Znakomita większość tzw ateistów to ludzie niewierzący jedynie w boga z biblii. Ale już życie pozagrobowe jest dla nich pewne. Wierzą w szczęśliwe numery, szczęśliwe dni itp. Wierzą w całą masę innych bzdur, które są tak samo pewne jak wydarzenia opisane w biblii.
Brak w tym sprzeczności. Tylko nie "jedynie w boga z biblii". Większość społeczeństwa nie ma pojęcia o innych mitologiach niż judaistyczna, więc ciężko im negować bóstwa, których po prostu nawet nie znają.
No może z wyjątkiem greckio-rzymskiej. A i tak nie spotkałem jeszcze "ateisty", który by nie negował istnienia Hery i Dzeusa na Olimpie. ;p
Za PWN: ateizm to "sprzeciw wobec religii państwowej i oficjalnego Kościoła, indyferentyzm religijny, relatywizm aksjologiczny".
Wiki objaśnia prościej: "brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów czy też odrzucający wiarę w stwórcę".
@perskieoko Jak sama nazwa wskazuje może dotyczyć tylko niewiary w boga/bogów osobowych, ale też można rozciągać definicję po negację jakiejkolwiek duchowości co jednak bardziej mi pasuje pod agnostycyzm.
Ty dzbanie chyba nigdy na oczy ateisty nie widziałeś. Nie wypowiadaj się na tematy których nie rozumiesz. Ateiści i wiara to taki oksymoron jak wierzący i logika.
Czasami jestem niemiły i gdy ktoś mówi o cudach w religii katolickiej, to wspominam coś np. o reinkarnacji i różnych niewyjaśnionych przypadkach, gdy mała dziewczynka przychodzi pierwszy raz do domu w jakiejś odległej miejscowości i doskonale pamięta co gdzie się znajduje. Trochę mnie to bawi jak z góry zakładają, że to nie może być prawda, bo to przecież jest sprzeczne z ich religią.
@tobimadara No to rzeczywiście palnąłeś z grubego działa.KAŻDA religia jest w opozycji do jakiejkolwiek innej.Takie legendy o małej dziewczynce "co pamięta" są równie ważne jak o Jasiu i Małgosi i setkach innych...
@Rydzykant Niekoniecznie. Ateista może interesować się religią, albo i - religiami. To, że mam czasem fazę na czytanie, albo słuchanie o hinduiźmie, czy szukam wszelkich dostępnych informacji na temat bogów babilonu, czy lamassu, nie oznacza, że muszę wierzyć. To, że znam lepiej astrologię, czy zagadnienie czakr niż osoby, które często w to wierzą - też.
Znam nieco ateistów i chyba większość z nich czytała swego czasu biblię. I szczerze mówiąc bawi mnie czasem to, jak wspominam o fakcie, że bardzo lubię historię o Samsonie, czy Pieśń nad pieśniami, czy po wyjściu z kościoła nawiązuję do kazania, czy czytania, a ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nie wiedzą o czym mówię, mimo że w kościele bywają co tydzień.
Ale faktem jest, że ateiści są często myleni z antyteistami.
@Rydzykant Taka osoba traktuje to bardzo wybiórczo, uważając że niektóre cuda na pewno się wydarzyły, a inne na pewno nie mogły się wydarzyć, nawet nie zgłębiając w ogóle tego tematu. Jeśli ktoś już zakłada istnienie bytów pozamaterialnych, to chyba powinien spojrzeć na to szerzej?
Jeśli o mnie chodzi, to ja odrzucam możliwość istnienia bytów pozamaterialnych z powodu braku przekonujących dowodów. Ale myślę, że część z tych "cudów" teoretycznie mogłoby się wydarzyć, tylko po prostu są to jakieś mechanizmy, których jeszcze dobrze nie znamy. Przykładowo, czy może istnieć coś takiego jak telepatia? Mózg człowieka emituje fale elektromagnetyczne. Czy jest możliwość, że inny mózg może odczytać te fale? Albo np. ćma wydziela specyficzny związek chemiczny w małych ilościach i to jest wystarczające, że inna ćma kilka kilometrów dalej wie, że w okolicy znajduje się inna ćma. Nawet pomidory się komunikują. Albo czy jest możliwość, że Twoja podświadomość potrafi dużo więcej odczytać np. z twarzy drugiego człowieka i jest to nieświadomy proces, ale intuicja podpowiada Ci coś, czego normalnie byś nie wiedział? Nie mówię, że tak jest, ale jest dużo możliwości.
@tobimadara
Prezentujesz fajne przykłady jak to ludzie uważający się za ateistów zastępują swoją wiarę w bóstwa wiarą w inne dziwne rzeczy na których istnienie tak samo nie ma żadnych dowodów.
@Bimbol Ja tylko piszę, że teoretycznie jest taka możliwość, bo tego typu mechanizmy występują w przyrodzie, tylko w innej formie (chyba, że nie wierzysz, że pomidory się komunikują). Mogą to być też wyjątkowe zbiegi okoliczności i po prostu przypadki.
@tobimadara
Ja tylko piszę że czasem ludzie obrażeni na religię myślą że są racjonalnymi ateistami, a tymczasem racjonalizm znika gdy mają do czynienia z jakimiś dziwnymi trendami. Krytyczni wobec możliwości istnienia bóstw, a bezkrytyczni np. wobec zjawisk paranormalnych, czy jakiejkolwiek pseudonauki typu astrologia, numerologia, różdżkarstwo itp.
Żeby nie było, nie twierdzę że to reguła, ale sporo takich osób poznałem i w realu i w internecie.
Znakomita większość tzw ateistów to ludzie niewierzący jedynie w boga z biblii. Ale już życie pozagrobowe jest dla nich pewne. Wierzą w szczęśliwe numery, szczęśliwe dni itp. Wierzą w całą masę innych bzdur, które są tak samo pewne jak wydarzenia opisane w biblii.
@perskieoko
Brak w tym sprzeczności. Tylko nie "jedynie w boga z biblii". Większość społeczeństwa nie ma pojęcia o innych mitologiach niż judaistyczna, więc ciężko im negować bóstwa, których po prostu nawet nie znają.
No może z wyjątkiem greckio-rzymskiej. A i tak nie spotkałem jeszcze "ateisty", który by nie negował istnienia Hery i Dzeusa na Olimpie. ;p
Za PWN: ateizm to "sprzeciw wobec religii państwowej i oficjalnego Kościoła, indyferentyzm religijny, relatywizm aksjologiczny".
Wiki objaśnia prościej: "brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów czy też odrzucający wiarę w stwórcę".
@perskieoko Jak sama nazwa wskazuje może dotyczyć tylko niewiary w boga/bogów osobowych, ale też można rozciągać definicję po negację jakiejkolwiek duchowości co jednak bardziej mi pasuje pod agnostycyzm.
@perskieoko niektórzy nawet wierzą politykom
Ty dzbanie chyba nigdy na oczy ateisty nie widziałeś. Nie wypowiadaj się na tematy których nie rozumiesz. Ateiści i wiara to taki oksymoron jak wierzący i logika.
Czasami jestem niemiły i gdy ktoś mówi o cudach w religii katolickiej, to wspominam coś np. o reinkarnacji i różnych niewyjaśnionych przypadkach, gdy mała dziewczynka przychodzi pierwszy raz do domu w jakiejś odległej miejscowości i doskonale pamięta co gdzie się znajduje. Trochę mnie to bawi jak z góry zakładają, że to nie może być prawda, bo to przecież jest sprzeczne z ich religią.
@tobimadara Mnie najbardziej zastanawia czy ludzie by tak samo wierzyli w Boga, gdyby nie obiecano im żadnego zbawienia i życia wiecznego w raju.
@tobimadara No to rzeczywiście palnąłeś z grubego działa.KAŻDA religia jest w opozycji do jakiejkolwiek innej.Takie legendy o małej dziewczynce "co pamięta" są równie ważne jak o Jasiu i Małgosi i setkach innych...
@Rydzykant Niekoniecznie. Ateista może interesować się religią, albo i - religiami. To, że mam czasem fazę na czytanie, albo słuchanie o hinduiźmie, czy szukam wszelkich dostępnych informacji na temat bogów babilonu, czy lamassu, nie oznacza, że muszę wierzyć. To, że znam lepiej astrologię, czy zagadnienie czakr niż osoby, które często w to wierzą - też.
Znam nieco ateistów i chyba większość z nich czytała swego czasu biblię. I szczerze mówiąc bawi mnie czasem to, jak wspominam o fakcie, że bardzo lubię historię o Samsonie, czy Pieśń nad pieśniami, czy po wyjściu z kościoła nawiązuję do kazania, czy czytania, a ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nie wiedzą o czym mówię, mimo że w kościele bywają co tydzień.
Ale faktem jest, że ateiści są często myleni z antyteistami.
@Rydzykant Taka osoba traktuje to bardzo wybiórczo, uważając że niektóre cuda na pewno się wydarzyły, a inne na pewno nie mogły się wydarzyć, nawet nie zgłębiając w ogóle tego tematu. Jeśli ktoś już zakłada istnienie bytów pozamaterialnych, to chyba powinien spojrzeć na to szerzej?
Jeśli o mnie chodzi, to ja odrzucam możliwość istnienia bytów pozamaterialnych z powodu braku przekonujących dowodów. Ale myślę, że część z tych "cudów" teoretycznie mogłoby się wydarzyć, tylko po prostu są to jakieś mechanizmy, których jeszcze dobrze nie znamy. Przykładowo, czy może istnieć coś takiego jak telepatia? Mózg człowieka emituje fale elektromagnetyczne. Czy jest możliwość, że inny mózg może odczytać te fale? Albo np. ćma wydziela specyficzny związek chemiczny w małych ilościach i to jest wystarczające, że inna ćma kilka kilometrów dalej wie, że w okolicy znajduje się inna ćma. Nawet pomidory się komunikują. Albo czy jest możliwość, że Twoja podświadomość potrafi dużo więcej odczytać np. z twarzy drugiego człowieka i jest to nieświadomy proces, ale intuicja podpowiada Ci coś, czego normalnie byś nie wiedział? Nie mówię, że tak jest, ale jest dużo możliwości.
@tobimadara
Prezentujesz fajne przykłady jak to ludzie uważający się za ateistów zastępują swoją wiarę w bóstwa wiarą w inne dziwne rzeczy na których istnienie tak samo nie ma żadnych dowodów.
@Bimbol Ja tylko piszę, że teoretycznie jest taka możliwość, bo tego typu mechanizmy występują w przyrodzie, tylko w innej formie (chyba, że nie wierzysz, że pomidory się komunikują). Mogą to być też wyjątkowe zbiegi okoliczności i po prostu przypadki.
@tobimadara
Ja tylko piszę że czasem ludzie obrażeni na religię myślą że są racjonalnymi ateistami, a tymczasem racjonalizm znika gdy mają do czynienia z jakimiś dziwnymi trendami. Krytyczni wobec możliwości istnienia bóstw, a bezkrytyczni np. wobec zjawisk paranormalnych, czy jakiejkolwiek pseudonauki typu astrologia, numerologia, różdżkarstwo itp.
Żeby nie było, nie twierdzę że to reguła, ale sporo takich osób poznałem i w realu i w internecie.