Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
456 475
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J JanuszKochanowski11
+1 / 9

kiedyś ludzie mieli więcej oleju w głowie a dzisiaj gdyby na opakowaniu z trutką na myszy nie było napisane że trująca to by to zjedli. tak samo z jazdą samochodem, jak system im nie powie,że jest ślisko to uważają że nie jest i nie muszą uważać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wegrzynator
+8 / 10

Ja woziłem duża kostkę brukową w bagażniku w polonezie, bo tyl był za lekki, ale dawaliśmy radę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+2 / 4

Bez wspomagania bylo wyczucie ukladu kierowniczego, tylny napęd, skrzynia manualna oddawaly pelna kontrole w rece i nogi kierowcy. Samochod nie byl za lekki jedynie nie wolno bylo dopuscic do zerwania przyczepnosci tylnej osi czyli ruszamy z 2 biegu, bez gwaltownego przygazowania. Jesli ucieka tyl zarzuca nim nalezy odpuscic gaz na wbitym biegu co spowoduje wyrównanie predkosci ukladu napedu i pozwoli na skontrowanie ktore tez powinno byc robione z wyczuciem o niewielki kąt obrotu kierownicy. W przednionapędowych jesli zarzuca nalezy wcisnąc lekko gaz i skontrować. Tak nas uczyli na kursach a mowi wam to kierowca zestawu ciężarowego w czasie swojej czternastej w karierze zimy. My jakos jezdzimy a przeciez kazdy ciągnik ma napęd na tylną oś. Pusta naczepa nie wazy dostatecznie dużo by zapewnic przyczepność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+9 / 19

Bo dzisiejszy śnieg jest dużo bardziej śliski dlatego że jest ekologiczny. Dawniej w śniegu był dym z kominów, pyły z elektrociepłowni, hut, kopalń, zakładów zbrojeniowych. Do tego ołów z benzyny ołowiowej, sadza z diesli bez dpfów, itd itp. Śnieg był szorstki i nie tak śliski. Dziś to co innego. Strach na niego popatrzeć Bo można sobie oko zwichnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 16

I było z 10 razy mniej samochodów XD... A polonez miał tyle mocy co ziemniak rzucony przez 5latka. Ile polonez miał kucy? Z 80KM. Współczesne samochody z silnikiem poniżej 1.0 mają moc po 120KM. Przeciętne auto ma już ponad 150KM. 2 krotnie wyższa moc nie ułatwia sprawy tym bardziej że współczesne wozy też są sporo cięższe dobijając do 2t masy, polonez ważył tonę z ogonkiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2022 o 13:01

P Prally
+4 / 6

@rafik54321 Tylko że samochody o których mówisz mają kontrolę trakcji i kontrolę stabilności.

Możesz mieć i 300KM pod maską, jak te dwa systemy są w pełnej gotowości to dodanie gazu zrobi mniejsze wachadło niż omsknięcie się nogi na pedale gazu w Polonezie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 3

@rafik54321 polonezy atu z silnikami hondy 1.4 16V przekraczały chyba 100 kucyków. A do tego nalezy dodac ze byly tez poldki diesle 1.9 i dwulitrowe benzyny z silnikami forda. Wspolczesne silniczki generujace z litra 120 kucy przejezdzą dwie no góra trzy zimy. Te stare dające 1.9 zaledwie 90 czy 110 koników robią pól miliona bez zająknięcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jorn
+1 / 1

@rapper3d
Ten silnik 1.4 był od Rovera i miał 103 KM. Ale skrzynia biegów kompletnie nie była do niego dopasowana i trudno było tę moc wykorzystać. W dodatku, żeby osiągnąć moc jako tako zbliżoną do maksymalnej, trzeba było go kręcić do ok. 5 tys obr. / min.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@Prally tylko że często te systemy zamiast pomagać to przeszkadzają. Jechałem dokkerem z ESP - myślałem że ten wóz chce mnie zabić, wyrywało kierownicę z rąk i to nawet na prostej drodze. Trzeba było się z tym guanem siłować.

Czy wszystkie auta ze średniej półki mają takie systemy? Zauważ że średnia wieku auta w Polsce to 15 lat ;) .

No właśnie nie, bo bardzo często, zwłaszcza w tańszych wozach, te wszystkie hiper bajery właśnie NIE ogarniają tematu. Dlatego ludzie się ślizgają. Za bardzo wierzą że systemy im pomogą. Nie, system może pomóc, ale jak kierowca przegnie pałę, to jest pozamiatane. Systemy skompensują malutkie błędy kierowcy, ale nie wyciągną grubego błędu.

@rapper3d fabrycznie? Czy to że ktoś sobie swapował? XD. Swapy się nie liczą.
Powiem ci więcej, był polonez z silnikiem od stratosa, ale tylko na rajdy i to w jednym egzemplarzu XD.

" Wspolczesne silniczki generujace z litra 120 kucy przejezdzą dwie no góra trzy zimy." - podziękuj UE i wymogowi wymiany oleju co 20-30tys km. Te silniki się od tego sypią.
Kiedyś jak był nowy silnik to pierwsza wymiana po 1000km, druga po 5tys km, każda kolejna co 10tys km.
Bo silnik musi się dotrzeć. Drobiny stali się wycierają nawet w najlepszych i najdokładniej poskładanych wozach. Inaczej się po prostu nie da. Dlatego trzeba uskutecznić pierwszą wymianę dość szybko.
A jeśli te opiłki mają ci pływać w silniku przez 30tys km, to w jakim on będzie stanie? Jakby miał nabite na liczniku z 300-500tys km. Jak myślisz, skąd się w instrukcjach wzięło że silnik może pobierać po 1l oleju na 1000km? Właśnie stąd. Producenci wiedzą że to silniki zabija, ale UE wymusiło pierwszą wymianę tak późno i interwały po 20tys km.
Weź nowy silnik, łagodnie go dotrzyj, wymień olej po 1tys km, po 5tys km i co 10tys km, nie katuj, to i współczesny silnik bez zająknięcia ci wytrzyma 500tys km ;) . No i naturalnie wlewać olej z wyższej półki, w pełni syntetyczny olej, a nie jakieś guano po 10zł/l.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2022 o 21:55

R rapper3d
-1 / 1

@Jorn a Rover skąd miał te silniki? Widziałeś kiedyś Rovera 416 i Honde Civic? Przeciez to te same samochody i jednostka 1.4 na szesnastu wentlach to konstrukcja Hondy. Ale fakt z przelozeniem tej mocy i momentu to sie nie postarali a szkoda bo silniczek mial potencjał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 1

@rafik54321 kolego zarówno silnik 1.4 16V jak i 2.0 8V istniały w poldolotach fabrycznie. Pierwsze byly montowane jak wyszedl caro plus atu i atu plus (atu to ten poldek sedan nie trapez) a drugie byly czesto w radiowozach, tam byly tez inne mosty zdolne przerzucic na asfalt moc tej dwulitrówki.pochodzącej z forda sierry. A 1.9 to byl wolnossący diesel z citroena bardzo częsty w polonezach truckach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@rapper3d tylko że to nie były silniki hondy człowieku. Jakby to były silniki hondy to polonezy by się nie je***y XD.
To były badziewne silniki rovera, które tylko były lekko podobne do hondy. Jednak to co najwyżej nieudolna podróbka, a nie prawdziwa honda.
No i moce się nie zgadzają, bo hondowskie silniki 1.4 generowały 90KM, a nie ponad 100 KM ;) .
2.0 diesel to też ulep rovera.

I niby honda miała te same silniki co rover? No nie bardzo.
Piecyk z rovera 1.4
https://archiwum.allegro.pl/oferta/rover-200-25-400-45-1-4-16v-silnik-14k4m-i7351234087.html
Przykładowa D seria 1.4 z civica VI MB2 (miałem takie 3 egzemplarze ;) ).
https://allegro.pl/oferta/silnik-honda-civic-vi-d14a8-kompletny-7382145503
Zauważ że rozrząd jest po przeciwnej stronie XD...
Rover miał wstawianą K serię. Honda D serię. To silniki które z boku wyglądają podobnie, ale są zupełnie inne. Mocniejszymi silnikami hondy w tamtych czasach była B seria. Hondowska K seria pojawiła się dopiero po 2000r ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 1

@rafik54321 2.0 diesel? A skad to wziales? Bylo tylko 1.9 wolnossące. Citroenowskie. Wujas robi budowlanke 17 lat jezdzil poldkiem truckiem z tym 1.9 i na silniku jak wół napisane ze citroen. Mocy to nie mialo, w zime odpalalo kiedy chcialo ale co bys nie wlal to jechalo, co najwyzej dymiło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@rapper3d Te silniki kręcą się w przeciwne strony.

To prawda że Rover korzystał z pomocy Hondy, ale to zupełnie inny silnik. Wał kręci się w przeciwnym kierunku, Roverowski VVC działa inaczej V-Tec, do tego zawory mają hydrauliczne kasatory luzów, co ogranicza ten silnik do 7 tys. obrotów ale przy zastosowaniu dobrego oleju eliminuje konieczność okresowej regulacji zaworów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@rafik54321


No, było takie nagranie jak pod Katowicami na łuku przy ok. 100km/h Dacia Sandero zwariowała jak kierowca zaczął hamować. Moim zdaniem nie dostroili EBD do geometrii konkretnego samochodu i przy hamowaniu myślał że musi korygować.

Co ciekawe ponad 10 lat temu jeździłem w zimie pierwszą generacją Kii Cee'd i EBD działało idealnie. Miałem dobry nawyk korygowania toru jazdy i kręciłem przy każdym hamowaniu kierownicą wedle tego co czułem na plecach i auto jechało elegancko aż mi właściciel zwrócił uwagę że tam jest ABS i EBD i nie muszę. Spróbowałem, i rzeczywiście działało super.

Model nie miał jednak ESP i TC, więc z innymi rzeczami musiałem sobie radzić sam. Ogólnie jestem przeciwnikiem tych wynalazków. Zabijają wyczucie i respekt do samochodu.

Co do problemów z silnikami to są jeszcze dwa o których nie wspomniałeś: bardzo duża moc z pojemności we współczesnych i wymóg stosowania olejów low SAPS które smarują dużo gorzej niż niższych norm oleje z dużą zawartością SAPS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@rapper3d

Istniał Polonez 2.0 diesel i to w dwóch wersjach bez turbo i z turbo i były to zupełnie inne silniki.

Polonez miał następujące silniki:
1.3 OHV w różnych wersjach, w tym odrężonej na benzynę niskooktanową
1.5 OHV w różnych wersjach, standardowej AA, odprężonej na niskooktanową, i AB ze sportowym wałkiem rozrządu i pomodzonym dolotem
1.6 OHV GLE/SLE (kod silnika CB)
1.6 OHV z wtryskiem Abimexa (Caro GLI)
1.6 OHV z wtryskiem Boscha (Plus GLI)
1.6 OHV z wtryskiem Delphi Multek (Plus GSI)
1.4 16v Rovera (Caro GLI 16v/Plus GTI 16v)
1.6 16v Rovera (krótka seria)

1.5 OHV Turbo (Polonez Turbo)
2.0 DOHC Fiata (Polonez 2000)
2.0 SOHC Forda (2.0 SLE/GLE)
1.9 diesel Citroena (1.9 GLD)
2.0 diesel FSO (krótka seria testowa, 60szt)
2.0 turbo-diesel VM (2.0D Turbo)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartS24
-4 / 10

Bo kiedyś to było lepiej i samochody jechały. Teraz to jakieś wspomaganie elektryczne kierownicy - nie wiesz co się dzieje z kołami, automatyczna skrzynia biegów - nie masz kontroli nad obrotami silnika, wiele elektroniki zwiększa masę pojazdu przez co trudniej się zatrzymać na śliskim. Proste

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+3 / 3

Kiedyś też wpadali. Nic się nie zmieniło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

Dzisiaj właśnie miałem możliwość podziwiać takie cudo w drodze ze Skierniewic do Rawy Mazowieckiej. Pozdrawiam kierowcę zielonego, bardzo dobrze zachowanego Poloneza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 0

@cincinmj57 jakbys lecial z Tomaszowa Maz na Rawe to masz po prawej stronie stacje Moya gdzie w oszklonych boxach stoją wszystkie perełki motoryzacji czasów demokracji ludowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

@rapper3d Mówisz gdzieś przy gierkówce? Muszę się latem tam wybrać. Dzięki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 0

@cincinmj57 dokladnie to jest stacja paliw Moya Lechów 27A

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

@rapper3d Dzięki. Znajdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Deithwen_PL
+1 / 3

Ja zawsze przejeżdżam przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Żyję, co dowodzi że takie działanie jest bezpieczne, a ci co czekają na zielone to jeździć nie potrafią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+3 / 3

No nie wiem, większość kierowców jakich widzę jednak sobie radzi, mimo że nie posiadają zapewne legendarnych umiejętności, które zdobyć można było tylko na Wartburgach i Polonezach w PRL-u i zaraz po nim. Kupcie sobie młotek i zróbcie se puku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
0 / 0

@Pug_79 Mistrzowska riposta :-) Te polonezy to jak prodiż na demotach, legendarny kabel którym wszyscy byli maltretowani haha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+3 / 3

A jaki wtedy był ruch na drogach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar waldix86
-2 / 4

głupie ględzenie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
-1 / 1

Ludzie niestety się uwsteczniają wraz z rozwojem technologii i coraz mniej z kierowców potrafi dobrze jeździć. Wczoraj musiałem jechać za miasto w godzinach wieczornych. Z powodu opadów śniegu ludzie w dużej mierze jeżdżą jak upośledzeni, 40 km/h na obwodnicy czy za miastem gdzie spokojnie można było jechać 70 :) no chyba że szkoda pieniążków na dobre zimowe opony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@pan_grajek92 ze 2 lata temu też taka jedna mistrzyni kierownicy była pewna że jest cacy droga. Jebs 70km/h, a co, mazda da radę... Zaparkowała mi w odwłoku. Lód po całości. Było tak ślisko że nie dało się normalnie chodzić, a mowa zapie****ć.
Babeczka miała pecha, bo jak mi walnęła w tył to nadziała się na podłożnice XD, Mazda do kasacji bo aż silnik wypadł z mocowań. Z drugiej strony to chyba nawet lepiej że we mnie walnęła, bo inaczej to by przeleciała przez całe skrzyżowanie i ktoś by jej je****ł w bok, a wtedy trup na miejscu :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
0 / 0

@pan_grajek92 Bo wszyscy źle jeżdżą, tylko pan grajek jest wibitny bo na polonezie zdobył czarny pas haha. Dobre

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
0 / 0

@rafik54321 Pecha miała babka wybitnego i kubeł zimnej wody na łeb :) Ja to bym sobie wolał zachować bezpieczną odległość i chociaż z ciekawości sprawdzić jak autko hamuje na danej nawierzchni. Jeżdżę cały czas po swojemu, jakoś odpukać nie skasowałem swojego czy czyjegoś auta. Wracając do Twojej historii, dobrze że nikomu nic się nie stało ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
0 / 0

@Uhtred Na szczęście część ludzi jeździ normalnie, nie szczędzi na oponach i nie sra w gacie jak widzi śnieg :) Polonezem nigdy nie jeździłem więc trafiłeś cieniutko. Ps. nie trzeba czarnego bypassa by nie hamować ruchu na obwodnicy jak upośledzony czy jeździć autem bez ESP czy ABS'u w śniegu :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@pan_grajek92 no ale odwaliła też wybitnie. Bo jak auto jej nie hamowało to głupia zaciągnęła ręczny (tak mówiła) no to już wgl do pieca dowalila. Na środku drogi był pas zieleni i ja bym próbował tam wiać. Felgi, opony i zawieszenie pewnie by padły ale auto by było z grubsza całe i po OC by nie poleciało. A na zaśnieżonym pasie zieleni by samym oporem toczenia przez śnieg by wyhamowała.

Sam jak wtedy wyjeżdżałem widziałem że ślisko, za mną nikogo przede mną nikogo to testujemy przyczepność haha. Może z 1cm wcisnąłem hamulec a tu koła stoją (nie miałem ABS). Mówię "uuu grubo, prędkość marszowa 20km/h góra". I tak hamowałem z 30m.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tomektywator
0 / 0

Jesteś mistrzem kierownicy Januszu. Gratulujemy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
0 / 0

No fakt można było wybrać Poldka z kontrolą trakcji,z abs em,z przednim napędem plus klima ...Ale to dla frajerów było...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
0 / 0

Ja tylko pamiętam jedną rzecz. Mój ojciec miał Nexię (przednio napędową) na wielosezonówkach to przy takim śniegu jak jest dziś w centralnej Polsce żeby ruszyć z parkingu pod blokiem musiałem pomagać mu pchając auto gdy on ruszał, a jeszcze mieliśmy taką łopatę do śniegu żeby koleiny wykopać dla kół do wyjeżdżonej części parkingu. Odkąd ma samochód na zimówkach to wyjeżdża nawet i przy większym śniegu sam.
A i tą Nexią zdarzyło się zaliczyć "curling", szczęście że na krawężnik a nie inny pojazd. Tak więc opony wielosezonowe to jakby chodzić w adidasach cały rok bez względu na temperaturę czy śnieg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lestar
0 / 0

Polskę na zimę o niebo lepszy niż kant.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem