@elefun być może, ale jakoś więcej sensu dla mnie by było po prostu usypanie pewnego wzgórza i wybudowanie domku na tym wzgórzu. Efekt bardzo zbliżony, a jednak konstrukcja w pytę stabilniejsza. Zwłaszcza jeśli wzgórze byśmy usypali ze skał. Do tego odpada nam problem zamarzających rur.
Tu mamy jeszcze ewentualną korozję podpór. W końcu to się wszystko może zawalić bo zwyczajnie rdza zje podpory od środka.
@adamis62 spada, ale NIE nawarstwi się go tyle co na płaskim podłożu. Dlatego efekt jest podobny. Poza tym przecież "na podporach też może zasypać"...
Koniec tematu.
@elefun
Po schodach nie wejdziesz bo można się do nich dostać tylko z góry lub z dołu, i kombinujesz jak tu się wspiąć lub dokopać do wejścia, jeśli nie napadało dostatecznie dużo śniegu :P
@adamis62 ja wiem, że się trzeba hartować od dziecka ale jeden dom to nie cała Norwegia. Zresztą pewnie grzeje się gazem jak my węglem. A nie, czekaj, trochę się to u nas skomplikowało.
I narazić się na wichury.
Tam chodzi o coś innego. W tych miejscach są opady w zimie do np. 2-3 metry, a taki domek pozwala być ponad śniegiem.
@elefun być może, ale jakoś więcej sensu dla mnie by było po prostu usypanie pewnego wzgórza i wybudowanie domku na tym wzgórzu. Efekt bardzo zbliżony, a jednak konstrukcja w pytę stabilniejsza. Zwłaszcza jeśli wzgórze byśmy usypali ze skał. Do tego odpada nam problem zamarzających rur.
Tu mamy jeszcze ewentualną korozję podpór. W końcu to się wszystko może zawalić bo zwyczajnie rdza zje podpory od środka.
@elefun
Ale wyjście pod śniegiem, ewentualnie skok z kładki w zaspę. Mimo wszystko trochę bez sensu.
@rafik54321, taaaa..., bo śnieg na sztuczne wzgórza nie pada.
@adamis62 spada, ale NIE nawarstwi się go tyle co na płaskim podłożu. Dlatego efekt jest podobny. Poza tym przecież "na podporach też może zasypać"...
Koniec tematu.
@rafik54321 , jesteś zabawny z tym "koniec tematu". :-))))
@Bimbol Do domku docierasz wtedy skuterem śnieżnym, lub na nartach.
@elefun
Po schodach nie wejdziesz bo można się do nich dostać tylko z góry lub z dołu, i kombinujesz jak tu się wspiąć lub dokopać do wejścia, jeśli nie napadało dostatecznie dużo śniegu :P
Ciekawe jak rozwiązali żeby kanalizacja nie zamarzała. Jedynie jako atrakcja turystyczna to ma sens.
Jak uniknąć wilgoci i zrobić dodatkowe miejsce na przemarzanie.
@sl4w3x nie ucz Norwegów jak chronić się przed zimnem. :-)
@adamis62 ja wiem, że się trzeba hartować od dziecka ale jeden dom to nie cała Norwegia. Zresztą pewnie grzeje się gazem jak my węglem. A nie, czekaj, trochę się to u nas skomplikowało.
@sl4w3x , oni grzeją się bajecznie tanim prądem. Gazu używają do produkcji prądu.
@adamis62 mając tyle gazu i tylko 7 z kawałkiem miliona mieszkańców? Nie spróbują węglem.
Bardziej by pasował do Australii
Domek na kurzej stopce - remake