Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
136 144
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
0 / 0

Jak dla mnie to NFZ jest wręcz droższe niż leczenie prywatnie.

Mój przykład z wrastającym paznokciem. W sumie aż 4ry zabiegi bo wciąż nawroty. Ile taki pojedynczy zabieg może kosztować NFZ? 150zł? 200zł?
Za piątym razem poszedłem prywatnie, zapłaciłem 300zł, mam spokój już ponad 10 lat.
Czyli sumarycznie, wychodziłoby na to, że taniej by było NFZ zafundować mi od razu prywatny zabieg, niż 4ry zabiegi w ramach NFZ. To też powód dla którego są kolejne kolejki - wieczne poprawki. Jak drogowcy - jak raz zrobią dobrze to gdzie będą robić za rok? XD.

Do tego długi czas oczekiwania wpływa negatywnie na rozwój chorób.
Bo załóżmy że boli mnie brzuch.
Jakbym poszedł prywatnie, to od razu do specjalisty, czas oczekiwania góra 3 dni. Potem zleciłby jakieś badania tego samego lub następnego dnia i znów za 1-2 dni miałbym postawioną diagnozę oraz rozpoczęte leczenie. W sumie z góra tydzień.
Na NFZ? Najpierw lekarz ogólny, czekaj 1-2 dni. Ten cię wyśle do specjalisty - czekaj miesiąc. Ten zleci ci badania - czekaj 2 tygodnie. Potem czekaj kilka dni na wyniki. Potem znów zapisz się do specjalisty - znów miesiąc. Sumarycznie wyjdzie z 3 miesiące nim wgl diagnozę postawią. A choroba nie czeka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@rafik54321 To zależy do jakiego lekarza trafisz, ale fakt tych słabszych na NFZ jest więcej niż w prywatnych gabinetach, choć i tam się zdarzają patałachy :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@yankers wiesz, prywatny lekarz musi dbać o renomę, inaczej bardzo szybko zostanie bez pracy. Łatwo weryfikować jego fachowość.

Na NFZ bardzo często nawet nie wiesz jak nazywa się doktor do którego idziesz i dowiadujesz się o tym dopiero w gabinecie, jeśli akurat łaskawie plakietkę założy :/ .

Na NFZ w swoim życiu trafiłem tylko na jednego dobrego lekarza. A miałem ich w życiu dziesiątki. Samo to mówi jak tragiczna jest sytuacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
0 / 0

@rafik54321 co tu dużo mówić - strong agree. Nawet nie wyobrażam sobie, ile pieniędzy NFZ by zaoszczędził, gdyby wprowadzano odpowiednio mocne leczenie odpowiednio szybko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilutek
0 / 0

@rafik54321 - do specjalisty miesiąc?! Gdzie tak krótko? W Warszawie czas oczekiwania na pierwszą wizytę u gastrologa to min. 2 lata!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@bilutek I tak podałem przykład "optymistyczny". Zależy też do którego specjalisty. Tak, srak czy owak, faktem jest że jeśli masz początki jakiejś poważniejszej choroby, to nim ona zostanie przebadana i zdiagnozowana oraz rozpocznie się leczenie, to choroba z stadium "weźmiesz pan leki przez 3 miesiące i cacy" do stadium "łooo panie, teraz to już za późno, leki dożywotnio pan bierz, a na operację to się pan już nie kwalifikujesz".

Bo choroba nie czeka. Każdy dzień oczekiwania na leczenie przybliża pacjenta do sosnowej skrzyni. Nawet nieleczona grypa może być śmiertelna, zwłaszcza dla osób osłabionych (po np przeszczepie).

A gdzie tu coś poważniejszego? Dajmy na to że kogoś okolice serca często bolą. To może być tętniak (mojego ojca tętniak na aorcie załatwił). Zdiagnozowany tętniak potencjalnie da się usunąć. Niezdiagnozowany to tykająca bomba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
0 / 0

@bilutek Ostatnio udało mi się prawie od razu wepchnąć do dermatologa, bo zwolniło się miejsce. Ludzie odwołują wizyty i czasami da się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem