Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Obyczajowy
+4 / 10

@YszamanY robić prąd ? W jaki sposób ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+12 / 14

@YszamanY Nie, po prostu nawet Szwajcarii nie stać żeby w 8 lat wybudować nowe elektrownie i całkowicie wymienić oraz rozbudować swoją sieć energetyczną, bo to ona jest największym problemem. W żadnym państwie w Europie sieć energetyczna nie wytrzyma przejścia na elektryki a modernizacja obecnej plus jej rozbudowanie, zajmie minimum jakieś 10-15 lat. Do tego dodaj koszty które to pochłonie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2022 o 15:39

avatar rafik54321
+3 / 5

@YszamanY Człowieku, wiesz jakie prądy płyną w aucie elektrycznym? Wiesz ile to Amper? Cała twoja chałupa z odpalonymi na oścież wszystkimi sprzętami nie jest w stanie pociągnąć tyle prądu co tesla z butem w podłodze XD.
Prosty wzór na moc Waty=Volty*Ampery. Wiemy ile W (a raczej kW) mocy ma taka tesla, około 240kW, przy napięciu 450V. Oznacza to szczytowy pobór prądu rzędu ponad 500A! Tyle nie ciągną nawet przemysłowe maszyny przy takim napięciu! Twój dom pochłania maksymalnie 40A a potem ci wyje***ą bezpieczniki.
Jeden taki wóz, można przyrównać do zapotrzebowania na prąd kilku mieszkań. Wzrost zapotrzebowania na energię byłby w cholerę wielki. Trzeba by leciutko podwoić produkcję prądu. Nie ma uja we wsi aby to przeszło.

Wg danych w Polsce mamy 30mln pojazdów, powiedzmy że tylko połowa faktycznie istnieje i jeździ. A z tej połowy tylko 10% aktualnie jest w ruchu i pracuje z połową mocy.
To mamy aż 1,5 mln pojazdów, a każdy z nich ciągnie 250A, czyli około 200kW, czyli w sumie pociągną 300GW energii! A jeden blok elektrowni atomowej generuje od 0,9 do 1,4GW energii. To sobie policz ile prądu do tego trzeba, ile takich elektrowni potrzeba? Nawet licząc po 1,4GW, po 10 bloków na elektrownię, to masz tylko 14GW energii. A tu potrzeba 300GW. To się zwyczajnie nie spina. A wcale nie wspominamy o jakichkolwiek stratach energii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-3 / 3

@rafik54321 fajnie, mamy twoją opinię , laika ? a co mówią producenci aut ? na dodatek bardziej miałem na myśli rozwój elektryki, czyli wodór ? postęp elektryczności dopiero rusza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2022 o 22:47

avatar rafik54321
+2 / 4

@YszamanY To sobie popatrz jakie modele są dostępne w USA czy Japonii, a jakie w UE... To się dowiesz co mówią producenci...

Taka toyota land cruiser, w Europie niedostępna, za to dostępna w kacapii, na bliskim wschodzie, USA czy Japonii. No ciekawe kuwa czemu?
Ford mustang z silnikiem V8, w Europie - nie ma. 2.0 ecoboost z mondeo. Mam wyliczać dalej?

Producenci aut nie ściągają do Europy porządnych modeli, bo nie da się nimi spełnić wymagań UE, więc wstawiają to, co da się wgl zarejestrować, czyli chłam.

Myślisz że gdyby to było takie proste wstawić elektryka, to byłby z tym taki problem? Przecież wykonać sam silnik elektryczny jest taniej niż spalinowy. Mniej części potrzeba, odpada sprzęgło i sporo innych rzeczy, a kasę można by ciągnąć jak za spaliniaka.
Tylko że ułomność akumulatorów wszystko przekreśla. Do tego dochodzi ci kwestia właśnie zapotrzebowania na prąd.

USA już wycofuje się rakiem z elektryków. Teraz Szwajcaria. Kto kolejny?
Zauważ również że europejskie normy są o 20% surowsze niż japońskie i 30% surowsze niż amerykańskie. A oba te kraje mają dość surowe normy spalin itp. Urzędnicy totalnie nie wzięli pod uwagę tego co się po prostu technicznie da wykonać. Specjalnie podkręcili normy spalin, by dopie****ć karę za każdy sprzedawany wóz.
Poczytaj trochę to się dowiesz jaką patologią są auta elektryczne.
https://www.youtube.com/watch?v=DCvJqZMpl4I

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@YszamanY Każdy kraj w Europie modernizuje obecnie sieć i zaczyna zwiększać możliwości produkcji energii elektrycznej, problem w tym że osiągnięcie w całej Europie takiego poziomu aby udźwignąć przejście na elektryki bez odcinania prądu innym nastąpi około 2045-2050 roku. Nie da się szybciej. A to i tak bardzo optymistyczne założenia.
I nie zgodzę się że tworzą problem, nie oni go rozwiązują. Po prostu nie mają zamiaru zapożyczać państwa czy dewastować budżetu państwa po to aby w 5-10 lat zmodernizować całą sieć energetyczną oraz dostawić elektrownie. Nawet ich na to nie stać.

Piszesz też o wodorze. Wiesz chociaż w jaki sposób produkuje się wodór? Nie wiesz, bo gdybyś wiedział, wiedziałbyś też że przejście na auta wodorowe to jeszcze większy problem niż na elektryki.
Do produkcji wodoru potrzebne jest cholernie dużo energii elektrycznej. Wiesz czemu jest to zatem większy problem? Bo z wodoru uzyskasz mniej energii niż włożysz do jego produkcji.
Następnym problemem z wodorem jest jego transport i magazynowanie.
No i te zanieczyszczanie środowiska drobinkami metali i tworzyw sztucznych bo ogniwa zużywają się dość szybko...

No i patrz, piszesz o finansowaniu Rosji czy Islamistów... Przechodząc na elektryki będziesz finansował Chiny, jeszcze gorszy twór od dwóch pierwszych. Europa stanie się w pełni zależna od Chin. Aha i co do finansowania Rosji, tak tylko przypomnę że największe złoża niklu ma właśnie Rosja.
A zamiast finansować Rosję czy Islamistów, wolę finansować Wielką Brytanię czy Norwegię które mają ogromne złoża ropy, tylko że polityka UE uwalała im wydawanie pozwoleń oraz mają mały mankament bo ropa od nich jest nieznacznie droższa niż od turbanów czy ruskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2022 o 8:08

Y yankers
0 / 0

@YszamanY A wiesz co producenci aut mówią? To co jest dla nich bardziej dochodowe.

Po przejściu na elektryki, prawdopodobnie nie będziesz mógł posiadać samochodu, bo producenci aut zgodnie z niedawnymi rozporządzeniami UE mają zacząć działać w obiegu zamkniętym, czyli nie dostaniesz samochodu, bo on jest potrzebny producentowi a ty nie daj Boże wymontujesz z niego baterie i zastosujesz jako domowy magazyn energii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
0 / 0

@rafik54321 więc poczekajmy trochę i zobaczymy.zgadza się są problemy, fotowoltaika siada w Poslce bo sieci nie wyrabiają, nie jest to wina fotowoltaiki tylko nieprzygotowanych sieci, więc poczekamy i zobaczymy .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@YszamanY wiesz jaką wydajność ma fotowoltaika? Do 300W z m2. DO. Aby osiągnąć taką wydajność musiałbyś mieć totalnie idealne warunki. Środek lata, bezchmurne niebo i promienie słońca padające prostopadle do panelu.
W praktyce panele osiągają sprawność rzędu 20% czyli 60W z m2. Wystarczy to może żeby zasilić telewizor XD.

Do tego pamiętaj że nasza atmosfera nie jest przyjazna panelom. Drobiny kurzu czy pyłu niszczą panele. Do tego takie panele wykorzystują włókna krzemowe - czyli azbest. Ojej, ten zły, rakotwórczy azbest...

Tak samo UE wycofywała masowo termometry rtęciowe "bo rtęć to trucizna!". UE nie pojęła że rtęć w stanie ciekłym jest toksyczna tylko z bezpośrednim kontakcie. Więc zbicie termometru nie spowoduje jakiś wielkich następstw.
Jednocześnie UE promowało żarówki energooszczędne. Wygodnie zapomniało że wewnątrz nich również jest rtęć i to w stanie lotnym. Zbicie takiej żarówki jest na prawdę toksyczne...

Do tego panele fotowoltaiczne zachowują sprawność do 20 lat. Często siadają już po 10ciu. A nie podlegają one recyklingowi.
Panele są stosunkowo w pytę drogie. Kosztują na prawdę dużo a ich wydajność jest niewielka.
Tak kiedyś policzyłem, to aby osiągnąć w praktyce przy użyciu paneli fotowoltaicznych wydajność elektrowni atomowej, to trzeba by obłożyć panelami całkiem spore miasto i to przy założeniu układania paneli jeden obok drugiego. Do tego elektrownia atomowa może działać nieprzerwanie przez dekady.

Panele mają swoje zastosowania. Jednak nie w przypadku ciężkiego przemysłu energetycznego.
Panel się sprawdzi, w domku letniskowym, gdzie nie ma sensu bulić cały rok za abonament. Gdzie w zasadzie światła używasz krótko, a resztę energetyczną pokryje butla LPG. Albo w kamperze. Gdzie i tak 3/4 roboty robi alternator.

Panele mają sens tylko tam, gdzie nie opłaca się ciągnąć linii przesyłowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-1 / 1

@rafik54321 widzę że jesteś wyjątkowym "znawfcą" tematów ,wszyscy się mylą, ty jesteśaflą i omegą, tylko nikt nie chce cię zatrudnić, to może powiesz co będzie za 10 lat przy dzisiejszym postępie technologicznym ? znajdą tani wodór ? może inne baterie w samochodach elektrycznych? nikt tego nie rozwijał, bo zawsze była ropa i węgiel- wiec co będzie za 10 lat ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2022 o 11:28

avatar rafik54321
0 / 0

@YszamanY Za 10 lat to najpewniej będą elektrownie fuzyjne, będące rozwinięciem elektrowni atomowych. Chiny i USA już od dość dawna nad tym pracują. Póki co technologia działa, ale nie jest wystarczająco optymalizowana aby być opłacalna.

Nie kumasz, bo przecież po co.
Na czym polega działanie akumulatora? Na przekształceniu cząsteczki, na "dopakowaniu" jej w elektrony. Tylko że elektrony są lekkie, a cząsteczki ciężkie. Dlatego ni cholery żaden akumulator tego nie przeskoczy.
Paliwa kopalne są energetyczne, bo do wykrzesania energii uzyskujemy zupełnie inną reakcję chemiczną, łączenia ze sobą pierwiastków. Dlatego nigdy, żaden akumulator nie dorówna energetycznością paliwom. Równie dobrze mógłbyś sobie wierzyć w to, że kiedyś wynajdziemy drabinę na księżyc XD.

Baterie są rozwijane od dekad. Jakoś super postępu nie widać.
Niektórzy piszczeli że technologia superkondensatorów rozwiąże problem akumulatorów. Nie rozwiązała, z prostego względu, kondensator to nie akumulator. Nie jest w stanie trzymać ładunku przez bardzo długi czas, a napięcie wydatnie spada wraz z stopniowym rozładowaniem.

Nie trzeba być wielkim znawcą by widzieć głupoty aut elektrycznych.
Zauważ że problematycznym jest zbudować rower elektryczny, który ma w pytę mniejszą masę i niższą prędkość, a więc zapotrzebowanie na energię, tak aby miał zasięg rzędu np 500km. Czemu? No właśnie dlatego że akumulator się do tego nie nadaje. W takim rowerku, którego zasięg będzie z 50km, to owszem, wykonalne i jako-tako sensowne. Rowerem i tak daleko się nie jeździ, a mały akumulator ładuje się w akceptowalnym czasie, w domu, z gniazdka.
Jednak auto to w pytę większe wyzwanie.
Zauważ że taki TIR stosunkowo mało pali względem targanej masy. A jednak to nie TIRy elektryczne pojawiły się jako pierwsze, pomimo że stworzenie go by miało więcej sensu. Silnik elektryczny pokazałby pazur w TIRze. Stały moment obrotowy robiłby robotę. To nie.

Na YT też jest taki fan tesli, jak to się nią zachwyca itp, a potem wstawił filmik jak musiał ją na trasie ładować z agregatu XD... No co za przypadek haha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
0 / 0

@rafik54321 jak to dobrze że ludzkość ma takich "naukowcfów" jak ty , mówisz że musiał doładować bo wcześniej nie zabezpieczył się ? i nie ogarniasz że wszystko to zniknie gdy energii elektrycznej bedzie pod dostatkiem a punktów ładowania pełno ? czyli coś jak skończyło się paliwo w baku i trzeba dowieźć albo doholować ? czyli zostaje nam trasport konny gieniuszu ? a co jak zabraknie jedzenia dla koni ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@YszamanY tylko że ładowanie jest czasochłonne XD... A jeśli przypie*****sz prądem rzędu 1000A, to usmażysz akumulatory. Kolejna rzecz której po prostu fizycznie przeskoczyć się nie da.

Z elektrykami na każdym kroku odbijasz się od brutalnej ściany fizyki. Inżynierowie i tak odje*****i w pytę dobrą robotę że to jakkolwiek jeździ. Serio, przy tych wymaganiach urzędników i ograniczeniach fizyki i tak dokonali cudów.

Tylko że paliwo w baku można łatwo i szybko uzupełnić. W czasie poniżej 5min. Z elektrykiem się nie da w 5min naładować go od zera, do pełna, nawet w pytę szybką ładowarką. Po prostu.
Koniec tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-1 / 1

@rafik54321 gieniuszu, dzisiaj się nie da, a jutro ? a co z tanim wodorem ? mam pakować kasę islamowi i rosjanom trując ziemię dla szybkiego tankowania ? elektryki dopiero od kilku lat sie rozwijają, to jest twój pomysł ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@YszamanY Przekopałem dane, w Europie jest "tylko" 330-335 tys km linii energetycznych, wszystkie je trzeba zmodernizować bo ponad 80% z nich jest z lat 80-tych i 90-tych, do tego trzeba dostawić jakieś 100-150 tys km nowych, tak aby system się nie załamał. I to są tylko sieci wysokiego napięcia. W samej Polsce jest obecnie ponad 14 tys km linii wysokiego napięcia.

W Polsce, Austrii czy Francji przez ostatnie 2 lata w lato operatorzy sieci odłączali często rejonami od niej prywatną fotowoltaikę bo było zbyt duże obciążenie i sieci tego nie wytrzymują.
Dodaj do tego przejście na elektryki a system załamie się całkowicie skoro nie wytrzymuje przy samej fotowoltaice, bo jest zbyt dużo rozproszonych źródeł i zbyt dużo rozproszonych odbiorców.

Wymiana tego w 15 czy nawet 20 lat jest fizycznie niemożliwa, w dodatku pochłonęłoby to ogromne ilości pieniędzy. No i trzeba dostawić trochę elektrowni jądrowych a nie jak Niemcy gazowych :)

Co do wodoru, już napisałem to. Wodór jest stratny energetycznie, jego produkcja pochłania więcej energii elektrycznej niż da się z niego uzyskać. Niestety jest to nie do zmienienia a przynajmniej nie w obecnej technologii produkcji czy technologii ogniw.
Już nie mówię o tym że tankowanie i magazynowanie pochłania też sporo energii. Głównie magazynowanie bo trzeba schłodzić wodór do około -250 stopni.

A co do trucia Ziemi, no cóż, przejście na elektryki niczego w tej kwestii nie zmienia. A z wodorem i elektrykami zamiast turbanom czy Rosjanom będziesz pchał kasę do kieszeni Chińczykom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2022 o 12:26

avatar YszamanY
-1 / 1

@yankers jeszcze raz bo nadal nie rozumiesz- " dzisiaj " a jutro ? problem zmodernizować i postawić ? to kilkanaście lat, na ropie na dziesiatki ,setki lat - jeżeli dzisiaj nic nie zrobisz . to co proponujecie nie ma przyszłości .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
0 / 0

@YszamanY Tak, do 2050-2060 da się to zrobić, tylko że UE zakłada chore terminy. Myślą że ustawami da się zmienić rzeczywistość.

"" dzisiaj " a jutro ?" - Tak tylko przypomnę że rozwój każdej technologii trwa kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat a nie 2 czy 5 lat.

Szybciej? Da się skrócić termin tak do 2040 roku ale to wiązałoby się z mocnym naruszeniem budżetów państw i robieniem tego na odpiełdol jak i uruchamianiem nowych elektrowni węglowych.
Elektryki na tak, ale nie tu i teraz tak jak chce UE, bo to niewykonalne. System jest do tego nieprzygotowany.

Na dzień dzisiejszy z elektrykami masz dwa duże problemy, albo import litu z Chin które mają około 90% światowych zasobów litu albo działanie producentów samochodów w obiegu zamkniętym. Zresztą UE już to proponuje aby do 2040 każdy producent działał w obiegu zamkniętym. Oznaczać to będzie tylko tyle że nie będziesz mógł kupić samochodu, producenci będą je tylko czasowo wynajmować a nie sprzedawać, bo UE zakłada że ponad 90% litu do produkcji baterii będzie pochodzić z recyklingu starych baterii. A produkcja samochodów elektrycznych jest na tyle droga że cofniemy się w rozwoju i ludzie będą jeździć na motorynkach niczym w Brazylii, bo nie będzie ich stać na samochód.
Bo przypomnę, w Europie prawie w ogóle nie ma złóż litu.

To musi być zmiana rozciągnięta w czasie i nie na siłę. Proces powinien być płynny a nie na siłę zakazywać aut spalinowych.

Aha, tak tylko jeszcze przypomnę że transport towarów będzie nadal oparty na ropie :)


Ekologia? To nie ma z nią nic wspólnego. I tak, jest to problem zmodernizować i postawić, bo chyba sobie nie zdajesz sprawy z tego jakie są możliwości modernizacji oraz stawiania nowych sieci. No i wyobraź sobie że producenci reaktorów jądrowych nie są w stanie przyśpieszyć ani zwiększyć ich produkcji tak aby w 10 czy 15 lat w Europie dostawić 10 czy 20 elektrowni, chociaż i to będzie mało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2022 o 18:46

Y yankers
0 / 0

@rafik54321 @YszamanY Odnośnie tego czy się da to zmodernizować łatwo. Jeszcze więcej danych pokopałem.

Średnia cena w UE (przekopałem dane ze wszystkich państw poza Czechami i Estonią bo są one niedostępne) modernizacji 1 km linii wysokiego napięcia to 250 tys euro. Około 90% obecnych trzeba zmodernizować, bo nawet te stawiane 20 lat temu nie wytrzymają zakładanego obciążenia. Sam koszt materiałów bez robocizny to tylko 72 mld euro. Bo to koszt samych materiałów i wykupu ziemi.
Średnio rocznie w UE modernizuje się "aż" 6 tys km linii wysokiego napięcia, bo takie są możliwości przerobowe, zapewne jest opcja aby zwiększyć to dwukrotnie bez spadku jakości. Oznacza to tyle że modernizacja zajmie jeszcze jakieś 25-30 lat i to przy zwiększeniu mocy przerobowych.

Cięższe do uzyskania dane są odnośnie linii średniego napięcia, tak tych napowietrznych jak i kablowych (podziemnych), jednak w całej UE (brak danych z Litwy) jest ich około 940-960 tys km. Je też trzeba zapewne częściowo zmodernizować a na pewno te napowietrzne pochodzące z poprzedniej epoki, bo od 15 lat robi się kablowe.

Dodaj do tego kilka tysięcy stacji trafo wysokiego napięcia i kilkadziesiąt tysięcy stacji trafo średniego napięcia. Je też w pewnej części trzeba przebudować.
Wykup ziemi, problemy logistyczne, do tego nie da się odłączyć zbyt wiele sieci na czas modernizacji bo reszta nie wytrzyma, więc za ostrą modernizację trzeba wziąć się po dostawieniu nowych, co też nie idzie zbyt szybko.
Skąd weźmiesz tyle kabli? Na 1 km linii wysokiego napięcia potrzeba prawie 20 km kabla.

Niestety, nie da się tego zrobić na tu i teraz choć człowiek by chciał to ustawą się stanu faktycznego nie zmieni.

A "jutro"? Na dzień dzisiejszy trzeba przygotowywać się na to co mamy obecnie i na obecną technologię tych pojazdów przygotowywać infrastrukturę oraz przepisy a nie na coś co może być ale nie musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2022 o 16:05

Y yankers
0 / 0

@YszamanY Odnośnie tego czy się da to zmodernizować łatwo. Jeszcze więcej danych pokopałem.

Średnia cena w UE (przekopałem i uśredniłem dane ze wszystkich państw poza Czechami i Estonią bo są one niedostępne) modernizacji 1 km linii wysokiego napięcia to 250 tys euro. Około 90% obecnych trzeba zmodernizować, bo nawet te stawiane 20 lat temu nie wytrzymają zakładanego obciążenia. Sam koszt materiałów bez robocizny to tylko 72 mld euro. Bo to koszt samych materiałów i wykupu ziemi.
Średnio rocznie w UE modernizuje się "aż" 6 tys km linii wysokiego napięcia, bo takie są możliwości przerobowe, zapewne jest opcja aby zwiększyć to dwukrotnie bez spadku jakości. Oznacza to tyle że modernizacja zajmie jeszcze jakieś 25-30 lat i to przy zwiększeniu mocy przerobowych.

Cięższe do uzyskania dane są odnośnie linii średniego napięcia, tak tych napowietrznych jak i kablowych (podziemnych), jednak w całej UE (brak danych z Litwy) jest ich około 940-960 tys km. Je też trzeba zapewne częściowo zmodernizować a na pewno te napowietrzne pochodzące z poprzedniej epoki, bo od 15 lat robi się kablowe.

Dodaj do tego kilka tysięcy stacji trafo wysokiego napięcia i kilkadziesiąt tysięcy stacji trafo średniego napięcia. Je też w pewnej części trzeba przebudować.
Wykup ziemi, problemy logistyczne, do tego nie da się odłączyć zbyt wiele sieci na czas modernizacji bo reszta nie wytrzyma, więc za ostrą modernizację trzeba wziąć się po dostawieniu nowych, co też nie idzie zbyt szybko.
Skąd weźmiesz tyle kabli? Na 1 km linii wysokiego napięcia potrzeba prawie 20 km kabla.

Niestety, nie da się tego zrobić na tu i teraz choć człowiek by chciał to ustawą się stanu faktycznego nie zmieni.

A "jutro"? Na dzień dzisiejszy trzeba przygotowywać się na to co mamy obecnie i na obecną technologię tych pojazdów przygotowywać infrastrukturę oraz przepisy a nie na coś co może być ale nie musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
0 / 0

@yankers idźmy do przodu bo możemy, nie stójmy w miejscu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2022 o 10:07

G gibosit
+10 / 12

I skończą się ambitne plany UE dotyczące elektryfikacji samochodów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+14 / 16

@gibosit Raczej skończy się nasz dostęp do własnej motoryzacji.
Jest takie powiedzenie, że małpa nie puszcza jednej gałęzi zanim nie złapie drugiej. My w dziedzinie motoryzacji jedną gałąź odcinamy a drugą smarujemy olejem i podpalamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+1 / 5

@Ktostamskadstam haha jakze wymowne :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 9

@koszmarek66 nie. Po prostu zacznie się masowa partyzantka. Zaczną się dziwne chocki klocki z sprowadzaniem aut zza granicy, przebijanie numerów i drutowanie wozów do granic możliwości.

Szroty będą puściutkie, bo 30letnia fura będzie warta połowę tego co nowy elektryk.
Tam gdzie rząd wprowadza idiotyczne przepisy, tam szerzy się lewizna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+7 / 7

@rafik54321 a czym napędzisz tego szrota jak paliwa nie będzie lub będzie horrendalnie drogie ? To wszystko ma na celu tylko jedno. Ograniczyć skalę przemieszczania się społeczeństwa. Ma być jak do początku XIXw kiedy ludzie byli przywiązani do miejsca urodzenia i mało kiedy się przemieszczali na odległość większą niż kilkadziesiąt kilometrów. Takie społeczeństwo do tego pozbawione trwałego majątku, i żyjące na kredyt jest doskonale kontrolowalne. Do tego dążą ludzie którzy obecnie dzierżą władzę czyli tak naprawdę zasoby finansowe tego świata. To oni są nową arystokracją a my zwykłym bydłem. Wracamy do pożadku jaki panował w średniowieczu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 5

@Ktostamskadstam Da się napędzać spalinowca nawet denaturatem. Eksperymentalnie swój motocykl odpaliłem na denaturacie XD. Nawet bez regulowania gaźnika się udało go odpalić, a że gaźnik ma bardzo szeroki zakres regulacji, to dałoby się uzyskać o wiele lepsze efekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+3 / 3

@koszmarek66

Nie wydaje mi się że do tego dojdzie. W przyszłym roku eurowybory. Zobaczymy czy ten temat się będzie przewijał w kampaniach i zobaczymy na kogo zagłosują, Włosi, Szwedzi, Polacy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 3

@Jacek83218 Obawiam się, że zbyt radykalnie lewicowe i ekologiczne rozwiązania forsowane w UE spowodują wzrost liczby europosłów podobnych mentalnie do naszego PiS-u czy nacjonalistycznej prawicy, nie tylko populicy. A to równie tragiczne skutki przynieść może.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+2 / 2

@rafik54321 Masz chyba rację. Będzie liczyła się kreatywność podwórkowych mechaników, niczym na Kubie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@bartoszewiczkrzysztof tym bardziej że dostępność części raczej nie spadnie, aliexpress pomoże w razie czego. Bo jeśli w niektórych krajach, dziś klepie się wozy których u nas nie ma od 15 lat to dostępność części będzie XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gibosit
+1 / 1

@koszmarek66 Ale my nie mamy własnej motoryzacji , nie licząc Solarisów jesteśmy halą produkcyjną części do Opla ,Volkswagena czy też Fiata

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gibosit
+1 / 1

@koszmarek66 Niewesołą przyszłość nam maluje UE a najgorsze , że nie mamy na to żadnego wpływu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bzenek7
-1 / 3

@gibosit no i zajebiście! Z resztą i tak ten eurokołchoz się sypie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 1

@gibosit Własna motoryzacja - mam na myśli własny samochód. tak mi się poetycko napisało. Sorki za dwuznaczność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gibosit
+1 / 1

@koszmarek66 we wcześniejszym komentarzu nie wychwyciłem kontekstu , pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2022 o 1:01

avatar kondon
+1 / 1

@Ktostamskadstam „Jeżeli chciałbyś wprowadzić do kraju komunistycznego coś, co głośno wyrażałoby nadrzędny status jednostki, nie byłbyś w stanie stworzyć czegoś, co mówiłoby o tym dosadniej niż samochód. Samochód prowadzi jedna osoba, która jest kompletnie niezależna i odcięta od otoczenia. Nie potrzebuje żadnego wsparcia państwa ani pozwolenia, aby się nim poruszać.
Jeśli chciałoby się uratować komunistów przed ich kolektywną patologią, najlepszym rozwiązaniem byłby desant samochodów. Samochód głośno wyraża autonomię jednostki.”

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
-1 / 3

Od kiedy Szwajcaria ma coś wspólnego z UE?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dabronik
+6 / 6

Naprawdę byli tacy którzy myśleli, że elektryki to przyszłość i ekologia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

@YszamanY Chyba nie pojmujesz sedna problemu... Elektryki są ułomne, bo akumulatory NIGDY nie dorównają gęstością energetyczną paliwom kopalnym. To po prostu fizycznie niemożliwe.

Jedyne jako-tako opłacalne rozwiązanie elektryczne które znamy od lat to radioizotopowe generatory termoelektryczne. W uproszczeniu "minielektrownia atomowa". Ich moc nie jest jakaś super wielka względem masy, ale działają przez dekady. Tylko wstawianie małego nuke-nuke to osobówki to średnio rozważny pomysł XD...

Wszyscy są zgodni że silnik elektryczny ma potencjał, ale problemem jest jego zasilenie. Istnieją oczywiście o wiele sensowniejsze alternatywy, ale tych nikt nie chce promować bo po co? Jeszcze by działały XD...

Nie chcesz finansować kacapii czy islamu? Super. Właśnie pchając się w elektryki finansujesz inną cholerę - Chiny które trzymają aż 90% rynku litu w kieszeni.
O ile względem ropy mamy kilka alternatyw, większych czy mniejszych, a nawet generowanie paliwa z węgla, o tyle z litem jest w pytę trudniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+3 / 3

Jak ktoś "myślał" że nie będzie odpowiednika obecnej akcyzy i innych podatków które obecnie są dla aut spalinowych to jest dowodem że ewolucja jest na wakacjach od dłuższego czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grifith500
+1 / 1

Szwajcaria to kraj inteligentnych ludzi. Potrafią liczyć i jak ich na to nie stać to są przeciwni. W referendum byli przeciwko rozdawaniu pieniędzy na socjal.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem