To może niech poiwtórzą mecz eliminacyjny z Irlandią przed MŚ 2006 albo 2010, gdzie Henry przed dośrodkowaniem w pole karne pomógł sobie ręką, a sędzia nie zauważył. Francuzi wtedy strzelili bramkę i zakwalifikowali się na mistrzostwa.
Niech też powtórzą mecz z Portugalią z MŚ 2006, gdzie sędzia niesłusznie podyktował karny i Francja wygrała półfinał 1:0. W ogóle niech zespół ekspertów przeanalizuje wszystkie mecze reprezentacji Francji z ostatnich kilkunastu lat i nakaże powtórzyć te, w których Francja wygrała dzięki błędom sędziów. A sporo by tego było. Nigdy nie lubiłem Włochów za tę ich słynną szkołe trudnych do wypatrzenia fauli, ale Francuzi weszli na wyższy poziom. Często grali tak chamsko, że sędzia powinien sypać kartkami na lewo i prawo, ale że to była wielka Francja i wielki Zidane, to albo sędziowie wielu takich zagrań nie zauważali albo nie chcieli zauważyć.
Reasumpcja po francusku. Chcą być lepsi niż PiS z przystawkami w polskim sejmie.
To może niech poiwtórzą mecz eliminacyjny z Irlandią przed MŚ 2006 albo 2010, gdzie Henry przed dośrodkowaniem w pole karne pomógł sobie ręką, a sędzia nie zauważył. Francuzi wtedy strzelili bramkę i zakwalifikowali się na mistrzostwa.
Niech też powtórzą mecz z Portugalią z MŚ 2006, gdzie sędzia niesłusznie podyktował karny i Francja wygrała półfinał 1:0. W ogóle niech zespół ekspertów przeanalizuje wszystkie mecze reprezentacji Francji z ostatnich kilkunastu lat i nakaże powtórzyć te, w których Francja wygrała dzięki błędom sędziów. A sporo by tego było. Nigdy nie lubiłem Włochów za tę ich słynną szkołe trudnych do wypatrzenia fauli, ale Francuzi weszli na wyższy poziom. Często grali tak chamsko, że sędzia powinien sypać kartkami na lewo i prawo, ale że to była wielka Francja i wielki Zidane, to albo sędziowie wielu takich zagrań nie zauważali albo nie chcieli zauważyć.
Piłka kopana dla pokopanych. Kopiący, jak i kopiącolubiący to tusza którą lubią politycy.