Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
220 230
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
+10 / 14

Ktos w ogole w takich miejscach kupuje? Ten sam towar co w markecie z przebitka 150%

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dadada0122
+9 / 19

@Xar
Tylko szkoda, że sklepy osiedlowe aby w dzisiejszych czasach przetrwać muszą takie ceny narzucać. W mojej okolicy w zeszłym roku upadły 3 małe rodzinne sklepiki. W dwóch właściciele nie chcieli podobnych obrazkow- czyli cen z kosmosu. Ostatni działał do końca roku. Pod koniec cukier był po 8.50.
W całej Polsce upadło chyba łącznie 4tys. podobnych działalności w 2022r. Zostaną nam markety i dyskonty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+3 / 5

@Xar Ktoś, kto do marketu ma daleko wtedy zakup produktu w osiedlowym sklepie wychodzi taniej niż ewentualna wyprawa do marketu. Osoba której się nie chce iść do marketu bo ma sklepik pod nosem, starsza osoba, dla której markety są poza zasięgiem , nie ma samochodu lub kogoś z kim pojedzie na zakupy, osoby w których miasteczku lub wsi nie ma marketu.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
+2 / 2

@Dadada0122 nie, wcale nie muszą.
zamiast próbować obsłużyć swoje zobowiązania aktualną liczbą klientów, co OCZYWIŚCIE doprowadzi do odejścia nawet najwierniejszych klientów.
Trzeba po by spróbować działać ściągnąć więcej osób. Pewnie, że mały sklep nie może sprzedać 50 ton cukru tygodniowo, więc konkurencji z marketem nie wygra. Ale może być miejscem gdzie codziennie rano przychodzi pół osiedla, po kanapki do pracy na przykład...
Czemu na zachodzie w prawie każdym małym markecie jest stoisko z gotowymi, świeżymi, robionymi na miejscu lunchami, czasem kanapkami po prostu, które dosłownie schodzą jak ciepłe bułeczki, a u nas tylko orlenowe rozmokłe głuwno z datą przydatności siedem lat?

Kiedyś mieszkałem na osiedlu bloków, na którym był taki sklepik, rano były tam tłumy, a kupowałem tam w zasadzie tylko prasę i te kanapki. Mieli inne rzeczy, ale mało i tylko takie, które działają na zasadzie "o kurde myślałem, że jeszcze mam", ryże, kasze, mąki, trochę warzyw i owoców. Ceny wyższe niż w markecie ale nie o 100% tylko o 1-2zł, więc i sklep "coś" z tego ma i kupującego nie boli.

Sklep osiedlowy mający WSZYSTKO, z zatęchłą atmosferą, zagracony do granic możliwości i w cenach 3 razy przekraczających rynkowe, to coś co z przyjemnością pożegnam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grekzak
0 / 2

@Dadada0122 Zawsze można zostać franczyzodawcą Żabki i pod jej szyldem dalej prowadzić swój sklepik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
+1 / 1

@Kocioo - ale wiesz, że wymyślono zakupy z dostawą do domu? I sorry, jak ktoś mnie rucha bardziej, niż Orleone, to nie będę z własnej woli dopłacał do utrzymania jego biznesu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sir_nick
0 / 4

@Exgame Potwierdzam. To dobrze widać na przykładzie Polmosów. Polska wóda była ceniona w kraju i za granicą. Spożycie było znaczne były ogromnie dochodowe, a Polmosy nagle bankrutowały lub zostawały wykupowane przez zagraniczny kapitał za psie pieniądze.
Działanie było proste - 99 proc. sklepów to sklepy spod znaku zagranicznych korporacji, czyli Auchan, Biedronka, Lidl, Netto, Obi, Ikea, Leroy Merlin Żabka, Fresh Market (CVC Capital Partners), Tesco, Carrefour.
Sklepy ograniczyły asortyment polskiego alkoholu na rzecz zagranicznych odpowiedników to spowodowało znaczny spadek sprzedaży. Tłumaczenie zawsze to samo - dyskont nie ma danego produktu od kilku producentów tylko ogranicza liczbę dostawców. Mniejsza produkcja wódek to ograniczenie gorzelni rolniczych. Mniejsza liczba gorzelni to problem dla hodowców zwierząt bo brak taniej paszy w postaci wysłodki (produkt uboczny produkcji).
W taki sposób za pomocą sieci sklepów doprowadza się do tego, że w Polsce coraz mniej rzeczy się opłaca produkować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kamilkamil30
-2 / 2

@Tescior tylko teraz pytanie czy sklep ze sprzedaży takich kanapek jest w stanie się utrzymać. Jednak do zachodu brakuje nam ,,jak młodej kurtyzanie do emerytury,, i przy obecnej inflacji niewiele osób będzie to kupować. To jest oczywiście moje zdanie, mogę się mylić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Malmsteen
-2 / 2

@sir_nick Gdyby była ceniona w kraju i za granicą, to by polmosy nie upadały. Prawda jest taka, że czasy picia czystej wódki już dawno wyszło z mody. Kiedyś ludzie nie mieli wyboru. Albo pili wyroby polskie, albo ZSRR'owskie, chyba że mieli dudki, wtedy mogli sobie pozwolić na coś luksusowego w peweksie. Od kiedy - na szczęście - PRL się skończył, a na polskim rynku pojawiły się różne koniaki, burbony, łyskacze, rumy i inne ciekawsze propozycje w sposób przystępny, ludzie zwyczajnie od picia czystej wódki w ilościach jakie robili to do tej pory się odwrócili. Trzeba również pamiętać, że spożycie alkoholu w prl było na wyższym poziomie niż teraz, a i nie było to ogólnie piętnowane. Picie w czasie pracy było rzeczą całkowicie zrozumiałą, a i jazda pod wpływem nie miała takich konsekwencji jakie ma w czasach dzisiejszych. Jest wiele czynników, które na to wpłynęły. I nie jest to czarno-białe, jak starasz się to przedstawić. Inne rzeczy też się średnio opłaca kupować, racja. Większość rzeczy jest robionych w krajach taniej siły roboczej. Chiny, Indonezja, Birma, Pakistan, by tylko nazwać kilka. Tak długo, jak Polskie firmy nie będę tam produkowały, będą zwyczajnie mniej opłacalne niż marki zagraniczne, które niezależnie od tego jaki kapitał stanowią, łączy jedno - nie produkują w krajach gdzie siła robocza nie jest śmiesznie tania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dadada0122
+1 / 1

@grekzak
Franczyzobiorcą nie ... dawcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dadada0122
0 / 0

@Tescior
Ja też nie tęsknię za tymi sklepami. Większość klientów przychodziła tam po piwo oraz papierosy( nawet na sztuki). Sporo klientów szło tam w niedzielę. Pieczywo liche. Napoje drogie. Inne rzeczy zbędne. Traktowałem te sklepiki jako awaryjne- właśnie jak czegoś zabrakło.
Nie zmienia to faktu, że aby przetrwać ceny musialy być znacznie wyższe niż gdzie indziej- w takich sklepach zawsze było drogo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
0 / 0

@Dadada0122

nie wiem czy wystarczy, niektórym wystarczy innym nie, pytanie jakiego wystarczy ktoś oczekuje...

@Kamilkamil30
Czemu niby miałyby być znaczenie wyższe.
Myślisz, że ludzie to idioci i będą chodzili do zapyziałego sklepu ze średnią obsługą, mającego mały wybór i wysokie ceny? Czemu mieliby to robić.
Właśnie dokładnie to jest najlepsza recepta na to co się dzieje...

Zamiast mieć wyższe ceny za te same produkty, trzeba mieć po prostu inne produkty, nie mówię że wszędzie kanapki zadziałają, ale te sklepy są zwykle na osiedlach, zwykle między blokami, zwykle mają dostęp do kilku tysięcy potencjalnych klientów, którzy zamiast robić sobie kanapkę do pracy mogliby ją sobie pewnie chętnie kupić,
czy wydatek 2zł dziennie spowoduje, że zubożejesz, pewnie nie, to jest 40 zł miesięcznie za to, że ktoś przygotuje twoje śniadanie.
A dla sklepu? to 20k miesięcznie z kanapek

Tak wiem, jeśli na osiedli mieszka 1000 "pracowników" to liczenie, że każdy z nich kupi kanapkę, jest dość optymistyczne, ale to jest potencjał rynku

Tak, kanapka by nie kosztowała 2zł, 2zł + składniki, ktoś je musi robić i w ogóle...
a jednak...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sir_nick
-1 / 1

@Malmsteen Prawda jest taka, że w sumie nie sztuką jest coś wyprodukować tylko to sprzedać.
Oczywiście, że zmienia się styl picia alkoholu, ale jednak musisz przyznać, że monopol na produkcję musi być dochodowy, a skoro był dochodowy to dlaczego upadł?
Podam w takim razie inny przykład - Rodzinna masarnia z tradycją 50 letnią, receptury przekazywane przez pokolenia. Wędlina naturalnie wędzona, ceniona za smak i zapach. Dzienna produkcja powiedzmy 300kg.
Jak ma to sprzedać? Sąsiedzi takiej ilości nie kupią. Z "biedronką" nie podpisze umowy na dostawę bo tam wymagają pewnie dostawy przeszło 300 ale ton dziennie!
W ten sposób upadł zakład z tradycjami bo 99% sklepów to sieciówki z zagranicznym kapitałem w którym jest wszystko to samo od wielkich koncernów którzy z czasem nie muszą trzymać jakości bo konkurencji brak.
Oczywiście można napisać, że jest tendencja, że je się mniej mięsa, ale zamiast masarni można wstawić: piekarnię, cukiernię, itp.
Bronią się oczywiście firmy które mogą sprzedawać coś przez internet jak kaletnicy, jubilerzy, itp. lub producenci posiadający sklep firmowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lusia1994
+2 / 4

Hej, ale to jest cukier premium, nie jakiś taki zwykły, z trzciny cukrowej. To jest cukier dla prawdziwej klasy średniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Docent_Deptula
-2 / 4

Przecież to cukier Premium, wiadomo że towary luksusowe będą droższe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+1 / 3

jestem w Polsce średnio raz na dwa miesiące i to jest przerażające, za każdym razem te same produkty są drastycznie droższe, tylko wypłaty i emerytury jakoś nie nadążają. Wielu ludzi już obcina wydatki, ale niedługo nie będzie już z czego ciąć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2023 o 15:29

T thomassonss
-1 / 7

@Rhanai ja jestem codziennie i nie zauważyłem choćby najmniejszego spadku konsumpcji i ruchu na drodze pomimo wiecznego narzekania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 2

@thomassonss byłam u rodziny na święta, porównałam sobie z zeszłymi latami. Moi rodzice, z którymi co roku się użerałam, że wykosztowują się za bardzo na prezenty, w tym roku sami do mnie zadzwonili z propozycją limitu. Pewno szczególne finansowe obciążenie, które z ich decyzji było na ich barkach i latami odmawiali pomocy, już latem wzięłam na siebie. Sytuacja finansowa niby nie zmieniła się nawet o jotę. Byłam u przyjaciół na sylwestra, też widziałam zmiany. W sklepie, w głupiej pizzerii. Jeszcze rok temu będąc w Polsce samochodem, tankowałam w Polsce do pełna, teraz wolę zatankować po swojej stronie granicy. Jeśli nic nie widzisz będąc tam, to chyba jesteś ślepy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
-4 / 4

@Rhanai mieszkam koło dużego parku rozrywki I co roku były korki po 7 km przez moją miejscowość w tym roku faktycznie był tylko 5 km. Ceny podrosły i co z tego? W marketach dalej pełno, wszędzie kolejki, wszędzie ruch. Nie wiem gdzie mieszkasz jeżeli na Podlasiu to może u was faktycznie bieda, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. PS najbardziej rozśmieszyłaś mnie tą propagandą o paliwach - sam zawsze tankuję za granicą bo przy autostradzie zwyczajnie ceny są zawyżone o 10-20%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

@thomassonss Rodzinę mam na północy kraju. Biedy nie ma, ale widzi się zmiany na gorsze, dużo gorsze. Jeśli chodzi o benzynę, to nie propaganda, a matematyka. W PL już mi się nie opłaca. Widać dla Ciebie nie ma znaczenia, czy jesteś w gównie po kostki, czy po szyję. Życzę Ci, by nie zalało Cię z głową, zanim zmądrzejesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
-2 / 2

@Rhanai nie mówię że jest dobrze czy tam nie ma gorzej, ale wku*wia mnie wieczne marudzenie w tym kraju - gdyby sugerowac się opiniami, to zawsze było źle a jest tylko gorzej. A ci co najbardziej marudzą że paliwo drogie to potem jadą znad morza 600km w jedną stronę na weekend do Energylandii. Jeśli przeszkadza mi że drogo to weekend spędzam na rowerze w lesie a nie w samochodzie chyba że jestem hipokrytą. Skoro mieszkasz za granicą powinnaś się albo z narzekania wyleczyć albo przynajmniej zauważać to zjawisko. Ale widać głęboko w twoim polskim DNA jest marudzić na ceny paliw a jednak co te dwa miesiące przyjeżdżać do domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

@thomassonss więc zamiast faktów, bo te są widać w niełasce, mam się uśmiechać i mówić, że w mojej ojczyźnie, w której wciąż mam rodzinę i przyjaciół, wszystko jest idealnie? Tego chcesz? Zakłamania? To TVP sobie pooglądaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
-2 / 2

@Rhanai nie no spoko narzekaj sobie dalej :D potem się dziwić czemu Polaków uważają za największe zrzędy na świecie. Ku*wa samym stąd wyjechał i się od tego uwolniłale potem tacy jak ty siedzą w Niemczech Szwecji czy gdzieś tam i dalej narzekają :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

@thomassonss owszem, dalej mówimy, bo za granicą czujemy na własnej skórze, jak może być lepiej, więc uważamy, że nasze świadectwo jest ważne, bo jednak się kuźwa da. Widzisz, spotkałam rozmaite stereotypy, czasem wręcz ludzie czerwienieli i uprzedzali mnie, że to niemiły stereotyp, ale opinii zrzęd jeszcze nie słyszałam. Słyszałam a nawet doświadczyłam stereotypu o złodziejach, a co prowadzi najpewniej do złodziejstwa? Bieda. I kółeczko zaczęło się zamykać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
+1 / 3

A czym się rożni od cukru Basic ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krys89
0 / 0

@grzechotek opakowaniem i... ceną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziula185
0 / 2

Znowu gównoburza??? Nikt nie każe kupować tam. Ja kupiuję za 4.99, 5.49 mniej więcej. Macie problemy z tylka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 2

Dziś byłem w hipermarkecie, cukier, zwykły, tego samego producenta 6zł/kg.

Co zabawniejsze, poszperałem w internecie i ten cukier premium niby istnieje (bo widnieje na stronie producenta) ale w żadnym sklepie internetowym nie jest oferowany :P . Sam zresztą też go nigdy na swoje oczy nie widziałem. Normalnie cukier-biały kruk XD.

Poza tym bardzo możliwe że fotka została zrobiona w czasie "szału cukrowego" pod koniec lata :) . No i osiedlowe sklepiki raczej nie mają cen drukowanych komputerowo :P .
Tylko coś bardziej w tym stylu
https://a.allegroimg.com/original/11cfd0/779510df48eb8677a9d0e8d7060a/ETYKIETA-CENOWA-ROLKA-CENOWKA-METKA-ETYKIETY-METKI
I pisane długopisem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
-1 / 1

jak sprzedać stare gówno za wyższą cene?????? dodaj do nazwy - eko lub premium

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humman
0 / 0

Najwięcej cukru wtedy kupowali ludzie na fali wzrostu jego ceny, więc go było coraz mniej i przez to był coraz droższy, ale jak już się obkupili na zapas i doszły nowe dostawy to wrócił do normalnej ceny, a przy najmniej nie tak absurdalnej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
0 / 0

Kupując w styczniu 2022 10kg cukru, nie spodziewałem się, że będzie to najlepiej oprocentowana inwestycja mojego życia :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kotoj78
0 / 0

No przecież to cukier premium.Czego tu nie rozumiecie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ignas
0 / 0

Nieźle was tam dymają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem