkiem i bedzie z tego ciąża to już nie ma żadnych zobowiązań?
@GieniaK
"piszesz najpierw, że zaspokajanie własnych potrzeb to traktowanie partnera jak rzecz..." - gdy pisałem o traktowaniu partnera jak rzecz miałem na myśli egoistyczny seks, w którym jedna osoba już się zaspokoiła i ma gdzieś, że druga jeszcze się nie. Czy teraz rozumiesz co miałem na myśli?
to już nie uczucia powinny zbliżać najbardziej, a seks? - oczywiście, że powinny, ale czemu seks nie może być aspektem, który zbliża do siebie dwie osoby?
"właśnie nazwałeś rzeczą..." - wyciągnęłaś błędny wniosek. Nigdy nie traktuje innego człowieka jak rzeczy. Nazwałem tak osobę, która egoistycznie myśli tylko osobie i idzie z kimś do łóżka, aby zaspokoić wyłącznie swój popęd seksualny. Zamiast tego np. może się po prostu masturbować.
"naprawdę? Wróć do początku mojej odpowiedzi." - to, że opisuję kogoś jak coś robi to nie znaczy, że ja tak robię.
"a to jak poza związkiem i bedzie z tego ciąża to już nie ma żadnych zobowiązań?" - jest,- zgadzam się - ale to zobowiązanie pojawia się dopiero gdy dojdzie do wpadki. Dziękuję za ten przykład. Nie wpadłem na to
@GieniaK
Jeżeli stosunek seksualny wiąże się z zaciągnięciem przez jedną ze stron, między którymi ten stosunek zachodzi, jakichkolwiek zobowiązań (przy czym nie muszą to być zobowiązania finansowe), to jest to ku*ewstwo zwane inaczej prostytucją.
Każde jedno zdanie w tym opisie jest albo bzdurą, albo opinią opartą na niezrozumieniu tematu. Jakbyś napisał, że celibat w KK jest kiepskim pomysłem, to można by coś jeszcze dyskutować...
Gdzie badania, że masturbacja jest OK?
@Tomasz1977
Google it. Może tu znajdziesz coś pożytecznego.
https://www.plannedparenthood.org/learn/sex-pleasure-and-sexual-dysfunction/masturbation/masturbation-healthy
https://www.menshealth.com/sex-women/a19534050/5-reasons-you-should-masturbate-tonight/
@Tomasz1977
Po co Ci badania?
Zrób sobie dobrze, a zrozumiesz.
@Sok_Jablkowy
Więcej googlowania to przyda się tobie.
Oba linki - jak można wklejać farmazony, w których w zagrożeniach wynikających z masturbacji pominęli całkowicie problemy o podłożu psychologicznym??
np:
https://pl.aleteia.org/2018/09/13/masturbacja-mniej-moralizowania-wiecej-nauki-przemyslenia-lekarza-psychiatry/
@piotrKrokodyl
Nadinterpretujesz. Za dużo seksualizacji i masturbacji może być szkodliwe. Rozsądna masturbacja jest zdrowsza od żadnej.
I chyba nie przeczytałeś linki dokładnie, bo pierwszy porusza też zagrożenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 15:56
@Sok_Jablkowy
"Rozsądna masturbacja jest zdrowsza od żadnej." - dokładnie tak. ROZSĄDNA To czemu wklejasz artykuły według, których
pierwszy link - nie ma informacji o zagrożeniach psychologicznych. Jest tylko jakiś bełkot tłumaczący że "masturbacja za dużo" jest wtedy kiedy przeszkadza mi to w pracy, wykonywaniu moich obowiązków czy życiu towarzyskim. Nie ma nic o uzależnieniu od masturbacji. Nie ma nic o tym, że zbyt częsta masturbacja u mężczyzn może sprawić, że podczas stosunku z kobietą pojawia się u niego przedwczesny wytrysk lub przeciwnie – problemy z erekcją.
drugi link - według tego artykułu, masturbacja nie ma żadnych negatywnych konsekwencji.
"I chyba nie przeczytałeś linki dokładnie, bo pierwszy porusza też zagrożenia." - a ty jak zwykle masz problemy z czytaniem. Napisałem wyraźnie, że nie poruszają kwestii psychologicznych
@piotrKrokodyl
Z pierwszego linku:
„Jeśli to dla ciebie problem, możesz porozmawiać z doradcą lub terapeutą.”
Pytanie dotyczyło, dlaczego masturbacja jest ok. Myślę, że jeśli @Tomasz1977 uważa, że linki noe są pożyteczne, może skorzystać z google.
Czepiasz się złośliwie i bez uzasadnienia.
„ Napisałem wyraźnie, że nie poruszają kwestii psychologicznych”. Skoro artykuł proponuję skorzystać z porad psychologa, to chyba ty masz jakiś problem.
@Sok_Jablkowy
Jak bez uzasadnienia. Irytują mnie wszelkie manipulacje lub kłamstwa. Twoje artykuły pominęły praktycznie całkowicie aspekt zagrożeń wynikający z mastrubacji i przedstawiają tylko jego pozytywne aspekty co jest zwyczajną manipulacją
@piotrKrokodyl
To nie są artykuły na temat wszystkich aspektów masturbacji, co powoduje, że twoje odpowiedzi na ten temat są manipulacją.
Ta dyskusja jest na temat dlaczego masturbacja jest ok, a nie na temat zagrożeń masturbacji. Jesteś zdania, że masturbacja jest zawsze problematyczna i prowadzi do problemow natury psychologicznych?
Jeśli twoja odpowiedż to nie, jest to manipulacja z twojej strony.
Jeśli twoja odpowiedż to tak, to jesteś w błędzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 17:57
@piotrKrokodyl
Natomiast zdanie „ Twoje artykuły pominęły praktycznie całkowicie aspekt zagrożeń wynikający z mastrubacji i przedstawiają tylko jego pozytywne aspekty”
Jest zwykłym kłamstwem, bo sam wkleiłeś z pierwszego artykułu problemy natury psychologicznej. Bo jak inaczej nazwiesz „ kiedy przeszkadza mi to w pracy, wykonywaniu moich obowiązków czy życiu towarzyskim.”?
Następne kolejne twoje kłamstwo to „ Nie ma nic o uzależnieniu od masturbacji”. Czym się wcześniejsze zdanie różni o uzależnienia i czy uważasz, że uzależnienie to nie jest problem natury psychologicznej?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2022 o 18:04
@Sok_Jablkowy
"Jesteś zdania, że masturbacja jest zawsze problematyczna i prowadzi do problemów natury psychologicznych?" - ani nie, ani tak. Zgodziłem się przecież z że przy mastrubacji trzeba zachować rozsądek.
"Jest zwykłym kłamstwem, bo sam wkleiłeś z pierwszego artykułu problemy natury psychologicznej." - przecież opisałem dlaczego uważam, że ten artykuł praktycznie ignoruje problem, ale oczywiście tego nie rozumiesz. Nie ma tam wprost napisane, że można się uzależnić. Nie napisane, tylko coś m.in. o przeszkadzaniu mi w pracy - ale co jak nie mam pracy, życia towarzyskiego i obowiązków? To wtedy nie ma problemu według tego artykułu. Jeśli chcę to mogę się masturbować nawet co 5min. No ale trochę racji masz. Można to zinterpretować te problemy jako uzależnienie. Co jednak z pozostałymi problemami wynikającymi z masturbacji?
"Ta dyskusja jest na temat dlaczego masturbacja jest ok" - padło pytanie o badania stwierdzające, że masturbacja jest OK. Każde solidne badanie przedstawia pozytywne i negatywne skutki masturbacji i o tym można przeczytać chociażby w artykule, który przytoczyłem. Solidne spojrzenie/badanie jakieś czynności/zjawiska polega na przedstawieniu zalet i wad. Gdybyś przytoczył solidny artykuł, który przedstawia plusy i minusy lub sam byś to opisał, to bym się nie czepiał i dałbym nawet plusa za taką odpowiedź
Patrzę na ten obrazek i dopiero teraz zrozumiałem, dlaczego oni takie luźne kiecki noszą XD