Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I irulax
+14 / 14

Szefowa zatrzymała rano trzy zespoły w biurze, bo coś jej się w rachunkach tele. nie zgadzało. Znalazła winowajcę: oddał te 10 zł.
Tego dnia trzy zespoły terenowe zarobiły dla firmy po połowie dniówki każdy. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mazona
+2 / 2

@irulax Rachunki w firmie muszą się zgadzać co do grosza i budują zaufanie. Ale rzecz jasna to działa w dwie strony, prawda? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@mazona Panie Areczku, o te 10 zł będzie się Pan kłócił? Niech się Pan cieszy, że pierwsza transza wypłaty jest o czasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+8 / 16

Pracowałem jako kierowca, szef coś miał do załatwianie na moim rejonie, więc wymyślił sobie że go podrzucę. To jeszcze by było wszystko ok.
Na naszej trasie, w jakiejś małej wsi, jest wybitnie głupie skrzyżowanie, typowe wąskie skrzyżowanie z zakrętem na 90 stopni. Problem w tym, że często tam jeżdżą TIRy i aby się tam TIR zmieścić, musi się zarzucić "pod prąd" i to na ślepo, bo nie ma lustra.
Dojeżdżam do skrzyżowania, akurat wyjeżdża TIR, za późno na hamowanie, więc pozostaje ucieczka na prawo, na pusty parking cmentarza, który był dziurawy jak ser, więc troszkę nas wytrzęsło.
Gdzie piekielność? W tekście szefa "po co zjeżdżałeś?! Tu dziury są!". Odpowiedziałem "a co, miał nas jeb****ć?" i tu jego riposta "by była jego wina!". No jprdl, ryzykować czołówkę z TIRem, bo mu zawieszenia szkoda :/ . No debil.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jaszczuracs
+5 / 7

@rafik54321 Tą historię w internecie czytam chyba 50 raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
+4 / 4

@jaszczuracs "...często tam jeżdżą TIRy" :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slawawa
0 / 0

to i tirówki są a ty o jakiś dziurach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukas1121
0 / 0

@rafik54321 akurat ja robię tak samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-4 / 20

@Wolfi1485 kazdy sobie radzi jak moze. Gdyby pracownicy takich Januszexow mieli kwalifikacje porzadane przez kogos kto lepiej placi to by pracowali w porzadnej firmie. Tak jak sa pracownicy z niepelnym podstawowym tak tez sa i januszexy - obie grupy siebie warte

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+7 / 13

@Xar Pracownicy z niepełnym podstawowym to też pracownicy i też ludzie. Wykonują pewnie prace adekwatne do niepełnego podstawowego. Nie do wszystkiego trzeba mieć dyplom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
+7 / 9

@Wolfi1485 w komunizmie byli 'piekielni pracownicy', ale że internetu powszechnego nie było, to też tego historii za dużo powszechnie znanych nie ma :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+2 / 2

@Xar
Znalezienie porządnej firmy w tamtym okresie to było nie lada wyzwanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+5 / 7

@Wolfi1485 Że niby w komunizmie nie ma kiepskich firm i złego zarządzania pracownikami? A powiedzenie "czy się stoi czy się leży pensja się należy" to niby z jakich czasów? A zatrudnianie rodziny, pociotków to w jakich spółkach - państwowych czy prywatnych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+7 / 7

@Xar są sytuacje gdzie masz papiery, fach a janusz biznesu chce płacić jak najmniej. Mi się mój znajomy żalił, że uciekli jemu pracownicy do konkurencji. Zajmuje się budową dachów, remontem itp. Zapytałem się ile płaci, spadłem z krzesła 14 zł/h. Ja się nie dziwie, że stracił pracowników. Nawet żałuje na płatne ogłoszenia o pracę. Oczywiście najlepiej aby pracownik pracował na czarno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perg
+7 / 7

@seybr podobna sytuacja, koleś w pubie narzekał, że mu ludzie odchodzą (2006 lub 7 rok, spora emigracja do UK) Po chwili mój kolega nie wytrzymał jego marudzenia i zgasił kolesia tekstem "a u mnie nikt nie odszedł, trzeba tylko ludziom dać uczciwie zarobić" No i po prawdzie, mój kolega płacił najlepiej w okolicy jeśli chodzi o tę konkretną profesję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+5 / 5

@Wolfi1485
Prawo podaży i popytu obowiązuje również tutaj. Jak jest bezrobocie można dość bezkarnie gnębić pracowników bo cieszą się że mają pracę. Kiedy brakuje pracowników to nawet prosty fizol bez żadnych kwalifikacji powie że "za te grosze to mu nie opłaca się łopaty brać do ręki".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 3

@El_Polaco mowimy o wspolczesnych czasach
@seybr i pozniej taki januszex przez kilka lat szuka ludzi na okreslone stanowisko i znalesc nie moze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
+3 / 3

@Xar niby masz racje kolego ale nie do końca, niby moje kwalifikacje były h#jowe edlug ówczssnego szefa a ale jak wyjechałem za pierwszą lepszą granicą a tam zarobki 3 razy takie, ceny takie same a nawet nieco niższe niż w Polsce a szef traktuje Cię jak człowieka. Z taki podejsciem kolego jacy wy szefowie w Polsce uprawiacie w końcu wszyscy wam wyjadą nawet murzyny ktorych tu sprowadzicie albo jak bedzie ich za duzo to was obalą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2022 o 1:26

A alienapacz
-1 / 7

xar-pie..lisz jak potłuczony,w dupie byłeś, gówno widziałeś, są różne sytuacje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 3

@alienapacz swoje zalosne wywody na temat nieudanego jestestwa zachowaj dla siebie i swojego otoczenia nieudacznikow jak nie rozumiesz tego co ktos mowi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Grish
+11 / 15

Po 11 latach pracy w punkcie obsługi operatora GSM (franczyza) dostałem ofertę z lepszymi warunkami w sklepie z elektroniką. Chcieli mnie od zaraz, więc zaproponowałem szefowi porozumienie stron, wiedząc że potencjalny nowy pracodawca nie będzie chętny czekać na mnie aż trzy miesiące. Powiedział mi że nie podpisze mi porozumienia, bo on za dużo zainwestował w moje szkolenie i muszę mu odpracować. Moja pierwsza myśl, to ile ty żeś człowieku zapłacił, że przez 11 lat się nie zwróciło? Później robił mi jeszcze parę razy pod górę, miał pretensje do mojej kierowniczki że ona mi nie robi problemów ze zwolnieniem się, wygadywał że narażam firmę na straty, a szczytem szczytów był tekst "ja znam kierownika sklepu XYZ osobiście, powiem mu że ma go nie zatrudniać, bo jest taki owaki i sraki". Nie pomyślał, że sam siebie by ośmieszył w ten sposób, że sam przez 11 lat zatrudniał pracownika który jest taki, owaki i sraki :) Skończyło się tym, że napisałem maila opisującego całą tą sytuację do tzw. wszystkich świętych, czyli do naszego koordynatora z ramienia agenta, do koordynatora z ramienia operatora, nawet do dyrektora makroregionu. Niecałe dwa tygodnie szefuncio przychodzi do mnie mówiąc że dostanę porozumienie stron. Kurtyna :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
-3 / 7

Co znaczy "każda kartka powyżej 1000 stron"? Zakładam, że chodzi o to, że 1000 pierwszych stron w danym miesiącu jest za darmo, a kolejne kosztują 0.006 zł za stronę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 6

@kojot_pedziwiatr 1000 stron jest w opłacie abonamentowej (za wypożyczenie), a każda strona powyżej tego 1000 kosztuje 60 gr - całkiem wyraźnie było to napisane (60 gr to nie 0,006 zł).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
+3 / 3

@katem Wyraźnie było napisane "0.60 gr.".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 2

@kojot_pedziwiatr zdaje sie zatem, ze cena to 6gr za 10 kartek...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1

@kojot_pedziwiatr Faktycznie - masz rację, ale że znam ten ceny, to nie zwróciłam uwagi na pomyłkę w jednostce i przyjęłam 60 gr - tak, jak to bywa w rzeczywistości wypożyczania drukarek (te 60 gr to raczej za wydruk kolorowy, czarne są tańsze).
.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
+2 / 2

O! W zestawieniu znalazła się moja opowiastka, ale nie pamiętam, żebym ją publikował na tej stronie. Chyba muszę się przygotować na to, że skoro robi się na tyle popularna, że trafia do takich zestawień, to ktoś w końcu zarzuci mi plagiat, gdy będę znów przytaczał tę anegdotkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dolcannz
-1 / 1

@kojot_pedziwiatr a która to?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-2 / 14

Z tym macierzyńskim to akurat coś jest na rzeczy. Generalnie z kobietami w pacy są zawsze jakieś problemy, a to je coś boli, a to mają zły dzień, a to bombelek chory. Facet przychodzi i pracuje, a kobieta zanim się namyśli czy i jak wziąć się do roboty, to się zmiana kończy. O produktywności nie będę nawet wspominał. Pewnie to stąd te "niesprawiedliwe" zarobki kobiet i mężczyzn.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+3 / 7

@rademenes_82 No! Głupie baby same se te dzieci robią, a później narzekają. Czy Twoja żona i mama są tak beznadziejne w pracy jak opisujesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mazona
-5 / 7

@rademenes_82

Generalnie z facetami w pracy to są zawsze jakieś problemy, a to im się czegoś nie chce, albo udają że pracują choć cichaczem grają w gry, a to mają katar i tygodniowe L4. Kobieta przychodzi i pracuje, bo ma podzielność uwagi, nie rozprasza się byle informacjami o tym że Lewandowski nie strzelił karnego. Nie noszą też nosa wyżej niż głowy. O produktywności nie będę wspominać. Pewnie te niesprawiedliwe zarobki kobiet i mężczyzn wynikają tylko z tego że stare pierniki pier***ą od rzeczy, zakładają firmy typu Januszex, gdzie nawet myszy mają gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
0 / 4

@mazona historie "zaradnych" kobiet które zatrudniały się tylko po to żeby zajśc po chwili w ciążę z samego mojego otoczenia znam na pęczki. Biznes prowadzi się żeby zarabiać a cieżko o to gdy na wstępie trzeba wyplacic ludziom roczne zasiłki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mazona
-2 / 4

@thomassonss Jakie roczne zasiłki?! Pracodawca płaci tylko ZUS za miesiac niedyspozycyjności swojego pracownika, cała reszta macierzyński, wychowawczy i L4 związane z ciążą idzie z budżetu ZUS przecież. Nie ważne czy ktoś jest w śpiączce, w ciąży, złamał nogę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
+1 / 3

@mazona powyżej 20 pracowników koszty ponosi pracodawca. Do tego musi zatrudnić/wyszkolić nową osobę na zastępstwo itp. O ile wogole kobieta wróci. Bawi mnie twoja ignorancja typowa dla poziomu beztroskiego etatowca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G G00fer
0 / 0

@thomassonss a mnie bawi Twoja. Jak to mawiali u mnie w szkole "biją dzwony ale nie wiadomo w którym kościele". Tak, jest rozróżnienie na "do 20 pracowników" i "powyżej 20 pracowników". Problem w tym, że i tu i tu koszty ponosi ZUS (nie licząc pierwszych 33 dni, czy 15 jeżeli pracownik skończył 55(?) lat) a jedyna różnica, z której wynika Twój błąd, to w jaki sposób zasiłek jest wypłacany.

W pierwszym przypadku (do 20 pracowników) ZUS wypłaca zasiłek bezpośrednio. Natomiast w drugim (powyżej 20 pracowników) zasiłek wypłaca... też ZUS z tą różnicą że pośrednio przez pracodawcę. W największym skrócie - pracodawca wypłaca Ci kwotę zasiłku którą później odlicza od zobowiązań do ZUSu.

Na przykładzie:

Pracownikowi przysługuje 1 000zł zasiłku chorobowego
Pracodawca za dany miesiąc musi odprowadzić 15 000zł z tytułu ubezpieczeń społecznych
Efekt? Pracodawca wypłaca pracownikowi 1 000zł zasiłku po czym do ZUSu odprowadza 14 000zł.

Więc nie, pracodawca nie ponosi kosztów zasiłku chorobowego po 33. (15.) dniu zwolnienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2022 o 3:46

T thomassonss
-1 / 1

@G00fer no błysnąłeś tym elaboratem pewnie ostatni raz pisałeś taki jak chodziłeś do tej swojej szkoły z dzwonami. Zgadza się pracodawca nie ponosi całkowitych kosztów ale też nie jest tak że zwraca wszystko jeden do jeden. Weź sobie doczytaj szczegóły jak cię to tak interesuje i napisz kolejny komentarz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-1 / 1

@mazona
Tak, tak, a 500+ nie jest z podatków, tylko z pieniędzy państwowych. Podobnie jak 13, 14 i inne "nastki". Właśnie w zupełnie niezamierzony (w swojej opinii) sposób potwierdziłaś moją kiepską opinię o kobietach w pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G G00fer
0 / 0

@thomassonss
O jaaa, wybacz, na demoty wchodzę raczej rzadko.

Ależ proszę bardzo. Mimo, że walnąłem "elaborat" to odnoszę wrażenie, że w ogóle go nie zrozumiałeś. Więc w punktach:

1) Napisałeś, że "powyżej 20 pracowników koszty ponosi pracodawca"
2) Odpowiedziałem, starając się wyjaśnić jak najbardziej się da, że nie jest to prawda, ponieważ -> odsyłam do komentarza wyżej
3) Odpisujesz mi zaczynając obelgą (nie twierdzę, że ja nie byłem uszczypliwy jednak mojego komentarza obelgą bym nie nazwał) po czym potwierdzasz, że
"[...]pracodawca nie ponosi całkowitych kosztów"
4) Dodajesz również, że "nie jest tak że zwraca wszystko jeden do jeden" oraz pouczasz, żebym doczytał szczegóły.

Więc tak, ze szczegółami jestem na bieżąco gdyż (może nie wiele) ponad 8 lat siedzę w księgowości, z tego ponad 5 lat rozliczałem listy płac. I nie, nie ja sobie to wymyślałem tylko zaczynając uczyłem się od starszych stażem pracowników jak poszczególne przypadki rozliczać - praca w korpo w księgowości to moja druga praca w życiu więc po prostu się uczyłem jako młodzik bez doświadczenia.

Jeżeli więc uważasz, że księgowość w (aktualnie) TOP 5 firmie w branży motoryzacyjnej źle rozlicza pracowników to bardzo chętnie Cię z nimi skontaktuję i w sumie chętnie posłucham (potrafię się przyznać do błędu i lubię słuchać, powaga) jak powinni ich rozliczać.

Nie wiem na ile Ci to coś powie ale, pomijając inne pozycje na koncie:

Po Dt na koncie "Wynagrodzenia" (czy też "Rozrachunki z tyt. wynagrodzeń", ile firm tyle nazw) księgujesz kwotę ubezpieczeń społecznych oraz kwotę podatku dochodowego od osób fizycznych. Korespondują one (te kwoty, po stronie Ct) odpowiednio z kontem "Rozrachunki publicznoprawne". Zazwyczaj jest podział na "Rozrachunki z ZUS" oraz "Rozrachunki z US".

Jeżeli nadążasz (bez niemiłego wydźwięku, wiem że nie jest to najprostsze) to wiesz, że na koncie "Rozrachunki z ZUS" masz, póki co, same zobowiązania. Ale teraz, na białym koniu wjeżdża (nie mogę się doczekać przytyku do tego) wynagrodzenie/zasiłek (to dwie różne pozycje) chorobowe/y! Który księgujemy po stronie Dt na koncie "Rozrachunki z ZUS" i Ct na koncie "Wynagrodzenia"!

Jako, że konto "Rozrachunki z ZUS" nie jest kontem aktywno-pasywnym więc nie może posiadać dwóch sald końcowych. Przez co od strony Ct (zobowiązania) czyli składki na ubezpieczenia społeczne odejmujemy stronę Dt (należności) czyli wypłacone (skrót myślowy, w aktualnym momencie wypłacone to jeszcze nie jest) wynagrodzenie/zasiłek chorobowe/y!

Wkleiłbym jakiś obrazek, żeby to lepiej zobrazować ale jestem zbyt leniwy.

To o co chciałbym zapytać to co rozumiesz przez "nie jest tak że zwraca wszystko jeden do jeden"? Bo według mnie pracodawca niczego nie zwraca. Nic nie dostał od ZUSu czy pracownika więc nie ma czego zwrócić. Chyba że chodzi o skrót myślowy to musisz mi wybaczyć i prosiłbym o doprecyzowanie o co konkretnie chodziło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+11 / 11

Znam Janusza biznesu, facet darł ryja na to że jego pracownik ładuje telefon w pracy. Pracownik powiedział ok, więcej nie będę. Proszę mi kupić i dać telefon, więcej nie będę odbierał rozmów służbowych na prywatnym numerze. Janusz stracił dwa razy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnieszka_bo_tak
0 / 2

Kierownik ma nielimitowany czas pracy. Oczywiście nie znaczy to, że może pracować krócej jak się wyrobi. To wymówka by nie płacić za nadgodziny. Zawsze ma dokładane tyle pracy żeby pracował dłużej.
Szefowa chciała pić kawę z ekspresu w biurze więc wszyscy mają się zrzucać na koszty jego utrzymania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Agnieszka_bo_tak po pierwsze nie nielimitowany czas pracy xD tylko nienormowany czas pracy. Co oznacza, ze nie ma wskazanycuh godzin pracy tylko mozliwe jest przedluzenie tego siedzenia w pracy bez kazdorazowego zglaszania tego do zarzadu. W przypadku tez osob ktore pracuja na Home Office ma to tez mozliwosc przelozenia na np. praca 8-10 od 10 do 14 wolne i 14-20 praca. Lub tez inne kombinacje.
Pamietajmy, ze nienormowany czas pracy nie powoduje, ze nie istnieje cos takiego jak jak limit nadgodzin xD ale to juz czesto jest kwestia dogadania sie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnieszka_bo_tak
+1 / 1

@Xar wiem, że dla pracownika to nienormowany czas pracy, ale w tej firmie był nielimitowany czas pracy - tak to nazywa zarząd. Jak się próbowało dogadać to potrafili w twarz wykrzyczeć, że płacą dużo więc nie ma mowy o niczym więcej (a tu akurat łatwo mogłam sprawdzić ile zarabiam dla firmy: płacili mi 1/4 tego)
edit. nielimitowany w sumie kojarzy mi się z nagrodą, co by się zgadzało w mniemaniu miłościwie tam zarządzających możliwość pracy dla nich jest wyróżnieniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 21:21

N niobe66
+1 / 1

@Agnieszka_bo_tak nielimitowany czas pracy kierownika nie oznacza, że pracuje za free w nadgodzinach ale, ze ma równoważny czas pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnieszka_bo_tak
0 / 0

@niobe66 nie w tej firmie, dlatego już tam nie pracuję. Właściwie jest dużo więcej powodów, ale nie ma co się nad tym rozwodzić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
0 / 0

Z ciekawszych z mojego doświadczenia:
- dostałem zjebki za zbyt kolorowe ogłoszenia (bo zużywają droższy tusz), czy zbyt wczesne zapalanie świateł w budynku (na zewn. było jeszcze jasno, ale w budynku już ciemno)
- miałem w miesiącu więcej godzin, niż etat, bo musiałem odpracować przerwy, które przysługują mi z tytułu prawa pracy
- koniec zmiany o 23.00, a następnego dnia na 7.00 rano
-właściciel firmy chwalił się, że na koncie firmy ma tyle kasy, że mógłby zamknąć interes i przez rok płacić nam postojowe (a na swoim prywatnym pewnie parę razy więcej), a większość pracowników na śmieciówkach za nieco ponad minimalną krajowa
- dyrektorka płacze, że przez lockdowny firma jest na skraju bankructwa, a potem kupuje sobie auto za 0,5 mln.
nepotyzm, kolesiostwo i debilizm kolegów/koleżanek z pracy to zupełnie osobne historie
Dla odmiany z tych pozytywnych:
- dostałem zjebkę od przełożonej, że zwracam się do niej per pani, a nie po imieniu - i co ciekawe spotkało to mnie 2 razy w 2 różnych firmach
- przełożona czepiała się, że nie noszę czapki i rękawiczek w zimę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 22:28

avatar Xar
0 / 0

@joseluisdiez "właściciel firmy chwalił się, że na koncie firmy ma tyle kasy, że mógłby zamknąć interes i przez rok płacić nam postojowe (a na swoim prywatnym pewnie parę razy więcej), a większość pracowników na śmieciówkach za nieco ponad minimalną krajowa"
I co z tego, ze ma? To znaczy, ze ma od razu rozdac, czy cos?
"dyrektorka płacze, że przez lockdowny firma jest na skraju bankructwa, a potem kupuje sobie auto za 0,5 mln. " Jakbys mial chociaz pojecia jak dziala leasing i co mozna wrzucic w koszty to nie gadal bys glupot...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

Ludzie kompletnie nie myślą! Kolega zamiast filozofować powinien wrócić do...żony szefa wyłomotać ją jak #rwę i odzyskany pracę a szef jeszcze dałby podwyżkę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem