Nie do końca. Biblia to też kronika w bardzo starym stylu. Owszem, wszystko jest podlane metafizycznym sosem, rzeczy wówczas niewytłumaczalne zostały ubrane w cuda i magię, jednak rdzeń to w dużej części prawdziwe wydarzenia (albo ich echa), miejsca, postaci historyczne, ówczesne widzenie świata.
Odrzucanie Biblii w czambuł, z powodu negowania idei boga, jest tak samo krótkowzroczne, jak ślepa wiara.
Problem jest taki, ze jest cale mnostwo ludzi ktorzy na podstawie ksiazki sprzed kilku(nastu/dziesiecu) wiekow chcieliby wszystkim wspolczesnie ukladac zycie
Biblia jest napisana takim językiem, że nawet wieloletni klerycy nie potrafią jej jednoznacznie interpretować, więc dzieciom już może nie róbmy wody z mózgu :D
Nie wazne jak opiszesz problem. Wiara w religię jest tak samo ważna jak wiara w polepszenie swoijego bytu. Są ludzie ktorzy widzieli zjawiska niewytlumaczalne (duchy, telekineze, UFO). To ze ty nie widziales tego, lub nie doświadczyłes nie oznacza, ze nie istnieje.
@bajk4 Tylko, że ludzie widzący UFO, duchy i telekinezę nie nauczają tego dzieci w szkole, nie dopuszczają do "kasty" przez różne obrzędy i nie wmawiają, że to obowiązek ich utrzymywać, bo inaczej UFO porwie i skaże na wieczne cierpienie, czyż nie? Pomijając inne kwestie.
"rozumiejac ze wiecej dowiedza sie z ksiazek i internetu"
LOL
gwarantuje ze na 95%+ dzisiejszych ksiazek ludzie za 200 lat beda patrzec tak samo jak my dzisiaj na biblie
Już kilkukrotnie spotkałem się z bólem dupy, fochem i obrazą katolików, jak użyłem sformułowania "mitologia chrześcijańska". Przecież niczym się nie różni od mitologii np. greckiej czy nordyckiej
Stary Testament jest całkiem wierną kopią religii sumeryjskiej. Pozmieniali tylko imiona postaci. W oryginale zamiast Jahwe był Enlil, zamiast Noego był Ziusiudra i tak dalej. Jak się czyta sumeryjski "Epos o Gilgameszu" to ma się wrażenie, że się czyta inną wersję Biblii. I tak jest w istocie, tyle że mitologia sumeryjska była o 2000 lat starsza. Nieco inaczej przedstawia się sprawa Nowego Testamentu, który rozgrywa się już w czasach historycznych i wiele opisanych tam zdarzeń znajduje potwierdzenie w źródłach historycznych (głownie kronikarzy rzymskich). Oczywiście nie chodzenie po wodzie, wskrzeszanie umarłych, produkowanie manny i zmartwychwstanie. Ale sytuacja polityczna w Judei, postać Piłata, samo istnienie Jezusa z Nazaretu, działalność Sanhedrynu i wiele innych faktów - już tak. Dlatego zawsze oba testamenty należy oceniać osobno, bo to tak naprawdę dwie całkowicie różne religie, sztucznie połączone przez ojców kościoła na przełomie II i III wieku naszej ery.
Żeby o Biblii rozmawiać, trzeba Ja przeczytać od deski do deski. Moim zdaniem ciekawa lektura, w której treści zawarte można traktować jako ponadczasowe. Kwestie Boga i całych wierzeń to indywidualna sprawa.
Raczej taką samą jak analiza marzeń sennych. A ta już w psychologii ma pewne znaczenie.
Mity greckie były bardziej spójne. No cóż tworzyli je ludzie o wyższym stopniu rozwoju intelektualnego niż bliskowschodni pasterze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2023 o 16:06
bez przesady, mity greckie mają więcej sensu niż bajki z biblii
Nie do końca. Biblia to też kronika w bardzo starym stylu. Owszem, wszystko jest podlane metafizycznym sosem, rzeczy wówczas niewytłumaczalne zostały ubrane w cuda i magię, jednak rdzeń to w dużej części prawdziwe wydarzenia (albo ich echa), miejsca, postaci historyczne, ówczesne widzenie świata.
Odrzucanie Biblii w czambuł, z powodu negowania idei boga, jest tak samo krótkowzroczne, jak ślepa wiara.
Problem jest taki, ze jest cale mnostwo ludzi ktorzy na podstawie ksiazki sprzed kilku(nastu/dziesiecu) wiekow chcieliby wszystkim wspolczesnie ukladac zycie
@Xar Mimo wszystko w tej książce jest sporo uniwersalnych prawd, które są aktualne nawet teraz.
Popieram demota. Sam nie jestem wierzący, ale szanuję wierzących.
Biblia jest napisana takim językiem, że nawet wieloletni klerycy nie potrafią jej jednoznacznie interpretować, więc dzieciom już może nie róbmy wody z mózgu :D
Nie wazne jak opiszesz problem. Wiara w religię jest tak samo ważna jak wiara w polepszenie swoijego bytu. Są ludzie ktorzy widzieli zjawiska niewytlumaczalne (duchy, telekineze, UFO). To ze ty nie widziales tego, lub nie doświadczyłes nie oznacza, ze nie istnieje.
@bajk4 To że ty to "widziałeś" też nie świadczy że to naprawdę istnieje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2023 o 13:24
@Anst197 Jesli jednak ktos widzial, to znaczy ze jednak cos istnieje. Pomijam prochy i alkohol.
@bajk4 A w jaki sposób zweryfikować to "widzenie"? Bo powiedzieć to można wszystko.
@bajk4 Tylko, że ludzie widzący UFO, duchy i telekinezę nie nauczają tego dzieci w szkole, nie dopuszczają do "kasty" przez różne obrzędy i nie wmawiają, że to obowiązek ich utrzymywać, bo inaczej UFO porwie i skaże na wieczne cierpienie, czyż nie? Pomijając inne kwestie.
Często się tu powtarzający, typowy logiczny błąd ekwiwokacji.
"rozumiejac ze wiecej dowiedza sie z ksiazek i internetu"
LOL
gwarantuje ze na 95%+ dzisiejszych ksiazek ludzie za 200 lat beda patrzec tak samo jak my dzisiaj na biblie
Autor mema właśnie wykazał się taką samą znajomością Biblii i Zeusa. Szkoda tylko, że nie skorzystał z możliwości poznania źródła...
I był jeszcze miś kolargol co poleciał w kosmos
Rzecz jasna to samo dotyczy Koranu. :)
Już kilkukrotnie spotkałem się z bólem dupy, fochem i obrazą katolików, jak użyłem sformułowania "mitologia chrześcijańska". Przecież niczym się nie różni od mitologii np. greckiej czy nordyckiej
Stary Testament jest całkiem wierną kopią religii sumeryjskiej. Pozmieniali tylko imiona postaci. W oryginale zamiast Jahwe był Enlil, zamiast Noego był Ziusiudra i tak dalej. Jak się czyta sumeryjski "Epos o Gilgameszu" to ma się wrażenie, że się czyta inną wersję Biblii. I tak jest w istocie, tyle że mitologia sumeryjska była o 2000 lat starsza. Nieco inaczej przedstawia się sprawa Nowego Testamentu, który rozgrywa się już w czasach historycznych i wiele opisanych tam zdarzeń znajduje potwierdzenie w źródłach historycznych (głownie kronikarzy rzymskich). Oczywiście nie chodzenie po wodzie, wskrzeszanie umarłych, produkowanie manny i zmartwychwstanie. Ale sytuacja polityczna w Judei, postać Piłata, samo istnienie Jezusa z Nazaretu, działalność Sanhedrynu i wiele innych faktów - już tak. Dlatego zawsze oba testamenty należy oceniać osobno, bo to tak naprawdę dwie całkowicie różne religie, sztucznie połączone przez ojców kościoła na przełomie II i III wieku naszej ery.
@Quant_ , pozujesz na znawcę tematu, ale umieszczenie "produkcji manny" w Nowym Testamencie pokazuje jak to u ciebie wygląda naprawdę.
Żeby o Biblii rozmawiać, trzeba Ja przeczytać od deski do deski. Moim zdaniem ciekawa lektura, w której treści zawarte można traktować jako ponadczasowe. Kwestie Boga i całych wierzeń to indywidualna sprawa.