Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
350 356
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K konto usunięte
+4 / 6

W przypadku problemów z połączeniem w pierwszym kroku wymienia się kabel, powodzenia w tym przypadku. Ostatnimi czasy widzę bardzo duży nacisk aby kablowanie wyglądało ładnie, co zwykle jest niepraktyczne, już kiedyś zdarzyło mi się, że wymiana kabla zajęła ponad godzinę właśnie dlatego, że klient patrzył nie aby było praktyczne tylko ładne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-1 / 3

@kibishi jaki znów problem z połączeniem, jaka wymiana kabla ;P
jak nie możesz się połączyć z google to wymieniasz kabel? który, od komputera do ściany, czy od ściany do szafy, a może ten z szafy do Warszawy, albo ten z Paryża do Nowego Jorku?

wymienia się kabel, piękne

te kable przeżyją z 5 generacji sprzętu w szafie licząc, że serwery co 3 lata są wymieniane
lekko i bez problemu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@Tescior Serwery częściej niż co 3 lata to są wymieniane co 5 lat, większość kabli faktycznie przeżyje sprzęt, jak by nie patrzeć jak się ich nie rusza to szansa na awarie jest bardzo mała, jednak nawet jeżeli awaria jest portu w karcie sieciowej to najpierw wymienia się kabel, bo sprzęt nie pokaże Ci dokładnie który element połączenia jest uszkodzony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-2 / 2

@kibishi czas zmienić pracę może, bo co 5 lat to jest end of life praktycznie.
Na moich projektach zmiana sprzętu w przytłaczającej większości to 3 lata.

Co do kabla, kabel powinien być absolutnie ostatnią rzeczą, którą sprawdzasz.
Tak samo jak nie zaczyna się sprawdzania od tego, czy prąd ma na pewno 240V i 50Hz tak samo nie zaczyna się sprawdzania od kabla.
A jeśli już musisz, to zamiast rozcinać wszystkie wiązki, odepnij na chwilę ten, który uważasz, że jest podejrzany i wepnij się "dookoła". Porządkami możesz się zająć jeśli a) wszystko działa b) to rzeczywiście był kabel...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurnutus
+3 / 3

oj bardzo estetyczne te kable, aż miło popatrzeć (póki się nie zakurzą)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+5 / 7

A to informatycy robią takie okablowanie serwerowni? Nie mam bladego pojęcia o informatyce, ale takie podłączenia zdarzało mi się robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar unkiel
+10 / 10

Informatycy, działają z drugiej strony takiej szafy. To co widać na zdjęciu, to efekt ciężkiej, czasami wielotygodniowej pracy specjalistów od okablowania strukturalnego. Na początku jest wiercenie ścian, stropów. Następnie montowane są trasy kablowe, a w nich rozciągane przewody. Kolejny etap to zarobienie gniazd, szafa to taka wisienka na torcie.Na końcu jeszcze pomiary i dopiero potem informatycy mogą zacząć robić bałagan.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
0 / 0

@unkiel Nareszcie ktoś mówi z sensem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jojo87
+3 / 3

Informatyk to nie jest człowiek od wszystkiego, tak samo można byłoby mówić o lekarzach. Jest lekarz, który zajmuje się uzębieniem albo skórą, i takiego dentystę albo dermatologa ktoś porównuje np chirurga kardiologa, który wykonuje operację na bijącym sercu? Tak samo może być informatyk jako programista (przy czym samych języków jest od groma, począwszy od zajmowania się programami - C++, C - przez języki wykorzystywane do tworzenia stron internetowych np. HTML czy JavaScript), który defacto nie musi znać się na naprawie komputerów albo sieciach komputerowych - którego właśnie dotyczy zdjęcie z demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

Takie coś jest dobre, gdy przyjmujesz (naiwne) podejście wiecznej bezawaryjności.
Bo żeby dotrzeć do pojedynczego kabelka w jednym takim pęku, trzeba te wszystkie opaski i tak rozciąć. Więc i tak kończymy z plątaniną luźnych kabli, które potem trzeba na nowo tak upinać. Dla autysty to może jest raj, ale nie dla zwykłego pracownika, którego czas kosztuje.
Rozmaitej maści korytka, w miarę luźne ułożenie DOBRZE OPISANYCH kabli, mocowanie tylko tam, gdzie trzeba - to jest praktyczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dymins
0 / 0

To może ja opiszę jak to wygląda w praktyce z racji wykonywania przeze mnie tego zawodu. Kiedyś pracowałem w międzynarodowej firmie budowlanej i jednym z jej lokalnych oddziałów, gdzie była betonownia, wywalił się system w sterówce. Cała zaplanowana produkcja na stoi.... wszyscy czekają na beton w ilościach pierdyliarda ton. A tu Windows wywalił błąd krytyczny, nie startuje i nie można sterować produkcją betonu, bo aplikacja nie do uruchomienia. A oczywiście nikt nie wie jak przejść na sterowanie ręczne, bo wszyscy się nauczyli automatycznie i nie ma procedury na wypadek awarii. Siedzę, dłubię, staram się żeby komp wreszcie zbootował i to ruszyło. Dyrektory dzwonią, zamieszanie jak cholera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K k1275
0 / 0

Jak znalazł informatyka który mu za tysiaka obkonfigurował sieć wymagająca takiego sprzętu, to typ powinien jeszcze totka puścić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem