Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
+5 / 9

Zwrocmy tylko uwage, ze to rodzice powinni nadzorowac tresci przegladane przez dzieci w internecie i nauczyc dzieci z tego narzedzia korzystac. A jak daja tylko po to, zeby sie odczepilo to takie sa efekty. Kiedys dzieci wychowywala ulica, teraz internet...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

@Xar zwróćmy też uwagę, że rodzice starszych dzieci, zazwyczaj pracują! Zawsze wszystkiemu winni rodzice, rodzice nie pracują, źle bo pasożyty (nawet jak tylko jedno pracuje, to wielki problem, że drugie zamiast do pracy, to dzieci wychowuje). Rodzice pracują, źle, bo nie przypilnowali dziecka.
Nie znamy przyczyny czy to internet, czy może szkoła, czy może faktycznie rodzice. Różne są przyczyny takich drastycznych decyzji, czasem to po prostu rozstanie z dziewczyną/chłopakiem. Więc może nie obwiniaj z automatu rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@VaniaVirgo wydaje mi sie, ze nad osoba niepelnoletnia piecze sprawuja rodzice i oni sa odpowiedzialni za zapewnienie takiej osobie min. bezpieczenstwa. Ale co ja tam wiem, rodzicem nie jestem to sie nie znam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@Xar prawnie tak, ale czego oczekujesz? Że rodzice będą krok w krok za nastolatkami chodzić, zero swobody, może mają mu przeszukiwać pokój, sprawdzać co i do kogo pisze, zero prywatności? (Jest to niezgodne z prawem) Może za rączkę do szkoły mają prowadzić, a po szkole w domu zamykać? Kiedy i jak by się mieli nauczyć samodzielności?
Rodzice powinni zauważyć, kiedy dzieje się coś złego, ale czasem takie nastolatki potrafią być bardzo skryte i dobrze udawać, że wszystko ok, chodzić w rękawkach i skrywać ślady cięcia itp. Dodaj do tego fakt, że rodzice pracują, mają też prawo do własnego życia i zwyczajnie może coś umknąć.
Czasem to rodzice zawodzą, oczywiście, ale nie zawsze. Do prób samobójczych, dzieci do 10 roku życia, prawie wcale nie dochodzi. W ciągu roku to naprawdę wyjątkowe, pojedyncze przypadki. A dzieci powyżej 10 lat już nie wymagają bezustannej opieki. Najwięcej prób samobójczych mają dzieci powyżej 15 lat, już naprawdę ciężko byłoby niańczyć 15tolatka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2022 o 19:52

D Dabronik
-2 / 6

"Próba samobójcza. Czy przeżyje? Trzeba się modlić" Czyli co siedzieć z założonymi rękami wypowiadać czary mary i pomoże?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+4 / 8

od samobojstw umiera zdecydowanie najwiecej facetow, ale zyjemy w takich czasach ze nikogo to nie obchodzi. dzis w Gazecie pojawil sie artykul na ten temat i jako glowna przyczyne podano... patriarchalizm. zwykle nie przeklinam, ale tym razem wysypala mi sie ladna wiazanka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+2 / 6

Brawo, wow. Zerowe pojęcie na temat prawdziwego źródła problemów psychicznych wśród młodzieży i dzieci. Nie dziwo, że też się nikt do psychologów i psychiatrów nie śpieszy szukać pomocy jak zamiast naświetlać poziom problemu znęcania się psychicznego lub fizycznego rodziców nad dziećmi, problemu homofobii/transfobii/ksenofobii w Polsce, problemu znęcania się przez rówieśników nad słabszymi kolegami i koleżankami, czy też problemu podejścia nauczycieli do nauczania i ogólnego wzrostu stresu związanego z edukacją i rosnącym poziomem konkurencji na rynku pracy, skupiacie się na "internet zły".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
+2 / 4

Taa, opiekę psychiatryczną. Tak jakby samobójcami byli głównie (wyłącznie?) ludzie chorzy psychicznie, którzy mają dobre życie, ale ich umysły nie funkcjonują normalnie, więc postanawiają się targnąć na własne życie...

Ludzie się targają na własne życie, bo (w większości wypadków) to życie jest tak tragiczne, tak bolesne, tak nie do zniesienia, że nie mają siły dłużej walczyć. Prawdziwa pomoc dla takich ludzi to by było coś, co by poprawiło ich życie na tyle, żeby to nie było dłużej nie do zniesienia. A nie psycholog/psychiatra przekonujący takich ludzi, że nie jest tak źle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 2

@kamil1024 Targanie się na własne życie nie jest objawem zdrowia psychicznego.

Gdyby to warunki powodowały samobójstwa, to wszyscy więźniowie obozów koncentracyjnych czy ofiary przemocy domowej by się zabijały.

Często to co poprawia życie to zmiana nastawienia. Akceptacja że np nasze dzieciństwo było do dupy mimo że pochodzimy z "dobrej rodziny", życie nie jest fair, należy nam się odpoczynek, możemy stawiać granice, jedyne co możemy kontrolować to nasze nastawienie i zachowanie. I potrzebna jest nadzieja, że jak dokonamy jednej maleńkiej zmiany, to nasza sytuacja się trochę polepszy i stąd się bierze nadzieja i siła że większe zmiany doprowadzą do większej poprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
-1 / 1

@boomfloom "Targanie się na własne życie nie jest objawem zdrowia psychicznego." Popatrz na eutanazję - jest to kończenie swojego życia (lub proszenie innych o pomoc w zakończeniu swojego życia), gdy warunki życia stają się gorsze od śmierci. I uważam, że jest to właśnie w 100% objaw ZDROWIA psychicznego. Dobrowolne przedłużanie swojej męki, gdy można jej uniknąć, jest właśnie oznaką zdrowego rozsądku.

Stawianie życia (i jego przedłużania) ZA WSZELKĄ CENĘ nad wszystkim innym i niezależnie od okoliczności jest co najmniej naiwne. Jest wiele rzeczy gorszych od śmierci, a życie w nędzy i cierpieniu nie ma żadnej wartości, ani nie jest niczym dobrym - jest tylko niepotrzebnym katowaniem człowieka.

Nie wiem, co kierowało ludźmi w obozach koncentracyjnych, ale czynników na pewno było wiele - może część miała nadzieję, że za parę miesięcy/lat wojna się skończy i obóz też, więc warto "przecierpieć" ten czas, bo mieli nadzieję na dużo lepsze czasy potem. Może ktoś sam z siebie by popełnił samobójstwo, ale starał się być silny dla kogoś innego w obozie itd... Plus indywidualne podejścia, religie i milion innych czynników.

Ale popatrz na więzienia - co jakiś czas zdarza się, że ktoś zaraz po trafieniu do więzienia (z długim wyrokiem/dożywociem) popełnia samobójstwo. Czemu? Bo to lepsze niż męczenie się tam przez tyle lat/resztę życia.

Ile było też przypadków żołnierzy/szpiegów, którzy popełniali samobójstwo tuż przed dostaniem się w niewolę, bo wiedzieli, że będą ich torturować? Uważasz, że samobójstwo w takiej sytuacji to objaw choroby psychicznej? Ja myślę, że odwrotnie.

Oczywiście zaczęliśmy mówić o ludziach w "zwykłej" sytuacji, a nie na wojnie itd... ale idea jest ta sama - inne są tylko konkretne okoliczności i powody. Żeby nie było - oczywiście, że są przypadki, gdzie faktycznie zaburzenie lub choroba psychiczna popchnęły kogoś do próby samobójczej, a nie tragiczna sytuacja życiowa. I takim ludziom jak najbardziej potrzebna jest prawdziwa pomoc psychologiczna/psychiatryczna. Ale myślę, że takie przypadki to mniejszość, a większość stanowią właśnie ludzie, którzy już nie byli w stanie dłużej znieść cierpienia życia, a byli w pełni zdrowi psychicznie. Przy czym nie mówię tu, że po nieudanej próbie samobójczej tacy ludzie by nie mogli skorzystać na pomocy psychologa/psychiatry - NIEKTÓRZY pewnie by mogli. Ale to tylko dodatek, a prawdziwy problem leży zupełnie gdzie indziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@kamil1024 Samobójstwo w sytuacji choroby śmiertelnej i samobójstwo w obliczu wroga to co innego. Śmierć nie jest w tym przypadku wyborem, bo jest nieunikniona. Wybrać możemy tylko rodzaj śmierci - możemy umrzeć w męczarniach lub możemy wybrać dobrą śmierć (taka jest etymologia eutanazji - dobra śmierć).

Popełnienie samobójstwa to wybór między życiem i śmiercią. Wszyscy którzy przetrwali skok z mostu Golden Gate momentalnie żałowali że w ogóle skoczyli (polecam książkę Johna Batesona) choć obiektywnie ich sytuacja się pogorszyła (pokiereszowali się i musieli spłacać długi medyczne).

Tak samo jak może chorować ciało, może chorować i umysł. Nie ma w tym żadnego wstydu. O ciało wiemy jak dbać: właściwe odżywianie, ruch, higiena, itd. A o umysł nikt nas nie uczy dbać. Wręcz wpajają nam od dziecka niezdrowe wzorce zachowań, które nam tylko szkodzą. Nie modelują właściwych umiejętności radzenia sobie z emocjami. Nic dziwnego że chorujemy.

Choroba psychiczna, to nie tylko myślenie, że jest się Napoleonem lub katatonia. To także zwykłe nieradzenie sobie z rzeczywistością do tego stopnia, że śmierć błędnie wydaje się być jedynym racjonalnym wyjściem. Zdrowy psychicznie człowiek powie sobie, że jest kiepsko, czuje się z tym źle, szkoda że tak się stało, ale może jak zrobi to i to, to będzie lepiej. Chory powie, że już nigdy nic się nie zmieni, będzie tylko gorzej, on/a sobie z tym nie poradzi, to ciężar ponad siły, itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
-1 / 1

@boomfloom Z eutanazją faktycznie masz rację - śmierć jest nieunikniona, ale z innymi przykładami już nie - dostanie się w ręce wroga nie zawsze oznacza śmierć, więzienie w ogóle nie oznacza śmierci (poza pewnymi wyjątkami) itd...

"jest kiepsko, czuje się z tym źle, szkoda że tak się stało, ale może jak zrobi to i to, to będzie lepiej" To jest tak naiwne, że nawet nie wiem, co powiedzieć. Może niektórym z tych ludzi faktycznie udałoby się poprawić swoje życie, gdyby... no właśnie? Gdyby co? Spróbowali? Jestem całkiem pewny, że już próbowali, na ogół, jak człowiek może coś zrobić, żeby przerwać swoje cierpienia, to to robi (ba, często robi wszystko, żeby to osiągnąć). Gdyby wpadli na lepszy pomysł? Gdyby mogli wpaść na lepsze rozwiązanie, to pewnie zrobiliby to już wcześniej. Gdyby zacisnęli zęby i powalczyli jeszcze trochę? Często samobójcy to ludzie, którzy doszli już do limitu swojej wytrzymałości.

Generalnie, jeśli ktoś dochodzi do punktu, w którym nie umie już sobie poradzić, to potrzebuje pomocy z zewnątrz. Ale niekoniecznie psychologa/psychiatry, żeby "spojrzał inaczej na życie", tylko pomocy z sytuacją, w której się znajduje, żeby ją poprawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@kamil1024 Naiwne? Może tak to brzmi bo jest bardzo ogólnikowe. Może podaj konkretny przykład.

A próbować można różnie. Jeśli szukam kandydata na męża na Tinderze i mi nie wychodzi to: a) wszyscy mężczyźni są okropni i już zawsze będę sama, b) ja jestem do niczego i już zawsze będę sama. czy c) może powinnam coś zmienić? Np moje nierealne oczekiwania (on ma mieć 180 cm i być muskularny podczas gdy ja ważę 180), wizję związku (będzie mnie traktował jak księżniczkę), przekonania (kobieta w związku nic nie musi, to facet ma o nią zabiegać), itd. To byłoby bardziej pomocne niż jak mi rozwiążesz mój problem staropanieństwa poprzez przyprowadzenie potencjalnego narzeczonego, gdy ja w głowie mam nadal sieczkę.

Z wytrzymałością psychiczną jest jak z siłą fizyczną - obie można zniszczyć zbyt dużym obciążeniem, ale i obie można zwiększyć. Nic nie jest obiektywnie dobre lub złe - wszystko zależy właśnie od naszej interpretacji i perspektywy. Jak znasz angielski, to tu jest piękny przykład: https://www.visiontimes.com/2021/11/04/sai-weng-teaches-profound-principle.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
0 / 0

Tak mnie zastanawia, po co im były noszę typu "deska"? No chyba, że to wisielec, albo skoczek. Wtedy jak najbardziej podejrzewany uraz kręgosłupa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zxcvbnasdfgh
+4 / 4

Piątka za dostrzeżenie problemu, dwója za diagnozę. Ten problem nie pojawił się wczoraj - kiedy nie było Internetu dzieciaki były gnojone osobiście i nie było możliwości monitorowania tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+4 / 4

Wystarczyło 5 minut sprawdzania i oto wyniki:
Ginie więcej od samobójstw niż od wypadków, ale dopiero od niedawna, ponieważ mamy od kilku lat dwa trendy - zmniejszanie się liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych oraz wzrost liczby samobójstw.
Natomiast nie jest prawdą ta ogromna liczba dzieci - samobójstwa dzieci i nastolatków to 2-3% ogólnej liczby. Jest niemała liczba prób samobójczych, lecz w większości - ponad 90% - są to próby nieudane.
W przypadku ogólnej liczby prób samobójczych mniej więcej połowa kończy się śmiercią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Modrego
-2 / 4

Trzeba się modlić?? To katole nie odróżniają szpitala od kościoła?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
+2 / 2

mimo wszystko dalej świat urządzony jest tak że najważniejszy jest piłkarz, piosenkarz,aktor - bez nich przecież człowiek by nie przeżył prawda??? w końcu zarabiają miliony. a taki lekarz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
+1 / 1

Szacunek dla całego zespołu medycznego za ratowanie życia !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem