Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
97 100
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W warszawiaczanka
0 / 2

Prowadzę taki budżet. Moje tabelki w Excelu wyglądają ciut inaczej, ale zasada ta sama. Polecam każdemu zrobić coś takiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 8

Kontrola wydatków jest tym czym była niegdyś gotówka. Jak miałeś w ręku to widziałeś jak ubywa i miałeś jakąś kontrolę - mimowolną.
Teraz jest konto internetowe, karty, przelewy. Idziesz do sklepu - pik, zapłacone. Tankujesz auto - pik, zapłacone. Jeszcze płatności zbliżeniowe to już w ogóle prosta droga do braku kontroli.
Jak żeś musiał pin wbić to jeszcze miałeś chwilę zastanowienia, potem było zbliżeniowo do 50zł, a teraz to już każdy bank inaczej, zdarza się 200zł puścić lekką ręką bez pinu.
Robię zakupy na Allegro i też pewnego dnia zdziwiłem się jak do 100zł nawet nie prosiło o potwierdzenie, człowiek wcisnął "kup", coś tam zamieliło i "dziękujemy za dokonanie zakupu", zonk.
Jeszcze pełno firm proponuje, niektóre to nawet wymagają podania danych karty i nawet nie wiesz za co płacisz. Kupiłeś subskrypcję na Netflixa - przychodzi tylko mail/sms, że hajs Ci z konta zabrali i elo.

I tak wygoda odebrała nam kontrole nad pieniędzmi.
Ja też zauważyłem, że jak zainstalowałem sobie apkę do domowego budżetu to nagle inaczej się pieniędzmi obraca...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2023 o 14:13

K konto usunięte
+4 / 4

@BartS24 Patrząc na to rozliczenie widać że jest to zestawienie pojedynczej osoby a nie pary, chociaż pozycja dziecko jest zastanawiająca. Za 500zł ciężko się aktualnie wyżywić w więcej osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@BartS24 A gdzie przeczytałeś ze pracują 2 osoby? Faktycznie to dziecko to chyba kot jest jak kosztuje miesięcznie 250 zł.
Moje wydatki domowe wyglądają zupełnie inaczej, a inflację odczuwam jak cholera:
Wynagrodzenie: 15400
Czynsz: 4200
Internet: 49,99
Netflix: 60
HBO Max: 29,99
YouTube: 35,99
Apple One: 44,99
Disney+: 28,99
Samochód: 1980
Paliwo: 680
Jedzenie: 1800
Siłownia: 159,99
Basen: 120
Ubezpieczenie: 389
Używki (kawa, herbata, alko) 500
Kino, teatr, koncerty: 600
Restauracje, kluby, puby: 1300
Środki czystości, kosmetyki, pralnia: 400

Zostaje mi 3000 na nieregularne wydatki jak dentysta, odłożenie na wakacje, ubrania, kursy doszkalające, fundusz emerytalny, hobby, podróże - no szał po prostu.
PiSinflacja zżera mi 2 pensje w ciągu roku.
Jak mieszkałem z moją byłą w sumie mimo że oboje pracowaliśmy to też i więcej się wydawało - kobieta zawsze znajdzie coś do kupienia, ale szło jeszcze coś odłożyć, teraz sam żyjąc oszczędnie w pojedynkę mogę sobie odłożyć co najwyżej na paczkę chusteczek na otarcie łez.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darksmakosz
-3 / 3

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 Trochę dziwne masz te wydatki, tak jak i nick... po co ci te wszystkie netflixy i disney itd. masz czas to wszystko oglądać?? 200 zł miesięcznie w plecy, samochód 2K mam rozumieć że kupiłeś sobie nowy i płacisz raty? czy co miesiąc go gdzieś obijasz a wydatek na naprawy, hmm czynsz 4K to albo centrum Warszawy albo masz jakieś duże mieszkanie?? jedzenie 2K + 500 zl alko i te reszta i do tego restauracja czyli też jedzenie powiedzmy 400, to ty sam będąc wydajesz na jedzenie kawy i wyjście do restauracji prawie 3K... Ale najlepsze są nie te wydatki, a czas jaki ty miesięcznie na to co wydajesz, a ile musisz poświęcić czasu na te netflixy itd. kino, restauracja, koncerty, basen, siłka, kluby teatry do tego jeszcze do pralni chodzisz ?? nie prościej i szybciej pranie we własnej pralce zrobić? Tylko nie mów że w mieszkaniu miejsca nie masz jak masz czynsz ponad 4K to chyba masz minimum z 50 m2... Praca to chyba strimer, youtuber albo coś w tym stylu, może własny biznes hmm no ale wtedy przy 15K zł miesięcznie raczej nie pracował byś 5 dni po 8 H tylko co najmniej 6 dni po 12h i nie miał byś ani czasu ani ochoty na te wszystkie baseny, siłki, teatry idt. Przynajmniej nie płacił byś aż tyle za te rzeczy! Chyba że to sa wszystko jednorazowe miesięczne wyjścia raz kino -200zł ,karnet siłka na miesiąc 150 ale chodzisz tylko raz w miesiącu itd. ale wtedy to ty strasznie za wszystko przepłacasz a praktycznie nie korzystasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 2

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
Chyba to nie etat bo przy tych dochodach szybko dochodzisz do progu podatkowego i pewno byś tu o tym wspomniał. Ale na działalności w Polskim Wale też nie jest lepiej (zasady się pozmieniały a koszty wzrosły). Ale wtedy domyślam się, że masz większy wpływ na ustalenie swoich zarobków, szczególnie jeśli reprezentujesz jakiś deficytowy fach.
Podziwiam jednak doskonałą organizację czasu skoro przy niezłych dochodach masz jeszcze czas na siłownię, basen, kilka, kilkanaście wyjść kulturalnych, rozrywkowych. No i jeszcze czas na platformy filmowe. Z klasą średnią, którą znam strasznie ciężko się umówić na spotkanie, nawet kiedy mają odchowane dzieci. Szacun. Ale pewno wolą siedzieć przy Netflixie niż ze mną ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2023 o 19:34

avatar koszmarek66
+1 / 3

@Darksmakosz Bądź tak łaskaw nie decydować na co ktoś ma swoje pieniądze wydawać. Możesz zakwestionować prawdziwość wypowiedzi ale jeśli nie masz do wydania miesięcznie >10 tys to radzę trochę ostrożności. Są ludzie, którzy się chcą napić dobrej kawy i nie mają pojęcia ile ona kosztuje i czy ostatnio podrożała o 30%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
0 / 0

Takie planowanie budzetu może być ok dla ludzi zaczynających się usamodzielniać i wchodzić w rynek pracy. Jeżeli dojdzie partner/partnerka to też można kalkulować, ale jak już pojawią się dzieci, kredyt, samochód to sorry, ale te aspekty życia generują tyle nieprzwidywalnych wydatków, że oszczędności stanowią co najwyżej bufor bezpieczeństwa i na pewno nie są regularne. Ważne aby umieć przewidywać wydatki, a najlepiej wydawać poprzez inwestowanie, aby ciągle zaliczać progres dochodowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
0 / 2

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
Jak coś to mogę Ci opchac chusteczki za 3 k. Dobra, pal licho, dam Ci rabat 20%. Kupisz sobie jeszcze zapałki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

Na etacie pracuję. Mieszkanie 48.3 m, nie w centrum Warszawy, ale prawie, w Centrum przy obecnych cenach to cieżko by było przy tak niskiej racie mieszkanie dostać. Nie jestem milionerem żeby mnie było stać na zabytkowe auto, ani żeby kupić za gotówkę, to też raty. A nigdy nie wiadomo co ciekawego na którym VOD się pojawi, to podstawowe mam bo kilka razy w tygodniu zawsze coś się ogląda czy to ze znajomymi czy samemu, to akurat nie jest jakiś masakryczny wydatek, nie płacę za to za kablówkę, czy abonamentu RTV, bo nie mam ani radia w aucie ani anteny TV w domu, to już w ogóle niewielka różnica. Szczerze nie wiem jaką masz pralkę, ale ja na prawdę nie wiem jak się w pralce pierze na sucho na przykład garnitury, czy marynarki - jak masz jakiś sposób zamieniam się w słuch, bo przy tej inflacji każda sensowna oszczędność jest na wagę złota. Wiesz sport, rozrywka, teatry, filmy, knajpy - no chyba po to ludzie pracują na ogół żeby na jakieś życie właśnie mieć. Pracuję na ogół 5 dni w tygodniu ale nie po 8 godzin, tylko ciut więcej 10 - 12, zależy od okresu. Jakoś mi czasu na nic nie brakuje, mam jeszcze spory zapas każdego dnia i masę pomysłów na jego spędzenie, niestety nie na wszystkie mnie stać. Na siłownię chodzę codziennie przed pracą i w zasadzie pracę zaczynam jeszcze będąc na bieżni, Basen 2 razy w tygodniu, ale to już wieczorami albo w weekend, no znajdź taniej w Warszawie coś na Woli - powodzenia. Mieszkałbym w Zgierzu płaciłbym taniej, ale też i mniej zarabiał. Bilety do teatru zwykle na jakiś promkach się udaje dostać, w sezonie raz 2 razy w tygodniu coś ciekawego się pojawia, poza sezonem nie chodzę w ogóle. No i generalnie w Warszawie przynajmniej im droższy bilet tym gorsza sztuka, więc nie warto przepłacać. Na fajny koncert czy musical to już z Warszawy zwykle trzeba gdzieś pojechać, bo na Narodowym akustyka jest gorsza niż w łódzkiej filharmonii, kameralne koncerty w klubie Stodoła co najwyżej w stolicy pozostają niestety - też zwykle w przedsprzedaży niższa cena. Wolałbym latanie na szybowcach w wolnym czasie, czy skoki spadochronowe, ale po prostu mnie już nie stać. Jeszcze 5 lat temu w ogóle nie trzeba było się martwić o pieniądze - się pracowało to się wydawało i starczało i na szybowce co tydzien i na wycieczki praktycznie raz w miesiącu. Zrezygnowałem już ze sprzątaczki, diety pudełkowej, sam gotuję sous vide żeby czas/pieniądze zaoszczędzić - czasu przez to trochę mniej ale wszystkie oszczędności czasu / pieniędzy momentalnie pożera inflacja. Tym bardziej otwarty jestem na porady jak w pralce w domu wyprać na sucho garnitury i marynarki. Niestety nie mam 500+, zasiłków, i żyję z własnej pracy, a kolorowo nie jest, jak mogę wybieram metro, przy kazdym większym wydatku sprawdzam najniższą cenę na rynku i guzik idzie odłożyć - nawet na głupie kino domowe musiałem odkładać wiele miesięcy żeby sobie móc pozwolić. Piszesz że dużo wydaję na jedzenie - cóż co 10 dni mam dostawę z Frisco - po podwyzkach cen to teraz zawsze miedzy 550 - 650 zł a to głównie jedzenie, czasem jakieś proszki do prania czy papier toaletowy ale głównie żarcie właśnie, a jeszcze coś się kupuje w Lidlu i Biedrze i sam się za głowę łapię widząc rachunki ale takie są ceny właśnie. A jak jeszcze masz kobietę w domu, co mnie chwilowo szczęsliwie nie dotyczy, to jeszcze kosmetyczki, fryzjer i td. No dobra zapomniałem, jeszcze do swoich wydatków 300 zł miesięcznie musze barbera doliczyc, 99 zł co 10 dni. A pewnie masy innych rzeczy jeszcze nie uwzględniłem, podatek od nieruchomości, opłaty za administrację, wywóz śmieci, prąd, konto emerytalne i inne takie. Serio jak już mnie nie stać przez ten je*any nierząd komunistów z PiS na żadne hobby, ani oszczędności, to chociaż sobie wieczorem po pracy mogę jeszcze pozwolić na wyskoczenie do pubu ze znajomymi, czy Netflix wieczorem. Serio uważasz że to już taka fanaberia mieć czysty garnitur, przeczytać jakąś dobrą książkę czy obejrzeć film? Co Ty robisz ze swoim wolnym czasem w taki. razie, bo może jest ja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 2

@Darksmakosz Jak zarabia 15 kafli to mu nie robi. Ma subskrypcje na tych kanałach, bo nie będzie się - za przeproszeniem - pitolił. Przychodzi do domu wieczorem, ma ochotę coś obejrzeć to się nie martwi. Nie bedzie nic interesującego na jednej platformie to przełącza na drugą i tam szuka, a potem na trzecią... wedle uznania. Jak ma wykupione jakieś apki na smartfona to też na to gwizda. Dziś używa tej, a jutro tamtej...

Oczywiście idiotyzmem jest też trwonienie takiego hajsu, bo facet mógłby odkładać na jakiś fundusz, czy nawet inwestować na giełdzie i za 10 lat byłby młodym emerytem żyjącym z odsetek.
No, ale niektórzy lubią mimo sowitej wypłaty żyć na krawędzi :)
Noga mu się potknie to będzie żarł gruz i w długi popadnie. Taki typ co zrobisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@Darksmakosz Tajemnica nicku wyjaśniona, czy nadal to dziwny nick? Każdy kto miał w latach 2000 pirackiego Windowsa (a kto wtedy nie miał?) zna ten klucz aktywacyjny na pamięć, to i najprościej podać taki nick który każdy od razu zapamięta, wszędzie go używam od ponad 20 lat, bo chyba nic łatwiejszego do zapamiętania nie ma niż coś co pamięta prawie każdy, a przy tym jest na tyle długi że mała szansa że ktoś inny już zajmie taką nazwę użyszkodnika - a jednak mail z taką nazwą już był zajęty w gmailu więc jednak nie jestem specjalnie oryginalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@koszmarek66 Odnośnie organizacji czasu, to wiem i po sobie i po swoich znajomych, jak masz za mało czasu to znaczy że musisz sobie znaleźć jakieś dodatkowe zajęcie, a zapewniam Cię że czas się znajdzie. No i też trochę optymalizacji, automatyczny zamek w drzwiach, automatyczny odkurzacz, automatyczne rolety, światła, krany, SmartHome i inne gadżety potrafią w ciągu roku zaosczędzić kilka nie godzin, ale dni życia, które normalnie się marnuje na prozaiczne czynności jak szukanie klucza, odsłanianie zasłon, sprzątanie itd. Poza tym na prawde wiele rzeczy można robić na raz. Co rano pierwsze telco w pracy mam będąc jeszcze na siłowni, jak pływam czy biegam wieczorem mogę sobie na spokojnie przemyśleć różne projekty z roboty, pogadać z przyjaciółmi i znajomymi, a w czasie wypadu do baru podpatrzeć jakiś ciekawy pomysł nawet w rozmowie z nieznajomym. A do klasy średniej to mi chyba jednak brakuje - jakbym zarabiał tyle co teraz ale mieszkał w małym miasteczku to może bym był w klasie średniej i nie musiał marnować czasu na porównywanie cen i odkładać na każdy drobiazg miesiącami - domu nie mam - mieszkanie należy póki co do banku póki nie spłacę, auta nie mam, należy do banku, swój to mam komputer, telefon i ekspres do kawy no może jeszcze parę mebli, i paralotnię - to zdecydowanie nie jest majątek klasyfikujący mnie w klasie średniej.
A co do wolnego czasu to jeszcze jeden sekret - nie mam dzieci (o ile mi wiadomo) - jak ktoś je posiada to klasa średnia czy nie - nie ma mowy o wolnym. A jeszcze lesbijki czy geje z dziećmi to już w ogóle mają takiego pie*dolca na ich punkcie, że na 20 minut na kawę w miesiącu poza pracą nie ma szans się z takimi spotkać. Może ja jakieś patologiczne dzieciństwo miałem, ale po szkole szło się za moich czasów na boisko, łaziło po cmentarzach, starych budynkach do rozbiórki i wracało na dobranockę jak już mama groziła że później do domu nie wpuści i rodzice mieli dla siebie chyba trochę więcej czasu, mimo że nie było tabletów, internet dopiero raczkował itd. Aż się boję co to będzie jeśli będę mieć własne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar allmaechtig
+2 / 2

@Iasafaer Serio uważasz obejrzenie filmu, wyjście od czasu do czasu do teatru, klubu czy napicie się kawy za życie na krawędzi? Czy ja coś źle zrozumiałem? No i ciekaw jestem co to za fundusz na który odkładasz 200 zł miesięcznie nie oglądając Netflixa i po 10 latach żyjesz jak król na emeryturze. Możesz coś więcej o tym funduszu, sam chętnie skorzystam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar allmaechtig
+1 / 1

@Zwierze_z_ No chyba go nie stać, z tych 3 koła jeszcze musi opłacić fundusz emerytalny na bank z tysiąc coś, jakiegoś fryzjera, dentystę, odłożyć na wakacje i kształcenie, nie sądzę żeby mu zostało na te zapałki, bo to raczej w jakimś dużym mieście, albo w Warszawie. Choć bardziej bym obstawiał Kraków lub Wrocław, bo w Warszawie za 4k to raczej nie dałoby rady żadnego sensownego mieszkania ogarnąć, co najwyżej kawalerka na przedmieściach, a to by wyszło drogo bo i czas i dojazdy, na zapałki to by go przy tych zarobkach już w Warszawie chyba nie było stać. Może wrocławiak jakiś to za 3 zł może mu opchniesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-1 / 1

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 Ten szacun z mojej strony był bez ironii. Wiem po prostu jak żyją ludzie zarabiający trochę więcej niż średnia krajowa. Na nic nie mają czasu ale to kwestia ich organizacji czasu. Nauczyłem się, że jeśli chcę się z nimi spotkać wymyślam jakiś pretekst, na którym im zależy i cyk już się spotykamy.
Masz rację, że skoro trochę ponarzekałeś na finanse to znaczy, że klasa średnia przed Tobą :) Ale z tak dobrą organizacją życia to inaczej być nie może!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@koszmarek66 Wiesz jak to jest ze średnią krajową, nikt przecież nie mieszka w kraju tylko w konkretnej miejscowości. Stąd określenie powyżej, czy poniżej średniej krajowej nie wiele mówi o statusie, bo w zależności od miejsca zamieszkania, sytuacji rodzinnej, zdrowia i wielu rozmaitych czynników 3 średnie krajowe mogą nie starczać na podstawowe potrzeby i oznaczać kompletne ubóstwo jak na przykład kilka tysięcy trzeba wydać na leczenie, a kto inny mieszający w Bełchatowie w mieszkaniu od rodziców, jeżdżący samochodem od rodziców i stołujący się u teściów, zarabiając poniżej średniej żyje jak król. W zeszłym roku trzasło mi na przykład kolano - W Polsce tylko endoproteza, rezygnacja z jakiejkolwiek aktywności na lata, a w zasadzie do końca życia, czyli kalectwo. I jup ponad 50k na zabieg za granicą żeby nie być kaleką. jakbym mieszkał i przede wszystkim zarabiał poza Warszawą to by to dla mnie była kwota zaporowa i bym jej nie wydał tylko jeździł na wózku i w ogóle nie wydawał pieniędzy na sport - cóż za oszczędność. A tak to klasa średnia daleko daleko przede mną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darksmakosz
-1 / 1

@koszmarek66 Ale ja nigdzie nie napisałem że ma tego czy tego nie kupować!!! Nie wiem czy mieszka sam czy ma żonę i dzieci (w takim wypadku dlaczego nie kupią pralki... żona lubi chodzić do pralni zamiast na spokojnie w domu, wsadzić do pralki ustawić i hej na tv np. sobie coś na netflixie((skoro i tak za niego płaci)) oglądać popijając winko i pilnują dzieci, zamiast sie po pralniach plątać!) JEŚLI narzeka na wydatki!! to po jaką cholerę płaci za Youtube? przecież masz praktycznie to samo za darmo, a jak reklamy mu przeszkadzają to nie sobie za darmo ściągnie adblocka i po problemie... ale on ma tyle czasu że i reklamy może spokojnie zobaczyć! Nawet gdyby inflacja wynosiła 0% ZERO on i tak ledwo byłby wstanie zaoszczędzić i 5-6 K zł A niech mu sie noga powinie straci pracę, firma mu padnie (teraz to dość częste) albo ja wiem urwie mu nogę, przejedzie kogoś autem i będzie musiał płacić kilka tyś odszkodowania miesięcznie i rożne inne sytuacje, co te 40K zł zaoszczędzone "powiedzmy zaoszczędzone" mu wystarczą? Fajnie że tyle zarabia, oby dalej tak miał a nawet lepiej, ale jak dalej będzie wydawał tak dużo przy nawet tak dużych zarobkach, to ja mu nie wróże dobrej przyszłości, ja tam bym jednak ograniczył pewne ZDECYDOWANI NIE POTRZEBNE WYDATKI np. youtube.. oszczędność w skali roku ok 400 zł a to tylko jeden niepotrzebny wydatek! totalnie nie potrzebny wydatek!! a inne np. kino teatr i koncerty 600 zł no x12 miesięcy to jest już trochę kasy 7200 zł hmm ile kosztuje bilet w kinie ile w teatrze a ile koncert?? takie kino ile 20 -30 zł? niech będzie 50zł.. wliczony jakiś popcorn czy cola mniejsza z tym i żeby było łatwiej to tylko kino jest bez teatru i koncertów i koleś jest sam bo nie wiem czy ma rodzinę to przy 50 zł za jeden seans z żarciem (jak dla mnie mocno zawyżyłem ale niech będzie) to wychodzi 144 wizyt w kinie... Mógłbym tak dalej wypisywać że za dużo na coś niepotrzebnie wydaje ale mi się nie chcę. Narzekanie że wszystko winna inflacja to już jest śmieszne... 15400 zł miesięcznie i narzeka że jeszcze mu ledwo coś zostaje bo INFLACJA a ludzie zarabiają po 4K albo i mniej i żyją jakoś jednak żyją!!! może nie żyją jak ten burżuj że wydaja 7K zł rocznie na kina teatry itd. na jakieś premium konta na YT i inne badziewia kilka tyś zł rocznie! I żeby KUR** mać, nie było że ja niby bronie ten zakichany PIS! jak dla mnie to mogą ich powieść razem z PO i resztą tej postkomunistycznej hołoty, żeby czasem nigdy więcej te jełopy nie rządziły!! Mam ponad 30 lat ile ja już poznałem ludzi co to chwycili boga za pietę i udało sie im z firmą lub znaleźli bardzo dobra prace to (nie zawsze ale dość często) hulaj dusza piekła nie ma, nowe auto z salonu czy tam leasing czy na raty, tv za 5K albo i więcej co roku wycieczki ponad 20K i wiele wiele innych, mieszkam na wsi i takich z miasta co to sie szybko budują, domy po 200 mkw, jakieś mercedesy i co ino czyli tkz. Nowobogaccy a nie mijają 3-4 może z 5 lat a ponad 30% tych domów potem na sprzedaż wystawiona! Zycie ponad stan, brak sensownego inwestowania czy nawet zwykłego oszczędzania, kredyty po milion albo więcej samochody, wakacje i co ino a jak firma padnie to klapa i powrót do rzeczywistości, mieszkanko w bloku jakiś samochód za 10 K zł wakacje to w miarę jak najbliżej i to autem czy pociągiem itd. i to narzekanie że to wina systemu rządu i całego świata!!!! A może jednak trzeba było pomyśleć jak sie miało bardzo dobre zarobki oszczędzać a nie wakacje na malediwach auto z salonu za 150 albo i więcej tv za 10 K zł a co ciuchy guci sruczi itd a jak sie coś posypie to koniec, Eh ile ja takich ludzi poznałem udała sie firma to jazda "żyjęm jak najlepiej możem" a jak coś nie pyknie to wszystko wina innych, nie moja, to nie to że wydawałem i kupowałem na kredyt by myślałem że sie ciągle będzie tak kręciła firma. Oczywiście są i tacy co żyli ponad stan na kredyt itd ale im sie firma udała nie upadła, a nawet nową założyli ale takich jak raczej mniej niz więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 2

@Darksmakosz Wybacz, że nie przeczytałem wszystkiego ww..
Analizujesz jego wydatki i na końcu piszesz "wtedy to ty strasznie za wszystko przepłacasz"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar allmaechtig
0 / 2

@Darksmakosz A polecisz jakiś model pralki do prania garniturów? Bo też chętnie zakupię, niestety nie posiadam i też muszę korzystać z pralni chemicznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@Darksmakosz Dla Ciebie oglądanie reklam (nie ad block nie działa w apple music, ani w aplikacji) to oszczędność, aż 400 zł rocznie. A dla mnie oszczędnością jest zapłacić za YouTube Premium i móc oglądać bez reklam, czyli oszczędzić pieniądze, bo czas to pieniądz. Zdecydowanie więcej niż te 400 zł zarobię w tym czasie co bym obejrzał reklamy. Poza tym add block to po prostu oszustwo - ja wiem że w Polsce oszustwo to normalka, ale może ja jakiś dziwny jestem, bo nie oszukuję. Dla Ciebie kino, książki, teatr czy muzyka to niepotrzebny wydatek, kultura to burżujstwo, to po co w ogóle żyjesz? Skoro hobby, filmy, edukacja, oszczędzanie na emeryturę, ubezpieczenie to takie burżujstwo i zbędne wydatki, to co nimi nie jest? Po co żyć jeśli jedyne co zostaje to przeżycie i rezygnacja ze wszystkiego. Auta są z salonu, bo tam się je kupuje kiedy kogoś nie stać na płacenie niewiadomo ile za paliwo i naprawy. Chyba że ktoś nie ma co robić z wolnym czasem i lubi siedzieć u mechanika to wtedy a i owszem zabytki jako hobby fajna sprawa. Tylko na takie hobby to też trzeba zarobić. Serio mieszkanie 48 metrów w kredycie to dla Ciebie nowobogactwo? Jak człowiek pracuje po 12 godzin dziennie to nie może sobie telewizora za 4 k kupić, bo to burżujstwo. To po co pracować i sobie wszystkiego odmawiać, nie odkładać na emeryturę, nie płacić ubezpieczenia tylko pod poduszkę wkładać każdy grosz który jak nie mole zjedzą to inflacja pożre. Serio, inflacja bierze się tak sama z siebie a nie z polityki fiskalno-monetarnej państwa? Na prawdę tak uważasz? Wakacje w miarę najbliżej autem lub pociągiem, to znaczy gdzie? Na sąsiednim osiedlu? Bilety lotnicze do Grecji, Slowenii, Turcji czy Egiptu są często tańsze niż paliwo do auta nad Bałtyk, o cenach hoteli czy wyżywienia nie wspominając. No chyba że już najbliżej to znaczy po drugiej stronie miasta, ale nie wiem po co miałbym spędzać wakacje w tym samym mieście i jeszcze za to płacić. Przykładowo lecę do Londynu, bilety zwykle jak się z wyprzedzeniem wykupi są po 8 - 10 GBP czyli liczmy 20 GBP w obie strony, to nawet nie 110 zł, pociąg w jedną stronę do Gdyni kosztuje więcej. Hostele w Londynie też będą tańsze niż najgorszy nocleg w Trójmieście w sezonie - to gdzie tu oszczędność na tym całym najbliżej, bo jej jakoś nie widzę Spróbuj przeżyć w centrum stolicy za 5k tak bez żadnej kultury, pubów tylko mieszkanie i jedzenie i podstawowe środki higieny - wegetując nawet. Życzę powodzenia przy tych cenach. Jak dla Ciebie uczciwe płacenie za brak reklam w YT i oglądanie filmu na Netflix to życie ponad stan, to nie wiem co nim nie jest - a jeszcze garnitury chcesz prać w pralce to chciałbym Cię w biurze zobaczyć w tak wypranym wdzianku. Podsumowując za burżujstwo i życie ponad stan uważasz uczciwe płacenie za usługę zamiast ją ukraść, posiadanie małego mieszkania w kredycie, bo przecież da się żyć pod mostem nawet kiedy pada, kultura to zbędna fanaberia, na co to komu, książki i edukacja to w ogóle nie wiadomo po co, odkładanie na emeryturę też - na co to komu? Płacenie ubezpieczenia, zbędny wydatek, może nic się nie stanie i pieniądze wyrzucone w błoto. Auto najlepiej 30 letnie, przecież paliwo takie tanie, a mechanicy są za darmo, to można sonie pozwolić, a jak nie dojedziesz na spotkanie na czas i stracisz przez to klienta to najwyżej Cię z roboty wyrzucą, ale skoro i tak nic nie masz z życia bo nie wydajesz swoich pieniędzy to w sumie praca też Ci nie potrzebna i masz więcej czasu. Tylko się zastanawiam nad jednym. Na co ten wolny czas poświęcisz - a no tak, na oglądanie reklam, zapomniałem. Wybacz chyba wolę już zostać przy swoim skromnym bo skromnym, ale burżujstwie i życiem ponad stan tj. płacąc te kilkadziesiąt złotych za Netflix i YouTube. Z jednym się tylko zgodzić muszę, powrót PO zbawienia żadnego nie przyniesie, ot ruscy stracą władzę i wrócą interesy niemieckie, o polskie nadal nikt nie będzie zabiegać to fakt. Może to i mniej drastyczne niż komuna ruskich z PiS, bo z Niemcami chociaż ułamek interesó

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darksmakosz
0 / 0

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 Co do pralki to mnie chodziło że jak ma dzieci i żonę to pralka w domu lepsza niż biegać z gaciami po mieście co kilka dni, a że jesteś sam to temat zamknięty i tyle, jeśli ty głownie garnitury potrzebujesz wyprać to logiczne że nie zrobisz tego we własnej zwykłej pralce. Co do auta to wyjeżdżając z salonu już traci na wartości poza tym trzeba je regularnie serwisować chyba wymieniać oleje filtry itd. w oficjalnym salonie co kosztuje kilka razy więcej żeby gwarancji nie stracić, do tego nowe auto też sie może zepsuć mniejsza szansa na to ale nie zerowa. 400 zł za YT nigdzie nie napisałem AŻ więc mi nie dopisuj, chodziło mi o to że to tylko jeden z wielu (moim zdaniem) nie potrzebny wydatek co najważniejsze "NAPISAŁEM TAK" żeby ci podpowiedzieć, bo skoro narzekasz że ci zostaje mało kasy z 15K zł to może dobrze by ograniczyć wydatki. Co do nowobogackich to chodziło mi o takich co z miasta na wieś przyjeżdżają, budują duże domy minimum 200mkw na bogato a po kilku latach sprzedają bo ich na kredyt nie stać "na spłacenie" a burżuj no dla mnie posiadanie każdej pierdołki jak netflix HBO itd. do tego co dziennie siłka, baseny... chodź akurat tu spoko po pierwsze ruch to zdrowie a i tak to grosze wychodzą w skali roku, no ale już kino i teatr i to że tam chodzisz to spoko ale co miesiąc non stop po kilka razy, no nie powiesz mi że oglądasz co tydzień nowy film Wegi, czy inne głupoty które powstają, no ja osobiście to bym nawet nie poszedł gdyby mi ktoś zapłacił za oglądanie tego, pewnie też tego raczej nie oglądasz albo sie nie przyznasz :P Oczywiście że drożyzna spowodowania inflacją jest u co poniektórych dobijająca budżet, wiec wtedy zmniejsza się wydatki tym bardziej jak ma się dużo niepotrzebnych. Głównie to dziwiło mnie narzekanie że ktoś kto ma 15K narzeka jeszcze na inflacje, a mam obraz ludzi co za 4K z dziećmi jakoś sobie radzą, może dlatego że nie wykupują wszelkich disney + idt i nie chodzą regularnie do kina. teatru , a też jedzą. internet itd. Poza tym Warszawa, napisałeś np. internet 50 zł no ja tyle samo płacę a mieszkam na wsi... tak samo z innymi wydatkami tv, no czy miasto czy wieś tyle samo kosztuje, paliwo no też, ten netflix itd ja czy mieszkam na wsi czy w mieście zapłacę tyle samo za wiele podobnych rzeczy. Pisałeś że kilka lat wcześniej żyło cie sie dużo lepiej, to dlaczego np. nie wykupiłeś mieszkania, dla mnie takie coś jak własne mieszkanie czy samochód to podstawa, taki gwarant bezpieczeństwa, jakby coś sie stało to ci go nie zabiorą albo sprzedasz, a kupisz poza miastem tańsze (taki przykład) Inflacja dotyka każdego, tak jak i mnie a ja dzieci nie mam i nie chce mieć 13,14 jakieś inne pierdoły to nie dla mnie, dla mnie jest + ale, wszystko droższe + to tamto i sramto, tak jak każdy. Aha co do auta a dlaczego 30 letnie auto?? ja tak nie napisałem, nie musisz kupować a właściwie brać w leasing nowego auta, możesz kupić takie 3 letnie czy 5, czy takie auto się aż tak bardzo psuje w porównaniu z nowym a jest dużo tańsze, o ubezpieczeniu chyba nic nie pisałem, tym bardziej że przecież takie na życie to masz z pracy, przecież chyba legalnie pracujesz to składki ci opłaca pracodawca, bo ty chyba pracujesz u kogoś a nie masz własny biznes?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@Darksmakosz Podałem tą rozpiskę nie żeby narzekać, tylko pokazać, że inflacja dotyka każdego a poziom zarobków jest względny i trzeba go porównać z kosztami życia. Zakup małego mieszkania w Warszawie to prawie milion zł. Jak zarabiałem mniej to sobie odłożyłem 200 tys. wkładu własnego, ale 730 tys to zdecydowanie nie jest kwota którą można sobie odłożyć od tak i kupić w miesiąc czy rok mieszkanie bez kredytu. kilka lat oszczędzałem na te 200 tys. wkładu własnego. Jak zarabiałem jeszcze 11-12 k to mi się udało odłożyć i na mieszkanie i na auto, teraz przy 15 tys starcza na życie, ale odłożyć już nie ma z czego. Nie po to pracuję więcej niż większość, żeby mnie nie było na nic stać. Ograniczyłem masę zbędnych wydatków, ale większość wynagrodzenia pochłaniają nie pierdoły tylko żarcie, mieszkanie, ubezpieczenie auto, a nie Netflix. Chciałem pokazać jak złudna jest wysokość pensji w oderwaniu od realiów wydatków w miejscu zamieszkania. 15k w Warszawie to tak jak 5k w małej miejscowości i odnoszenie się do jakiś średnich po prostu jest nieporozumieniem. Inflacja oczywiście mocniej uderza kogoś komu ledwo starczało na życie, teraz nie ma za co kupić jedzenia czy lekarstw, ale jak ktoś zarabiał tyle, by sobie cokolwiek odłożyć to też obrywa, bo wpada na miejsce tego, któremu wcześniej starczało na przeżycie do pierwszego.Co do auta, od kilkunastu lat zmieniam na nowe co 3 lata i nigdy nie miałem jeszcze żadnej awarii, mam wyższe bezpieczeństwo niż w zabytkach, kontrolę trakcji, znacznie niższe spalanie w hybrydzie, mniejsze ryzyko kolizji czy wypadku, kamery pozwalające zaparkować nawet w zakorkowanej stolicy na nieparkowalnym miejscu (jestem fatalnym kierowcą, choć od 20 lat żadnej stłuczki nawet nie miałem). Szczerze mówiąc nowe auto wychodzi mnie zdecydowanie taniej, nie mówiąc o bezpieczeństwie. No i hybryda ma prawo wjazdu w miejsca, gdzie auta spalinowe mają całkowity zakaz - do centrów miast, często też są zniżki za parkowanie, lub jest ono bezpłatne - to czasem nawet kilka stów oszczędności w miesiącu - wierz mi lub nie, mnie wychodzi nowe auto znacznie taniej niż zabytki. A co do kin - no masz mnie - filmy Vegi są tak złe, ale to tak złe, że dawno nic śmieszniejszego nie widziałem, byłem na wszystkich premierach tych gniotów. Dobry drink przed seansem, polew z naszych "mega gwiazd" pozujących na ściance i na prawdę dla mnie genialna rozrywka, mógłby więcej tych dennych filmów kręcić - uwielbiam ten cały cyrk. Natomiast prawdziwe kino to fenomenalne doznania seansów 3D z Dolby Atmos - Diuna, Marvel czy Avatar są tylko przeciętne poza wielkim ekranem, za to w kinie 3D to niezapomniane doznanie. Warszawa ma masę wad, horrendalne opłaty za parkowanie, absurdalne ceny nieruchomości porównywalne tylko z Nowym Yorkiem czy Paryżem, mania wielkości mieszkańców, ale za to 3 rzeczy, które to kompensują: metro, prawie 3 razy wyższe zarobki niż w innych miastach i przebogata oferta kulturalna, niezliczone koncerty, teatry wszelkiej maści - nawet jakby człowiek wychodził gdzieś 2 razy dziennie dysponując nieograniczonym budżetem, nie dałby rady wszystkiego zobaczyć.
Rozwaliłeś mnie tym że składki odprowadza pracodawca. No formalnie tak, ale to przecież idzie z wynagrodzenia, co za różnica jak to jest w papierach. Serio miałbym polegać na emeryturze z ZUS? Jeszcze mnie nie pogięło, znacznie więcej będę mieć z prywatnego funduszu emerytalnego, płacąc mniej niż pracodawca płaci na ZUS z mojej pensji. Trzeba myśleć o przyszłości, bo w ZUS nie ma żadnych pieniędzy, a budżet państwa ma setki miliardów deficytu i jak dożyję emerytury to raczej nie liczę że dostanę choć. złotówkę. Dlatego polegam na funduszach prywatnych i inwestycjach w spółki giełdowe, surowce i waluty. Kolejne ubezpieczenie to OC, jakbym na przykład sąsiada zalał, ubezpieczenie od włamania, kradzieży, dodatkowe ubezpieczenie medyczne obejmujące sporty zimowe i lotnicze, trochę to asekuranctwo kosztuje, choć to nie majątek w porównaniu z ratą za mieszkanie. Auta używane kos

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 3

A nie lepiej po prostu zarabiać tyle żeby na wszystko starczyło?

Żartowałem, żartowałem! Wiem, że czyta to też masa ludzi bez poczucia humoru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@koszmarek66 Nie masz chleba jedz ciasteczka. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+1 / 1

@koszmarek66 Właściwie czas poświęcony na dokładne notowanie wydatków, czy szukanie promocji można by przeznaczyć na zarabianie/inwestowanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 2

@pejter Ale ten czas jest porównywalny tylko na początku... kiedy dopiero poznajesz Excela :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
0 / 0

@koszmarek66 bo ludzie nie znają ostrej jazdy na dużym lewarze, gdzie możesz w 1 minutę podwoić lub wyzerować kapitał ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@pejter zależy ile zarabiasz na godzinę. Wedle tabeli zakładając standardowy tydzień pracy 5 dni w tygodniu po 8 godzin ma 29 zł na godzinę. Jeśli więc w ciagu godziny szukania promocji znajdzie choc jeden produkt tańszy o 29 zł lub więcej to się opłacało. Generalnie warto swój czas wycenić bo nie jest on darmowy i mamy go bardzo mało, więc czasem faktycznie warto go lepiej spożytkować niż na szukaniu promocji, ale przy obecnej katastrofie gospodarczej to wcale nie takie łatwe, to jednak nie jest niemożliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T toudi77
+1 / 1

dziecko 250 hahahaha. Ta osoba nie ma pojęcia o dzieciach, szczególnie małych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
0 / 2

@toudi77 No dziecko może już z wkalkulowanym 500+ i alimentami to uwierzę że tyle dokłada. Ale jest inne wyjaśnienie - to dziecko to kot, bo na psa to też by było za mało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem