Takie trochę słabe, małostkowe, niby gratuluje, a ... gdyby Arabia była tak mocna jakby chciał to nie potrzebowaliby przychylności sędziego, której i tak nie wykorzystali, więc wygrał lepszy zespół. Sędzia co by nie mówić o naszej grze był skrupulatny na korzyść Arabii, muru Glika też jakoś pokonać nie mogli, Frankowski też robił różnice, Bereszyński też pracował, Krychowiak się obudził... być może na początku trochę zabrakło wiary w siebie, oni to też są ludzie, a co się im dziwić gdy wielu kibicowanie postrzega tylko jako radochę z wygranej, a to nie tak powinno wyglądać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2022 o 12:57
@Tibr
Sędziowie na tym mundialu są "odgórnie" drobiazgowi, stąd kartki. Sędzia i tak pochylił się ku Polakom, bo Cash mógł spokojnie dostać czerwoną. Tylko nie rozumiem tego karnego. Czy faktycznie to było do odgwizdania. Powoli wchodzimy w jakąś taką dziwną tendencję, że za byle g...są karne. Niedługo będzie to gra bezkontaktowa w polu karnym...
Co do pochwał to chyba nie tych chwalisz co trzeba. Mecz wygrał Szczęsny (o dziwo), pomógł Lewandowski. Bereszyński - jasne, dobry mecz. No, ale Frankowski? Panie, on miał może jedno dobre zagranie w meczu, kluczowe. Reszta to dym bez ognia i nastrzelanie rywali. Krychowiak zagrał średnio. Nie zawalił, ale dobry mecz też to nie był.
Inna sprawa, że przy takiej piłce - cofanie się pomocników, dużych odległościach pomiędzy pomocą i obroną, braku pressingu - pomocnicy nie mieli łatwo, żeby zabłysnąć. Trochę radochy z wygranej jest, ale chciałbym, aby też nasi grali w piłkę. Niestety był pokaz przeszkadzania w grze i o dziwo wygrali. Gdyby takie sytuacja jak Arabia miała lepsza drużyna to mogłoby być 2:5.
@michalSFS oczywiście, że Szczęsny przede wszystkim (napisałem tylko, że inni TEŻ się starali w odniesieniu do tego komentarza). Szczęsny jak sam powiedział odrobił zadanie z trenerem i przerobili sposoby strzelania karnego każdego z graczy z przeciwników).
Po prostu wqrza mnie to, że sami nie potrafimy się cieszyć tylko ciągle tkwi w nas mentalność jak z PRL (XI nie wychylaj się) jak ktoś odstaje to trzeba go zrównać, jak coś się uda to trzeba od razu przygnieść do ziemi... jak ma być lepiej jak my tego "króliczka nie chcemy gonić" bo przecież i tak ...
Ma chłop racje Szczęsny wyciągnął mecz. Już na samym początku obronił kilka dobrych strzałów drużyny Arabii. Obronił karnego z dobitką, kilka sytuacji prawie 100%. Zieliński co prawda strzelił gola ale miał zaledwie 46 kontaktów z piłką i oprócz gola nie wyróżnił się niczym. Lewy owszem asysta i gol ale miał jeszcze dwie dogodne sytuacje niewiele brakło by je wykorzystał. Występ bardzo dobry ale nie rewelacyjny. To Szczęsny powinien zostać zawodnikiem meczu tym bardziej że jego dokładne podanie na połowę rywala rozpoczęło akcje po której wpadł pierwszy gol. Ogólnie nie gramy wcale lepiej jak na ostatnim euro różnicę zrobiła forma Szczęsnego. Tam wpuścił 100% strzałów w bramkę tu w pierwszych dwóch meczach obronił ich dosyć sporo i ani razu nie dał się pokonać.
Jaki znowu golkiper?! Mówimy/piszemy „bramkarz”, po prostu „bramkarz”, a „golkiper” natomiast nie istnieje ani w słowniku języka polskiego ani w słowniku języka angielskiego! Przestańmy się wreszcie bawić w ten cały „polnisz” i szanujmy język ojczysty!
Takie trochę słabe, małostkowe, niby gratuluje, a ... gdyby Arabia była tak mocna jakby chciał to nie potrzebowaliby przychylności sędziego, której i tak nie wykorzystali, więc wygrał lepszy zespół. Sędzia co by nie mówić o naszej grze był skrupulatny na korzyść Arabii, muru Glika też jakoś pokonać nie mogli, Frankowski też robił różnice, Bereszyński też pracował, Krychowiak się obudził... być może na początku trochę zabrakło wiary w siebie, oni to też są ludzie, a co się im dziwić gdy wielu kibicowanie postrzega tylko jako radochę z wygranej, a to nie tak powinno wyglądać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2022 o 12:57
@Tibr
Sędziowie na tym mundialu są "odgórnie" drobiazgowi, stąd kartki. Sędzia i tak pochylił się ku Polakom, bo Cash mógł spokojnie dostać czerwoną. Tylko nie rozumiem tego karnego. Czy faktycznie to było do odgwizdania. Powoli wchodzimy w jakąś taką dziwną tendencję, że za byle g...są karne. Niedługo będzie to gra bezkontaktowa w polu karnym...
Co do pochwał to chyba nie tych chwalisz co trzeba. Mecz wygrał Szczęsny (o dziwo), pomógł Lewandowski. Bereszyński - jasne, dobry mecz. No, ale Frankowski? Panie, on miał może jedno dobre zagranie w meczu, kluczowe. Reszta to dym bez ognia i nastrzelanie rywali. Krychowiak zagrał średnio. Nie zawalił, ale dobry mecz też to nie był.
Inna sprawa, że przy takiej piłce - cofanie się pomocników, dużych odległościach pomiędzy pomocą i obroną, braku pressingu - pomocnicy nie mieli łatwo, żeby zabłysnąć. Trochę radochy z wygranej jest, ale chciałbym, aby też nasi grali w piłkę. Niestety był pokaz przeszkadzania w grze i o dziwo wygrali. Gdyby takie sytuacja jak Arabia miała lepsza drużyna to mogłoby być 2:5.
@michalSFS oczywiście, że Szczęsny przede wszystkim (napisałem tylko, że inni TEŻ się starali w odniesieniu do tego komentarza). Szczęsny jak sam powiedział odrobił zadanie z trenerem i przerobili sposoby strzelania karnego każdego z graczy z przeciwników).
Po prostu wqrza mnie to, że sami nie potrafimy się cieszyć tylko ciągle tkwi w nas mentalność jak z PRL (XI nie wychylaj się) jak ktoś odstaje to trzeba go zrównać, jak coś się uda to trzeba od razu przygnieść do ziemi... jak ma być lepiej jak my tego "króliczka nie chcemy gonić" bo przecież i tak ...
On chyba nie widział innych "wyczynów" Szczęsnego xD Szybko by zmienił zdanie.
Ma chłop racje Szczęsny wyciągnął mecz. Już na samym początku obronił kilka dobrych strzałów drużyny Arabii. Obronił karnego z dobitką, kilka sytuacji prawie 100%. Zieliński co prawda strzelił gola ale miał zaledwie 46 kontaktów z piłką i oprócz gola nie wyróżnił się niczym. Lewy owszem asysta i gol ale miał jeszcze dwie dogodne sytuacje niewiele brakło by je wykorzystał. Występ bardzo dobry ale nie rewelacyjny. To Szczęsny powinien zostać zawodnikiem meczu tym bardziej że jego dokładne podanie na połowę rywala rozpoczęło akcje po której wpadł pierwszy gol. Ogólnie nie gramy wcale lepiej jak na ostatnim euro różnicę zrobiła forma Szczęsnego. Tam wpuścił 100% strzałów w bramkę tu w pierwszych dwóch meczach obronił ich dosyć sporo i ani razu nie dał się pokonać.
Herve Renard.
Chyba gołym kiperem?
Jaki znowu golkiper?! Mówimy/piszemy „bramkarz”, po prostu „bramkarz”, a „golkiper” natomiast nie istnieje ani w słowniku języka polskiego ani w słowniku języka angielskiego! Przestańmy się wreszcie bawić w ten cały „polnisz” i szanujmy język ojczysty!