Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J Jacek83218
+10 / 10

@TheAvatar322
To nie na poziome krajowym poleci poparcie a na europejskim. Takie na siłę uszczęśliwianie ludzi sprawi że w kolejnych krajach zaczną wygrywać partie konserwatywne, a może populistyczne przy okazji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+14 / 18

Sieć elektryczna tylu aut nie obsłuży

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorza
+9 / 9

I zeby te plusy nie przyslonily wam tych minusow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+1 / 1

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
-3 / 5

A teraz dla porównania podaj ile spłonęło samochodów z silnikiem spalinowym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 3

Czy ktoś wie ile aut spalinowych i elektrycznych, np.na 10000 użytkowanych, ulega spaleniu?
Bez takiej wiedzy tego typu informacje mogą być zwykłą manipulacją. A już szczególnie trzeba być ostrożnym w przypadku tego autora mema, bo od niego większość informacji jest albo populizmem albo manipulacją.

Pralki Wiatka i Polar za komuny były najczęściej psującymi się pralkami w Polsce. Za to te same pralki nie psuły się wcale, ale to absutnie wcale w USA.
Autor tego mema, na podstawie takich danych, wysnuł by wiosek, że te pralki produkowane na rynek USA były najwyższej jakości. I że przemysł PRL, jak chciał, to mógł produkować cuda na najwyższym światowym poziomie, tylko ruscy nie pozwalali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+6 / 6

Nawet po kilku godzinach gaszenia może dojść do ponownego zapłonu, jeżeli takie coś wydarzy się w jakimś garażu podziemnym to nie ma szans go u gasić, bo praktycznie wszystkie są za niskie, żeby tam wjechała straż pożarna. A sam parking stanie się trującą komorą gazową.
Jedyne co ostatnio sensownego wymyślili to wrzucić palący się samochód do kontenera z wodą, ale w pomieszczeniach zamknietych niewykonalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K k4be
+4 / 4

Produkcja samochodów tylko elektrycznych zasilanych z akumulatorów, to prawdopodobnie "ślepa uliczka". Akumulatory są drogie, ciężkie, gromadzą mało energii i się szybko starzeją. Rewolucja w tej dziedzinie jest mało prawdopodobna. Takie samochody nadają się tylko do częstego przemierzania krótkich dystansów.
Do pozostałych zastosowań (typu dalekie podróże, autokary, lokomotywy) prawdopodobnie trafią inne rozwiązania. Może elektryczne, ale zasilane nie z akumulatorów, tylko z ogniw paliwowych czerpiących energię na przykład z wodoru. Może spalinowe, ale zasilane paliwem nie pochodzącym ze źródeł kopalnych, czyli może też wodorem, może syntetycznym metanem?
Skąd wodór? Na przykład z wykorzystania nadwyżek produkcji energii elektrycznej z fotowoltaiki i turbin wiatrowych.
Oczywiście mogę się mylić. Poczekamy, zobaczymy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

@k4be
Żadnej rewolucji nie będzie. To fakt. Rok 2035 jest tylko datą. Którą będzie prawdopodobnie przekładana kilkakrotnie. Jest to data dla koncernów samochodowych/sieci energetycznych i innych, by się przygotować na sporą ilość samochodów elektrycznych (ale nie tak wielką, jak teraz spalinowych).
W roku 2035 po prostu mniej samochodów będzie się produkować, mniej sprzedawać, transport zdrożeje dość znacznie do tego czasu.

Samochody spalinowe to jest ślepa uliczka. Nie rezygnujemy z nich dlatego, że mamy takie widzimisie, czy że sa mniej ekologiczne. W ogóle byśmy z nich nie rezygnowali. One po prostu będą horrendalnie drogie w eksploatacji za 20-30 lat. Bo produkcja paliw płynnych (w tym wodoru), będzie coraz droższa.
Tanie zasoby ropy, będą się coraz bardziej kurczyć, by koło 2050 roku był dość znaczny kryzys. Kryzys, przez który Europa chce przejść suchą stopą, gdzie duża część pozostałego świata, panicznie będzie uciekać przed średniowieczem, które ich czeka.

Wodór nie jest jakimś szalenie opłacalnym nośnikiem energii. Procesy wytwarzania go, a następnie transportu, po czym przetwarzania go znów na energię elektryczną jest obarczone dość dużymi stratami energii.

Trzeba się przygotować na to, że za 20lat musimy się przestawić na transport zbiorowy/rowery/pracę zdalną itp. Bo nie da się utrzymać obecnych cen transportu. I to nie wynika z ekologii, tylko z tego, że braknie taniej ropy.
System energetyczny nie jest obecnie gotowy na zastąpienie 10% z dzisiejszych samochodów, tymi elektrycznymi... Stąd też pewnie sukcesywnie kraje Unii będą podnosić opłaty za benzynę, by ludzie coraz bardziej przystosowali się do oszczędzania benzyny/energii. A jednocześnie, by nie dopuścić do tego, żeby ropa dla Europy zdrożała znacznie. Bo wtedy zbiedniejemy na rzecz eksporterów ropy... Ot prawa rynku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2022 o 13:40

R rapper3d
-1 / 1

Lekarz mi powiedział ze nie dożyję więc mnie to zasadniczno uj obchodzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

@rapper3d Ile ci zostało?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 0

@mamarok kardiolog dal mi przy dobrych wiatrach 15 lat. Dwa lata temu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

@rapper3d Co można powiedzieć? Przykre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+1 / 1

nie dość że taki gruz nie może jechać 140 km/h bo zasięg drastycznie spada to może się zajarać gdy się mu żywnie podoba :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
+4 / 4

Wyjaśnijmy sobie coś, nie każdego będzie stać na elektryka, to po pierwsze a po drugie nie ma nawet gdzie takiego auta podładować a po trzecie te całe baterie w tych autach mają lichą wytrzymałość, bo co to jest przejechanie 300 czy 400 kilometrów na jednym ładowaniu, 700 czy 800 kilometrów na jedym ładowaniu jeszcze rozumiem, poza tym jak zobaczyłem cenę takiego elektryka to mało się człowiek solidnie zdziwił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marvinnnnnnn
-3 / 3

Elegancko, nie ma to jak porównywać pożar samochodu elektrycznego do laptopa, zamiast, nie wiem, do pożaru zwykłego samochodu? Nie wspominając o tym jak często ev stają w płomieniach (trąbi się o każdym przypadku), w porównaniu do pożarów innych pojazdów, o których media nigdy nie mówią, bo to nudne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logheen
0 / 2

Znikoma ilosc?
- bo malo takich aut w pl jest jeszcze, w porownaniu do zachodnich sasiadow.
Tam juz wiedza, ze to badziewie sie nie da ugasic i zamykaja tlace sie auto w kontenerach, zeby sobie apokojnie dogorywaly
A tu link filmiku, do realcji "zwyklego paluszka" i wody.
A potem swiadomosc, ze baterie tesli zbudowane sa z wielu, wielu takich "paluszkow"

https://m.youtube.com/watch?v=yGDkiUAwxRs&feature=youtu.be

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Votan
+1 / 1

tym gównem tak zatrujemy naturę że wyzdychamy bardzo szybko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

Nie martw się nie będzie Cię i tak na takie auto stać ... no chyba, że będziesz miał 400k PLN (a moze i 1 mln w 2035).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

Cieszy mnie każda "wpadka" z udziałem samochodu elektrycznego. Może ktoś pójdzie po rozum do głowy, że to jest jedno wielkie G. Pół biedy, że ktoś może sobie kupić i jeżdzić. Ale walka z samochodami spalinowymi to już lewacka korba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem