Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
212 231
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar cozabalwantonapisal
+4 / 8

Szczególnie, że są święte krowy - rowerzyści, motocykliści.. 40 km/h na rowerze to żaden problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 7

@cozabalwantonapisal no nie wiem w którym aspekcie motocykliści są "świętymi krowami"? Owszem, zdarzają się debile na przecinakach, ale im się mandaty sypią, jeśli tylko gościa uda się ująć. Często na mandacie się nie kończy, a na sprawie w sądzie - i słusznie.

Jednak właśnie rowerzystów się traktuje jak święte krowy, na spółę z pieszymi.
Wg mnie na rower powinno być tak samo ograniczenie prędkości jak na motorower. Skoro ma motorower jest 45km/h, to na rower powinno być 35km/h, do tego obligatoryjny nakaz korzystania ze ścieżki rowerowej lub drogi pieszo-rowerowej jeśli takowa występuje (obojętnie po której stronie jezdni).
A do jazdy rowerem po jezdni - obligatoryjnie wymagana karta rowerowa lub prawo jazdy dowolnej kategorii, również od osób pełnoletnich. Bo co rowerzyści odpie****ą to się w pale nie mieści. Wczoraj bym takiego głąba trzasnął :/ . A kit że ścieżki rowerowe po obu stronach.

Od ruchu pieszych są chodniki. A to piesi powinni przykładać w pytę większą uwagę do tego co się na przejściu dla pieszych dzieje.
Jak ja zjeżdżam z jezdni na parking i przecinam chodnik to muszę uważać, bo przecinam drogę pieszych. Logiczne. Jak jadę autem jezdnią i przejeżdżam przez przejście dla pieszych, to też muszę uważać, pomimo że to pieszy przecina moją drogę :/ . Głupota. To tak jakby pociąg PKP miał się zatrzymywać przed każdym przejazdem kolejowym i przepuszczał wszystkie osobówki XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+12 / 14

Ci co krzyczą 30 km/h w mieście to chyba nigdy samochodem nie jechali. Na drugim biegu kierowcy mają jeździć? Wysokie obroty silnika, do tego na niższych biegach minimalne dotknięcie czy odpuszczenie gazu daje na tyle agresywne szarpnięcia, że jazda również przyjemna nie jest. Na trójce już jest spoko, ale z kolei jeździć 30 na 3 biegu to też silnika szkoda, bo obroty malutkie.

Ja mam inny pomysł - zwyczajnie przestańcie kupować mieszkania w nowych wieżowcach budowanych w miejscach, gdzie jeszcze niedawno stał warzywniak to Wam nie będzie przeszkadzać, że samochodów jest dużo. Ludzie chcą wygodnie żyć, a do takiego życia przydaje się im samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-5 / 7

@Nighthawk7

Ja mam inną propozycję. Zakazać wszędzie chodzenie pieszo lub wszędzie jazde autem, bo najwidoczniej nie da się wspólnie żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2022 o 14:22

N Nighthawk7
+1 / 1

@Sok_Jablkowy
Jeszcze niedawno się dało. Nie było problemów z tym, że ludzie jeżdżą samochodami, piesi nie mieli problemu z tym, żeby się upewnić czy nic ich na przejściu nie rozjedzie..
A to co się dzieje od paru lat to jest jakaś idiokracja.. Debil debila debilem pogania, ciągłe skłócanie w mediach wszystkich ze wszystkimi, pisanie nielogicznych przepisów (jak chociażby pierwszeństwo dla pieszych na pasach, żeby skłócić ich z kierowcami), nagle wszystkim wszystko zaczęło przeszkadzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-3 / 3

@Nighthawk7

Masz dużo więcej aut, więcej pieszych, a z tym idzie dużo więcej idiotów w autach czy na nogach.

Będąc sam z miasta, zastanwia mnie tylko jedno. Chodniki zastawione autami tak, że nie da się swobodnie przejść. Na ulicy pieszych się nie chce wpuszczać. Kiedy Polakom wyrosną skrzydła i przestaną tobie przeszkadzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@Sok_Jablkowy
Aut owszem, jest więcej, bo ludzie się mimo wszystko jakoś tam bogacą.
Czy pieszych jest więcej? Zależy jak spojrzeć.. W miastach wojewódzkich - pewnie tak, bo tam ludzie ciągną. Gdzieś indziej powiedziałbym, że jest odwrotnie. Linie autobusowe są likwidowane, bo nie ma klientów, coraz więcej ludzi ma swoje auta, a typowych pieszych (czyli przyjmijmy, że takich ludzi którzy więcej poruszają się piechotą niż własnym autem) jest coraz mniej.

Przeszkadza Ci, że chodniki zastawione autami. A gdzie ludzie mają parkować, skoro realnie nie ma miejsc? Zacznijmy budować "blokoparkingi" jak w Stanach, a nie bloki na 100 mieszkań gdzie masz 30 miejsc parkingowych... No ale nic się w tej kwestii nie zmieni jeśli developer ma sprzedane mieszkania gdziekolwiek zanim jeszcze pierwszą łopatę wbije. Nie będzie zainteresowania taką patodeveloperką to się nagle okaże, że można jakoś normalnie żyć bez wiecznych kłótni, że auta poparkowane gdziekolwiek.

A co do pieszych - nie chodzi o to, że pieszych się nie chce wpuszczać tylko o to, że przepisy o przejściach dla pieszych w Polsce, w połączeniu z infrastrukturą są skrajnie niebezpieczne.
Pieszy jest potencjalnie najmniej obeznanym uczestnikiem ruchu drogowego, a jednocześnie najbardziej narażonym na to, że coś mu się stanie. Zatem to on powinien najbardziej uważać, a nie liczyć, że ktoś będzie myślał za niego. U nas wszystko na odwrót..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 2

@Nighthawk7

Nikt nie liczy, że na to, że inni będą myśleć za pieszych. Jeśli ktoś uważa, że o to chodzi w pierwszeństwie na pasach, to nie rozumie o co chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2022 o 15:54

N Nighthawk7
0 / 0

@Sok_Jablkowy
W sumie racja. Nie chodzi o bezpieczeństwo pieszych tylko o to, żeby można kierowcom przywalić jak najwięcej mandatów i w razie czego żeby miał kto odpowiedzieć za szkody, bo kierowca ma ubezpieczenie, a pieszy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 2

@Nighthawk7

Ktoś zmusza kierowców do wjeżdzania na pasy, kiedy tam są piesi i załatwienie sobie mandatu (i nie mówie tu o sytuacjach z bezmyślnym pieszym, który potem staje się bezmyślnym kierowcą)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@Sok_Jablkowy
Tak jak Rafik wyżej pisał - przejeżdżasz samochodem przez chodnik - Ty musisz uważać bo przecinasz drogę pieszego. Przejeżdżasz przez tory - to samo, Ty musisz uważać, bo przecinasz czyjąś drogę.
A jak jako pieszy przecinasz drogę kierowcy samochodu to on musi uważać mimo że to Ty realnie jesteś w stanie zatrzymać się zdecydowanie szybciej.. Gdzie tu sens i logika?
Jakoś piesi nie mają problemu stać przed przejazdem kolejowym jak jest zamknięty mimo że realnie widoczność na torach z reguły jest lepsza niż na większości przejść dla pieszych na drogach, ale żeby upewnić się, że nic Cię na przejściu dla pieszych nie rozjedzie to już nie łaska, bo przecież jest ustawa to pieszego ochroni..
Jest wiele różnych sytuacji, które mogą sprawić, że kierowca się nie zatrzyma, od awarii hamulców zaczynając. Dlatego sorry, ale dla mnie zarówno jako pieszego jak i kierowcy ustawa w obecnym jej wyglądzie jest problemowa.
Bo jako kierowca, szczególnie przy obecnych warunkach pogodowych, muszę wypatrywać często co kilkaset metrów ubranego na ciemno pieszego na niezbyt dobrze oświetlonych przejściach, bo przecież może mi wejść znikąd pod koła bo "ma pierwszeństwo".
Z kolei będąc pieszym idę w stronę pasów i widzę, że jedzie jedno auto a potem kilkaset metrów nic, a kierowca i tak się zatrzymuje żeby mnie przepuścić. Ja nie widzę problemu z tym żeby poczekać tą sekundę czy dwie zanim sobie ktoś przejedzie i potem sobie bezpiecznie przejść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 2

@Nighthawk7

Kierowca ma zawsze jechać tak, żeby bezpiecznie się zatrzymać przy światłach, za innym pojazdem, udostępnić pierwszeństwo gdzie go nie ma, przed znakiem stop i przed pasami itp. Jeśli kierowca nie potrafi tak jeżdzić, to znaczy że to tylko szczęścia, że dojechał do celu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@Sok_Jablkowy
Światła widzisz z daleka, poza tym między zielonym a czerwonym jest jeszcze żółte, które daje czas na reakcję i decyzję czy dasz radę bezpiecznie się zatrzymać czy bezpieczniejszym będzie przejazd. To samo znak Stop czy Ustąp Pierwszeństwa.
Pieszy wchodząc na pasy znikąd Ci tego czasu nie daje. Zatem porównanie kompletnie z tyłka.
Zatem zamiast się wykłócać, że ustawa daje Ci pierwszeństwo na przejściu to jednak pomyśl zanim postawisz na nim nogę. Dla mnie nie stanowi to żadnego problemu, niestety dla coraz większej ilości ludzi dbanie o własne życie to wielkie wyzwanie i trzeba zrzucić tą odpowiedzialność na innych,
To by było na tyle ode mnie, kończę tą dyskusję, bo i tak się nie dogadamy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 1

@Nighthawk7

Dlatego nikt nie zaprzecza, że pieszy nie musi uważać na pasach (tylko przeciwniwnicy pierwszeństwa na pasach o tym piszą).

Ale jak z daleka? Nie rozmawiamy o pustych drogach, autostradach czy zadupiu. Rozmawiamy o zatłoczonych miastach. Jedziesz drogą i tuż przed tobą jest następny samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar m11
+1 / 3

@kojot_pedziwiatr Zalecam badania u podologa. Na psychiatrę już za późno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mietek888
0 / 2

@kojot_pedziwiatr Gdzieś już słyszałem podobne mądrości... Krzysztof Kononowicz? To Ty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MEATLOAF
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@kojot_pedziwiatr
W sumie niegłupi pomysł, ale pod kilkoma warunkami.
1. Każde miasto z takim zakazem obowiązkowo obwodnica dookoła żeby można było je bez problemu ominąć.
2. Każdy urząd, do którego potencjalnie mogą mieć potrzebę dostać się ludzie spoza miasta obowiązkowo na jego obrzeżach żeby można było tam dojechać własnym autem.

I tyle wystarczy. Myślisz, że człowiek jeździ do "centrum" specjalnie po to, żeby temu mieszczuchowi z kamienicy nasmrodzić autem pod oknem i zablokować mu pół chodnika? Nie, jeździ, bo wiele miejsc użyteczności publicznej jest poupychanych w starych kamienicach i chcąc coś załatwić musisz się tam dostać.

Zatem po spełnieniu tych dwóch warunków jak dla mnie można miasta obejmować zakazem poruszania się aut. A Ci co mają siedziby w tych "luksusowych" centrach miast jak zobaczą, że nie ma chętnych żeby przyjeżdżać po ich towary czy usługi autobusem to sami się przeniosą na obrzeża gdzie będzie więcej miejsc i będzie można zaoferować klientom normalne parkingi, a nie kawałek kostki przy ulicy, i to jeszcze płatny za godzinę, gdzie idąc gdzieś musisz co chwilę zerkać na zegarek, czy aby na pewno starczy Ci czasu z bilecika, żeby załatwić to po co przyjechałeś, bo tego dnia dziwnie długa kolejka się zrobiła.

Wtedy będziecie mogli wreszcie spokojnie wdychać grzyba ze ścian w swoich kamienicach zamiast spalin z ulicy, a i ludziom spoza centrum będzie się żyło przyjemniej jak nie będą musieli wiecznie stać w korkach i szukać miejsc do parkowania chcąc coś gdziekolwiek załatwić :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
0 / 0

Kogo boli najbardziej "taki pomysł"? Temu, kto nie wyobraża sobie ruszenia tyłka z wygodnego fotela. Dajcie żyć innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+1 / 1

Weź już przestań. Robisz jakiś sztuczny problem. Coś usłyszałeś i coś wymyślasz. Dokładasz coś od siebie i mamy to co napisałeś. Dlatego piszesz o "krzykaczach", zamiast napisać jak jest. Może napisz jak jest, a nie o tym jak Ci się wydaje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
0 / 2

Strefa 30 ma sens, po dostosowaniu reszty.

Po pierwsze - Przejścia dla pieszych co 200 metrów - i przypomnienie, że pieszy może przechodzić tylko po przejściu, jeśli takowe występuje w odległości do 100m (13.2 PoRD).

Po drugie - uzasadnienie takiego ograniczenia (np drogi osiedlowe, porty komunikacyjne)

Po trzecie - objazd takiej strefy (Np równoległa jezdnia bez ograniczenia do 30)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem