@DonSalieri Dokładnie. Czasami żeby dojść do istoty rzeczy trzeba zaryzykować obrażeniem danej osoby. Np. nie dowiem się o co chodzi aktywistce body positive, jeśli nie zadam jej przykrych pytań. Np. czy czuje się w porządku w samolocie kiedy ludzie z siedzeń obok muszą stać itp.
Do radzenia sobie z hejtem potrzeba jednej rzeczy, silnego przekonania o własnej wartości. Każdy psychiczny atak na naszą osobę ma możliwość wyrządzenia nam krzywdy jedynie wtedy gdy my sami (świadomie lub nie) pozwolimy na przyjęcie obcego punktu widzenia.
No i mamy wymienione zacne grono wiecznych ofiar:
grubi, Żydzi, czarni, LGBT i kobiety.
a męskość? jak zwykle pominięta.
@kula6 to samo chciałem napisać, ale to baby są zawsze te najbardziej pokrzywdzone w życiu
@kula6 I to jest przykład hejty. PAH powinno się zapisać na ten kurs, a nie czekaj.
Ten moment, w którym nie wiesz, czy ten demot jest na serio czy jest to czysty sarkazm.
Wystarczy ludziom zabronić mówić to co myślą. Ewentualnie sprawić żeby bali się mówić to co myślą. I już, sprawa hejtu załatwiona.
@polkong
Ludzie dzielą się na tych co sami się pilnują i na tych, którzy łamią prawa. Zabranienie nie jest skuteczne, jest częściowo skuteczne.
Trzeba ludzi nauczyć, że to, że mogą coś powiedzieć, nie znaczy, że muszą lub powinni. Edukacja to najlepsza droga.
@Sok_Jablkowy Czyli krytyka to hejt?
Uwaga, leci przykład - "Ale się spasłeś, wyperdalaj na siłownię się ogarnąć bo łatwiej cię przeskoczyć niż obejść" to hejt?
@polkong
@DonSalieri
To jest dlaczego edukacja jest ważna, między innym dlatego że niektórzy nie odróżniają krytyki od hejtu.
@DonSalieri Dokładnie. Czasami żeby dojść do istoty rzeczy trzeba zaryzykować obrażeniem danej osoby. Np. nie dowiem się o co chodzi aktywistce body positive, jeśli nie zadam jej przykrych pytań. Np. czy czuje się w porządku w samolocie kiedy ludzie z siedzeń obok muszą stać itp.
@DonSalieri Jeśli powiesz tak żonie, to jest próba samobójcza.
Uprzedzając poprawiaczy, będzie "...spasłaś..."
@bromba_2k Nie no, bez przesady.
A w ogóle to potrzebuję wygodniejszej wycieraczki :D
Hejt talks... Po jakiemu to? Jak to się czyta?
@mafouta To się czyta "bełkot"
Po tym cyrku Ochojskiej na temat migrantów przerzucanych przez łukaszenke, to niech się gonią z tą swoją fundacją.
Do radzenia sobie z hejtem potrzeba jednej rzeczy, silnego przekonania o własnej wartości. Każdy psychiczny atak na naszą osobę ma możliwość wyrządzenia nam krzywdy jedynie wtedy gdy my sami (świadomie lub nie) pozwolimy na przyjęcie obcego punktu widzenia.
No i mamy wymienione zacne grono wiecznych ofiar:
grubi, Żydzi, czarni, LGBT i kobiety.
Nic o sobie. Tylko jak bronić swojej rasy czy przekonań. Jakby to zapieprzalo na te wszystkie kredyty