@perskieoko Obecna Ameryka z lewacką głupotą jak powyżej (która na szczęście tym razem się nie udała)?
Nieźle odleciałeś...
Zwolennicy części wolnościowej mogą co najwyżej popierać dawną Amerykę, która była państwem wolności.
Doucz się, zanim palniesz taką bzdurę.
@kondon
Misiu, co Ty wiesz o Stanach? Chyba tyle co ten pryszczaty zwolennik Konfederacji. Jaka dawna Ameryka? Ta z XIX wieku? "Obecna lewacka głupota" - o bosze! Opisywany problem jest wynikiem bardzo, ale to bardzo prawicowego podejścia do biznesu.
@pejter
To już dawno się stało, tylko teraz widać jak na dłoni że w Stanach jest system oligarchiczny. Dwupartyjny (w przeciwieństwie do Rosji), ale oligarchiczny. Wielki biznes ma polityków obu partii w kieszeni; oni nie zrobią niczego co mogłoby zaszkodzić wielkim korporacjom.
@krickin Dowolna firma powinna móc wytwarzać zamienniki, a dowolny mechanik je wymieniać.
Jeśli nikt tego nie robi (bo nie ma na to ochoty), to rolnicy powinni pomyśleć przed zakupem. Rozsądna osoba bierze pod uwagę koszt serwisu kupowanego urządzenia.
@kondon
Każda część zamienna jest obłożona patentami - produkcja takowej to "piractwo" za które prawnicy puszczą w skarpetkach i wyślą do więzienia - to się nazywa
OCHRONA WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ
A WŁASNOŚĆ - rzecz święta!!!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 stycznia 2023 o 20:36
@BrickOfTheWall Jeśli opatentowany jest skomplikowany mechanizm, którego nikt na rynku nie ma - rozumiem.
Jeśli opatentowany jest kawałek metalu o określonym kształcie - nie rozumiem.
@Jezuita Pisałem wcześniej - prawicowe pojęcie wolności, to robienie co się chce ze swoją własnością.
Przede wszystkim to była odpowiedź na idiotyczne argumenty wyżej i bardziej chodziło mi o ogłupienie w stanach oraz dominację korporacji związaną z lewicowymi pomysłami, niż dokładnie ten problem.
@Jezuita Sądy nie są lewackie, ani prawackie. Mają strzec praw ludzi.
Lewacką głupotą tutaj jest fakt, że nie możesz sobie zrobić co chcesz ze swoją własnością. Być może błędnie to interpretuję, nie znam dokładnie tematu.
Jak już tłumaczyłem, to była tylko szybka odpowiedź na głupi komentarz i nie przywiązywałem za bardzo uwagi do jego treści.
Rozumiem Twoje obiekcje, jednak to nie ten poziom dyskusji.
@perskieoko
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zwolennicy tej partii, nazywają "lewactwem", wszystkie wpadki w systemie prawicowym, które im się nie podobają.
Bawi mnie to niezmiennie od kilku, jak nie kilkunastu lat. Oni nigdy chyba nie zrozumieją, czym jest prawica, a czym lewica.
Rozum sobie. Ale patent jest patent. W Polsce większość patentów to znaki towarowe i wygląd towaru lub opakowania - to chyba nie są "skomplikowane mechanizmy".
Do pełni informacji brakuje tego co było zawarte w umowie kupna. To USA - mogło być cokolwiek, nawet że ciągnik to BlackBox - używasz jak chcesz ale nie możesz nawet sprawdzić co ma w środku nie mówiąc już o jakichkolwiek modyfikacjach.
@BrickOfTheWall to nie do końca tak działa. Części w ciągnikach to nie jest technologia wymyślona od nowa. Tak, jakbyś zmienił w kole zębatym kształt zębów i chciał opatentować ten "wynalazek" by móc jako jedyny produkować koła zębate o takim kształcie. Nie opatentujesz bo zasada działania koła.zebatego pozostaje taka sama niezależnie od kształtu zębów. Patentuje się pomysł, nie wykonanie. Więc jeśli części do ciągnika spełniają takie same funkcje jak każde inne części w analogicznych maszynach innych producentów to nie można mieć.minopolu na produkcję takich części w oparciu o prawo patentowe.
@Jezuita mogą robić co chcą z wyjątkiem przeprowadzania napraw czyli nie mogą robić co chcą. Albo ciągnik jest ich własnością albo nie jest. Pytanie z mojej strony w jaki sposób uniemożliwia się im te naprawy? Bo nie do końca rozumiem. Producent wytacza proces komuś kto naprawił sobie ciągnik? Jeśli tak to na jakiej podstawie?
@ByleBadyle
To samo jest ćwiczone wszędzie tylko, nie dotyczyło akurat traktorów ale oprogramowania komputerowego.
Czy możesz sobie kupić pakiet Office a następnie tak zmodyfikować jego moduły aby był lepiej dopasowany do działania twojej firmy??
Być może traktorów dosięgnęło to co od lat jest w IT. "Zakup" nie oznacza nabycia praw własności do pojedynczego egzemplarza czegoś ale jedynie otrzymanie LICENCJI NA UŻYTKOWANIE.
@BrickOfTheWall nie wiem nie znam się na ciągnikach dlatego zadałam pytanie. Wygląda na to że i ty nie wiesz.
Faktem pozostaje, że prawo patentowe służy ochronie interesów twórcy wynikających wprost z opatwntowanej rzeczy, czyli ktoś inny nie może zarabiać na tej rzeczy. Rolnik naprawiający zepsuta część w zakupionej opatentowanej maszynie nie łamie prawa patentowego, chyba, że kopiowałby cos, podrabiał, i następnie czerpał zyski z obrotu lub użytku bezpośrednio tego czegoś. Póki co wygląda to na próbę wymuszenia przez producenta dodatkowych kosztów na klientach na zasadzie nieuczciwego monopolu. Na miejscu sądu orzekłabym, żeby producent w takim razie udzielał.dozywotniej gwarancji i dokonywał napraw ktore nie wynikły z winy uzytkownika ani z powodu normalnego zuzycia czesci bezpłatnie.
@Jezuita ok alemjesli tak to o co w takim razie sprawa w sądzie bo nie rozumiem. Jest różnica między "producent uniemozliwia" czy "utrudnia "a "producent zakazuje"
Jednak kupując taki sprzęt się na to godzili. Nawet sobie to chwalili podobno, bo firma John Deere miała dobry serwis. Lepszy niż inne marki. Czy to się zmieniło, to nie wiem. Może się jakoś pogorszyła.
U nas tak jest w niektórych branżach od lat. Spróbujcie kupić i wymienić samemu jakąś część do gazowego kotła centralnego ogrzewania. Dostępne są tylko dla autoryzowanych serwisantów.
@adamis62 Jakieś kilka lat temu miałem problem z gazowym kotłem do CWU, przychodzili serwisanci, nie pomagało, ostatni powiedział, że płyta główna do wymiany. Płyta oczywiście 80% koszt nowego pieca, a więc jako elektronik z zamiłowania wziąłem się sam za niego. Stwierdziłem, że przerywa czujnik temperatury. Poszedłem do autoryzowanego serwisu, ale innego niż ten, co wysyłał poprzednich chłopków. Mówię, że chcę czujnik temperatury taki i taki. No ale oni się dopytują po co i na co i dlaczego. Tłumaczę o co chodzi, że było kilku takich, że płyta, że sprawdziłem to i to, i zauważyłem tamto, i że to chyba czujnik. Gość otworzył dokumentację do pieca, omówiliśmy problem z dokumentacją, czujnik mi sprzedali i spytali czy przypadkiem pracy nie szukam... no ale niestety to nie był czujnik...
@qbpm , ja też kiedyś wymieniłem u klientki warystor za 1,4 zł, a serwisant od razu gadka o wymianie płyty za 830+ robocizna. Z 1000 by było na pewno. Potem straszył mnie, że strasznie ryzykuję, że to urządzenie gazowe, że wybuchnie i takie tam bzdety. Kocioł chodzi od tamtego czasu 7 lat.
@adamis62 Może wymiana płyty, to faktycznie może być jakiś du*ochron, że jakby co, to jakiś prokurator szukałby winnego, że źle naprawił. Jako elektronicy wiemy co to jest warystor i co się wiąże z jego wymianą, ale prokurator niekoniecznie. Nawet jak mu się będzie próbować wyjaśnić, to nie będzie rozumiał co się do niego mówi.
W moim przypadku finalnie okazało się winne czasami zbyt małe ciśnienie wody, i wtedy czasami piec się wyłączał. Natomiast czujnik temperatury też przerywał, ale tylko jak się go ciągnęło za druta.
Podobnie mają elektrycy, też panuje paranoja bezpieczeństwa, do każdego drobiazgu "wezwij elektryka" A może tu chodzi o pieniądze z prostych napraw.
@Elterchet
Apple tak robi od kilku ładnych lat na całym świecie. Zero konsekwencji. Jakie straty wizerunkowe? Ustawiają się kolejki frajerów, żeby zapłacić 2x więcej od ceny rynkowej danego produktu, byle miał nadgryzione jabłko na opakowaniu. I potrafią się wzajemnie napędzać że "podniosą ceny, trzeba już teraz kupować stary model".
Apple w dodatku za wymiany tych podzespołów, każe sobie też płacić kilkukrotną ich wartość. Żeby nie było. Tak, że nawet ten przepłacony produkt często warto kupić nowy, niż naprawiać normalne eksploatacyjne uszkodzenie typu bateria, czy zbita szyba na ekranie.
I to nie chodzi o to, że to prawnie blokują, że nie możesz sobie zmienić ekranu. Tylko np. w umowie z Samsungiem mają zapis, że w ekranach Apple ma montować specjalne chipy, które blokują podmianę na inny ekran.... I jako użytkownik nie możesz kupić sobie ekranu do Apple. Oni się potrafili nawet z jakimś kolesiem sądzić o to, że radził sobie z tym zabezpieczeniem.
Tesla też coś w tą stronę kombinuje, poprzez zawyżanie cen komponentów do wymiany itp.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2023 o 3:40
Bylo kupic Ursusa. Części pasują nawet z mlockarni a jak nie pasuje to na tokarce dotoczysz i mlotkiem wbijesz. I 30 lat na tym pojezdzi. A sama naprawe przeprowadzi nawet srednio rozgarniety rolnik
Niby tak fajnie a nie do końca. Póki co podpisano "Memorandum w sprawie porozumienia". Niestety JD nadal nie musi udostępniać części, instrukcji itp. Dystrybucja części zapasowych, specjalistycznych narzędzi itp nadal jest zablokowana i można je nabyć tylko w autoryzowanych przez JD sklepach.
A tu jest materiał z wywiadem z jednym z zainteresowanych po angielsku (rozmowa od 2:36 : https://www.youtube.com/watch?v=7-RgOUT3zeo
USA, kraj zbudowany na krzywdzie i zajęty przez wroga, ziemie odebrane siłą tym którzy żyli u siebie i zostali wybici :) kogoś to dziwi? łaskawcy... dobrze że aut nie trzeba naprawiać u dealera
Apple próbuje zrobić to samo.
Bo to jest Ameryka - obiekt westchnień pryszczatych zwolenników Konfederacji.
@perskieoko Obecna Ameryka z lewacką głupotą jak powyżej (która na szczęście tym razem się nie udała)?
Nieźle odleciałeś...
Zwolennicy części wolnościowej mogą co najwyżej popierać dawną Amerykę, która była państwem wolności.
Doucz się, zanim palniesz taką bzdurę.
@perskieoko akurat widziałem wywiad z z Mentzenem, gdzie mówił, że USA to już nie to co kiedyś, rządzą korporacje i bez prawnika ani rusz
@kondon
Misiu, co Ty wiesz o Stanach? Chyba tyle co ten pryszczaty zwolennik Konfederacji. Jaka dawna Ameryka? Ta z XIX wieku? "Obecna lewacka głupota" - o bosze! Opisywany problem jest wynikiem bardzo, ale to bardzo prawicowego podejścia do biznesu.
@pejter
To już dawno się stało, tylko teraz widać jak na dłoni że w Stanach jest system oligarchiczny. Dwupartyjny (w przeciwieństwie do Rosji), ale oligarchiczny. Wielki biznes ma polityków obu partii w kieszeni; oni nie zrobią niczego co mogłoby zaszkodzić wielkim korporacjom.
@perskieoko Na pewno więcej, niż Ty o Konfederacji...
A te epitety świadczą jedynie o Tobie.
Niekoniecznie, choćby z 50 lat wcześniej było więcej wolności.
Wolność w ujęciu prawicowym polega na tym, że jeśli coś masz, to możesz sobie robić z tym co chcesz.
@kondon No to korporacja ma ciągnik i projektuje go tak żeby tylko oni mogli go naprawiać i celowo nie udostępnia części zamiennych.
@krickin Dowolna firma powinna móc wytwarzać zamienniki, a dowolny mechanik je wymieniać.
Jeśli nikt tego nie robi (bo nie ma na to ochoty), to rolnicy powinni pomyśleć przed zakupem. Rozsądna osoba bierze pod uwagę koszt serwisu kupowanego urządzenia.
@kondon
Każda część zamienna jest obłożona patentami - produkcja takowej to "piractwo" za które prawnicy puszczą w skarpetkach i wyślą do więzienia - to się nazywa
OCHRONA WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ
A WŁASNOŚĆ - rzecz święta!!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2023 o 20:36
@BrickOfTheWall Jeśli opatentowany jest skomplikowany mechanizm, którego nikt na rynku nie ma - rozumiem.
Jeśli opatentowany jest kawałek metalu o określonym kształcie - nie rozumiem.
@Jezuita Pisałem wcześniej - prawicowe pojęcie wolności, to robienie co się chce ze swoją własnością.
Przede wszystkim to była odpowiedź na idiotyczne argumenty wyżej i bardziej chodziło mi o ogłupienie w stanach oraz dominację korporacji związaną z lewicowymi pomysłami, niż dokładnie ten problem.
@Jezuita Sądy nie są lewackie, ani prawackie. Mają strzec praw ludzi.
Lewacką głupotą tutaj jest fakt, że nie możesz sobie zrobić co chcesz ze swoją własnością. Być może błędnie to interpretuję, nie znam dokładnie tematu.
Jak już tłumaczyłem, to była tylko szybka odpowiedź na głupi komentarz i nie przywiązywałem za bardzo uwagi do jego treści.
Rozumiem Twoje obiekcje, jednak to nie ten poziom dyskusji.
@perskieoko
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zwolennicy tej partii, nazywają "lewactwem", wszystkie wpadki w systemie prawicowym, które im się nie podobają.
Bawi mnie to niezmiennie od kilku, jak nie kilkunastu lat. Oni nigdy chyba nie zrozumieją, czym jest prawica, a czym lewica.
@kondon bo sa nie tylko patenty, ale sa tez zastrzezone wzory uzytkowe, przemyslowe i nie nalezy ich mylic
@kondon
"nie znam dokładnie tematu" - typowe, nie wiem, ale się wypowiem.
@kondon
Rozum sobie. Ale patent jest patent. W Polsce większość patentów to znaki towarowe i wygląd towaru lub opakowania - to chyba nie są "skomplikowane mechanizmy".
Do pełni informacji brakuje tego co było zawarte w umowie kupna. To USA - mogło być cokolwiek, nawet że ciągnik to BlackBox - używasz jak chcesz ale nie możesz nawet sprawdzić co ma w środku nie mówiąc już o jakichkolwiek modyfikacjach.
@BrickOfTheWall to nie do końca tak działa. Części w ciągnikach to nie jest technologia wymyślona od nowa. Tak, jakbyś zmienił w kole zębatym kształt zębów i chciał opatentować ten "wynalazek" by móc jako jedyny produkować koła zębate o takim kształcie. Nie opatentujesz bo zasada działania koła.zebatego pozostaje taka sama niezależnie od kształtu zębów. Patentuje się pomysł, nie wykonanie. Więc jeśli części do ciągnika spełniają takie same funkcje jak każde inne części w analogicznych maszynach innych producentów to nie można mieć.minopolu na produkcję takich części w oparciu o prawo patentowe.
@Jezuita mogą robić co chcą z wyjątkiem przeprowadzania napraw czyli nie mogą robić co chcą. Albo ciągnik jest ich własnością albo nie jest. Pytanie z mojej strony w jaki sposób uniemożliwia się im te naprawy? Bo nie do końca rozumiem. Producent wytacza proces komuś kto naprawił sobie ciągnik? Jeśli tak to na jakiej podstawie?
@ByleBadyle
To samo jest ćwiczone wszędzie tylko, nie dotyczyło akurat traktorów ale oprogramowania komputerowego.
Czy możesz sobie kupić pakiet Office a następnie tak zmodyfikować jego moduły aby był lepiej dopasowany do działania twojej firmy??
Być może traktorów dosięgnęło to co od lat jest w IT. "Zakup" nie oznacza nabycia praw własności do pojedynczego egzemplarza czegoś ale jedynie otrzymanie LICENCJI NA UŻYTKOWANIE.
@BrickOfTheWall nie wiem nie znam się na ciągnikach dlatego zadałam pytanie. Wygląda na to że i ty nie wiesz.
Faktem pozostaje, że prawo patentowe służy ochronie interesów twórcy wynikających wprost z opatwntowanej rzeczy, czyli ktoś inny nie może zarabiać na tej rzeczy. Rolnik naprawiający zepsuta część w zakupionej opatentowanej maszynie nie łamie prawa patentowego, chyba, że kopiowałby cos, podrabiał, i następnie czerpał zyski z obrotu lub użytku bezpośrednio tego czegoś. Póki co wygląda to na próbę wymuszenia przez producenta dodatkowych kosztów na klientach na zasadzie nieuczciwego monopolu. Na miejscu sądu orzekłabym, żeby producent w takim razie udzielał.dozywotniej gwarancji i dokonywał napraw ktore nie wynikły z winy uzytkownika ani z powodu normalnego zuzycia czesci bezpłatnie.
@Jezuita ok alemjesli tak to o co w takim razie sprawa w sądzie bo nie rozumiem. Jest różnica między "producent uniemozliwia" czy "utrudnia "a "producent zakazuje"
@perskieoko Ty zacząłeś :)
@Xar @BrickOfTheWall No i to prawo jest zbyt skomplikowane.
@Jezuita To co opisałeś niżej, dla mnie jest spowodowane konstrukcją prawa, które promuje lewica.
Jednak kupując taki sprzęt się na to godzili. Nawet sobie to chwalili podobno, bo firma John Deere miała dobry serwis. Lepszy niż inne marki. Czy to się zmieniło, to nie wiem. Może się jakoś pogorszyła.
Czyli konkurencja straciła szanse. Konkurencja mogła produkować ciągniki które rolnicy mogli by sami naprawiać.
@Mieszkancy Wiekszosc rolnikow pewnie i tak naprawia w serwisach. To nie jest problem wszystkich tylko tych, co sami chca naprawiac.
U nas tak jest w niektórych branżach od lat. Spróbujcie kupić i wymienić samemu jakąś część do gazowego kotła centralnego ogrzewania. Dostępne są tylko dla autoryzowanych serwisantów.
@adamis62 Jakieś kilka lat temu miałem problem z gazowym kotłem do CWU, przychodzili serwisanci, nie pomagało, ostatni powiedział, że płyta główna do wymiany. Płyta oczywiście 80% koszt nowego pieca, a więc jako elektronik z zamiłowania wziąłem się sam za niego. Stwierdziłem, że przerywa czujnik temperatury. Poszedłem do autoryzowanego serwisu, ale innego niż ten, co wysyłał poprzednich chłopków. Mówię, że chcę czujnik temperatury taki i taki. No ale oni się dopytują po co i na co i dlaczego. Tłumaczę o co chodzi, że było kilku takich, że płyta, że sprawdziłem to i to, i zauważyłem tamto, i że to chyba czujnik. Gość otworzył dokumentację do pieca, omówiliśmy problem z dokumentacją, czujnik mi sprzedali i spytali czy przypadkiem pracy nie szukam... no ale niestety to nie był czujnik...
@qbpm , ja też kiedyś wymieniłem u klientki warystor za 1,4 zł, a serwisant od razu gadka o wymianie płyty za 830+ robocizna. Z 1000 by było na pewno. Potem straszył mnie, że strasznie ryzykuję, że to urządzenie gazowe, że wybuchnie i takie tam bzdety. Kocioł chodzi od tamtego czasu 7 lat.
@adamis62 Może wymiana płyty, to faktycznie może być jakiś du*ochron, że jakby co, to jakiś prokurator szukałby winnego, że źle naprawił. Jako elektronicy wiemy co to jest warystor i co się wiąże z jego wymianą, ale prokurator niekoniecznie. Nawet jak mu się będzie próbować wyjaśnić, to nie będzie rozumiał co się do niego mówi.
W moim przypadku finalnie okazało się winne czasami zbyt małe ciśnienie wody, i wtedy czasami piec się wyłączał. Natomiast czujnik temperatury też przerywał, ale tylko jak się go ciągnęło za druta.
Podobnie mają elektrycy, też panuje paranoja bezpieczeństwa, do każdego drobiazgu "wezwij elektryka" A może tu chodzi o pieniądze z prostych napraw.
Podrzucisz źródło?
Ktoś wie coś o stratach wizerunkowych jakie poniosło john deere?
@Elterchet
Apple tak robi od kilku ładnych lat na całym świecie. Zero konsekwencji. Jakie straty wizerunkowe? Ustawiają się kolejki frajerów, żeby zapłacić 2x więcej od ceny rynkowej danego produktu, byle miał nadgryzione jabłko na opakowaniu. I potrafią się wzajemnie napędzać że "podniosą ceny, trzeba już teraz kupować stary model".
Apple w dodatku za wymiany tych podzespołów, każe sobie też płacić kilkukrotną ich wartość. Żeby nie było. Tak, że nawet ten przepłacony produkt często warto kupić nowy, niż naprawiać normalne eksploatacyjne uszkodzenie typu bateria, czy zbita szyba na ekranie.
I to nie chodzi o to, że to prawnie blokują, że nie możesz sobie zmienić ekranu. Tylko np. w umowie z Samsungiem mają zapis, że w ekranach Apple ma montować specjalne chipy, które blokują podmianę na inny ekran.... I jako użytkownik nie możesz kupić sobie ekranu do Apple. Oni się potrafili nawet z jakimś kolesiem sądzić o to, że radził sobie z tym zabezpieczeniem.
Tesla też coś w tą stronę kombinuje, poprzez zawyżanie cen komponentów do wymiany itp.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 3:40
Bylo kupic Ursusa. Części pasują nawet z mlockarni a jak nie pasuje to na tokarce dotoczysz i mlotkiem wbijesz. I 30 lat na tym pojezdzi. A sama naprawe przeprowadzi nawet srednio rozgarniety rolnik
I jak to egzekwowali - przychodzili z kontrolą i robili przegląd?
@saz06 , mają monopol na części. Nic nie kupisz poza ich siecią. Zresztą, nie sprzedadzą nikomu oprócz ASO.
Niby tak fajnie a nie do końca. Póki co podpisano "Memorandum w sprawie porozumienia". Niestety JD nadal nie musi udostępniać części, instrukcji itp. Dystrybucja części zapasowych, specjalistycznych narzędzi itp nadal jest zablokowana i można je nabyć tylko w autoryzowanych przez JD sklepach.
A tu jest materiał z wywiadem z jednym z zainteresowanych po angielsku (rozmowa od 2:36 :
https://www.youtube.com/watch?v=7-RgOUT3zeo
To jest właśnie Ameryka
USA, kraj zbudowany na krzywdzie i zajęty przez wroga, ziemie odebrane siłą tym którzy żyli u siebie i zostali wybici :) kogoś to dziwi? łaskawcy... dobrze że aut nie trzeba naprawiać u dealera