O tym kiedy wyjść na ulicę decydują dziś media, jak w TV rzucą hasło "aborcja" to tysiace na ulicy.
Jak w innym przypadku wyjdą tysiące, to wystarczy w TV o tym nie powiedzą i temat umiera.
Pod różnymi pretekstami zamykano stocznie, huty, kopalnie. Była to jedyna realna siła w kwestii wyjść na ulicę i zrobić "rozpierduchę". Media i politycy skutecznie podzielili społeczeństwo. W takiej kwestii jak np. koszty emisji CO2, to media "wypuszczają" na ulicę i nagłaśniają tylko te eko-protesty, które klakierują władzy.
@KazanowskiMarcin
Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że część faktycznie wierzy PIS, że nic nie jest winą, a chyba jeszcze gorsze jest to, ze kolejna część myśli, ze Ci drudzy to jest lek na wszystkie problemy. Niestety, zasadniczo to sami obywatele wybierają od kilkudziesięciu lat tych samych ludzi i dziwią się potem, że jest jak jest.
Nic nie rozumisz.
NA BOMBELKI PIŃCETPLUS DAJO !!! A jak przyjdo inne to wszystkim zabioro - i z czego bedziem żyli, a?
A podatkami niech sie bogate martwio - ja żadnych podatków nie płace.
Niemcy nie mieli dawać żadnych wyrzutni tylko przesunąć kilka baterii do Polski ale dalej pod swoją kontrolą, zawsze to coś przy lichej krajowej obronie przeciwlotniczej ale też nic specjalnie mocnego, najgroźniejsza broń na terenie kraju a raczej na niebie to teraz amerykańskie F35, F22, B52 a nawet B2
Same fochy bo złe że niemieckie to dziecinada
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2022 o 19:58
@humman Żadne fochy. Za psi ch.. chcieli zareklamować się jacy oni dobrzy sojusznicy:
1.
"Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht złamała poufność negocjacji z Warszawą w sprawie rozlokowania w Polsce niemieckich baterii rakiet Patriot - informuje "Bild am Sonntag" i komentuje: "To 'podły faul' pani minister".
...Minister obrony Christine Lambrecht otrzymała zadanie zaoferowania Polsce niemieckich baterii obrony przeciwlotniczej Patriot - zauważa w niedzielnym wydaniu "Bild".
Niemiecka propozycja doprowadziła do ostrego sporu z sojusznikiem z NATO, ponieważ Lambrecht dla własnego PR (wizerunku) zerwała poufność negocjacji - podkreśla Angelika Hallemann. "To absolutne no-go (niedopuszczalne)" - dodaje dziennikarka "BamS".
Wojskowy z niemieckiego ministerstwa obrony powiedział "BamS": - To było nieprofesjonalne. Nie wolno w ten sposób traktować sojuszników z NATO. To szkodzi i Niemcom i Bundeswehrze.
Postępowanie Lambrecht ocenił krytycznie polityk FDP Marcus Faber. - Z partnerami z NATO, takimi jak Polska, musimy komunikować się w sposób nacechowany szacunkiem. Zalecam pani minister, aby w wywiadach nie ujawniała wbrew woli sojuszników informacji. W przeciwnym razie zniszczeniu ulegają podstawy opartej na zaufaniu współpracy - mówił."
2.
Jak Polacy śmią mieć inne stanowisko niż Niemcy. https://www.youtube.com/watch?v=1iuyXg5D_-w
Poczytajcie sobie prof. Wojciszkę - Psychologia społeczna. Tam jest fragment o "wyuczonej bezradności" a wnet zrozumiecie, dlaczego absolutnie nikt nie protestuje. W ciągu ostatnich 30 lat było tyle protestów, zrywów narodowych które NIC nie dały. Ostatnie - protesty kobiet, protest w obronie TK. Czy coś to dało? Nic. Ostatnie skuteczne akcje protestacyjne były pod koniec lat 90. Potem, kolejne 20 lat, każdy protest był tłumiony lub nic nie był w stanie wywalczyć. Upadek takich ruchów jak KOD tylko przypieczętował etykietę - nie ważne co zrobimy, władza ma nas gdzieś, a wybory wygrywa ten co powinien wygrać. Dlatego jest spokój i cisza. Wyuczona bezradność.
O tym kiedy wyjść na ulicę decydują dziś media, jak w TV rzucą hasło "aborcja" to tysiace na ulicy.
Jak w innym przypadku wyjdą tysiące, to wystarczy w TV o tym nie powiedzą i temat umiera.
Pod różnymi pretekstami zamykano stocznie, huty, kopalnie. Była to jedyna realna siła w kwestii wyjść na ulicę i zrobić "rozpierduchę". Media i politycy skutecznie podzielili społeczeństwo. W takiej kwestii jak np. koszty emisji CO2, to media "wypuszczają" na ulicę i nagłaśniają tylko te eko-protesty, które klakierują władzy.
@KazanowskiMarcin
Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że część faktycznie wierzy PIS, że nic nie jest winą, a chyba jeszcze gorsze jest to, ze kolejna część myśli, ze Ci drudzy to jest lek na wszystkie problemy. Niestety, zasadniczo to sami obywatele wybierają od kilkudziesięciu lat tych samych ludzi i dziwią się potem, że jest jak jest.
Polacy muszą zacząć chodzić na wybory, bo 15% PISowskich niedorozwojów wybiera nam władzę :(
@skrajnie_centralny Jeśli ci co nie chodzą na wybory jeszcze tego nie widzą to ja nie wiem kto tu jest niedorozwój.
Można zrobić wszystko, bo się wcześniej naród podzieliło, stworzyło się wrogów wewnątrz. A Polak przekorny, nie pójdzie z wrogiem na wspólny protest
@MIKKOP Jeszcze ten wróg będzie miał ten sam punkt widzenia i to grozi intelektualnym blue screenem.
@MIKKOP A więc Polak przekorny to głupi Polak, łatwy w manipulacji..
Dobrze że Pan Piotrek coś z tym robi i pisze posty
Nic nie rozumisz.
NA BOMBELKI PIŃCETPLUS DAJO !!! A jak przyjdo inne to wszystkim zabioro - i z czego bedziem żyli, a?
A podatkami niech sie bogate martwio - ja żadnych podatków nie płace.
Jeszcze żeby było za kim iść w takim marszu..
No popatrz a Tusk nie dał rady.
Niemcy nie mieli dawać żadnych wyrzutni tylko przesunąć kilka baterii do Polski ale dalej pod swoją kontrolą, zawsze to coś przy lichej krajowej obronie przeciwlotniczej ale też nic specjalnie mocnego, najgroźniejsza broń na terenie kraju a raczej na niebie to teraz amerykańskie F35, F22, B52 a nawet B2
Same fochy bo złe że niemieckie to dziecinada
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2022 o 19:58
@humman Żadne fochy. Za psi ch.. chcieli zareklamować się jacy oni dobrzy sojusznicy:
1.
"Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht złamała poufność negocjacji z Warszawą w sprawie rozlokowania w Polsce niemieckich baterii rakiet Patriot - informuje "Bild am Sonntag" i komentuje: "To 'podły faul' pani minister".
...Minister obrony Christine Lambrecht otrzymała zadanie zaoferowania Polsce niemieckich baterii obrony przeciwlotniczej Patriot - zauważa w niedzielnym wydaniu "Bild".
Niemiecka propozycja doprowadziła do ostrego sporu z sojusznikiem z NATO, ponieważ Lambrecht dla własnego PR (wizerunku) zerwała poufność negocjacji - podkreśla Angelika Hallemann. "To absolutne no-go (niedopuszczalne)" - dodaje dziennikarka "BamS".
Wojskowy z niemieckiego ministerstwa obrony powiedział "BamS": - To było nieprofesjonalne. Nie wolno w ten sposób traktować sojuszników z NATO. To szkodzi i Niemcom i Bundeswehrze.
Postępowanie Lambrecht ocenił krytycznie polityk FDP Marcus Faber. - Z partnerami z NATO, takimi jak Polska, musimy komunikować się w sposób nacechowany szacunkiem. Zalecam pani minister, aby w wywiadach nie ujawniała wbrew woli sojuszników informacji. W przeciwnym razie zniszczeniu ulegają podstawy opartej na zaufaniu współpracy - mówił."
2.
Jak Polacy śmią mieć inne stanowisko niż Niemcy.
https://www.youtube.com/watch?v=1iuyXg5D_-w
Poczytajcie sobie prof. Wojciszkę - Psychologia społeczna. Tam jest fragment o "wyuczonej bezradności" a wnet zrozumiecie, dlaczego absolutnie nikt nie protestuje. W ciągu ostatnich 30 lat było tyle protestów, zrywów narodowych które NIC nie dały. Ostatnie - protesty kobiet, protest w obronie TK. Czy coś to dało? Nic. Ostatnie skuteczne akcje protestacyjne były pod koniec lat 90. Potem, kolejne 20 lat, każdy protest był tłumiony lub nic nie był w stanie wywalczyć. Upadek takich ruchów jak KOD tylko przypieczętował etykietę - nie ważne co zrobimy, władza ma nas gdzieś, a wybory wygrywa ten co powinien wygrać. Dlatego jest spokój i cisza. Wyuczona bezradność.
Jeśli u nas absurdalna cena benzyny to co powiedzieć o cenie w krajach sąsiednich UE?
jakiej husari? raczej potomkowie tych, po których plecach husaria na konie siadałą.