Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
63 75
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar samodzielny68
+25 / 31

Z cytowanego tekstu wynika, że NFZ nie przedłużył kontraktu. Jeśli tak jest, to oczekiwanie, że lekarze przyjdą do pracy ku chwale Ojczyzny i przychodnia będzie normalnie przyjmować pacjentów jest oczywiście w pełni zgodne z modelem funkcjonowania PRL-bis!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+6 / 8

@Moim_zdaniem To w takim razie zilustrowałeś Twój demot nieodpowiednim obrazkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
+1 / 5

@samodzielny68 to wisiało na przechodni, to co miałem wstawić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-2 / 2

@samodzielny68 z początku odniosłem takie samo wrażenie, ale pan kierownik przychodni (przeczytałem jeszcze raz) użył subtelnej gry słów. Wychodzi na to, że NFZ przedłużył kontrakt tylko podejrzewam, że właściel chce go renegocjować, oczekuje innych stawek. Tak więc de facto nie zerwał kontraktu z NFZ tylko nie zgodził się z wyliczeniami NFZ stawek. Jak tak chciał zrobić to powinien wypowiedzieć kontrakt.
Niby chce jak w kapitalizmie ale wsztkim zależy na utrzymaniu status qou, wszyscy mówią o niewydolności systemu, ale według nich będzie wydolny jak doleje się kasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+2 / 4

@Moim_zdaniem Skoro jest słowo przeciwko słowu, to dlaczego wierzysz urzędnikom ? Tak samo jak facet mógł przewidzieć, ze będą problemy z kontraktem, tak samo Ty mogłeś przewidzieć ( co roku są problemy z przedłużaniem umów z NFZ) i nie czekać do ostatniej chwili, z wypisaniem recepty czy odebraniem kartoteki. Skoro sam liczyłeś na przedłużenie kontraktu z NFZ, to chyba nic dziwnego, ze właściciel tez na to liczył ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
0 / 2

@mikv w tej przychodni byłem zapisany od 17 lat. Chyba nie oczekujesz, że każdy pacjent bedzie posiadał kopię wszystkich swoich kartotek. Ja sobie poradziłem, ale wyobraź sobie przerażenie starszych schorowanych ludzi lub niepełnosprawnych. Gdzie oni będą wysyłać maile czy jeździć po mieście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@Tibr dokładnie o to chodzi, nie przypuszczałem, że można to zinterpretować inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 2

@Moim_zdaniem Nie mieszkam w Polsce ale i tam jeśli idę do lekarza, który nie zna mnie na codzień nigdy nie nosze kartoteki z historia choroby. Mam w torebce leki, czy opakowania po lekach, które przyjmuje i wyjaśniając lekarzowi co mi jest i po prostu je pokazuje. Jak ma Cię leczyć np lekarz z karetki, czy w szpitalu jeśli nie ma Twojej kartoteki ? Teraz to nie problem, bo jak ktoś wspomniał masz to swoje indywidualne konto pacjenta, ale kiedyś musieli sobie radzić bez. Pewnie w ciagu dwóch tygodni sytuacja się ustabilizuje. I do niczego ta kartoteka nie będzie Ci potrzebna, bo zostaniesz w tej przychodni na kolejne lata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@mikv już całą rodzinę przepisałem. Tu chodzi bardziej o nietypowe choroby przewlekłe. Nie wiem co dokladnie jest w IKP. Ale wiem na co jest chora moja 16 letnia córka od urodzenia. Większość lekarzy się jej boi, bo nie wie jak postępować. Teraz sobie wyobraź, że są choroby i wady genetyczne występujące raz na kilka milionów. W takich przypadkach starasz się mieć jednego zaufanego lekarza rodzinnego, który Cię zna od dłuższego czasu, bo zmiana jest problemem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 2

@Moim_zdaniem Moim zdaniem, jestes człowiekiem pokroju prezesa Jarosława, któremu trzeba drukować internet, stad ta panika. Lekarz może się rozchorować, zmienić miejsce zamieszkania lub umrzeć, albo zwyczajnie jak w tym przypadku, może nie dogadać się w sprawie kontraktu ( miałam dwa z tych czterech przypadków ) Unikasz odpowiedzi : jak ma sobie poradzić lekarz z karetki pogotowia czy na sorze, jeśli Twój stan się pogorszy, a w domu nie masz tej papierowej kartoteki ? Ma czekać aż ja odzyskasz, zeby podjąć jakieś leczenie ? Nie, musi sobie poradzić na podstawie wywiadu przeprowadzonego z Tobą lub Twoja rodzina. Pomijam już fakt, ze przecież wszystko jest już od jakiegoś czasu wpisywane w komputerze w przychodni, więc nawet jeśli jakiś informacji nie ma na IKP, a jest kluczowa dla diagnozy, to w dziejszych czasach lekarz np ze szpitala może w takim szczególnym przypadku poprosić o mailowaczy telefoniczna informacje przychodnie, z której nie możesz odebrać tych badań z przed 15 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@mikv widać, że jesteś bardzo mało doświadczonym czlowiekiem. Lekarz z karetki podaje głównie doraźne leki o jak najmniejszej interreakcji. No bo co w przypadku gdy poszkodowany jest nieprzytomny i nie ma nikogo znajomego lub z rodziny w pobliżu. Już Ci pisałem, że nie wiem co jest na IKP i wnioskuję po Twojej wypowiedzi, że też nie wiesz. Jestes ignorantem pokroju Rudego o zerowej empatii. Postaw się na miejscu starej 90 letniej schorowanej babci, która stoi przed wejściem do tego ośrodka - ja widziałem takie dwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Moim_zdaniem, znów jak kula w płot. Stałam nie raz na miejscu schorowanej babci, kiedy okazywało się, ze jest za mało lekarzy w stosunku do pacjentów i zwyczajnie nie zostanę przyjęta. Stad moje doświadczenia o których pisałam. Jeśli babcia potrzebuje doraźnej pomocy może skorzystać z pogotowia, Soru albo świątecznej pomocy. Jeśli to nic zagrażającego życiu i zdrowiu, po prostu przepiszą jej te same leki. W ciagu dwóch tygodni sytuacja z podpisywaniem kontraktów się wyjaśni i ustabilizuje / lub jeśli właściciele przychodni nie dojdą do porozumienia z NFZ, babcia będzie musiała się przenieść, bo nikt bez podpisania opłacalnego kontraktu nie będzie pracował ku chwale ojczyzny, jak już ktoś tu napisał. Skoro dzwoniłeś do NFZ, to zamiast bić pianę, trzeba było się zapytać do jakich informacji na IKP ma inny lekarz, skoro taka informacja jest Ci niezbędna. Mnie do niczego nie jest potrzebna, bo znam historie swojej choroby oraz leki jakie przyjmuje. A ostatnio nawet na dobre mi wyszło, ze mój lekarz się rozchorował. Nowa lekarka, stwierdziła, ze leczenie było mało skuteczne i dodała mi inne leki, które bardzo mi pomagają. Poza tym, z tego co napisałeś, papierowa kartotekę odebrałeś i się przeniosłeś więc z czym problem ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@mikv złożenie deklaracji do innego lekarza rodzinnego nie = przeniesienie kartoteki. Do niej nie mam dostępu i będę miał kopię za 2 tygodnie jak mi ją szanowny G. prześle. Mam dostep do IKP ale tam nic takiego nie ma, być może trzeba mieć stosowne uprawnienia np. lekarza.
Jeżeli masz "przeciętne" schorzenie to nie ma raczej problemu, ale gdy tak jak moja córka ma wadę genetyczną od urodzenia i już wielokrotnie widziałaś przerażenie w oczach lekarzy, którzy nie wiedzieli co mogą zapisać i co zrobić. Mało tego, młoda przeszła pełną korekcje serca wykonaną przez prof. Skalskiego, sepse, 4 krotne ciężkie zapalenie płuc, zespół Westa, zgorzelinowe zapalenie wyrostka itd. Ze względu na mutacje genetyczną sporo leków nie działa lub działa inaczej niż powinny.
Jej kartoteka jest grubości encyklopedii i tak jest to dla nas niepotrzebny mega stres, a są ludzie oraz schorzenia, które zdarzają sie rzadziej niż 1 na milion. Dalej uważasz że niepotrzebnie biję pianę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Moim_zdaniem tak. Przypuszczam, ze lekarz nie zmienia córce leków raz na dwa tygodnie, a nawet jeśli, to wiesz jakie leki na nią działają a jakie nie i możesz te historie choroby powiedziec podczas wywiadu lekarskiego u innego lekarza. Podobnie jak zrobiłbyś to w szpitalu czy karetce, czy w czasie, kiedy np Twój lekarz nie przyjmuje bo jest chory. Jeszcze raz podkreślam, ze panika jest najgorszym doradca, więc ochłoń. Za dwa tygodnie sytuacja się ustabilizuje, tak jak co roku. Skoro lekarz, w tej przychodni był według Ciebie najlepszy do tej pory, to myślę, ze błędem jest pochopna zmiana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@mikv w tym ośrodku pracowała pediatra, która prowadziła ją od urodzenia. Lekarka z powołania, mieliśmy nawet jej prywatny nr i wiedzieliśmy, że zawsze możemy na nią liczyć, nawet w święta. Oczywiście nie naduzywalismy tego. Niestety musiała dwa lata temu odejść na emeryturę ze względów zdrowotnych. Nawet sobie nie wyobrażasz jaki to komfort psychiczny dla rodziców osoby niepełnosprawnej. Przez ten czas szukaliśmy innego lekarza. Tego doktorka trzeba było się o wszystko prosić i w obejsciu był bardzo zarozumiały - miał straszne humory. Suma sumarum obecnie trafiliśmy na lekarke, która zna moją córkę od dziecka. Chyba wyjdzie to nam na plus.
To nie jest takie proste jak Tobie się wydaje. Zrozumie to tylko rodzic/osoba w podobnej sytuacji. Tu nie wystarczy ochłonąć.
Z tego co zdążyłem się już dowiedzieć to na 100% obowiązuje go kontrakt z NFZ do końca lutego 2023. W okolicach końca listopada 2022 dostał nową kalkulację z NFZ na nowy okres rozliczeniowy. Próbował renegocjowac warunki, ale mu się nie udało. W takim przypadku obowiązuje 3 miesięczne wypowiedzenie kontraktu - grudzień, styczeń, luty. Teraz NFZ ma podstawę do rozwiązania umowy, bez wypowiedzenia za to co zrobił i pozbedzie się grubych pieniędzy za dotychasowe świadczenia.
To o czym mówisz, czyli przepychanki z NFZ mają miejsce w lutym, a nie poczatkiem roku - kiedys tak było. Np. Porozumienie Zielonogórskie - oni już w grudniu nie przyjmują nowych wyliczeń i negocjują pod koniec lutego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
+7 / 9

A nie łaska przeczytać co się samemu wkleiło? Bzdury pisać o właścicielach jak to wina NFZ-u a nie właścicieli budynku.NFZ nie może komuś kazać pracować za darmo, a o ewentualnym płatnym gabinecie prywatnym raczej pacjenci i tak przecież by nie chcieli słyszeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
+8 / 10

@Moim_zdaniem Jest napisane wyraźnie: "Syn właścicielki" pierwsze dwa słowa pod zdjęciem.

A tak poza tym to każdy teraz ma już kartę w Indywidualnym Koncie Pacjenta i każdy inny lekarz POZ może bez problemu tam wejść i sprawdzić jakie były leki przepisane i jakie badania i kontynuować lecznie.
To nie nauka zakazana, że jeden lekarz na świecie tylko się zna na chorobach.

Zamiast pisać bzdury na demotach i się wyżalać bez sensu być już dawno poszedł do innego lekarza. A kartotekę papierową pewnie i tak ci oddadzą, po co im makulatura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+6 / 10

@Moim_zdaniem Ciebie nic nie interesuje (powtórzyłeś to wyrażenie w dwóch postach), ale kogoś innego ma interesować? Nie pomyślałeś, że ktoś rzeczywiście mógł - podobnie jak Ty - zostać wystawiony do wiatru bez powiadomienia.
Czy to takie mało prawdopodobne, przy sposobie działania naszego państwa, że ktoś tej przychodni nie powiadomił?
Ciebie nic nie interesuje i zachowujesz się jak bezmyślny klient/petent, który wyżywa się na pierwszej możliwej osobie i nawet przez myśl Ci nie przejdzie, że facet ma jeszcze większy kłopot, bo został sam na sam z wieloma takimi jak Ty - których zapewne też nic nie interesuje.

Jestem szczególnie uczulony na takie zachowanie.
Bo jest to po prostu nieuczciwe wobec ludzi, którzy być może dopełnili wszelkich starań, by do takiej sytuacji nie dopuścić, ale zostali wyprowadzeni w pole.
Nie można się kur...a wyżywać na pierwszej lepszej napotkanej osobie, czy na kimś kto tylko w naszym mniemaniu jest za coś odpowiedzialny. Trzeba być człowiekiem świadomym i przynajmniej starać się zrozumieć, że nie na wszystko zawsze i wszędzie mamy wpływ.

Ja na ten przykład jestem kierowcą i wiele osób myśli po obu stronach - zarówno osoby odpowiedzialne za logistykę w firmie oraz odbiorca towaru - że jedyną odpowiedzialną za czas i termin dostawy jest kierowca.
A jest zupełnie odwrotnie. Wpływ kierowcy na czas dostawy jest marginalny, a zdecydowanie większą rolę odgrywa czas załadunku, sprawność załadunku, opieszałość w wydaniu dokumentów, opieszałość ochrony przy wjeździe/wyjeździe z obiektu. Następnie przy dotarciu na rozładunek znowu to samo - opieszałość ochrony, opieszałość w przyjęciu dokumentów, opieszałość w wyznaczeniu doku załadunkowego, opieszałość przy rozładunku, opieszałość przy sprawdzeniu dostawy, wydaniu podpisanych dokumentów...
A najgorsze jak masz kilka punktów do obskoczenia i każdemu się wydaje, że przyjechałeś tylko do nich i mają głęboko w pompie, że Ty naprawdę masz co robić.

Ale spytasz po co ja Ci to wszystko mówię.
Ano dlatego, żeby Ci uzmysłowić, że to ja zbieram opierd...ol za to wszystko.
Bo spotykam na swojej drodze takich jak Ty, co to ich nic nie interesuje, a ja jestem po prostu najwygodniejszym obiektem do zje...nia. No, bo na kim się tu wyżyć jak nie na pierwszej, potencjalnie odpowiedzialnej osobie...

I Ty się tak wyżywasz na kierowniku przychodni. Bo Ci się mylnie wydaje, że on coś powinien.
A on jest prostym kierownikiem, wcale nie musi wiedzieć wszystkiego.
Mógł tak samo jak Ty zostać zrobionym w choya.

Powiem Ci jedno.
Człowiek ma prawo do wielu rzeczy, ale nie ma prawa być ignorantem. Bo bycie ignorantem jest zasadniczo szkodliwe dla otoczenia. Masz zasrany obowiązek myśleć i się interesować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-3 / 3

@antyfrajer syn właściciela przychodni i to nie jedynej w tym mieście.
Można sprawdzić co jest na takim koncie IKP? Mam aplikację, ale nie mam dostępu np. do rozpoznania, wyników badań, czy zapisanych leków - tylko recepty. Czy będą tam informacje np. z 15 lat wstecz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 3

@Iasafaer źle mnie zrozumiałeś - nie interesuje mnie to jako pacjenta bo nie wiem kto ma racje. W tej wojnie z NFZ jedynymi poszkodowanymi są pacjenci. To my mamy problem, że zostawili nas samym sobie. Ja już całą moją rodzinę przepisałem gdzie indziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+2 / 2

@Moim_zdaniem a po co Ci informacje z przed 15 lat wstecz ? W tym czasie pewnie conajmniej kilka razy zmieniono Ci leki czy dawki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
0 / 2

@mikv ale nie badania na podstawie, której postawiono diagnozę. Medycyna się zmienia i diagnozy są zmieniane itp. Poza tym część leków nie działa na wszystkich tak samo i są u niektórych nieskuteczne. Zawsze powinna być cała historia danej choroby, zwłaszcza nietypowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Moim_zdaniem Niechcaco dałam Ci plusa. Nie ma możliwości, żeby zawsze pod ręką była papierowa wersja Twojej kartoteki. Możesz potrzebować pomocy w innym mieście, państwie itp. A co jeśli w przychodni wybuchnie pożar ? nie będziesz się już leczył, bo Ci kartoteka się spaliła ? Tak jak wspomniałeś, chodziło o dwa tygodnie chaosu, który co roku jest nie tylko w Twojej przychodni, ze względu na podpisywanie nowych kontraktów. Gwałtowne ruchy są wtedy niewskazane, bo wszystko zazwyczaj wraca do normy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@antyfrajer miałem dzisiaj wizytę w nowym ośrodku zdrowia i dopytałem całkiem kumatego lekarza o to co on widzi w systemie. Okazuje się, że kompletnie nie miałeś racji, nie wiem skąd miałeś te informacje, ale lekarz widzi tyle co ma w swoim systemie tj. swojej kartotece, bo uwaga: ze względu na ochronę danych osobowych nie ma takich uprawnień i nie można mu ich nadać. Podsumowując: g.wno widzi, bo nie ma do tych danych dostępu i to wszystko jest pic na wodę fotomontaż.
Takim sposobem dzisiaj zaplacilem o połowę drożej za leki, bo zaświadczenie od specjalisty o mojej przewlekłej chorobie jest w starym ośrodku.
Doktorem Zbigniewem G. zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta z urzedu - max. karę jaką może nałożyć to 0.5 mln. złotych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@Moim_zdaniem Hmmm o tym nie wiedziałem, że lekarz widzi tylko swoje recepty, a nie wszystkie dla danego pacjenta. Tego nie wiedziałem, sorki za błędne informacje.

Natomiast i to wiem na 100% bo sam korzystam, każdy osobiście ma w systemie Indywidualne Konto Pacjenta - do którego się logujesz Profilem zaufanym i są tam wszystkie wystawione recepty, skierowania itd.
Można to sobie wydrukować samemu i z tym iść do nowego lekarza.

Jeszcze jest jedna rzecz bo w Indywidualnym Koncie Pacjenta (jeśli dobrze pamiętam) można upoważnić kogokolwiek do przeglądania zasobów. Stosowane jest to zazwyczaj w rodzinie gdzie matka widzi np. konta synów. Prawdopodobnie możesz upoważnić lekarza aby widział Twoje konto, jak Ci zależy to możesz sprawdzić czy i jak to działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 10:29

M Moim_zdaniem
0 / 0

@antyfrajer dla mnie to też jest logiczne, że to tak powinno działać - ewentualnie to pacjent powinien móc zastrzec wrażliwe dane.
Sprawdzę to z IKP.
Doktorek wyjaśnił mi także, że zaświadczenie od specjalisty jest mu potrzebne tylko do refundacji jako choroba przewlekła i na leki ścisłej kontroli np. opioidy itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

Cześć @Goretex, dzwoniłem do NFZ i oni nic nie wiedzieli o zamknięciu przychodni. NFZ twierdzi, że prawnie obowiązuje stary kontrakt, a Gofronowi chyba chodzi o to, że NFZ nie chciał podpisać nowego bardziej korzystnego kontraktu. Prawnikiem nie jestem, ale znam tego człowieka i jego podejście do pacjentów, których traktuje pogardliwie. W całej tej sytuacji poszkodowani najbardziej są niczemu winni pacjenci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
+1 / 1

@Moim_zdaniem Jasne, pacjentów szkoda, głownie ze względu na dokumentację (choć wydaje mi się, że sporo dokumentacji medycznej tkwi już w systemie eWUŚ)

Taka forma rozwiązania umowy wydaje mi się cokolwiek drastyczna, ale też wątpię żeby ktoś kto prowadzi przychodnię podstawiał świadomie głowę pod topór. Zakładam raczej że umowa pozwalała na takie działanie (ale mogę się mylić)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@Goretex nie mam pojęcia co nim kierowało. Tak jak pisałem - nawet pracownicy dzień roboczy wcześniej nic nie wiedzieli - udało mi się skontaktować z jednym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@Goretex facetem z urzędu zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta - to się teraz doigrał, grozi mu kara nawet do 0,5 mln. zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@Goretex eWUŚ sprawdza tylko stan Ubezpiecznia zdrowotnego.
Wszystkie informacje o receptach itd są w Indywidualnym Koncie Pacjenta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aleksandergawlak
+1 / 1

czy to się komuś podoba czy nie w świetle obowiązującego (jeszcze) prawa, Praktyka Lekarza Rodzinnego jest formą indywidualnej działalności gospodarczej, obwarowaną z wiadomych względów wieloma rygorami, jednak nikt nikomu nie może zabronić zamknięcia prywatnej przychodni. Pomijam tu wszelkie względy etyczne, to jest prywatna firma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-1 / 1

@aleksandergawlak i tak i nie, ponieważ jest jeszcze coś takiego jak etyka lekarska i odpowiedzialność zawodowa lekarza. Jednak ja prawnikiem nie jestem. Na to odpowie Rzecznik Praw Pacjeta i Rzecznik Beskickiej Izby Lekarskiej. Zawód lekarza jest zawodem zaufania publiczego i trochę wiecej się od niego wymaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem