Dziwnie się odchodzi od kościoła... niby człowiek wie, że robi dobrze ale gdzieś tam ten wklepywany nam do głowy przez większość życia katolicyzm próbuje się bronić i broni się...strachem. Kompletnie irracjonalny strach przed karą, która może spaść na nas za to, że możemy być po prostu dobrymi ludźmi bez żadnego nadzoru. Przecież odejście od KK wcale nie musi oznaczać odejścia od wiary czy zejście na złą drogę.
@acotam43 Ten strach nie jest irracjonalny. Ta religia daje nie daje nadziei tylko strach. Śmierć jest częścią życia, tak byśmy to widzieli bez "dobrodziejstw wiary" kk.
Z drugiej strony ceremonia. Nawet żołnierzy padłych gdzieś przypadkowo czy ludzi gdzieś zabitych należałoby pogrzebać. I o ile nie jest to spychacz, to ktoś tam się zwykle stara jakoś tych zmarłych uhonorować
I ta niby impreza bez księdza tez jest ceremonią tylko inną Tak samo jak rozsypanie prochów na łące pamięci.
Ja swoim bliskim mówiłem,że życzę sobie skremowania i rozsypania moich prochów w takim fajnym widokowym miejscu.
A to dlatego,że taniej bo bez klechy i nie zamierzam jeszcze po śmierci leżeć pośród tej bandy sqrwysynów...
Może posłuchają.
@LordWisimitor
Jak mieszkasz w Polsce to nie posłuchają. Rozsypanie prochów poza miejscem wyznaczonym na cmentarzu (a niewiele ich ma takie miejsce) lub na morzu, ale to też nie jest proste do załatwienia, jest nielegalne.
Dziwnie się odchodzi od kościoła... niby człowiek wie, że robi dobrze ale gdzieś tam ten wklepywany nam do głowy przez większość życia katolicyzm próbuje się bronić i broni się...strachem. Kompletnie irracjonalny strach przed karą, która może spaść na nas za to, że możemy być po prostu dobrymi ludźmi bez żadnego nadzoru. Przecież odejście od KK wcale nie musi oznaczać odejścia od wiary czy zejście na złą drogę.
@acotam43 Ten strach nie jest irracjonalny. Ta religia daje nie daje nadziei tylko strach. Śmierć jest częścią życia, tak byśmy to widzieli bez "dobrodziejstw wiary" kk.
Z drugiej strony ceremonia. Nawet żołnierzy padłych gdzieś przypadkowo czy ludzi gdzieś zabitych należałoby pogrzebać. I o ile nie jest to spychacz, to ktoś tam się zwykle stara jakoś tych zmarłych uhonorować
I ta niby impreza bez księdza tez jest ceremonią tylko inną Tak samo jak rozsypanie prochów na łące pamięci.
Ja swoim bliskim mówiłem,że życzę sobie skremowania i rozsypania moich prochów w takim fajnym widokowym miejscu.
A to dlatego,że taniej bo bez klechy i nie zamierzam jeszcze po śmierci leżeć pośród tej bandy sqrwysynów...
Może posłuchają.
@LordWisimitor
Jak mieszkasz w Polsce to nie posłuchają. Rozsypanie prochów poza miejscem wyznaczonym na cmentarzu (a niewiele ich ma takie miejsce) lub na morzu, ale to też nie jest proste do załatwienia, jest nielegalne.