@Exgame demotywatory mnie jednak zadziwiają tu za zadanie pytania ładują minusy xD
Gdybyśmy wiedzieli czy on jej to wypominał w jakiś sposób, zarządał jakieś rekompensaty to mogliby być jak piszesz. A tak wydaje mi się, że był bardzo skrupulatny w wydatkach, bardzo ich pilnował. Czy był skąpcem? Chyba nie skoro jednak jej kupował. Może lasce uświadomiło to, jak wielki udział w jego wydatkach miała ona i poczuła się jak pasożyt, a ta reakcja to jej obrona i skierowanie sprawy na tor, że on był jakiś nie teges ...;)
To dziwne, że ludzi to dziwi. Dwie myślozbrodnie. Prowadził zapiski swoich wydatków, zapewne w celu ich optymalizacji. Zaznaczył innym kolorem jej wydatki i swoje wydatki.
Problemy lepszego świata.
Zastanawia mnie jedno. Pewnie istniej Kanadyjski odpowiednik RODO. Te dane należą do danych wrażliwych , a dziewczyna je opublikowała. To coś więcej niż "myślozbrodnia", a realne złamanie prawa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 grudnia 2022 o 11:18
Ja się chciałem raczej zapytać skąd ona ma jego prywatne notatki? Rozumiem, że wszelkie inne maile, sms-y i każdą inną korespondencję też przechwytywało wścibskie babsko a jak ją po 3 latach rzucił to teraz upublicznia.
A to, że ktoś może sobie robić notatki z wydatków to jego sprawa, miał na to ochotę to robił.
Związki czasem kończą się małżeństwem, a potem rozwodem. I w tym momencie, gdy idzie o sprawy majątkowe, nie ma żadnych sentymentów, natomiast kobiety często zapadają na selektywną amnezję.
Idealistyczne podejście jest dobre na etapie wspólnego wąchania kwiatków, stokrotek i bławatków. Jakakolwiek poważniejsza relacja to nie film, tylko twarde życie. A w życiu przezorny zawsze ubezpieczony.
I bardzo dobrze, że tak zapisuje. Bardzo dobry nawyk. Sam raz w miesiącu siadam, biorę wyciągi z banku w excelu i „koloruje” wydatki na te konieczne, możliwe do uniknięcia i na zachcianki. Dzięki temu mam kontrolę nad wydatkami i wiem, gdzie mogą uciekać pieniądze. Nic dziwnego w takich zapiskach. Pozazdrościć skrupulatności, bo aż tak drobiazgowo nie podchodzę do tego :) Dzięki temu można zdać sobie sprawę, dlaczego nie mamy oszczędności i żyjemy od wypłaty do wypłaty. Takich nawyków powinni uczyć w szkołach od podstawówki. Jak ktoś ma problem z pieniędzmi, pomimo tego, że uważa iż nieźle zarabia, to polecam spróbować tak przez kilka miesięcy. Mnie udało się w ten sposób wyeliminować większośc niepotrzebnych wydatków i o ok. 30% zredukowac wydatki. Polecam :)
I bardzo dobrze, że tak zapisuje. Bardzo dobry nawyk. Sam raz w miesiącu siadam, biorę wyciągi z banku w excelu i „koloruje” wydatki na te konieczne, możliwe do uniknięcia i na zachcianki. Dzięki temu mam kontrolę nad wydatkami i wiem, gdzie mogą uciekać pieniądze. Nic dziwnego w takich zapiskach. Pozazdrościć skrupulatności, bo aż tak drobiazgowo nie podchodzę do tego :) Dzięki temu można zdać sobie sprawę, dlaczego nie mamy oszczędności i żyjemy od wypłaty do wypłaty. Takich nawyków powinni uczyć w szkołach od podstawówki. Jak ktoś ma problem z pieniędzmi, pomimo tego, że uważa iż nieźle zarabia, to polecam spróbować tak przez kilka miesięcy. Mnie udało się w ten sposób wyeliminować większośc niepotrzebnych wydatków i o ok. 30% zredukowac wydatki. Polecam :)
@Peppone
No właśnie nie ma w tym nic złego, a opublikowanie tej historii to tylko (i "aż") nakręcanie starych jak świat damsko-męskich animozji. Solidarność jajników versus solidarność plemników. "Wszyscy faceci to świnie" kontra "wszystkie baby są głupie", i tak dalej. Smutne, zbędne, często żałosne, a bywa, że tragiczne w skutkach. Obawiam się jednak, że to je amelinium, tego pan nie pomalujesz ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2022 o 17:29
No dobra, co z tego dla ciebie lub dla niej wynika, że był "księgowym" czy coś innego?
@Tibr Może miał złe doświadczenia wcześniej i wolał sprawdzić zapobiec wyzyskowi. Przecież to powszechny temat.
@Exgame demotywatory mnie jednak zadziwiają tu za zadanie pytania ładują minusy xD
Gdybyśmy wiedzieli czy on jej to wypominał w jakiś sposób, zarządał jakieś rekompensaty to mogliby być jak piszesz. A tak wydaje mi się, że był bardzo skrupulatny w wydatkach, bardzo ich pilnował. Czy był skąpcem? Chyba nie skoro jednak jej kupował. Może lasce uświadomiło to, jak wielki udział w jego wydatkach miała ona i poczuła się jak pasożyt, a ta reakcja to jej obrona i skierowanie sprawy na tor, że on był jakiś nie teges ...;)
@Tibr zgodzę się. Pisałem chyba z własnej autopsji, ale masz rację.
Ma ktoś namiary na podobnego specjalistę?Szukam dobrego księgowego.
A odliczal za lody od niej i sex
@MEATLOAF
Może odliczał i dalej wychodziło, że w bałaganie lepiej na tym wyjdzie.
A to ona nie notuje, kiedy i ile razy "coś" robili? Cóż za nieodpowiedzialność!
"pochwalała się"?
@deltoro kolega mówił że to synonim "mokra szparka" ,ale kontekst mu nie leży ;)
a ile ona od siebie wydała?
No i co dziwnego? Ja też wszystkie wydatki spisuję od 13 lat.
To dziwne, że ludzi to dziwi. Dwie myślozbrodnie. Prowadził zapiski swoich wydatków, zapewne w celu ich optymalizacji. Zaznaczył innym kolorem jej wydatki i swoje wydatki.
Problemy lepszego świata.
Zastanawia mnie jedno. Pewnie istniej Kanadyjski odpowiednik RODO. Te dane należą do danych wrażliwych , a dziewczyna je opublikowała. To coś więcej niż "myślozbrodnia", a realne złamanie prawa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2022 o 11:18
Nie wygląda na 10/10.
Może po prostu chciał sprawdzić czy lodzik i dwa ruchanka miesięcznie nie wyjdą taniej u profesjonalistki o podobnej urodzie?
Ja się chciałem raczej zapytać skąd ona ma jego prywatne notatki? Rozumiem, że wszelkie inne maile, sms-y i każdą inną korespondencję też przechwytywało wścibskie babsko a jak ją po 3 latach rzucił to teraz upublicznia.
A to, że ktoś może sobie robić notatki z wydatków to jego sprawa, miał na to ochotę to robił.
Perfekcjonista
Związki czasem kończą się małżeństwem, a potem rozwodem. I w tym momencie, gdy idzie o sprawy majątkowe, nie ma żadnych sentymentów, natomiast kobiety często zapadają na selektywną amnezję.
Idealistyczne podejście jest dobre na etapie wspólnego wąchania kwiatków, stokrotek i bławatków. Jakakolwiek poważniejsza relacja to nie film, tylko twarde życie. A w życiu przezorny zawsze ubezpieczony.
I bardzo dobrze, że tak zapisuje. Bardzo dobry nawyk. Sam raz w miesiącu siadam, biorę wyciągi z banku w excelu i „koloruje” wydatki na te konieczne, możliwe do uniknięcia i na zachcianki. Dzięki temu mam kontrolę nad wydatkami i wiem, gdzie mogą uciekać pieniądze. Nic dziwnego w takich zapiskach. Pozazdrościć skrupulatności, bo aż tak drobiazgowo nie podchodzę do tego :) Dzięki temu można zdać sobie sprawę, dlaczego nie mamy oszczędności i żyjemy od wypłaty do wypłaty. Takich nawyków powinni uczyć w szkołach od podstawówki. Jak ktoś ma problem z pieniędzmi, pomimo tego, że uważa iż nieźle zarabia, to polecam spróbować tak przez kilka miesięcy. Mnie udało się w ten sposób wyeliminować większośc niepotrzebnych wydatków i o ok. 30% zredukowac wydatki. Polecam :)
Dziewczyna może przecież przedstawić rejestr wydatków, jakie ona poniosła na partnera i po problemie:)
Zrobić nawet tabelkę porównującą wydatki swoje i jego co udowodni, które z nich wydało więcej:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2022 o 14:01
I bardzo dobrze, że tak zapisuje. Bardzo dobry nawyk. Sam raz w miesiącu siadam, biorę wyciągi z banku w excelu i „koloruje” wydatki na te konieczne, możliwe do uniknięcia i na zachcianki. Dzięki temu mam kontrolę nad wydatkami i wiem, gdzie mogą uciekać pieniądze. Nic dziwnego w takich zapiskach. Pozazdrościć skrupulatności, bo aż tak drobiazgowo nie podchodzę do tego :) Dzięki temu można zdać sobie sprawę, dlaczego nie mamy oszczędności i żyjemy od wypłaty do wypłaty. Takich nawyków powinni uczyć w szkołach od podstawówki. Jak ktoś ma problem z pieniędzmi, pomimo tego, że uważa iż nieźle zarabia, to polecam spróbować tak przez kilka miesięcy. Mnie udało się w ten sposób wyeliminować większośc niepotrzebnych wydatków i o ok. 30% zredukowac wydatki. Polecam :)
No i co w tym złego? Też ewidencjonuję i kategoryzuję swoje wydatki.
@Peppone
No właśnie nie ma w tym nic złego, a opublikowanie tej historii to tylko (i "aż") nakręcanie starych jak świat damsko-męskich animozji. Solidarność jajników versus solidarność plemników. "Wszyscy faceci to świnie" kontra "wszystkie baby są głupie", i tak dalej. Smutne, zbędne, często żałosne, a bywa, że tragiczne w skutkach. Obawiam się jednak, że to je amelinium, tego pan nie pomalujesz ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2022 o 17:29